rozliczenie wydatków
Agnes
Użytkownik
Na początek wszystkiego najlepszego w nadchodzącym Nowym 2012 Roku :)
W związku ze zbliżającym się okresem sprawozdawczym zaczynam wariować. Rzadko udzielam się na forum, a i z reguły wówczas jak mam problem. No i teraz właśnie mam :(
Jeden z właścicieli (gmina) sprzedał mieszkanie (dotychczasowemu najemcy) w połowie roku . O ile z rozliczeniem zaliczek i kosztów poniesionych na śmieci, wodę i fundusz remontowy nie mam problemu to z zaliczkami i wydatkami z kosztów eksploatacji już nie bardzo umiem sobie poradzić i waham się z rozliczeniem gdyż nie jestem do końca przekonana czy tak jak myślę to jest prawidłowo.
Wydatki na kominiarza, na ubezpieczenie, rozliczę tak, że gmina swoimi wyższymi udziałami zapłaci za pół roku i niższymi za następne pól roku. Resztę (różnicę wyższych i niższych udziałów) zapłaci nowy właściciel. Tylko z tym ubezpieczeniem się jeszcze waham bo nie jest ono na okres od 01-01 do 31-12 tylko część jednego roku i część roku następnego. Ale jak to dobrze rozliczyć? :(
A teraz inne wydatki pokryte z kosztów eksploatacji, takie co będą służyć przez okres dłuższy niż rok czasu. Np zakup łopaty do odśnieżania. Niezależnie od tego czy wydatek powstał w pierwszym półroczu czy drugim półroczu rozliczać będę na każdego właściciela wg udziałów.
Czy moje rozumowanie jest dobre? Czy może jednak nie?
Liczą się każde uwagi i wskazówki. Bez tego nie zrobię sprawozdania za rok 2011 i przepadnę :(
W związku ze zbliżającym się okresem sprawozdawczym zaczynam wariować. Rzadko udzielam się na forum, a i z reguły wówczas jak mam problem. No i teraz właśnie mam :(
Jeden z właścicieli (gmina) sprzedał mieszkanie (dotychczasowemu najemcy) w połowie roku . O ile z rozliczeniem zaliczek i kosztów poniesionych na śmieci, wodę i fundusz remontowy nie mam problemu to z zaliczkami i wydatkami z kosztów eksploatacji już nie bardzo umiem sobie poradzić i waham się z rozliczeniem gdyż nie jestem do końca przekonana czy tak jak myślę to jest prawidłowo.
Wydatki na kominiarza, na ubezpieczenie, rozliczę tak, że gmina swoimi wyższymi udziałami zapłaci za pół roku i niższymi za następne pól roku. Resztę (różnicę wyższych i niższych udziałów) zapłaci nowy właściciel. Tylko z tym ubezpieczeniem się jeszcze waham bo nie jest ono na okres od 01-01 do 31-12 tylko część jednego roku i część roku następnego. Ale jak to dobrze rozliczyć? :(
A teraz inne wydatki pokryte z kosztów eksploatacji, takie co będą służyć przez okres dłuższy niż rok czasu. Np zakup łopaty do odśnieżania. Niezależnie od tego czy wydatek powstał w pierwszym półroczu czy drugim półroczu rozliczać będę na każdego właściciela wg udziałów.
Czy moje rozumowanie jest dobre? Czy może jednak nie?
Liczą się każde uwagi i wskazówki. Bez tego nie zrobię sprawozdania za rok 2011 i przepadnę :(
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Data zakupu łopaty nie ma tutaj znaczenia, chodzi tylko o to czy koszt powstał w danym roku, inny tok rozumowania prowadziłby do wniosku, że wspólnota mieszkaniowa zmuszona byłaby dokonywać rozliczenia wszystkich kosztów każdorazowo na dzień zmiany właściciela jakiegokolwiek lokalu.
Gmina wystawiła fakturę 25 czerwca czyli do tego dnia była właścicielem co stanowi: 47,94 % całego roku.
Wniosek: w takim stosunku gmina ponosi koszty roku rozliczeniowego. Nowy właściciel lokalu pozostałe: 52,06 %
Ilość łopat czy śmieci wyrzuconych w maju czy lipcu nie ma żadnego znaczenia - Zarządca o tym już napisał.
Uważam, że te uzgodnienia są niezgodne z prawem Gmina może chcieć to nie nie znaczy móc .
Rok obrachunkowy zaczyna się w styczniu a kończy ostatnim dniem grudnia ....
A co myślicie o tym nieszczęsnym ubezpieczeniu? Jak prawidłowo rozliczyć?
I jeszcze jedno czy powinnam zapłacić podatek od odsetek naliczonych od środków zgromadzonych na rachunku oszczędnościowym?
Jeżeli koszty wykupu ubezpieczeniach dzielisz na okresy obrachunkowe proporcjonalnie do obowiązywania, to tak samo jak z tą szuflą....
http://www.rp.pl/artykul/56685,345013-Szersze-zwolnienie-dla-wspolnot-i-spoldzielni.html
I udaję, że nie wiem, że potem interpretacja się zmieniła
http://www.mf.gov.pl/dokument.php?const=4&id=116503&dzial=609
https://forum.zarzadca.pl/discussion/1634/podatek/#Item_11
Może być też nadpłata, jedno i drugie należy podzielić proporcjonalnie pomiędzy zbywcą i nabywcą lokalu.
Nowy doklejony: 29.12.11 14:37
A jak to rozliczacie dla ogółu? Cały koszt uwzględniacie w danym roku? Czy podjęto uchwałę w sprawie sposobu prowadzenia ewidencji pozaksięgowej, takie kwestie, jak świadczenia międzyokresowy należałoby w niej wyjaśnić.
Zarządca wytłumacz mi dlaczego mam dzielić proporcjonalnie zakup tej już przykładowej szufli do odśnieżania skoro co prawda jest to wydatek w tym roku ale nie tylko na ten rok. przecież ta rzecz będzie służyć każdemu właścicielowi przez lata.
nie mamy żadnej uchwały w sprawie sposobu prowadzenia ewidencji pozaksięgowe
Nowy doklejony: 30.12.11 17:02
KubaP nowy właściciel niestety w ogóle chyba nie rozumie co to i po co jest wspólnota
Dla rozliczeń nie ma znaczenia jak długo ta łopata będzie służyć, tylko data powstania kosztu.
pomyślności w Nowym Roku
ponieważ podstawową zasadą we WM jest rozliczenie kosztów powstałych w danym roku obrachunkowym do zera . Z takim saldem zaczynasz nowy rok obrachunkowy Wspólnoty nie prowadza amortyzacji zakupionych rzeczy niezależnie czy będą służyć latami czy "złomują" się od razu ( np. denaturat do mycia okien).
niestety wątpliwości do mnie wróciły. czy jakieś znaczenie dla tego nieszczęsnego rozliczenia będzie mieć fakt, że gmina mimo sprzedaży mieszkania nadal jest członkiem WM?
załóżmy że gmina w styczniu ma 60% udziałów. końcem marca sprzedaje jedno mieszkanie zostaje jej 45% udziałów, następnie końcem września sprzedaje kolejne mieszkanie a udziały gminy po tym wynoszą 25%.
jak rozliczyć rachunki za prąd (płatne w I, III, V, VI, IX, X), comiesięczne opłaty za prowadzenie rachunku bankowego, no i jakiś tam inny wydatek poniesiony w lutym i listopadzie.
pomocy
Nowy doklejony: 01.01.12 18:04
ja zacznę ty dokończ proszę.
zatem roczne wydatki WM na opłatę za prowadzenie rachunku bankowego wynoszą 180 zł z czego 72 zł zapłaci członek wspólnoty który jest w niej przez cały rok. reszta tj 108 zł (60%) ma być rozdzielona między gminę i dwóch nowych właścicieli, którym gmina sprzedała mieszkania. no i teraz w jakich wysokościach? pomóż mi to zrozumieć Zarządco
Uważam, że robisz podstawowy błąd , próbujesz rozliczyć Właściciela lokalu przez pryzmat właściciela lokai .
Uważam, że powinnaś rozliczać koszty na lokale z uwzględnieniem czasu posiadania przez właściciela lokalu .
Dopiero na końcu sumować / rozliczać koszty właścicielami.
roczne koszty utrzymania rachunku bankowego mnożysz przez udział w NW dzielisz przez 12 m-c i mnożysz przez ilość miesięcy kiedy dany podmiot był właścicielem tego lokalu. (art.12 UoWL)
a co do nauki nowych właścicieli o WM to niestety ale nie mam czasu na ich edukowanie (nie siedzę w domu bezczynnie, mam swoje obowiązki) szczególnie kiedy oni sami się nie interesują. prowadzę WM bo nie ma komu. równie dobrze mogę rzucić to w piz... i nie mieć problemu tak jak nie mają go inni.
chce zrobić rozliczenie za rok 2011 i mam niestety z tym problem
lokal nr 1 = 15 zł x 12 m-cy (koszt za cały rok)
lokal nr 2 = to samo (zakładam, że lokale identyczne)
lokal nr 2 został przez gminę sprzedany. 72 zł dzielisz na 12 miesięcy i część płaci stary właściciel (gmina) a część nowy
....do tego algorytmu.
A tak na marginesie to nerwy ....:cactus2:
dzięki
https://forum.zarzadca.pl/discussion/3713/rozliczenie-wydatkow/#Item_18
:shamed::shamed::shamed::shamed::shamed:
Sprawa wygląda następująco:
Wspólnota osiąga przychody tylko z wpłat mieszkańców i kapitalizacji odsetek od środków zgromadzonych na rachunku.
Robiąc rozliczenie porównuję przychody i koszty (zasada memoriału), nadwyżkę poszczególnych przychodów nad kosztami rozliczam jako nadpłata za lokale, a nadwyżkę kosztów nad przychodami (jeśli występują takie pozycje) rozliczam jako dług wobec wspólnoty, później wszystko sumuję i wychodzi mi ile powinien każdy lokal mieć nadpłaty bądź zadłużenia (dotyczy to rozliczenia rocznego, później to rozliczenie uwzględniam w kartotece danego lokalu)
I teraz tak: jak porównuję przychody i koszty i ewentualne różnice "przerzucam" pod datą 31.12 na właścicieli mieszkań to w sumie wychodzi na to, że różnica między przychodami a kosztami to kapitalizacja odsetek - gdyby nie ona różnica była by 0,00 (pomijam FR bo go uwzględniam w innej pozycji sprawozdania) ale czy takie rozliczenie ma sens i logikę??????
Na co dzień pracuję w budżetówce, ale to inna bajka :-) księgowości wspólnot dopiero się uczę.......
Chodzi o to, że jak rok temu prowadziła nas zewnętrzna firma, to miała ustalone wynagrodzenie (co miesiąc wystawiała nam FVAT) zgodnie z umową w ramach tego wynagrodzenia, miała robić obowiązkowe przeglądy, niezbędne konserwacje, utrzymywać czystość, opłacać rachunek bankowy itd. (wszystko opisane w umowie między wspólnotą a tą firmą, zresztą ta firma sama taką umowę zaproponowała) i później w marcu 2011 roku jak przedstawiła nam rozliczenie za 2010 rok okazało się że pomimo określonego w kwocie wynagrodzenia które pobierała cały rok nie zrobiła np. obowiązkowych przeglądów, ale w sumie nie tylko tego....to trochę długa historia, i po tym wspólnota podjęła decyzję (zrezygnowaliśmy z tej firmy) i sami zarządzamy, i wszystko jest czarne na białym, czego nie wydałam to zwracam mieszkańcom tak by przychody = kosztom, aaa dodam że żadnych dodatkowych przychodów (opodatkowanych) nie mamy.....
Nie spotkałem WM, gdzie zaliczki równały by się kosztom. Zawsze wychodziły nadpłaty lub niedopłaty .
Do ich rozliczenia musi być uchwała właścicieli lokali w jaki sposób to rozliczyć .
Rozliczanie wg widzi mi się, by wyszło na "0" jest niezgodne z ustawą O WL - ewidencją pozaksięgową wspólnoty.
Wiesz, w sumie ci powiem, że nie bardzo to zeszłoroczne rozliczenie mi się podoba, jakoś tak jak patrze na to że przychody równają się kosztom to wydaje mi się że to jest jakiś wałek ;-))) później jak już wniknęłam i rozgryzłam o co lata :-) to wiem że w sumie to rozliczenie było oki, ale sposób który ty mi opisałeś dużo bardziej mi się podoba i wolałabym tak rozliczać naszą wspólnotę......
No i mam jeszcze jedną rzecz na głowie, muszę za tamtą firmę złożyć korektę CIT-8 i CIT-8/O bo przychody wpisali memoriałowo a nie kasowo ;-///
A i jeszcze jedno małe pytanko z mojej strony, czy to że na koniec roku będę miała saldo na 640 które będzie do rozliczenia mieszkańców (tj. zwrotu, przez zmniejszenie przychodów roku bieżącego) powoduje jakieś skutki podatkowe dla mieszkańców???? konieczność wystawienia PIT, czy czegoś innego ?????
Jeżeli rozliczenie następuję pod datą 31 grudnia danego roku to oczywiście ma to swoje odzwierciedlenie w zmianie stanu rozrachunków z właścicielami. Nie ma w tym nic dziwnego. Osobiście rozliczam wspólnotę właśnie w taki sposób, że pod datą 31 grudnia koryguję przychody do poziomu kosztów. Taki mamy zapis w regulaminie. Przeniesienie dodatniego wyniku do rozliczenia w roku następnym (za pomocą rozliczeń międzyokresowych) powoduje, że rozrachunki na dzień 31 grudnia będą wyglądały następująco:
- strona WN -naliczenia zaliczek zgodnie z uchwałą i planem gospodarczym za cały rok kalendarzowy
- strona MA - wszystkie wpłaty właścicieli w roku kalendarzowym.
Saldo dodatnie lub ujemne konta powie nam tylko czy ktoś wpłacił uchwalone zaliczki czy też nie.
A i jeszcze jedno małe pytanko, przejmując dokumentacje w lipcu tego roku od poprzedniej księgowej, na 30.06.2011 mam saldo na koncie 640 ( bardzo mała kwota wynikająca w sumie z kapitalizacji odsetek na rachunku i małej różnicy na + w opłacie za ubezpieczenie budynku wspólnoty) bo tak jak pisałam wcześniej przychody na koniec 2010 roku zostały skorygowane go wysokości kosztów (zostało tylko ubezpieczenie i odsetki dające dodatni WF) tylko, w żadnej uchwale z roku 2011 nie znalazłam informacji co zrobić z tą kwotą na koncie 640 (domyślam się że powinna taka uchwała być mówiąca np. o przeksięgowaniu tego na f. remontowy) no ale nic takiego nie ma......
Przepraszam Cię że tak Ci głowę zawracam, ale bardzo zależy mi na tym by tą naszą wspólnotę prowadzić jak najlepiej (oczywiście jeśli chodzi o sprawy księgowe :-) a niestety te wszystkie przepisy dotyczące wspólnot są tak ogólnikowe i niejasne, że można zwariować czytając to wszystko co jest w necie napisane ;-////
Ja na co dzień pracuję w zespole szkół, jestem gł. księgowa więc jakbyś miał kiedyś w tej dziedzinie pytania (płace, księgowość) to służę pomocą :-) jednocześnie dziękując za poświęcony mi czas :-)
Są najjaśniejsze i tak proste, żaden inny podmiot na rynku nie ma tak prostych przepisów, nie wiem czego tu nie można rozumieć. Wspólnoty prowadzą ewidencje pozaksięgową czego nie mogą zrozumieć rasowi księgowi, zwłaszcza budżetowcy.
Mój drogi, sama o niczym nie decyduję, każda decyzja jest konsultowana z właścicielami mieszkań więc proszę bzdur nie wypisać, ja po prostu szukam najkorzystniejszego rozwiązania dla nas wszystkich we wspólnocie, gdyż ja również jestem właścicielem jednego z mieszkań :smile:
Przez rok byliśmy prowadzeni przez firmę zewnętrzną która delikatnie mówiąc nas oszukała, nie będę tu się rozpisywać bo nie o to chodzi....w każdym bądź razie, Jakbyś znał się na ksiegowości to być wiedział że w ksiegowości nie ma czegoś takiego jak "pozaksięgowa ewidencja kosztów" co to w ogóle za określenie??????
Takie sformułowanie (pozaksięgowa ewidencja kosztów) doprowadziło do tego ze każdy robi jak chce, i nie pisz że tak nie jest, bo już od kilku tygodni śledzę na necie ten wątek i nie jedno sprawozdanie wspólnoty widziałam.....poza tym jakby to było tak prosto i jasne wszystko wytłumaczone to tacy rasowi księgi jak ja, zwłaszcza budżetowcy (choć mam certyfikat księgowy i mogę pracować gdzie chcę :wink:), nie pytali by na forach tylko sięgając do odpowiedniej podstawy prawnej sami sporządzili by sprawozdanie.....
Zresztą, wydaje mi się że to tylko kwestia czasu a z UoWL zniknie określenie: pozaksięgowa ewidencja kosztów :wink:
pozdrawiam :bigsmile:
zabrałaś sie za obsługe wspólnoty a nie znasz podstwowego aktu prawnego jakim jest ustawa włąsnosci lokali , Ty jesteś typowym przykładem rasowej ksiegowej .
W Art. 29. 1. jest taki zapis O konsultacjach nie ma mowy . Jest jako uzupełnienie art.22 . 3 Czynnościami przekraczającymi zakres zwykłego zarządu są w szczególności: a komu to przeszkadza ? Jest i tak ma być , czy to się tobie podoba czy nie .....
bo widzisz ..."rasowi księgowi" sami sobie komplikują życie, co się przenosi na wspólnotę ....:bigsmile:
:bigsmile: jak zniknie to tylko za przyczyną "rasowych księgowych", którzy nie mogą się pogodzić, że we wspólnotach nie są tak nieodzowni jak w innym podmiocie gospodarczym, czyli hasło "Komuno wróć" staje się coraz bardziej realistyczne
masz takie same zdanie o funkcji księgowej we WM jak polscy lekarze w kontakcie z pacjentem ....
We wspólnotach można prowadzić rachunki w zeszycie w kratkę a CIT zrobi byle jak byle biuro rachunkowe i dobrze - na razie (to juz trwa wiele lat) nikt tego nie sprawdza i jakoś się kręci. Wspólnoty nie obracają cudzymi pieniędzmi (bank o swój kredyt sam się zatroszczy), więc i US się nie wtrąca
gdzie się nie sprawdza to się nie sprawdza .... u nas raz już była kontrola z ZUS....
UoWL znam dobrze, więc nie musisz się tu popisywać, ciekawa jestem jak ty prowadzisz waszą wspólnotę......jeśli nie masz ochoty pomóc a chcesz się tylko popisywać to proszę: odpuść sobie.......
Wiesz, tak naprawdę zostałam poproszona na jednym z zebrań wspólnoty o zajęcie się naszymi sprawami księgowymi, długo się zastanawiałam czy to robić, bo to trochę nie moja bajka ale się zdecydowałam, robię to praktycznie gratis, cały czas wolny poświęcając sprawom wspólnoty, więc nie chrzań mi tu o komunie bo mam 28 lat i nawet komuny za bardzo nie pamiętam :bigsmile:
no comment
Nowy doklejony: 13.01.12 20:51 trzeciorzędne może dla ciebie, poza tym zapominasz że wspólnota może podjąć uchwałę o prowadzeniu ksiegowości wg ustawy o rachunkowości :bigsmile: a wtedy to właśnie pozaksięgowa ewidencja kosztów nie będzie miała żadnego znaczenia.....:bigsmile:
Nowy doklejony: 13.01.12 20:53 dzięki za zrozumienie
Typowa pozabilansówka też ma sporo plusów. Nie wymaga od osoby prowadzącej znajomości ksiegowości. Jest tania w prowadzeniu, jak wspomniałaś wystarczy zeszyt lub kilka tabel w excelu. Ale pozbawiona jest tych wszystkich zalet o których wspomniałem wyżej. Wykrycie błędu jest niestety pracochłonne. Wymaga od osoby prowadzącej ogromnej staranności bo tak naprawdę nie może tego w łatwy i szybki sposób sprawdzić.
wszytko może , jak na razie takie oświadczenie o jej podjęciu nie padło ... poza tym jest to niekorzystne dla WM. (wyższe koszty... nie każdy może prowadzić taką ewidencje, potrzebna jest do tego osoba uprawniona podobnie jak Spółdzielniach Mieszkaniowych)
nikt nie kwestionuje wykonania sprawozdania finansowego ( nie mylić z bilansem zgodnie UoR, bo tego ustawa o WL nie wymaga) , ale kwestionuje, że rozliczenie nadwyżek i niedoborów Asinta wykonuje samoistnie, bez stosownego upoważnienia przez właścicieli lokali w postaci uchwały .
Czy widzisz różnicę?
to jest oczywista oczywistość, jeżeli tego nie pojęłaś, to zrezygnuj z usług dla wspólnoty.... Kto ci pozwolił bez mojej zgody jako właściciela lokalu dysponować moimi nadwyżkami ...hm...
nie kombinuj dla swoich potrzeb ....
nic takiego nie ma miejsca, to Asinta narzuciła taki styl ( bo inaczej nie potrafi jak zresztą rasowi księgowi) prowadzenia ewidencji pozaksięgowej w tej wspólnocie, w dodatku nie mając stosownej uchwały właścicieli lokali , a to jest niezgodne z obowiązującym prawem ...
aby wykorzystywać Excela w działalności wspólnoty, należy mieć go zarejestrowanego do celów komercyjnych, inaczej jest to łamanie prawa .
Nie jeden się o tym przekonał...:devil:
tak jak
jakbyś potrafił czytać ze zrozumieniem, to doczytałbyś że mam certyfikat księgowy i mogę spokojnie prowadzić sprawy księgowe wspólnoty w oparciu o ustawę o rachunkowości, piszesz o wyższych kosztach.....przecież ja to robię za darmo :devil:
czytanie ze zrozumieniem się kłania ponownie, człowieku ty nie wiesz co piszesz, w życiu bym ci nie powierzyła czegokolwiek we wspólnocie, bo jak ktoś przeczytać ze zrozumieniem kilka linijek nie potrafisz to nie wierzę że strawy finansowe we wspólnocie jest w stanie rzetelnie poprowadzić.....
Poza tym dochodzę do wniosku że ta polemika do niczego nie prowadzi, wiec prosiłabym ciebie byś sobie głupawe komentarze odpuścił, i jeśli nie masz nic sensownego do powiedzenia, to się nie odzywaj, rajaz mi wszystko wyjaśnił i cieszę się że ktoś taki jest na tym forum, ktoś kto chce innym pomóc, służyć radą.....
Skoro tak bardzo boisz się że kiedyś rasowi księgowi Cię ze stołka wygryzą, to proponuję iść na studia z rachunkowości (tylko 5 lat), zrobić ewentualnie jeszcze studia podyplomowe ( wiedzy nigdy nie za mało), min 5 lat stażu w ksiegowości i certyfikat jest twój............tymczasem życzę miłego weekendu....a ja mam zamiar już więcej w ten wątek nie zaglądać......
jeszcze raz dziękuję ci rajaz za pomoc....
Dla mnie to oznacza, że nie macie żadnej uchwały w sprawie prowadzenia ewidencji kosztów utrzymania nieruchomości , panuiła.
Wprowadzanie pełnej księgowości, bo ty ją prowadzisz ( bez wymaganej uchwały właścicieli lokali) i to w dodatku budżetowej , jest dla WM bardzo niekorzystne .
[/quote]
Tylko po co.... narzucać wspólnocie ewidencję kosztów opartą o ustawę o rachunkowość , dla własnej wygody ... ilu właścicieli zrozumie taką ewidencje we wspólnocie????... swój budżet domowy też tak prowadzisz ?....
dzisiaj jesteś Ty, a "jutro" możesz rzucić tę robotę, bo dostaniesz awans i co? .... wspólnota pozostanie z ręką w nocniku ...
... i co ma wspólnego twój certyfikat z tym co robisz we wspólnocie .... łamiesz prawo obowiązujące we wspólnocie i już.... i jeszcze z tym się obnosisz...
powtarzasz się kobieto.... nic nie rozumiesz z tego co napisano, mimo, że to 50 wpis, ....
zrzucam to na twoją hardość wynikającą z młodego wieku (28 wiosenek), certyfikatu i budżetówki ... pożyjesz to "uwidzisz" i może zrozumiesz ....
W mojej wspólnocie nie miałabyś co szukać, ze swoimi teoriami ....
każdy czyta to co chce... przytoczony user rajaz robi typową klakę na forum .... to ci odpowiada :bigsmile:... choć niewiele ma wspólnego z zapisami prawnymi obowiązującymi we wspólnotach.
Poza tym, piszę dla tych, co przyjdą na to forum po nas , by wiedzieli, że to co ty oferujesz i reprezentujesz nie jest wymagane we WM.
Jakiego stołka ? właściciela lokalu , członka zarządu .... o ciemna góro ....
hm....wiesz... może pójdziesz na kurs administratora nieruchomości, a zrozumiesz swoją hardość i zuchwałość w ferowani opinii o innych w sprawach ewidencjonowania kosztów utrzymania nieruchomości wspólnotowych (jeszcze jeden papierek więcej) ... sama będącą laikiem w zakresie obsługi ewidencji pozaksięgowej we wspólnotach.
Pogardliwy stosunek do pozaksięgowej ewidencji kosztów utrzymania nieruchomości , eliminuje ciebie z dalszej polemiki w tym temacie....