odmowa udostępnienia dokumentów
Bart
Użytkownik
wita. co zrobić gdy zarząd odmawia członkowi wspólnoty mieszkaniowej udostępnienia dokumentów dot. uchwał zapadłych w drodze indywidualnego zabierania głosów? czy gdzieś to można zaskarżyć?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
https://forum.zarzadca.pl/discussion/237/zarzad-ma-obowiazek-sporzadzac-kserokopie-dokumentacji/
http://www.zarzadca.pl/orzecznictwo-sadowe/611-i-aca-1382-07-prawo-wlasciciela-do-kserokopii
Jeżeli możesz uzyskać wgląd w oryginały, to masz prawo zrobić sobie fotokopie (np. komórką).
Zrób zdjęcia, tak jak radzi owner
Jak chcesz więcej ich oglądać, to zapłać za zrobienie ksero
Po pierwsze zażądaj na piśmie wyniki glosowania w trybie indywidualnym, wynik wraz z informacją kto jak glosowal.Jeżeli Zarząd jest fair udostępni te dane. Możesz je zweryfikować u czlonków WM. Falszowanie dokumentów jest przestępstwem.
Jeżeli nie - problem.
art. 23.3. O treści uchwały, która została podjęta z udziałem głosów zebranych indywidualnie, każdy właściciel lokalu powinien zostać powiadomiony na piśmie.
mowa tu jest o treści nie o wynikach.Jeżeli coś jest na rzeczy, z grupą właścicieli (10%) zażądaj zebranie w celu wyjaśnienia nieprawidlowości. W ostateczności zawnioskuj do sądu o zarządcę przymusowego. Są to wszystkie możliwości dzialania, ale miej świadomość ,że swoje racje musisz udowodnić, musisz mieć twarde dowody a nie insynuacje czy domniemywania. Obyś nie zostal potraktowany jako pieniacz. Pisma z zapytaniami winne być konkretne i stanowcze, ale nie znaczy ,że mogą być napastliwe i roszczeniowe. Zarząd jak niema nic na sumieniu na pewno odpowie, tylko milczenie zarządu będzie "wymowne".
Możesz pytać, jestem do uslug.Wiedzą swą czerpie przede wszystkim z doświadczenia zarządzania.:bigsmile:
Oto przepis prawny, którego nie znasz, ale z pewnością siebie godną lepszej sprawy wprowadzasz ludzi w błąd: Prawo do współdziałania w zarządzie nieruchomością wspólną oznacza, że każdy właściciel ma prawo zapoznać się z każdym dokumentem, będącym w posiadaniu wspólnoty mieszkaniowej. Te dokumenty nie są własnością zarządu, lecz wspólną własnością wszystkich właścicieli.
Przepis art. 27 daje właścicielowi prawo żądania okazania tych dokumentów przez zarząd i dochodzenia tego prawa przed sądem. To już wiem, dlaczego nie znasz ustawy - ona nie jest źródłem twojej wiedzy. Oprócz codziennej bieganiny, którą nazywasz doświadczeniem, przydałaby się znajomość przepisów, skoro udzielasz porad w tym zakresie.
Twoja rada to - zlożyć pozew do sądu ..............? Przeciwko Wspólnocie Mieszkaniowej, Zarządcy czy Zarządowi?
I najciekawsze - w jakim trybie? Znasz biegle przepisy prawne, więc podziel się tą wiedzą. Domyślam się ,że chodzi o KC? Będzie to orzeczenie "jednostkowe" dotyczące konkretnego dokumentu, czy "zbiorcze" wszystkich, zawsze i wszędzie? A może znasz takie orzeczenie. Chętnie poczytamy. To jest obowiązująca na tym forum wykładnia art. 27 uowl? Pana X.- nick owner - z portalu www.zarządca. Prawdopodobnie wystarczy to dla sądu? Powinieneś dodać w tym miejscu swoje dane i osiągnięcia w zarządzaniu nieruchomościami, może jakieś publikacje, mile widziane artykuly w czasopiosmach branżowych, a może masz rekomendacje zarządzanych WM? Bardzo ciekawa hipoteza, czyli jako wpólwłasność podlegają przepisom KC. Zarządzanie nimi, a wiec rownież ich wytwarzanie,przechowywanie,udostępnianie itp. wymaga jednomyślności w formie umowy. Jeżeli taka jest we WM to masz racje. Każdy ma prawo wglądu.
Czekamy na wyklad.:bigsmile:
W następnym zdaniu zobowiązujesz się do pokrycia kosztu zrobienia kserokopii
Zanosisz to do administratora, na kopii masz dostać potwierdzenie otrzymania. Jakby się wzbraniał, to pytasz, dlaczego zmusza cię do wysłania listu poleconego. Przecież nie dzieje się nic złego, zwyczajnie chcesz to obejrzeć
I tak jak pisze Mirek - spokojnie i rzeczowo, bez napastliwości
Jak się nie ma argumentów, to sięga się po inwektywy. Łatwo jest obrażać zwlaszcza na forum zapewniającym anonimowość i jeszcze pod ochroną admina. Dziecinada.
filip - chyba więcej się nie dowiesz od eksperta.:bigsmile:
Kolejny raz powtórzę więc, że bardzo cenię info zarządcy i ownera, bo teorię trza znać. Jednak potem jako praktyk konfrontuję ją z życiem - czasem da się ją zastosować, a czasem nie.
Należy znać prawo i ewentualną decyzję o jego złamaniu podjąć ze świadomością konsekwencji (czasem bywają żadne )
Czy przy rozstrzyganiu sporów przez Sąd doświadczenie stanowi jakikolwiek dowód? Czy doświadczenie musi być prawidłowe?
Nie powołuj się na doświadczenie, bo kiepsko ci to wychodzi. Weź przykład z Koziorozki, która nie powołuje się na doświadczenie, a pomimo tego z jej postów doświadczenie jest aż nadto widoczne.
Ja mu je wskazałem. owner - rozpoczął nie od rad ale od krytyki mojego stanowiska i od inwektyw. to nie to samo co ja powiedzialem przede wszystkim nie oznacza jedynie.
I na tym zakończył swoje rady, bo nie ma nic więcej do powiedzenia, i przeszedl na inny wątek kłócić się z KubąP i EDDIE.
A temat jest niewątpliwie ciekawy i bardzo często powraca na to forum. Jeżeli to prawda co prawi owner to niech przedstawi projekt pozwu, jako taki "szymel" (wzór) dla innych.Niech poda podstawę prawną i uzasadnienie. Nie podaje jej bo co , obrazil się na mnie.Odwrócil się tylkiem od proszącego o radę i "wymądrza " się gdzie indziej. Najgorsze jest to ,że niektóre rady "zaszkodzą", napewno nie wolno igrać z sądami, i z latwo rzucanymi radami - do sądu. Sądy we WM to ostateczność, stosowana jedynie w przypadkach "patologicznych". I tu przede wszystkim kłania się znajomość uowl i orzecznictwa. Cytowanie orzeczeń sądu gdzieś w Polsce ,ktory uchylil uchwałę nie zezwalającej czlonkom wspólnoty mieszkaniowej na kserowanie dokumentu, jest nadinterpretacją stanowiska ,że we wspólnotach wolno wszystko kserować. Jeżeli właściciele tego chcą to niech sobie to uchwalą, nie można żądać od sądu aby "zmusił" wspólnotę do takiej uchwały.
Na tym forum często zjawiają się ludzie, którzy kierują się jedynie osobistym interesem , i oczekują jedynie takich rad (na Policję ,do Prokuratury, do Sądu) i znajdują tu posluch "wazeliniarzy". Trzeba mieć też odwagę pójścia "pod prąd". Jestem chyba jedynym,ktory jest tu nieanonimowo. Zdemaskowalem się bo nie mam nic do ukrycia, okazalem naiwność wsród innych, zmieniających tożsamość wraz ze zmianą nicka.Ale taki mam charakter, dlatego nadal zarządzam WM, chociaż wiem jacy są ludzie. Zawiść ,podlość, donosy, anonimy. Tlumaczylem się już na Policji, w Prokuraturze, Urzędzie Skarbowym, ZUS-ie to jest ta moja "codzienna" bieganina. Samo życie ,ale ono jest najlepszą szkołą i jak czytam niektore "pierdoly" to mnie ponosi.
Ale to przechodzi.:bigsmile:
W tak zwanym międzyczasie pojawil się KubaP , z którego wypowiedzi wynika ,że on to ma swoje doświadczenie z sal sądowych i licznych rozpraw.Może podzieli się z nami informacją - w jakim to mieście sądy tak często wydają orzeczenia w sprawach WM?
W pierwszym swoim poście wskazałem pomocne linki do orzecznictwa: https://forum.zarzadca.pl/discussion/3269/odmowa-udostepnienia-dokumentow/#Item_5 Poradziłem też zrobić fotokopie, które są łatwe do wykonania i nie powodują żadnych kosztów. Natomiast nie podejmuję się edukowania ciebie, bo to robota dla Syzyfa.
każdy w łasciciel ma prawo do zapoznania sie z dokumentami po prostu umów się z zarzdem lub księgową
i obejrzyj je sobie co ważne zanotuj wszystkie dokumenty musza być w wspólnocie to po co je kserować i narazać na koszty
trochę potymizmy i wiary w ludzi
"Zarządałam" i otrzymalam..... po trzech tygodniach oczekiwania
Czy jeżeli na liście do głosowania pod uchwałą powoływaną w trybie indywidualnego zbierania głosów brakuje podpisu, to oznacza to że właściciel jest "przeciw" czy że go po prostu nie było w domu, lub co gorsza nikt nie chciał jego głosu pod uchwałą ( bo mógł być niewygodny dla zbierającego)?
Dla wyniku głosowania - czyli stwierdzenia, czy uchwała przeszła - ważne są tylko głosy oddane ZA
W skonfliktowanych wspólnotach zdarza się, że zarząd omija nieprzychylne mu lokale, zbiera ponad 50% ZA w zaprzyjaźnionych i choć to niecna praktyka, to jednak bezkarna
Wiem, wiem..... zaraz wszyscy mi odpiszą, że każdemu właścicielowi przysługuje prawo zaskarżenia uchwały do sądu, ale po pierwsze: spór sądowy może popsuć atmosferę we wspólnocie :sad: po drugie: opłata sądowa sprawdziłam, mojego popisu nie ma ( i nie tylko mojego), znaczy jestem PRZECIW, ale nikt u mnie po podpis nie był (cały weekend byłam w domu), głosować chciałam i chcę, tylko nie mam możliwości, skoro mnie nikt o głosowaniu nie informuje święta racja niestety :sad:
Wystarczy opcja głosowania Jestem ZA Jestem Przeciw, tak uważam.
U mnie "wstrzymuję się" nie ma, bo tylko obraz zamazuje
Wstrzymuje się = nie podpisuję się
Potem łopatologicznie informuję:
W głosowaniu wzięło udział 100 właścicieli = 90% udziałów
Za - 80 właścicieli = x udziałów
Przeciw - 20 właścicieli = y udziałów
Popieram jednoznaczność: ZA lub PRZECIW. Dotychczas podczas głosowania na zebraniu tak to wyglądało. W przypadku tego głosowania jest tylko podpis lub jego brak - jeśli brak znaczy PRZECIW, tak to należy chyba rozumieć.
Uważam, że głosowanie przez "kolędowanie" wybacza sens indywidualnego zbierania głosów.
Uważam, że lepiej by było, gdyby właściciele uprawnieni do "głosowania indywidualnego", dostali indywidualne kary do głosowania , zarząd WM je pozbierał i przeliczył , pozostałby dowód głosowania.
Absolutnie nie, ale nie ma to żadnego znaczenia dla wyniku głosowania.
Czy jest głos na NIE, czy nie ma głosu, nie ma znaczenia. Dla przyjęcia uchwały liczy się głosy na TAK, musi ich być więcej niż 50% liczone udziałami. Dlatego jeśli uchwała jest głosowana drogą zbierania głosów indywidualnie, to w momencie, gdy jest już ponad 50% głosów nie ma sensu chodzić dalej. I tak wszyscy właściciele dowiedzą się o wyniku głosowania.
Nikt nikomu prawa nie odbiera w ten sposób.
Każdy właściciel ma prawo i obowiązek uczestniczyć w zarządzaniu nieruchomością, każdy jest zawiadamiany o zebraniu i uchwałach. To czy pójdzie na zebranie, czy upoważni kogoś, czy sam zainteresuje się, jaki był wynik głosowania podczas zebrania, to jego prawo i jego wybór.
Zarząd narusza w ten sposób art. 27 ustawy o własności lokali, może się zdarzyć, że sąd tę niecną praktykę ukróci i uchwały w taki sposób podjęte uchyli.
Pomocne orzecznictwo w zakresie stosowania art. 27 uwl:
z uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dniu 8.05.03 r., sygn, IACa 334/03:
"...słuszne jest stanowisko Sądu I instancji dotyczące podjęcia spornych uchwał z naruszeniem przepisów ustawy o własności lokali. Niezgodność uchwały z prawem istotnie bowiem wynikać może z wad sposobu i trybu podjęcia i właściciele lokali, w sprawie niniejszej słusznie zgłaszali zarzuty formalne dotyczące wadliwości trybu i sposobu podjęcia. .. Sąd podziela pogląd, iż w wypadku podjęcia przez zarządcę decyzji o podejmowaniu uchwał w trybie indywidualnego zbierania głosów Zarządca winien umożliwić wszystkim właścicielom głosowanie doręczając im wcześniej projekty uchwał będących przedmiotem głosowania..Aczkolwiek istotnie obowiązek umożliwienia wszystkim członkom wspólnoty brania udział w głosowaniu, jak również obowiązek doręczania przez Zarządcę projektów uchwał nie wynika wprost z przepisów Ustawy o własności lokali, to należy posiłkując się art. 32 tej ustawy, a także ukształtowaną praktyką i orzecznictwem uznać, że istotnie obowiązek taki istnieje."
To chyba metoda na nieuczciwe praktyki zarządu. Z tym, że jeśli zarząd dozbiera ponad 50% głosów na TAK, to nasz głos nie będzie miał znaczenia.
Jeśli nie wiedzieliśmy o zebraniu i głosowaniu, wtedy możemy taką uchwałę unieważnić. Oczywiście wymaga to sprawy sądowej, ale innej drogi nie ma.
EDDIE - dzięki za radę, ale właśnie mnie z niego wywalili, w ten właśnie niewdzięczny sposób - indywidualny tryb głosowania głosami gminy i kilku popleczników Pana z zarządu,który zmian nie chce, bo się boi odkrycia popełnionych błędów.
owner - jak mam przekonac innych, znowu "kolędując" od drzwi do drzwi, jak poprzednik? To się robi chore, a ludzie szybko stracą cierpliwośc, niewiele ich to teraz obchodzi, a będzie jeszcze mniej, jak ich wkurzymy ciągłym nagabywaniem. Muszę miec mocne dowody, i je przedstawic na zebraniu, może dadzą się przekonac. Napisaliśmy list otwarty do członków wspólnoty, ale nie wiem czy to dobry pomysł