[cite] blazejh:[/cite]Niestety poprawny pogląd jakoś nie ugruntował się w świadomości obywateli. Te kilka orzeczeń sprzed 2007 roku wprowadzało mętlik w głowach, który trwa do dzisiaj.
nie w wprowadziła w błąd, są po prostu nieobowiązujące . Wiara w orzeczenia sądowe już nie jednego obywatela zgubiła ,a dowiadywał się o tym na sali rozpraw.
Inaczej. Od 1994 Ustawa w tym względzie ma ten sam kształt i tę samą lukę prawną. Luka ta dotyczy statusu fr. we wspólnocie mieszkaniowej, a zatem w konsekwencji statusu środków wpłaconych, wartości przypisu, możliwości wydatkowania środków z tego funduszu, możliwości występowania nadpłaty na nim., konieczności udzielenia odrębnego konta bankowego itp, itd.
Wypełnianie tej luki stwierdzeniami typu Środki zgromadzone na funduszu remontowym są własnością poszczególnych właścicieli cofało nas na grunt sztywnych zasad prawa cywilnego i wprowadzało paraliż we wspólnotach, w których próbowano takie coś stosować. Do dziś pozostał mętlik w głowach po tych orzeczeniach - ponieważ były po prostu wadliwe. To, że już nie obowiązują to tylko tego skutek. Przyczyną było doktrynerskie podejście sędziów, którzy nigdy nie widzieli wspólnoty mieszkaniowej w działaniu.
Wielu sędziów do dzisiaj myśli że wspólnota to takie coś podobnego do spółki prawa handlowego.
Komentarze
Wypełnianie tej luki stwierdzeniami typu Środki zgromadzone na funduszu remontowym są własnością poszczególnych właścicieli cofało nas na grunt sztywnych zasad prawa cywilnego i wprowadzało paraliż we wspólnotach, w których próbowano takie coś stosować. Do dziś pozostał mętlik w głowach po tych orzeczeniach - ponieważ były po prostu wadliwe. To, że już nie obowiązują to tylko tego skutek. Przyczyną było doktrynerskie podejście sędziów, którzy nigdy nie widzieli wspólnoty mieszkaniowej w działaniu.
Wielu sędziów do dzisiaj myśli że wspólnota to takie coś podobnego do spółki prawa handlowego.