Jeszcze raz o rozliczaniu wyodrębnionego garażu
jadwiga_b
Użytkownik
Witam wszystkich.
Szukam pomocy w kwesti dotyczącej rozliczania garażu, który jest wyodrębnionym lokalem. Duża wspólnota, ponad sto lokali, niewiele mniej miejsc postojowych. Miejsca postojowe zlokalizowane w "lokalu niemieszkalnym stanowiacym wielostanowiskowy garaż podziemny". Dla garażu oddzielna ksiega wieczysta. Do aktu notarialnego wpisane prawo do wyłącznego korzystania z oznaczonego miejsca postojowego. Na poczatku istnienia wspólnoty przechodzi uchwała /większością głosów/ upoważniająca zarząd do prowadzenia spraw związanych z garażem.
Plan gospodarczy przedstawiany i rozliczany jest zbiorczo, bez wyodrebnienia pozycji "garaż", więc nie wiadomo ile faktycznie kosztuje utrzymanie garażu, czyli na przykład sprzatanie, oświetlenie, administrwanie. Zbiorczy plan skutkuje tym, że w sprawach garażu zawartych w tym jednym planie głosują również osoby, które nie są współwłaścicielami garażu, tzn. głosują swoim udziałem wynikającym z posiadania mieszkania.
W związku z tym moje pytania:
1. Czy plan gospodarczy powinien być oddzielnie dla garażu i oddzielnie dla pozostałej części nieruchomości?
2. Czy logiczne jest, że zaliczki na poczet kosztów ekspolatacji garażu są iloczynem stawki eksploatacyjnej dla całej nieruchomości razy liczba metrów przypadających na jedno stanowisko?
3. Czy fundusz remontowy może być ksiegowany zbiorczo? Nie ma podzialu na garaż i pozostałą część
Bardzo proszę o wyjaśnienia.
Szukam pomocy w kwesti dotyczącej rozliczania garażu, który jest wyodrębnionym lokalem. Duża wspólnota, ponad sto lokali, niewiele mniej miejsc postojowych. Miejsca postojowe zlokalizowane w "lokalu niemieszkalnym stanowiacym wielostanowiskowy garaż podziemny". Dla garażu oddzielna ksiega wieczysta. Do aktu notarialnego wpisane prawo do wyłącznego korzystania z oznaczonego miejsca postojowego. Na poczatku istnienia wspólnoty przechodzi uchwała /większością głosów/ upoważniająca zarząd do prowadzenia spraw związanych z garażem.
Plan gospodarczy przedstawiany i rozliczany jest zbiorczo, bez wyodrebnienia pozycji "garaż", więc nie wiadomo ile faktycznie kosztuje utrzymanie garażu, czyli na przykład sprzatanie, oświetlenie, administrwanie. Zbiorczy plan skutkuje tym, że w sprawach garażu zawartych w tym jednym planie głosują również osoby, które nie są współwłaścicielami garażu, tzn. głosują swoim udziałem wynikającym z posiadania mieszkania.
W związku z tym moje pytania:
1. Czy plan gospodarczy powinien być oddzielnie dla garażu i oddzielnie dla pozostałej części nieruchomości?
2. Czy logiczne jest, że zaliczki na poczet kosztów ekspolatacji garażu są iloczynem stawki eksploatacyjnej dla całej nieruchomości razy liczba metrów przypadających na jedno stanowisko?
3. Czy fundusz remontowy może być ksiegowany zbiorczo? Nie ma podzialu na garaż i pozostałą część
Bardzo proszę o wyjaśnienia.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Co więcej: wspólnota nie może uchwalać planu gospodarczego (choćby "oddzielnego") dla odrębnych lokali, bo to nie jest jej sprawa. Wspólnota ma uprawnienia do zajmowania się WYŁĄCZNIE nieruchomością wspólną. To nie ma nic wspólnego z logiką. Koszty eksploatacji nieruchomości wspólnej (NW) nie mają związku z kosztami eksploatacji odrębnego lokalu. Koszty NW powinny być dzielone na poszczególnych właścicieli lokali według ich udziałów w NW. Na współwłaścicieli lokalu garażowego łącznie przypada więc część kosztów NW, będąca iloczynem kosztów NW i udziału lokalu garażowego w NW. Poszczególni współwłaściciele lokalu garażowego mają równe udziały w lokalu (chyba, że niektórzy posiadają więcej, niż jedno miejsce postojowe), więc każdy z nich ponosi jednakową część tych kosztów NW, które przypadają na lokal garażowy.
Koszty eksploatacji lokalu garażowego to zupełnie inna sprawa. Jak każdy lokal, garaż ma własne koszty, które powinni w całości i wyłącznie ponosić współwłaściciele tego lokalu. Podobnie, jak współwłaściciele lokali mieszkalnych ponoszą w całości i wyłącznie koszty eksploatacji (utrzymania) swoich mieszkań. Koszty eksploatacji lokalu garażowego dzieli się na współwłaścicieli garażu według ich udziałów, a nie według powierzchni "miejsca postojowego". Każdy współwłaściciel ma swój udział wpisany w akcie notarialnym oraz w KW garażu - i tego trzeba się trzymać. Odpowiedz sobie na analogiczne pytanie: Czy "fundusz remontowy" Twojego mieszkania ma cokolwiek wspólnego z funduszem remontowym nieruchomości wspólnej lub innego lokalu?
Skoro lokal garażowy jest odrębną nieruchomością, to wspólnota nie ma prawa podejmować uchwał w sprawach tego lokalu ani prowadzić jego "księgowości" - czy to w zakresie rozliczania kosztów eksploatacji bieżącej, czy rozliczania funduszu remontowego.
Potraktuj garaż tak samo, jak każdy inny odrębny lokal, jak mieszkanie - wtedy Twoje wątpliwości same się rozwieją.
Uchwała, o której wspomniałam upoważnia zarzad wspólnoty do przygotowania planu gospodarczego, prowadzenia spraw bieżących związanych z eksploatacją garażu oraz do rozliczenia rocznego zaliczek na poczet kosztów eksploatacji garażu. Według mnie jest to upoważnienie do zajmowania się sprawami garażu jako obrębnym lokalem niemieszkalnym.
Inną sprawą jest sposób w jaki to przedstawia i księgowość w tym zakresie. W rozliczeniu nie ma takich pozycji sprzatanie czy oświetlenie garażu. Są tylko koszty całej NW liczone jako suma metrów garażu przypadających na jednego współwłaściciela plus metry mieszkania plus ew. metry komórki lokatorskiej razy stawka eksploatacyjna. Brak rozdzielenia wielkości funduszu remontowego dla garażu i NW.
Takie sprawozdzanie gładko przechodzi w głosowaniu.
Poza tym, takie scedowanie wymagałoby umowy między współwłaścicielami garażu i wspólnotą. A jeszcze lepiej między współwłaścicielami garażu i zarządcą (jeżeli takiego macie).
Nie ma możliwości, by ktoś inny niż współwłaściciel garażu mógł decydować o losach garażu lub sprawach z nim związanych.
Te dwa zdania są z sobą sprzeczne.
Albo udziały mamy równe (pomijam przypadek, gdy ktoś ma więcej niż jedno miejsce w garażu) i eksploatację garażu dzielimy po równo dla każdego współwłaściciela garażu albo liczymy według udziałów. Liczenie według udziałów w NW jest błędem, ponieważ udziały nie mają związku z posiadaniem odrębnego lokalu jakim jest garaż.
Nowy doklejony: 01.12.11 23:27
Współwłaściciele mogą rozliczać koszty garażu za pośrednictwem administratora i za to mu odrębnie płacić, rzecz w tym, że koszty związane tylko i wyłącznie z garażami nie mogą być łączone z innymi kosztami dotyczącymi NW w wspólnocie.
W pierwszym cytacie chodzi o udziały w nieruchomości wspólnej, w drugim - o udziały w lokalu garażowym.
Udziały w garażu co do zasady są równe, ale nie w sytuacji, gdy ktoś ma więcej, niż jedno miejsce postojowe. Dlatego nie pisałem "po równo", tylko według udziałów w lokalu garażowym.
Ty "pomijasz" ten przypadek, ja nie pomijam.
Potraktujcie ten garaż jak odrębny lokal (z wieloma właścicielami)
Jak zarząd i administrator chcą się nim zajmować, to ich sprawa, ale muszą wszelkie wyliczenia zaliczek/rozliczeń robić dla tego "lokalu" odrębnie, nie wolno ich włączać do kosztów utrzymania nieruchomości wspólnej.
Np. faktura za prąd, sprzątanie w garażu - płacą za nią tylko właściciele (mający udział w garażu).
czy brama wjazdowa jest elementem wspólnym wspólnoty jako część elewacji czy traktowana jak "drzwi do odrębnego lokalu"?
czy rozdzielone są i opomiarowane media typu: EE, Woda, instalacja p-poż. ?
Czy przez garaż wielostanowiskowy nie przechodzą kanalizacje wod-kan. obsługujące lokale mieszkalne?
Jest niepoprawne, wymiar zaliczki na 1 MP winno być liczone wg algorytmu: stawki eksploatacyjnej dla całej nieruchomości raz udział przypadający na garaż podzielone przez ogólną ilość MP
Z regulaminu wspólnoty wynika, że wjazd do garażu jest elementem nieruchomości wspólnej. /czy to zgodne z przepisami prawa?/
Oddzielny licznik EE, reszta - nie mam pojęcia.
KuboP - do czego zmierzasz zadając te pytania?
Czy masz patent, jak przekonać współwłaścicieli i zarząd do oddzielnego rozliczania garażu?
Właściciele podejmując uchwałą o takim podziale kosztów utrzymania nieruchomości ( specjalnie pomijam słowo "wspólnej") o jakim pisze jadwiga_b w Regulaminie właścicieli dokonali wyboru zasad ich pokrywania przez członków wspólnoty . czyżbyś liczyła, że opłaty za miejsca postojowe zmaleją się w dół? nic mylnego raczej wzrosną ...
Innym problemem jest fakt, jak przy służebność przejazdu i przechodu, chcesz rozdzielić zużycie mediów w garażu, przez faktycznych współwłaścicieli tego garażu, od tych co z służebności tylko korzystają?
Innego patentu nie ma, sami to musicie załatwić, bo nikt za was tego nie zrobi
To jest próba przesunięcia granic własności. Prawnie bezskuteczna, co prawda.
Mam w związku z nimi pytania
1/ Czy ta "służebność" o której wspominasz jest wpisana "tylko" w akty notarialne, czy również do KW nieruchomości?
2/ Czy dobrze zrozumiałam, że garaż stanowi jedyne przejście do niektórych pomieszczeń stanowiących część nieruchomości wspólnej?
Proszę o odpowiedź
Pozdrawiam
Inaczej się mają sprawy, gdzie MP zostały sprzedane wraz z lokalem mieszkalnym czy niemieszkalnym.
U mnie jest tak, że Ci którzy nie posiadają MP mają naliczane swoje koszty od kosztów łącznie z garażem /bo nie ma rozbicia np. oświetlenie części wspólnej od oświetlenia garażu/. To chyba nie jest prawidłowo. Łączny fundusz remontowy, co nie pozwala na rozliczenie oddzielnie remontów części wspólnej od remontów garażu. Tak zdecydowała WM, bo tak administrator i zarząd przedstawili plan gospodarczy, a potem jego rozliczenie. Im tak łatwiej i wygodniej. Jest to korzystne dla tych, co posiadają MP, pozostali dopłacają do utrzymania garażu. Swoistą "rekompensatą" jest głosowanie, tych co nie mają MP nad sprawami garażu /znowu z tego samego powodu, jeden PG, jedno rozliczenie/. Czyli głosują w sprawie oddzielnego lokalu niemieszkalnego, do którego nie mają prawa. Bo tak zdecydowała wspólnota. A że to bzdura to inna kwestia.
Tylko część kosztów garażu można zaliczyć uchwałą do kosztów zarządu NW, na pewno nie wszystkie: Inaczej, czyli jak? I dlaczego inaczej?
No dobra nie mam czasu na dyrdymały , pożyjesz , po boksujesz się w sądzie , wtedy może zrozumiesz... Ty piszesz o prawie własności, ja o ponoszeniu kosztów bieżącego utrzymania lokalu, które są bardzo trudne do rozliczenia na tych co są jego właścicielami, na tych którzy mają prawo do służebności przechodu i przejazdu.
Napisz jak rozliczyć media np. energię elenktyczną, na te dwie grupy uprawnionych?
Już ci wcześniej napisałem ( może ci umknęło) jak rozdzielisz media na tych, którzy wykonując prawo własności, je zużyli,
na tych, co korzystali z prawa służebności i też zużywali media? - np. energie elektryczną?
Niezależnie od kosztów mediów , każdy posiadacz/właściciel MP uczestniczy w kosztach utrzymania nieruchomości wspólnej całej WM.
Uczestniczą w kosztach ogrzewania NW (np. klatek schodowych), remontów NW, podlewania zieleni WM , utrzymaniu dróg komunikacyjnych wewnątrz garażu, wjazdu /wyjazdu z garażu, ect.
Rozumiem, że każdy posiadacz MP uczestniczy w kosztach NW.
Nie przekonałeś mnie, że ten, kto nie posiada MP ma ponosić koszty sprzatania garażu, administrowania nim, w końcu posiadać prawo głosu w kwestiach nie swojej własności.
Przecież każdy właściciel płaci koszty utrzymania NW do wysokości posiadanego udziału w NW.
Nic nie piszesz jak podzielić koszty mediów w garażu na tych co maja MP i na tych co zużywają te media korzystając ze służebności przejazdu i przechodu.
Znając odpowiedzi na nie, może będę mogła konkretnie pomóc.
na na czym polega w nim służebność ...musisz sama odwiedzić takowy , najlepiej duży, taki ze 100 MP....
Służebność to nie tylko dreptanie po tym lokalu, ale to przesył różnorodnych mediów ( rury , kable, zasilające inne części budynku, studzienki rewizyjne z wodomierzami głównymi, odwodnienie terenu , kanalizacja deszczowa , wentylacja , komory śmietnikowe, ect),
Istnieją dwa rodzaje służebności:
A)gruntowa - nieruchomość władnąca i nieruchomość obciążona.
B) osobista - beneficjent służebności (wymieniony z imienia i nazwiska) oraz nieruchomość obciążona.
Obie służebności wymagają wpisu do KW.
Z opisu, który przedstawiła jadwiga_b wynika, że nie mamy do czynienia z żadną z tych form.
Jeżeli tak jest w istocie, to po prostu w garażu jadwigi_b nie mamy do czynienia z "żadną służebnością".
To oczywiście hipoteza, dlatego poprosiłam jadwigę_b o doprecyzowanie. Ty za przeproszeniem "wciąłeś się", nie wnosząc nic merytorycznego do dyskusji.
jadwiga_b mogłaby rozwiać wątpliwości w tej kwestii. Jest wpis w KW czy nie?
Poza tym, jeżeli już, to służebności mogliby ewentualnie zażądać właściciele nie mający miejsc parkingowych od współwłaścicieli lokalu garażowego... to chyba jasne.
Powinni to zrobić indywidualnie.
Co ma do tego deweloper? ( zakładam, że przy podpisaniu aktu notarialnego w którym znajduje się "owa służebność" stronami byli - deweloper i nabywca,(np. jadwiga_b)
w takim razie pytanie brzmi: jakim cudem te dwie strony zadecydowały o ustanowieniu służebności lokalu garażowego, będącego prywatną własnością grupy osób trzecich?) (w tym miejscu gromkie brawa dla notariusza)
Po prostu trudno udzielić rady nie znając kilku fundamentalnych faktów w sprawie, która wydaje się zabagniona właśnie od fundamentów.
W tej dyskusji forumowicze jak dotąd starają się usunąć skutek, ja próbuję poszukać przyczyny...
Nowy doklejony: 05.12.11 12:40
Drogi Kubo, mam nadzieję, że rozumiesz cel moich dociekań.
Czy uważasz, że moglibyśmy (ja i Ty) w umowie notarialnej, na mocy której ja kupiłam lokal od Ciebie (lub na odwrót) ustanowić służebność w lokalu np. jadwigi_b?
Jest wpis również w KW dla garażu. "Słuzebność gruntowa polegająca na prawie przejazdu i przechodu przez nieruchomość obciążoną /garaż/ z ograniczeniem jej wykonywania do ciągów komunikacyjnych". Nieodpłatnie i na rzecz każdoczesnego współwłaściciela.
Jest również taki sam wpis w KW dla całej nieruchomości.
Garaż jest jedynym przejściem do niektórych pomieszczeń zaliczanych do NW.
Nie kwestionuję konieczności ponoszenia kosztów NW dla całej nieruchomości w związku z posiadaniem MP.
Ale przy takiej ksiegowości: 1. nie wiadomo ile faktycznie kosztuje utrzymanie garażu jako oddzielnego lokalu, 2. w kwestiach dotyczących garażu głosują również te osoby, które nie posiadają w nim udziałów.
Bardzo proszę o zajęcie stanowiska.
Jak to co ? to on rodzaje "karty" i ustanawia prawo, które będzie obowiązywało przy sprzedaży lokali i MP.
W późniejszym okresie właściciele mogą to prawo zmienić np. wprowadzić służebność odpłatą , ale jest to bardzo trudne i wymaga dużo czasu i energii.
gdyby to była sprzedaż pierwszego lokalu to oczywiście, że tak....
Nie księgowości, lecz ewidencji pozaksięgowej wspólnoty.
AD 1 żeby wiedzieć, ile kosztuje utrzymanie garażu niezależnie czy korzystają z niego właściciele MP czy osoby trzecie na prawie służebności , to trzeba mieć opomiarowane i rozpięte instalacje oraz tak zawarte umowy na usługi dotyczące garażu i części wspólnych, by z nich wynikało jakie to będą koszty utrzymania.
Zazwyczaj umowy odnoszą się do wykonanych przyłączy wynikających z dokumentacji technicznej.
Reszta to rejestracja na bieżąco zdarzeń niosących za sobą koszty.(Stosowna uchwała właścicieli lokali o prowadzaniu ewidencji pozaksięgowej WM)
AD2 - głosują, bo tak jest sporządzana treść uchwał .
Oczywiście wiem, że w pewnym momencie deweloper był właścicielem całej nieruchomości, ale wtedy nie mógł ustanowć służebności osobistej - bo niby jak - sam sobie?
Z kolei ustanowienie jej w pierwszym akcie też nie miałoby racji bytu, bo dopiero PO PODPISANIU pierwszego aktu pierwszy nabywca stał się drugim właścicielem (pierwszym był deweloper). Dopiero wtedy można było ustanawiać służebność osobistą, ale jedynie dotyczącą tych DWÓCH stron.
Raczej myslałam, że jadwiga_b odpisze, że wpisu w KW nie ma, wtedy mielibyśmy umowę, a nie służebość i sprawę można by spróbować rozwiązać w oparciu o Art 22. pkt. 8 UoWL, a tak to nie za bardzo widzę jakieś rozsądne wyjście. Moim zdaniem pokrzywdzeni są zarówno właściciele garażu, bo ich lokal obciążono dziwną służebnością, jak i pozostali bo "od czapki" współponoszą koszty utrzymania nie swojego lokalu...
Z samym sobą przecież nie ...przy pierwszym akcie notarialnym wyodrębniając "kawałek" ze 100% takie rzeczy się robi, a spisuje się z tzw "słupem"...osobą podstawioną.
Znasz przypadek, gdy nie tylko wszystkich, ale żadnych kosztów dotyczących garażu nie można zaliczyć do kosztów zarządu NW?
Nowy doklejony: 05.12.11 23:23
A ja myślałem, że robi się to uzgadniając warunki AN i umowy sprzedaży z pierwszym i każdym następnym właścicielem...
tyle, że gruntowa również nie, a trzeciej nie ma i to jest własnie problem.
Ja zaś nie słyszałam o służebności lokalowej....a wy?
Oczywiście, że sprawa wymagała uregulowania, inaczej trudno byłoby funkcjonować w tej wspólnocie. Jestem jedynie zdziwiona, bo zastosowano metodę,
o której nigdy wcześniej nie słyszałam ... i o której myślałam, że nie istnieje - tylko tyle...
Do rozwiązania problemu proponowałabym wykorzystać art. 22 pkt. 8 UoWL - daje on pewne możliwości, o ile wspólnota podejmie uchwałę.
Jest w tej wspólnocie problem, który wymaga pilnego uregulowania. jadwiga_b słusznie pisze, że nie chce partycypować w kosztach utrzymania cudzego lokalu, jednak dlatego napisałam "brawo notariusz", gdzyż moim zdaniem należało zawrzeć umowę pomiędzy właścicielami, albo w taki sposób sprzedać budynek, żeby garaż był albo częścią wspólną, albo nie był chociaż 'lokalem przechodnim". Próbą ratunku okazał się pomysł wpisania w AN (być może przez analogię?) nie istniejącej de facto służebności lokalowej... jestem przeciwniczką takiego "stosowania" prawa. W końcu i tak zostawiono właścicielom do rozwiązania węzełek napleciony przez dewelopera. Jadwiga_b również słusznie zauważa, że z uwagi na konstrukcję budynku garaż musi być wykorzystywany przez wszystkich właścicieli (nawet tych nie posiadających w nim udziałów). I tu dochodzimy do tak naprawdę sedna problemu. "Nie chcę płacić za utrzymanie twojego lokalu sąsiedzie, ale pozwól mi z niego bezpłatnie korzystać, bo inaczej nie mogę dojść do części wspólnej" (przepraszam jadwigo_b, wiem, że bardzo uprościłam, ale zgodzicie się wszyscy, że ogólnie tak w uproszczeniu wygląda problem. Dlatego piszę, że moim zdaniem w jakiś sposób "poszkodowani" są również współwłaściciele garażu.
Moim zdaniem praktyczne zastosowanie po dyskusji na zebraniu art 22. pkt 8 UoWl i odpowiednia uchwała wspólnoty może pomóc uregulować problem korzystnie dla obu stron i zgodnie ze stanem prawnym. Druga droga to przepychanki i kłótnie. Na marginesie... jadwigo_b, czy macie oddzielne liczniki np. prądu dla garażu?
Już mnie nic nie zdziwi...
Miejsce postojowe w hali garażowej nie jest pomieszczeniem.
Garaż jako część wspólna załatwia problem zarządzania nim oraz podział kosztów. Ale tylko na pierwszy rzut oka, bo często nabywcy lokali "wykupują" miejsce postojowe od dewelopera (czy mówiąc bardziej precyzyjnie: prawo do wyłącznego korzystania z określonego miejsca), ale nie mają tytułu własności. Nie mogą tego miejsca "odsprzedać" ani wynająć bez zgody wspólnoty. Co więcej - wspólnota uchwałą może zmienić zasady korzystania z miejsc postojowych we wspólnym garażu.
Garaż jako odrębny lokal ma tę przewagę, że każdy z jego współwłaścicieli może sprzedać swój udział, zachowując mieszkanie, lub odwrotnie: sprzedać mieszkanie, zatrzymując udział w garażu i swoje miejsce postojowe. Wady to przede wszystkim problemy z zarządzaniem samym lokalem garażowym, rozdzieleniem kosztów garażu od kosztów NW i udziałem współwłaścicieli garażu w głosowaniach "uchwał wspólnoty". Moim zdaniem wady przeważają nad zaletami, ale to nie znaczy, że takie rozwiązanie jest niezgodne z prawem ("brawo notariusz").
Nowy doklejony: 06.12.11 13:38 To był komentarz do posta KubyP. Tam jest cytat...
Bardzo przepraszam Pani Beato, ale ja chyba w żadnym poście nie napisałam, że nie chcę partycypować w kosztach utrzymania cudzego lokalu.
Tak sie składa, że mam miejsce postojowe, rozumiem, że jak posiadam to płacę, również na NW całej nieruchomości.
Może to dziwne, ale bardzo nie podaba mi sie, że ktoś, kto nie ma praw do lokalu /garażu/ głosuje nad jego sprawami. Jest to sankcjonowanie bezprawia. Poza tym chciałabym wiedzieć ile faktycznie kosztuje eksploatacja garażu, a ile jest w tej kwocie kosztów związanych z zarządzaniem całą nieruchomością.
Garaż ma oddzielny licznik EE.
We wspólnocie nikt nie robi z takiego stanu rzeczy problemu. Za innego administratora garaż był rozliczany oddzielnie. Przyszedł nowy, przedstawił nowy PG, gdzie jest ujęcie łączne, zarzad przyklepał, reszta za nim. Całkowita obojętność i ignorancja.
Niektórzy zarządcy uważają, że w głosowaniu nad projektem uchwały można uwzględniać głosy współwłaścicieli lokalu. Pogląd ten znalazł potwierdzenie w orzecznictwie sądów wrocławskich. Sąd I instancji stwierdził, że każdy współwłaściciel lokalu może głosować nad uchwałami wspólnoty mieszkaniowej niezależnie od pozostałych współwłaścicieli, a siła jego głosu obliczana jest poprzez pomnożenie wielkości udziału danej osoby we współwłasności lokalu przez wielkość udziału we współwłasności nieruchomości wspólnej przypadającej na ten lokal (wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu z 12 marca 2008 r., sygn. akt I C 467/06).
Sąd Apelacyjny, rozpoznając sprawę w II instancji, podzielił tę argumentację (sygn. akt I ACa 601/08, z 7 sierpnia 2008 r.).
Sądy przyjęły zatem, że udział w nieruchomości wspólnej przysługujący „właścicielowi zbiorowemu" (jakim jest ogół współwłaścicieli lokalu, np. garażu wielostanowiskowego) jest podzielny.
Nie, jak masz razem z lokalem to musisz mieć zgodę WM na podział lokalu mieszkalnego wraz z lokalem przynależnym ( udział w AN jest łączny (lM +MP) na mieszkalny i niemieszkalny jakim jest miejsce postojowe.
Balkon też nie jest pomieszczeniem, a jednak tak go się określa. (balkon będzie stanowił tzw. pomieszczenie pomocnicze. Jak wynika z uzasadnienia orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2008 r. (III CZP 10/2008),)
Nie ma znaczenia, że o dwóch lokalach jest mowa w jednym akcie notarialnym, każdy ma przecież odrębną księgę wieczystą. To nie jest jeden lokal, który chcesz podzielić na dwa.
Udział w odrębnym lokalu to nie jest pomieszczenie przynależne, to w ogóle nie jest pomieszczenie. Pomieszczeniem jest cały lokal garażowy. Miejsce postojowe to tylko kawałek posadzki w hali garażowej.
W nim jest zapis, że lokal mieszkalny wraz miejscem parkingowym mają łączny udział w NW XYZ /100000. Żeby sprzedać je odrębnie trzeba dokonać podziału, nie?
Dlaczego lokal garażowy ma być traktowany jako częśc wspólna, skoro nią nie jest?
Wyroki sądów wrocławskich aprobują sytuację w której każdy ze współwłaścicieli lokalu /garażu/ głosuje oddzielnie swoim udziałem. Ja nie akceptuję sytuacji, w której, ktoś kto nie ma żadnego udziału w lokalu /garażu/ głosuje w jego sprawach.
Ja mam akurat dwa akty notarialne, oddzielnie dla mieszkania i pomieszczenia przynależnego /komórki lokatorskiej/, drugi dotyczący MP.