skarga na administratora

ioio Użytkownik
edytowano listopada 2010 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam, jestem członkiem Zarządu WM (jednym z trzech) we wspólnocie składającej się z 10 wykupionych lokali i większościowych udziałów miasta.
Mamy ogromny problem z firmą, z którą poprzedni Zarząd podpisał umowę na administrowanie naszą kamienicą. Nic nie robią, nie dostarczają nam żadnych przesłanek do podejmowania decyzji, nie wykonują naszych poleceń, nie załatwiają żadnych spraw wspólnoty, nie dotrzymują uzgodnionych terminów i w ogóle traktują nas jak zło konieczne, ale kasę za swoje wątpliwe usługi oczywiście chcą brać. Listopad to na szczęście ostatni miesiąc ich pracy dla nas, bo podjęliśmy już decyzję o zatrudnieniu nowego administratora. I teraz mam 2 pytania:
1. Czy jest jakiś skuteczny sposób, żeby tę beznadziejną firmę ukarać? Czy np. ma sens skarżenie ich do Komisji Odpowiedzialności Zawodowej i jak to skutrecznie zrobić? Czy mam prawo nie podpisać im przelewu za ostatni miesiąc (bo skoro nic nie robią to za co?)?
2. Czy nowy administrator musi mieć licencję zarządcy i jeśli jej nie ma to jakie mogą być tego negatywne konsekwencje?
«1

Komentarze

  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    io: Czy mam prawo nie podpisać im przelewu za ostatni miesiąc ( bo skoro nic nie robią, to za co ? )?
    Nie wypełniają żadnego z powierzonego im obowiązku ? Nie rozliczają was, nie pobierają zaliczek ? Może kiedyś ustaliliście, że w okresie wypowiedzenia nie ma obowiązku świadczenia pracy !?
  • Opcje
    ioio Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie. Należności właściciele sami wpłacają na wydzielone konta. Jak na razie nie dostałam żadnych rozliczeń. A zresztą: przecież nie tylko na rozliczeniach polega ich praca. I nie ma w umowie, że w czasie wypowiedzenia nie ma obowiązku świadczenia pracy. Czy są na nich jakieś sankcje czy po prostu są bezkarni?
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada 2010
    sankcji praktycznie nie masz, szkoda nerwów i czasu
    Nowym administratorem może być każdy człowiek z ulicy, licencja nie jest konieczna
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    io: bo skoro nic nie robią to za co ?
    To nie możesz im zlecić jakiegoś końcowego rozliczenia z waszą wspólnotą, które będzie uzależniało wypłatę końcowego wynagrodzenia !
  • Opcje
    ioio Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Tak zrobię, i mam nadzieję, że jest to możliwe w ramach normalnej umowy o administrowanie, jaką mamy z nimi podpisaną. Zastanawiam się tylko czy tak jak pisze koziorozka - nie ma na nich żadnego bata i czy np. jak po wygaśnięciu umowy złożę na nich skargę do KOZy to coś to da, czy narobi im problemów. Bo czy firma administrująca ma tylko rozliczać? Mnie się wydaje, a wręcz jestem pewna, że nie tylko. Straciłam przez nich tyle nerwów, że zasługują na jakiś profesjonalny czarny PR - choćby po to, żeby uchronić przed nimi inne wspólnoty.
    Tak czy owak - koziorozka i elan 124 - dzięki za zainteresowanie i odpowiedzi.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Administratora możesz rozliczyć jedynie z tego, co ma wpisane do umowy. Dlatego tak ważna jest treść umowy: konkretne zadania, terminy, wymagania. Jeżeli tego nie ma, to rozliczenie administratora będzie trudne.

    Wniosek do KOZ musi zawierać konkrety: fakty, wskazane naruszenia prawa, niewywiązywanie się z postanowień umowy, nieprzestrzeganie obowiązujących standardów zawodowych i etyki zawodowej itp. Wtedy są szanse, że w ogóle zostanie wszczęte postępowanie.
  • Opcje
    ioio Użytkownik
    edytowano listopada -1
    ok, to jasne.
    a może gdzieś jest w necie jakaś czarna lista zarządców/administratorów? może dzięki takiej liście te firmy, które lekceważą swoich klientów wreszcie przestały by mieć rację bytu na tym rynku... czy naiwna jestem?
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jedną z kar w postępowaniu przed Komisją Odpowiedzialności Zawodowej zarządcy nieruchomości jest zawieszenie oraz pozbawienie licencji, czyli prawa do wykonywania zawodu. Po co "czarne listy", skoro "czarną owcę" można wykluczyć ze stada? Nie jest to łatwe, ale taka możliwość istnieje.
  • Opcje
    andczyandczy Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nowym administratorem może być każdy człowiek z ulicy, licencja nie jest konieczna
    Najważniejsze aby był uczciwy! A to rzadki i drogi "towar".
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada 2010
    Myślę, że wśród osiemnastu tysięcy zarządców nieruchomości z licencją (nie licząc rzeszy administratorów, którzy licencji mieć nie muszą), znajdzie się jakiś uczciwy w Twojej okolicy? :smile:
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Uczciwość to warunek konieczny, ale niewystarczający. Uczciwością i dobrymi chęciami brukuje się ulice - wiesz, gdzie?
    Oprócz tego konieczna jest wiedza, odpowiedzialność i zaangażowanie.
  • Opcje
    andczyandczy Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Oprócz tego konieczna jest wiedza, odpowiedzialność i zaangażowanie.
    To ilu po takiej weryfikacji pozostanie z tych 18 tys.? Ja mam nadzieję, że większość?
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] andczy:[/cite]
    Oprócz tego konieczna jest wiedza, odpowiedzialność i zaangażowanie.
    To ilu po takiej weryfikacji pozostanie z tych 18 tys.? Ja mam nadzieję, że większość?
    Jakiej "weryfikacji"? Jeżeli masz uzasadnione zarzuty wobec swojego zarządcy z licencją, złóż skargę i poinformuj nas na forum o losach wniosku.

    Osobiście uważam, że każdy uzasadniony przypadek należy zgłaszać do KOZ.
    Trzeba jedna pamiętać o tym, że zdarzają się (wcale nie tak rzadkie) przypadki pieniactwa, mściwości i nieuczciwej konkurencji. Właściciele czasami też mylą swoje wyobrażenie o tym, co zarządca powinien robić, z obowiązującym prawem i treścią zawartej umowy. Dlatego wniosek musi być dobrze udokumentowany, poparty poważnymi zarzutami (pisałem o tym wcześniej). Trzeba sięgnąć do przepisów ustawy o własności lokali, ustawy o gospodarce nieruchomościami, standardów zawodowych i umowy o zarządzanie i na tej podstawie oceniać działania i zaniechania zarządcy.

    Z drugiej strony wielu nieuczciwym i niesolidnym zarządcom wiele uchodzi na sucho z powodu bierności właścicieli, nieznajomości prawa i procedur. Jednak Twoje uogólniające opinie co do "większości" zarządców są niepoważne. W skali kraju jest to bardzo duża rzesza ludzi.
  • Opcje
    andczyandczy Użytkownik
    edytowano listopada 2010
    W skali kraju jest to bardzo duża rzesza ludzi.
    Jednak Twoje uogólniające opinie co do "większości" zarządców są niepoważne.
    A na jakiej podstawie twierdzisz, że nie mam racji? Choć chciałbym jej nie mieć. To środowisko "Zarządców" odpowiedzialne jest za nieprawidłowości "kolegów", którzy wykorzystują "bierność właścicieli". To tak jakby zapytać czy dałeś kiedykolwiek "łapówkę" i pytanie to skierować do wszystkich, przecierz z góry wiadomo jaka będzie odpowiedź, choć "wszyscy" wiemy jakie są "realia". Ale bez emocji, oczywiście prowokuję, bo wtedy dopiero zaczyna się "treściwa" dyskusja. Pozdrawiam
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] andczy:[/cite]A na jakiej podstawie twierdzisz, że nie mam racji?
    Ilu zarządców spośród tych osiemnastu tysięcy znasz osobiście? Potrafisz ocenić ich uczciwość i fachowość?
  • Opcje
    ioio Użytkownik
    edytowano listopada -1
    W sumie to się cieszę, że wywołałam tę dyskusję. Nie jestem pieniaczem i nie wymagam od administratora nie wiadomo czego. Wydaje mi się jednak, że Zarząd jest wyłącznie od podejmowania decyzji (tym bardziej, że wykonujemy swoją funkcję charytatywnie), a administrator od całej reszty. To chyba nie ja mam za niego pisać i nosić pisma czy uchwały, odbierać pocztę czy dzwonić do gazowni. To chyba nie ja mam załatwiać sprawy z dostawcami prądu czy śmieciarzami. Ja mogę poodjąć w tych sprawach decyzję na podstawie rzetelnych i fachowych informacji administratora. To chyba chore, że sprawy wspólnoty zajmują mi parę godzin dziennie, bo administrator się do niczego nie poczuwa...
    Co do "czarnej listy" - uważam, że istnieje potrzeba jej stworzenia, bo zanim poznasz się na administratorze, którego zatrudnisz minie sporo czasu (i często nerwów, traci się też niepotrzebnie pieniądze), a jakby była taka lista to przynajmniej byłoby wiadomo kogo nie warto zatrudnić. Wiadomo bowiem, że sprawa w KOZ to długa droga (i w dodatku pewnie przez mękę, również dla skarżącego), a wszyscy mamy na pewno ciekawsze rzeczy do robienia w życiu.
    Podobnie warto by było stworzyć "białą listę", gdzie wpisywani by byli administratorzy/zarządcy rekomendowani. My np. od 2008 roku mamy już 3go administratora i właśnie go zmieniamy na 4go. Szukanie nowego zajęło mi bardzo dużo czasu, bo nie ma właśnie żadnego forum z poleceniami i opiniami klientów. Przynajmniej ja takiego nie znalazłam. Pytałam ludzi w okolicy kogo polecają i nikt nie był ze swojego administratora/firmy zadowolony.
    Chętnie nawet tu podałabym nazwę firmy, z którą tak się męczymy, ale nie wiem czy mogę i co na to GIODO :-).
    Reasumując - chciałabym tylko, żeby administrator/zarządca rzetelnie wykonywał powierzone mu obowiązki, tak, żebym nie musiała go jakoś specjalnie nadzorować, żebym miała jakieś widzialne przesłanki, że mogę mieć do niego zaufanie, że co uzgodniliśmy to wykona, że co obieca to dotrzyma. Niby standard, ale z doświadczeń naszej WM wynika, że bardzo trudno jest znaleźć kogoś takiego :-(.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] io:[/cite]Wydaje mi się jednak, że Zarząd jest wyłącznie od podejmowania decyzji (tym bardziej, że wykonujemy swoją funkcję charytatywnie), a administrator od całej reszty. To chyba nie ja mam za niego pisać i nosić pisma czy uchwały, odbierać pocztę czy dzwonić do gazowni. To chyba nie ja mam załatwiać sprawy z dostawcami prądu czy śmieciarzami.
    A zapisałaś to wszystko w umowie z administratorem?
    Dopisałaś punkt o karach umownych lub o potrąceniu części wynagrodzenia za niedotrzymanie terminu, niewywiązywanie się z umowy? Wpisałaś możliwość rozwiązania umowy bez wypowiedzenia w określonych przypadkach?
    [cite] io:[/cite]bardzo trudno jest znaleźć kogoś takiego :-(.
    Jakie to miasto? Może ktoś z forum poleci Wam sprawdzoną firmę?
  • Opcje
    biedron_kabiedron_ka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Czy znamy wszystkich?
    W takich sytuacjach już dawno wymyślono i udokumentowano prawdziwość tzw. rachunku prawdopodobieństwa.
    Jeżeli czekając na przystanku na autobus, policzymy że na trzydzieści aut które przejechały, w 14 kierowcami były kobiety - można śmiało wysnuć wniosek, że 46.7 % kierowców to kobiety (dopuszczając ustalone granice błędu).
    Na znanych osobiście, z opowiadań znajomych, ewidentnych negatywnych przykładów itp. - na dziesięciu zarządców/administartorów w najbliższej okolicy - żadnego nikt nie chwali, uznając że ewentualnie dwóch mogło by być.
    Oznacza to nic innego jak to że ok. 80% zarządców/administratorów źle wypełnia swoje obowiązki. Do takich stwierdzeń (z uwzględnieniem granic błędu) nie jest wymagana znajomość wszystkich 18 tysięcy wykonujących ten zawód.
    Nie zapominajmy że według standardów zawodowych - dbałość o należytą jakość wykonywanych czynności ma być naczelną zasadą ich działań.
    Rolą wszystkich zarządców nieruchomości jest odwrócić niewątpliwie negatywne odczucia większości właścicieli z ich - mówiąc bardzo delikatnie - nieprofesjonalnych działań. Jeżeli zdarzają się gdzieś wyjątki - są potwierdzeniem niestety smutnej reguły.
    Osobiście nigdy nie chciałabym być operowana przez chirurga lekceważącego kanony sztuki zabiegów operacyjnych.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada 2010
    :smile:
    Z reguły ludzie nie są zadowoleni z niczego: z rządu, opozycji, przeszłości, teraźniejszości, szans na przyszłość.
    Każdy ma prawo po swojemu oceniać administratorów i zarządców. Każdy ma też prawo wyobrażać sobie jego rolę jako anioła stróża, myślącego za właścicieli, prowadzącego ich za rączkę (jak kiedyś "administracja") i na dodatek pracującego za darmo.

    Tu jednak padły słowa, że większość zarządców nie przeszłaby "weryfikacji" pod kątem uczciwości i fachowości. Takie uogólnienia są nieweryfikowalne.
  • Opcje
    ioio Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Warszawa, a konkretnie Praga Północ :).
    A umowę podpisywał poprzedni zarząd... W umowie z nowym administratorem zadbamy oczywiście, żeby te wszystkie rzeczy się znalazły. Nauczeni już niestety bardzo negatywnym doświadczeniem.
  • Opcje
    biedron_kabiedron_ka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    W mojej wspólnocie mamy już trzeciego administratora/zarządcę.
    Pierwszy wydawał nam się niesolidny. Drugi robił przekręty różne a fachowości żadnej.
    Obecny to gbur, oszust, krętacz i fałszerz dokumentów (mówię to z całą odpowiedzialnością). Himalaje lenistwa, niekompetencji i nieuczciwości. Zarząd poddaje się dyktatowi twierdząc że następny może być jeszcze gorszy (?).
    Mając tak przykre osobiste doświadczenia z trzema (100%) moja ocena 80% nie była wcale przesadzona.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] biedron_ka:[/cite]W mojej wspólnocie mamy już trzeciego administratora/zarządcę.
    Pierwszy wydawał nam się niesolidny. Drugi robił przekręty różne a fachowości żadnej.
    Obecny to gbur, oszust, krętacz i fałszerz dokumentów (mówię to z całą odpowiedzialnością). Himalaje lenistwa, niekompetencji i nieuczciwości.
    Widzę, że dokonujecie coraz trafniejszych wyborów...
    Nie macie znajomych w okolicy, w innych wspólnotach, żeby Wam kogoś polecili?
    Szukałaś w rejestrze zarządców? http://dom.money.pl/rejestry/zarzadcy/
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    io: chciałabym tylko, żeby administrator/zarządca rzetelnie wykonywał powierzone mu obowiązki, tak, żebym nie musiała go jakoś specjalnie nadzorować
    Jeżeli w ustawie o własności lokali nie będzie określonych sankcji, to będzie tak jak jest - wolnoamerykanka. Nie ma kota to myszy harcują !
  • Opcje
    ioio Użytkownik
    edytowano listopada -1
    ja szukałam - wprawdzie w innym, ale w sumie to jedna chwała. Co mi po imieniu i nazwisku lub po nazwie firmy, skoro ja nie wiem czy ten ktoś/ta firma jest solidny/a i fachowy/a? Zresztą w rejestrze zarządców, do którego linka podałeś figuruje właśnie pan, którego chcę zaskarżyć! Więc ten rejestr za bardzo nie spełnia swoich funkcji... Można tam tylko sprawdzić, czy ktoś ma licencję czy nie, a to niestety jeszcze o niczym nie świadczy.... Pozatym taki sam rejestr jest na stronie Ministerstwa Infrastruktury. Mnie chodziło o taką godną zaufania informację, opinię takich ludzi jak ja, laików, o ich administratorach/zarządcach - są zadowoleni ze współpracy z nimi czy nie. Ja bym chciała takie forum..
    A wracając do ad remu: polecacie kogoś w Warszawie na Pradze Północ? Bo ja mogę powiedzieć kogo na pewno nie polecam...
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] elan124:[/cite]Jeżeli w ustawie o własności lokali nie będzie określonych sankcji, to będzie tak jak jest - wolnoamerykanka. Nie ma kota to myszy harcują !
    Andrzej, chyba pomyliły Ci się ustawy. O działalności zawodowej zarządców i odpowiedzialności zawodowej tychże traktuje ustawa o gospodarce nieruchomościami, a nie uwl.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    owner: Andrzej, chyba pomyliły Ci się ustawy. O działalności zawodowej zarządców i odpowiedzialności zawodowej tychże traktuje ustawa o gospodarce nieruchomościami, a nie uwl
    W tych sprawach nigdy mi się nie mylą ustawy (przecież funkcję Administratora może pełnić jeden z członków wspólnoty i Zarządu WM). Cały czas mówię, piszę i..., że dla właściciela lokalu w uwol to pełno obowiązków, ale już dla członków Zarządu/Zarządcy ustawa roztacza ochronny parasol. Niby można w każdej chwili ich odwołać, ale nieraz tak odrazu, nie można ! Niby istnieje takie pojęcie jak absolutorium dla Zarządu, ale jak Zarząd jego nie otrzyma, to może i tak działać dalej, Zarząd może coś sknocić , to i tak zapłacą za to właściciele, itd. itp.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Sankcje dla zarządców już są - określa je ugn.
    dla właściciela lokalu w uwol to pełno obowiązków, ale już dla członków Zarządu/Zarządcy ustawa roztacza ochronny parasol. Niby można w każdej chwili ich odwołać, ale nieraz tak odrazu, nie można !
    Kiedy nie można?
    Art. 20.2. Zarząd lub poszczególni jego członkowie mogą być w każdej chwili na mocy uchwały właścicieli lokali zawieszeni w czynnościach lub odwołani.
    Niby istnieje takie pojęcie jak absolutorium dla Zarządu, ale jak Zarząd jego nie otrzyma, to może i tak działać dalej
    To zależy wyłącznie od woli właścicieli. Jeżeli są w stanie "uwalić" uchwałę o absolutorium, to będą w stanie odwołać zarząd.
    Zarząd może coś sknocić , to i tak zapłacą za to właściciele
    Wcale nie. Jeżeli właściciele uznają, że ponieśli szkodę, wspólnota może pozwać członków zarządu o odszkodowanie. Członkowie zarządu odpowiadają za swoje działania i zaniechania dokładnie tak samo, jak każdy obywatel, zwłaszcza zarządzający cudzym (w większości) mieniem.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    owner: Sankcje dla zarządców już są - określa je ugn
    To znaczy, że można je stosować do Administratorów wyłonionych spośród członków wspólnoty do Zarządu Wspólnoty ? Tak czy nie ?
  • Opcje
    andczyandczy Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Tu jednak padły słowa, że większość zarządców nie przeszłaby "weryfikacji" pod kątem uczciwości i fachowości. Takie uogólnienia są nieweryfikowalne.
    Uczciwość to warunek konieczny, ale niewystarczający. Uczciwością i dobrymi chęciami brukuje się ulice - wiesz, gdzie?
    Oprócz tego konieczna jest wiedza, odpowiedzialność i zaangażowanie.
    Chodziło mi o Twoją opinię ile zarządców spełnia wg. ciebie Twoje kryteria? Ale dyskusja nabiera rumieńców i tak trzymać. Nie chciałem nikogo uczciwego obrażać, a na opinii oszustów mi nie zależy i tylko tyle. Pozdrawiam
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] elan124:[/cite]
    owner: Sankcje dla zarządców już są - określa je ugn
    To znaczy, że można je stosować do Administratorów wyłonionych spośród członków wspólnoty do Zarządu Wspólnoty ? Tak czy nie ?
    Nie, one dotyczą zarządców z licencją. Sankcje wobec właścicieli wyciągają inni właściciele.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    owner: Sankcje wobec właścicieli wyciągają inni właściciele
    Czyli kółko graniaste... :wink:
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] elan124:[/cite]
    owner: Sankcje wobec właścicieli wyciągają inni właściciele
    Czyli kółko graniaste... :wink:
    Chciałbyś, żeby to zrobił ktoś za Ciebie? Kto? Ksiądz proboszcz, sekretarz partii, komisarz ludowy, policjant?
    Ludzie dorośli sami muszą dbać o swoje sprawy.
    To ciekawe, że nikt nie oczekuje, żeby ktoś za nich decydował o zmianie kafelkarza do remontu łazienki.
    Ale wszystko, co leży za progiem mieszkania ma robić ktoś inny, nie współwłaściciele.
    Jak kafelkarz coś spartoli, to sam go pogonisz i nie dasz zapłaty, a do odwołania członków zarządu chcesz tworzyć urząd za pieniądze podatników? Przecież zarządzanie nieruchomością wspólną to zarządzanie prywatnym majątkiem. To Twój majątek - co ma do tego państwo i podatnicy?

    Policja i prokuratura mogą wkroczyć w razie popełnienia przestępstwa, ale nie braku słowności, zaangażowania i odpowiedzialności członków zarządu, jeżeli w wyniku tego nie naruszono prawa.

    Ustawa o własności lokali daje właścicielom szerokie możliwości decydowania o swoim mieniu, ale w świadomości właścicieli wciąż wygrywa strach przed wolnością i ucieczka od niej.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Owner lubię twoje wywody, szczególnie wtedy, kiedy piszesz, że należy brać sprawy w swoje ręce. Tylko zmieniasz się momentalnie, jak ktoś w jakiejś wspólnocie pragnie powołać np. Komisję Rewizyjną. Wtedy ośmieszasz projektodawcę, a tym samym jego zniechęcasz. Nie możesz trzymać jednej linii... !?
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada 2010
    Mylisz się. Nie mam nic przeciwko komisjom rewizyjnym jako takim. Problem w tym, że one nie są przewidziane w ustawie o własności lokali, w związku z tym nie mają żadnych uprawnień. Dlatego każdy zarząd może je ignorować.

    Taką komisję można powołać lege artis wówczas, jeśli właściciele przyjmą umowny (nieustawowy) sposób zarządu i określą kompetencje komisji. Jest to dość trudne, bo trzeba to wkomponować w przepisy ustawy - nie sądzę bowiem, żeby ktoś chciał się pokusić o zupełnie nowatorski sposób zarządu, nienawiązujący w ogóle do przepisów rozdziału 4 ustawy (ale może się mylę).

    Owszem, skoro pojedynczy właściciel ma prawo do kontroli zarządu, to ma je również grupa właścicieli, choćby nazwała siebie "komisją rewizyjną", "Kapitułą Tajemnicy Świętego Franciszka" czy jakkolwiek inaczej. Ale wciąż będą występować jako grupa właścicieli - zbiór atomów, a nie jako organ wspólnoty. Jeśli znasz zasady działania komisji rewizyjnych, które mają umocowanie w ustawie i statucie (w innych organizacjach, niż wspólnota mieszkaniowa), to nie muszę tłumaczyć różnicy.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada 2010
    [cite] biedron_ka:[/cite]W mojej wspólnocie mamy już trzeciego administratora/zarządcę.
    Pierwszy wydawał nam się niesolidny. Drugi robił przekręty różne a fachowości żadnej.
    Obecny to gbur, oszust, krętacz i fałszerz dokumentów (mówię to z całą odpowiedzialnością). Himalaje lenistwa, niekompetencji i nieuczciwości. Zarząd poddaje się dyktatowi twierdząc że następny może być jeszcze gorszy (?).
    Mając tak przykre osobiste doświadczenia z trzema (100%) moja ocena 80% nie była wcale przesadzona.

    Moim zdaniem zarobki tych zarządców są po prostu bardzo, bardzo niskie a praca wymaga dużej wiedzy i czasu.
    Młodzi, ambitni ludzie uciekają z zawodu.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    ioio Użytkownik
    edytowano listopada -1
    jeśli administratorowi jedna wspólnota płaci cirka tysiąc złotych miesięcznie, a jeden ma pod sobą zazwyczaj kilka wspólnot to wcale nie jest tak mało... poza tym jak się na początku załatwi sprawy, które są do załatwienia, to potem już można spokojnie działać systemowo i wcale nie ma tak dużo roboty...
    btw: może stworzymy tu chociaż białą listę, skoro czarnej nie chcecie, a przynajmniej się nie wypowiadacie na ten temat? czy jakakolwiek WM ma zarządcę/administratora, z którego jest zadowolona, z którym się dobrze współpracuje? jeśli tak - rozgłoście to! choćby tutaj :-)
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] io:[/cite]czy jakakolwiek WM ma zarządcę/administratora, z którego jest zadowolona, z którym się dobrze współpracuje? jeśli tak - rozgłoście to! choćby tutaj :-)
    Na ich miejscu wcale bym sobie nie życzył takiego rozgłosu. To tylko przyciągnie zawistników, ludzi o bezinteresownej złośliwości i nieuczciwych konkurentów, którzy już się postarają, żeby utopić tych, co się wychylają ponad powierzchnię. Wystarczy się rozejrzeć po forach - jak się ogłasza jakiś zarządca, od razu pojawia się chmara "życzliwych", żeby go ośmieszyć czy opluć. Tak "na wszelki wypadek". :smile:

    Poza tym nigdy nie wiadomo, czy to autentyczna opinia zadowolonej wspólnoty, czy autoreklama, pisana przez samych zarządców.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    owner: nie są przewidziane w ustawie o własności lokali, w związku z tym nie mają żadnych uprawnień. Dlatego każdy zarząd może je ignorować
    Mylisz się, przecież stanowisko Preeezesa również nie jest przewidziane w ustawie o własności lokali a jest jak najbardziej bardzo powszechnie "używane", w naszych kochanych wspólnotach mieszkaniowych :wink:
    P.S. Zarządy takiego stanowiska przecież nie ignorują :bigsmile:
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] elan124:[/cite]
    owner: nie są przewidziane w ustawie o własności lokali, w związku z tym nie mają żadnych uprawnień. Dlatego każdy zarząd może je ignorować
    Mylisz się
    W czym się mylę? Wskaż przepis ustawy, określający uprawnienia komisji rewizyjnej.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    owner: W czym się mylę ?
    Owner, znowu odwracasz kota ogonem, ty pisałeś, że: "one (Komisje Rewizyjne) nie są przewidziane w ustawie o własności lokali, w związku z tym nie mają żadnych uprawnień. Dlatego każdy zarząd może je ignorować", a ja napisałem, że: " stanowisko Preeezesa również nie jest przewidziane w ustawie o własności lokali, a jest jak najbardziej bardzo powszechnie "używane", w naszych kochanych wspólnotach mieszkaniowych. Zarządy takiego stanowiska przecież nie ignorują". Ot i wszystko ! :wink:
    P.S. Owner, każdy się myli, saper też... :cool:
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Napisałeś, że się mylę, a jak pytam w czym to twierdzisz, że odwracam kota ogonem. Zabawne :smile:
    Ustawa nie wspomina ani o komisji rewizyjnej, ani o prezesie. Ale ja o prezesie nic nie pisałem, więc w czym się mylę? Jeśli mi to wykażesz, to pogadamy o saperach. Na razie sam wszedłeś na swoją minę.
  • Opcje
    ioio Użytkownik
    edytowano listopada -1
    to poproszę przynajmniej adresy forów, na których ogłaszają się administratorzy...
  • Opcje
    ioio Użytkownik
    edytowano listopada -1
    acha... czyli konkretów brak :-(
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    owner: Ale ja o prezesie nic nie pisałem
    To dlatego, że kiedy w uowl nie przewidziano Komisji Rewizyjnych, każdy Zarząd powinien (może) je ignorować ? Przecież w tych wspólnotach, w których spośród członków Zarządu wybrani są Preeezesi, Zarządy też (mogą) powinny ich ignorować. Jednakże nie czynią tego... dlaczego ? :tongue:
  • Opcje
    ioio Użytkownik
    edytowano listopada -1
    nie wiadomo :)
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    io: nie wiadomo, a wracając do ad remu
    no właśnie... :wink:
  • Opcje
    weles1478weles1478 Użytkownik
    edytowano listopada 2010
    [cite] elan124:[/cite]
    owner: Ale ja o prezesie nic nie pisałem
    To dlatego, że kiedy w uowl nie przewidziano Komisji Rewizyjnych, każdy Zarząd powinien (może) je ignorować ? Przecież w tych wspólnotach, w których spośród członków Zarządu wybrani są Preeezesi, Zarządy też (mogą) powinny ich ignorować. Jednakże nie czynią tego... dlaczego ? :tongue:
    Tytułomania ma się dobrze , Panie Prezesie - jak to brzmi:bigsmile:
    brak podstawowej wiedzy u właścicieli lokali na temat egzystencji Zarządu WM we wspólnocie
    brak napiętnowania takich zachowań członków zarządu.
  • Opcje
    ownerowner Użytkownik
    edytowano listopada -1
    brak napiętnowania takich zachowań członków zarządu
    A co w tym takiego strasznego, że należy "piętnować"?
    Kto i w jaki sposób ma "piętnować"? I po co?
    Czy we wspólnotach nie ma ważniejszych problemów do rozwiązania, tylko tytułomania członków zarządu? Pozazdrościć! :smile:
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    weles1478: Panie Prezesie - jak to brzmi !
    Wspaaaaniale :wink:
  • Opcje
    ioio Użytkownik
    edytowano listopada -1
    ten post wcale nie był o tytułomanii tylko o skardze na administratora... i niestety nie dowiedziałam się czy jest ktoś godny polecenia... BTW: czy ta umowa o administrowanie, która jest powieszona na zarzadca.pl jest Waszym zdaniem wystarczająca? bo nic się tam nie doczytałam ani o karach umownych ani o potrącaniu z wynagrodzenia za niedorzymanie terminów....
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.