Rozliczanie kosztów wody.
romanzg
Użytkownik
Witam mam problem i proszę o rade.
Jeżeli wspólnota mieszkaniowa nie miała nigdy ustalonego regulaminu i podjętej uchwały w sprawie rozliczania wody tz. ubytków było to w czasie od 2009 do do 2011r miedzy licznikiem głównym a licznikami w mieszkaniach, a zarządca sam narzucił sposób rozliczania wody według własnego doświadczenia / rozliczał procentowo w stosunku do zużycia/.
Przy sprawozdaniu rocznym nieczytelnie i niezrozumiale było przedstawione rozliczenie ubytków wody. Była ona dodana do zużycia wody w lokalu jako ogólna kwota do zapłaty. Nie podany był ani udział procentowy i system rozliczenia.
Właściciele nie byli świadomi że brak jest uchwały dotyczącej rozliczenia ubytków wody co roku płacili i na zebraniu rocznym wspólnoty zatwierdzali roczne rozliczenie. Jako, że najwięcej z właścicieli płaciliśmy za te ubytki po bliższym zapoznaniu się z informacjami na Internecie i przedstawieniu sprawy na zebraniu wspólnoty okazało się jak powyżej ,że zarządca samowolnie podjął taką decyzję sugerując , że podczas zebrań wspólnoty nikt się takiemu rozliczaniu nie sprzeciwił. Uchwałę podjęto dopiero podczas zebrania właścicieli lokali na rok 2012. Wspólnota składa się z 12 właścicieli są to osoby w starszym wieku zamieszkałe przeważnie samotnie. Uchwała podjęta została na dotychczasowych zasadach choć ja się nie zgodziłam.
Czy zarządca miał prawo w taki sposób pobrać opłatę za ubytki wody od właścicieli nie mając uchwały i regulaminu na sposób rozliczenia, opierając się tylko z doświadczenia w prowadzonych innych nieruchomości?
Czy możemy zadąć od zarządcy zwrotu pobranych kwot sięgających prawie 2tyś.
W jaki sposób możemy wyegzekwować swoje prawo do nie płacenia za te straty wody w sposób jaki podjęła wspólnota . Bo za swoja zgodnie z licznikiem płacimy. Czy musimy się dostosować do większości wspólnoty uważamy ze takie rozliczenie jest nie sprawiedliwe.
Jeżeli wspólnota mieszkaniowa nie miała nigdy ustalonego regulaminu i podjętej uchwały w sprawie rozliczania wody tz. ubytków było to w czasie od 2009 do do 2011r miedzy licznikiem głównym a licznikami w mieszkaniach, a zarządca sam narzucił sposób rozliczania wody według własnego doświadczenia / rozliczał procentowo w stosunku do zużycia/.
Przy sprawozdaniu rocznym nieczytelnie i niezrozumiale było przedstawione rozliczenie ubytków wody. Była ona dodana do zużycia wody w lokalu jako ogólna kwota do zapłaty. Nie podany był ani udział procentowy i system rozliczenia.
Właściciele nie byli świadomi że brak jest uchwały dotyczącej rozliczenia ubytków wody co roku płacili i na zebraniu rocznym wspólnoty zatwierdzali roczne rozliczenie. Jako, że najwięcej z właścicieli płaciliśmy za te ubytki po bliższym zapoznaniu się z informacjami na Internecie i przedstawieniu sprawy na zebraniu wspólnoty okazało się jak powyżej ,że zarządca samowolnie podjął taką decyzję sugerując , że podczas zebrań wspólnoty nikt się takiemu rozliczaniu nie sprzeciwił. Uchwałę podjęto dopiero podczas zebrania właścicieli lokali na rok 2012. Wspólnota składa się z 12 właścicieli są to osoby w starszym wieku zamieszkałe przeważnie samotnie. Uchwała podjęta została na dotychczasowych zasadach choć ja się nie zgodziłam.
Czy zarządca miał prawo w taki sposób pobrać opłatę za ubytki wody od właścicieli nie mając uchwały i regulaminu na sposób rozliczenia, opierając się tylko z doświadczenia w prowadzonych innych nieruchomości?
Czy możemy zadąć od zarządcy zwrotu pobranych kwot sięgających prawie 2tyś.
W jaki sposób możemy wyegzekwować swoje prawo do nie płacenia za te straty wody w sposób jaki podjęła wspólnota . Bo za swoja zgodnie z licznikiem płacimy. Czy musimy się dostosować do większości wspólnoty uważamy ze takie rozliczenie jest nie sprawiedliwe.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Wspólnota dostała fakturę na kwotę wyższą, niż to wynikało z zużycia w poszczególnych lokalach (z sumy wskazań wodomierzy indywidualnych). Najpierw zapłaciła dostawcy wody, a potem musiała podzielić te koszty między właścicieli lokali. Nie ma mowy o "zwrocie ". Jeżeli już - jeśli by przyjąć inną metodę rozliczenia różnic - to jedni właściciele powinni zwrócić innym. Ale skoro rozliczenia był zatwierdzane, a metoda stosowana przez zarządcę została ostatecznie świadomie uchwalona większością udziałów, to nie ma mowy również o zmianie wewnętrznych rozliczeń. A czy inni właściciele "nie płacą za swoją wodę", zgodnie z licznikiem?
Nie macie "prawa do niepłacenia". Macie obowiązek uczestniczenia w kosztach, zgodnie z przyjętą uchwałą.
Możesz zaskarżyć uchwałę - wnieść pozew do sądu okręgowego o jej uchylenie. Powody zaskarżenia wskazuje ustawa o własności lokali (art. 25 ust. 1):
1) niezgodność uchwały z przepisami prawa lub z umową właścicieli lokali
2) jeśli uchwała narusza zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną
3) jeśli uchwała w inny sposób narusza Twoje interesy jako właścicielki lokalu.
Nie daję Ci szans na wygraną. Uchwała nie jest niezgodna z prawem, nie narusza też zasad prawidłowego zarządzania.
Wola większości zadecydowała, mniejszość musi się podporządkować. Tym bardziej, że przepisy nie regulują, jak takie różnice wodomierzowe mają być rozliczone - to wspólnota ma określić metodę rozliczenia. Wasza wspólnota właśnie ją określiła w uchwale. Każda uchwała może mieć swoich przeciwników, ale takie są reguły demokracji.
Ustawa z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków:
Wspólnota płaci dostawcy wg. wskazań licznika głównego.
Co byś zaproponował w sprawie uchybu? Jak wg ciebie powinno się go rozliczyć?
W naszej wspólnocie każdy lokal ma podpisaną indywidualną umowę o dostarczenia wody i odprowadzenie ścieków z miejskim przedsiębiorstwem wod-kan, oczywiście mamy wodomierz główny, i za różnice wskazań tego wodomierza i wodomierzy indywidualnych płaci wspólnota, różnice wychodzą bardzo małe i generalnie rzadko się zdarza by FVAT na wspólnotę była wystawiana, zresztą wg miejskiego przedsiębiorstwa wod-kan różnice wskazań wodomierza głównego i wodomierzy indywidualnych powinny być minimalne, tyle że u nas w te różnice wskazań wchodzi również zużycie wody dt. części wspólnej nieruchomości tj. mycie klatek, podlewanie kwiatów i trawników itd. I tak w roku 2011 otrzymaliśmy na wspólnotę jedną FVAT na kwotę ok 130zł, w ciągu roku od mieszkańców pobierane są zaliczki na tą właśnie różnice wskazań, końcem roku je rozliczamy jak nadpłaty na poszczególnych lokalach.....ale nie o to mi chodzi.... ;-)
Wspólnota nie posiada na daną chwilę regulaminu rozliczania wody, czy ktoś mógłby mi podesłać wzór takiego regulaminu ???
Np. ulega awarii wodomierz indywidualny przy danym lokalu i mieszkaniec wodę zużywa a jego licznik "stoi w miejscu" :-) i wtedy różnice we wskazaniach wyjdą znacznie większe niż tylko to zużywanie wody do celów gospodarczych....
ja raz na 2 miesiące porównuję liczniki wodomierza głównego i indywidualnych i na tej podstawie stwierdzam czy wszystko jest oki czy nie, póki co problemów nie było ale nie wiem co będzie w przyszłości, wolę się zabezpieczyć.....
Nowy doklejony: 12.02.12 11:27
poza tym wodomierze należy wymieniać co 6 lat, i też wolałabym np. w regulaminie określić kogo ta wymiana obciąża itd.
wiesz, nie chcę tworzyć jakiegoś bzdurnego, niezrozumiałego regulaminu - tylko określenie jasnych zasad rozliczania wody i odprowadzenia ścieków.
Jak Ty chciałaś to rozliczyć? przecież on tego nie ukradł, Uchyby to normalka ...wynikające z klasy urządzania pomiarowego. Te uchyby powstały w poszczególnych lokalach , coon ma zwracać ...ma zapłacić za to co Ty zużyłaś, za ciebie :shocked:
jak już to nie co 6 lat, ale co pięć i to dotyczy tylko w przypadkach wynikających z umowy o dostawie wody i odbiorze ścieków.
Wodomierze zazwyczaj działają prawidłowo ok 8 lat , potem widełki dokładności się coraz bardziej rozchodzą. Mogą być też potraktowane jako podzielniki kosztów dostawy wody i nie podlegają legalizacji.
Przede wszystkim nieskuteczny, ale za to kosztowny dla wspólnoty.
Panie Mirku za co mam zapłaci jak ja już wszystko opłaciłam . Chodzi mi tylko o prawdę w tym rozliczeniu. Po prostu kto ma rację:angry::angry::angry:
Posesja - Co do KRD? O jakich kosztach mówisz, znaczkow pocztowych? W czym problem?:bigsmile:
Warunki wpisania dłużnika do BIG
W naszym kraju działają trzy biura informacji gospodarczej. Są to:
- Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej SA,
- InfoMonitor BIG SA oraz
- Europejski Rejestr Informacji Finansowej BIG SA.
Nadzór sprawuje nad nimi Ministerstwo Gospodarki.
Konsument może wpisać nierzetelnego płatnika do BIG gdy występują jednocześnie trzy warunki:
- Dłużnik musi zalegać ze spłatą długu przynajmniej 60 dni. Jeśli wpisującym do KRD jest przedsiębiorstwo kwota musi przekraczać 500 zł brutto w przypadku przedsiębiorstw oraz 200 zł brutto w przypadku konsumentów.
- Konsument poinformował dłużnika listem poleconym o zamiarze wpisania go do BIG na co najmniej 14 dni przed wpisem.
- Należy przed wpisem uzyskać sądowy nakaz zapłaty – jest on konieczny w przypadku osób fizycznych.
Zabezpiecza przed sytuacją, gdyby ktoś chciał np. ze złośliwości (np. niejaki MirekL) czy zawiści wpisać inną osobę do BIG.
p.s. nadmieniam, że aby nakaz zapłaty stał się nic nie wartym świstkiem papieru można złożyć sprzeciw do nakazu zapłaty.
Nie są one małe, a skuteczność jest zerowa.
Jednocześnie natychmiast przystępuję do studiowania nowych przepisów. Obawiam się jednak, że daarek jak zwykle bajdurzy. Przepisy trzeba rozumieć, ja nie jestem osobą fizyczną , ja jestem ustawowym reprezentantem WM, i mam do tego prawo, jako tzw. "ulomna osoba prawna' albo jeszcze lepiej tzw. "osoba ustawowa". My chyba mowimy o czymś innym? Ale błądzić jest rzeczą ludzką.
Posesja - może coś dokladniejszego od tego.... Przyznam ,że to dość zagadkowe, ale.....?:bigsmile:
Posesja -
Przeczytalem o kosztach, i to niemalych? czyli ile......? Stać będzią tą WM?
Admin - proszę reagować na takie bezpodstawne wycieczki osobiste jako niezgodne z regulaminem.
- zgadzam się w zupełności i w tym jest właśnie problem u niektórych.
A nie lepiej byloby napisać, cholera masz rację pomyliłem się?
Czy ja zaprzeczam ,że osoba fizyczna nie może dokonać wpisu do KRD bez nakazu sądowego? Nie , i bardzo dobrze. ale taki "przywilej" ma Wspólnota Mieszkaniowa reprezentowana przez Zarząd. Rozumiem ,że daarek jest zbyt sfrustrowany sytuacją w swojej WM, gdzie wszyscy , lącznie z urzędnikami administracji państwowej są przeciwko niemu. Tylko wspólczuć. Ale to forum nie jest od lagodzenia nastojów userów, ale od porad w zakresie WM.
Pisze dość wyraźnie że osoba fizyczna też może wpisać inną osobę lub firmę na listę.
Wspólnota też może - ale żeby wpisać osobę fizyczną jaką jest właściciel to musi uzyskać najpierw nakaz zapłaty - co jednoznacznie wynika z art. 15 ust. 2 UoWL.
Nie przenoś swojej frustracji na innych pocieszając się w ten sposób.
Reszta twoich beznadziejnych komentarzy to "czyste" zaśmiecanie forum i twoje słynne nabijanie licznika.
Rozdział 3. Postępowanie upominawcze
Art. 498. (498) § 1. (499) Nakaz zapłaty wydaje się, jeżeli powód dochodzi roszczenia pieniężnego, a w innych sprawach, jeżeli przepis szczególny tak stanowi.
Art. 499. (500) Nakaz zapłaty nie może być wydany, jeżeli według treści pozwu:
1) roszczenie jest oczywiście bezzasadne;
2) (501) przytoczone okoliczności budzą wątpliwość;
3) zaspokojenie roszczenia zależy od świadczenia wzajemnego;
4) miejsce pobytu pozwanego nie jest znane albo gdyby doręczenie mu nakazu nie mogło nastąpić w kraju.
Art. 502. § 1. (504) W nakazie zapłaty nakazuje się pozwanemu, żeby w ciągu dwóch tygodni od doręczenia tego nakazu zaspokoił roszczenie w całości wraz z kosztami albo w tym terminie wniósł sprzeciw do sądu.
§ 2. Pozwanemu doręcza się nakaz zapłaty wraz z pozwem i pouczeniem o sposobie wniesienia sprzeciwu oraz o skutkach niezaskarżenia nakazu.
Proszę się pochwalić przypadkiem (jaka wspólnota, kiedy, gdzie), że właściciel lokalu we wspólnocie został przez Wspólnotę wpisany do KRD bez nakazu zapłaty. Pomijam fakt, że najpierw wspólnota musiałaby zawrzeć umowę z KRD.
Nakaz zapłaty nie jest potrzebny? daarkowi? On wie lepiej od Nas Kogo mam przekonywać, że nie jestem wielbłądem? daarka? po co? On wie swoje -
"...Art. 16.
1. Poza przypadkami określonymi w art. 14 i 15, wierzyciel może przekazać do biura informacje gospodarcze o zobowiązaniu dłużnika, gdy są spełnione łącznie następujące warunki:
1) zobowiązanie zostało stwierdzone tytułem wykonawczym;
2) upłynęło co najmniej 14 dni od wysłania przez wierzyciela listem poleconym albo doręczenia dłużnikowi do rąk własnych, na adres do doręczeń wskazany przez dłużnika, a jeżeli dłużnik nie wskazał takiego adresu – na adres miejsca zamieszkania, siedziby lub miejsca wykonywania działalności gospodarczej, pisma, zawierającego ostrzeżenie o zamiarze przekazania danych do biura z podaniem firmy i adresu siedziby tego biura;
3) wierzyciel przekazał do biura informację określającą dane organu orzekającego, datę wydania i sygnaturę tytułu wykonawczego stwierdzającego to zobowiązanie...."
-
Pultaj się dalej tylko uważaj żebyś się nie zapultał a najlepiej przećwicz to praktycznie i... potem się pochwal ile cię kosztowała "partyzantka" z powodu ominięcia procedur.
Od 9 kwietnia 2010 roku jest nowa ustawa. Przepraszam.
Nowy doklejony: 14.02.12 09:12
Co do meritum jednak miałem rację i swoje zdanie podtrzymuję: wspólnota nie musi mieć nakazu zapłaty, żeby zgłosić właściciela - dłużnika do biura informacji gospodarczej (np. KRD). W nowej ustawie reguluje to inny artykuł (nie 7 jak przedtem, a 14), ale treść tej regulacji pozostała bez zmian: Nie ma tu wymogu wcześniejszego uzyskania tytułu wykonawczego, wystarczy - jak pisałem wcześniej - wezwanie do zapłaty z ostrzeżeniem o wpisie.
Na stronie KRD piszą o tym bardziej przystępnym językiem: Zobowiązania właścicieli lokali wobec wspólnoty mieszkaniowej jako jednostki organizacyjnej nieposiadającej osobowości prawnej wynikają z przepisów ustawy o własności lokali: art. 12.2, 13.1, 15.1. Skorzystanie z innej procedury, niż postępowanie upominawcze nie oznacza, że prawo jest pomijane. Te procedury są przecież określone przez przepisy prawa.
Nie jest prawdą, że to ustawa o własności lokali określa dopuszczalne procedury postępowania w dochodzeniu nalezności, od tego jest kodeks postępowania cywilnego. Przepis art. 15.2 uwl oznacza tylko tyle, że w postępowaniu upominawczym wspólnota może dochodzić każdej należności, bez ograniczeń kwotowych. Dlaczego? Bo kiedyś w tym postępowaniu takie ograniczenia były, stąd art. 15.2, który obecnie (od nowelizacji kpc, chyba w 2000 r.) jest już bezprzedmiotowy. Ale nie oznacza to, że wspólnocie nie wolno korzystać z innych postępowań.
Wspólnota może dochodzić swoich należności w zwykłym postępowaniu o zapłatę (nie polecam, ale jest to możliwe).
WM może też dochodzić roszczeń w postępowaniu nakazowym - tak np. twierdzi Zarządca.
Raczej w upominawczym.
Co do postępowania upominawczego/. Tu jest "haczyk" w art. 15. Mowa jest tu jedynie o "kosztach zarządu", cwany gość może kwestionować koszty używania przez niego mediów, wody, ścieków, wywozu śmieci.
Nowy doklejony: 14.02.12 10:22 Bez zawarcia umowy i opłacenia miesięcznego abonamentu nie mógłbyś zgłosić dłużnika do KRD. Minimalny abonament to 200 zł/m-c, patrz cennik abonamentowy KRD
Nie możesz używać KRD jako straszaka, bez wykupienia prawa do używania ich nazwy i logo na wezwaniach do zapłaty.
"...Ilekroć w ustawie jest mowa o:
4) wierzycielu – rozumie się przez to...osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej, której w związku z wykonywaną działalnością gospodarczą lub stosunkiem prawnym przysługuje wierzytelność..."
"...1) zobowiązanie powstało w związku z określonym stosunkiem prawnym, w szczególności z tytułu umowy o kredyt konsumencki oraz umów, o których mowa w art. 187-1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, z późn. zm.5));..."
"...Art. 187-1. (168) Jeżeli powód będący usługodawcą lub sprzedawcą dochodzi roszczeń wynikających z umów o:
1) świadczenie usług pocztowych i telekomunikacyjnych,
2) przewóz osób i bagażu w komunikacji masowej,
3) dostarczanie energii elektrycznej, gazu i oleju opałowego,
4) dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków,
5) wywóz nieczystości,
6) dostarczanie energii cieplnej..."
Czy jest jakaś wspólnota (wierzyciel - powód) mająca zawartą umowę z właścicielem (dłużnikiem) na którąś z tych usług? Czy wspólnota jest sprzedawcą lub usługodawcą dla właściciela?
Czy wspólnota jest w stanie przedstawić konkretną fakturę niezapłaconą przez właściciela na którąś z tych usług?
A niby to z jakiego bezpośredniego przepisu prawa wynika konkretna wysokość długu właściciela?
No chyba, że jak to było w innym wątku prowadzi na szeroką skalę działalność gospodarczą.
Dlatego ustawodawca umieścił art. 16 . (dla tych co się nie mieszczą w 14 czy 15) który już poprzednio cytowałem
Radzę przestać "bajdurzyć" żeby tylko na siłę udowodnić coś co nie ma podstaw prawnych - i tak podniecać się wpisywaniem do KRD bo wspólnota to nie spółdzielnia.
Najpierw jest UoWL, k.c. a dopiero potem cała reszta.
Smutne, że jak widać tacy znawcy a nie potraficie nawet odróżnić postępowania nakazowego od upominawczego.
Jeżeli dalej uważacie inaczej to tak jak pisałem - przećwiczcie to w praktyce i pochwalcie się potem ile Was kosztowała taka partyzantka.
[align=right](...) admin[/align]
Upierasz się nie wiadomo o co i po co. Nie przekonuje cię ani przepis ustawy, ani wyjaśnienie ze strony KRD - twój wybór. Ty już przećwiczyłeś? Pewnie nie, bo nie jesteś członkiem zarządu. [align=right](...) admin[/align]
Nowy doklejony: 14.02.12 12:44 Jeżeli tak ochoczo biegasz na skargę, że ktoś nie przestrzega regulaminu, to najpierw sam go przestrzegaj.
Czy twoje epitety pod adresem innych są zgodne z regulaminem?
Nowy doklejony: 14.02.12 12:52 Kliknij linka w moim poście: cennik abonamentowy KRD. Albo wejdź na stronę KRD: http://www2.krd.pl/Dla-Biznesu/Dokumenty.aspx i tam kliknij na cennik.
- art. 13.1 - ? no ponosi, płaci zaliczki pełne niepełne lub więcej niż pełne i co, rozliczone już są ? - podstawa prawna (dokument) wysokości zadłużenia opłat za lokal czy za cz. wspólną?
- art. 15.1 - ? no w miesiącu lipcu, zagapił się był na wczasach i zamiast jak zwykle 8-go zrobić przelew zrobił 12-go i co?
- co ? - to właśnie ustawodawca określił, w ustępie 2 który jako niewygodny lepiej pominąć
- no, można, np. odciąć ogrzewanie - byli tacy (zarząd madry inaczej do spółki z licencjonowanym) w jednej ze wspólnot.
Do dzisiaj zdaje się leczą rany.
Właściciel ma zobowiązanie, które musi zrealizować w terminie, który też jest określony w ustawie.
W pierwszym dniu po terminie wspólnota ma prawo naliczać mu odsetki za zwłokę.
O ust. 2 artykułu 15 już pisałem. [align=right](...) admin[/align] Nie wiesz, co to są inne postępowania, określone w kpc?
Jeśli twierdzisz, że z ustawy (uwl) nie wynika zobowiązanie właściciela wobec wspólnoty, to nie mamy o czym gadać.
- czego nie rozumiesz? Gdzie tu jest termin, gdzie podstawa wysokosci zadłużenia? Można jeszcze bardziej naginać - może coś wyciśniesz z tego czy innego art. co by ci pasowało?
Każde inne postępowanie wg. k.p.c. skutkuje wydaniem nakazu zapłaty (albo przez referendarza albo przez sędziego)
Zobowiązanie właściciela jest określone w różnych przepisach ustawy. W jednym jest określony tytuł, w drugim sposób wyliczenia obciążeń, w innym termin zapłaty zaliczki. Wszystko to trzeba widzieć razem, bo to elementy tej samej układanki.
Odpowiedz na jedno proste pytanie:
Czy z ustawy o własności lokali wynikają zobowiązania właściciela wobec wspólnoty mieszkaniowej? Tak, czy nie?
Niech ci będzie.
Spóźnił się z zapłatą zaliczki, zapłacił niepełną... - to art. 15 ust. 2 UoWL mówi co należy robić.
Można też posłuchać "głupot" niejakiego MirkaL
romanzg - wspólnota za uchyb musi zapłacić dostawcy, a jak te "niczyje" litry rozdzieli na właścicieli, to już wasza wewnętrzna sprawa. Uchwalcie regulamin i sprawa sama się rozwiąże
Panie MirkuP co do wyjaśnienia tej 5 osobowej rodziny , ta rodzina zapłaciła za swoje zużycie zgodnie z wskazaniem swojego licznika w mieszkaniu . I pytanie czy za światło na klatce schodowej też ma zapłaci zgodnie z użyciem energii w mieszkaniu bo na pewno więcej jej zużywa niż ten Pan którego nie ma w domu?
Pan KubaP a o uchybach Ty słyszałaś? Tak słyszałam ale nie w takiej skali rocznej gdzie na mieszkanie przypadało od 80zł do 750zł.
- Po pierwsze ja za te uchyby zapłaciłam i cała WM , nie żądam żeby za nie płacił zarządca ale rozchodzi mi się o to czy Pan zarządca miał prawo w roku 2008,2009,2010,2011 rozliczać te koszty uchybów wody opierając się wyłącznie o swoje doświadczenie .
- przez okres kilku lat nie dopilnował powiększającej się co roku różnic między licznikiem głównym a właścicieli / nie sprawdził czy ktoś kradł , czy może był gdzieś przeciek.
W rozliczeniu rocznym mieszkania były przedstawione tylko zaliczki i koszty gdzie okazało się że już dodane zostały te ubytki do ogólnej sumy na dane mieszkanie.
Nie było wyszczególnienia zużytej wody w mieszkaniu zgodnie z licznikiem a dodanymi ubytkami i sposobem ich rozliczania.
Panowie proszę o wyjaśnienie dlaczego na innych portalach temat strat -uchybów jakie ponosi WM piszą inaczej niż wy tłumaczycie.
Przy założeniu, że wszyscy posiadają sprawne i zalegalizowane wodomierze w lokalach, pozostaje rozliczenie różnic wynikające z różnicy odczytu liczników głównych i sumy pod liczników.
Wspólnoty opracowują regulamin rozliczania kosztów wody wynikających z tych różnic, nazywanych też stratami.
Są cztery sposoby ich rozliczania, ale wg mnie, tylko jeden - ten pierwszy jest zgodny z obowiązującym we wspólnotach prawem:
1. Rozliczenie zgodnie z posiadanym udziałem w nieruchomości wspólnej.
2. Rozliczenie procentowym udziałem zużycia wody w lokalu w stosunku do całości.
3. Rozliczenie od ilości osób zamieszkujących w lokalu.
4. Rozliczenie od lokalu ( czyli od tzw. "drzwi" - koszt podzielony równo na wszystkie lokale
Regulaminy uwzględniające sposob rozliczeń (pkt. 2-4) kosztów wody, wynikający z różnicy odczytów, wymagają zgody wszystkich właścicieli i wtedy oczywiście mogą być przyjęte.
W innym przypadku, przy głosowaniu większością głosów - już nie.
Przy braku jednomyślnej zgody obowiązuje ustawa o własności lokali (art.12.2. i art.17)
Koszty tej wody są kosztami gospodarowania nieruchomością wspólną i mogą zostać rozliczone wyłącznie zgodnie z ustawą o własności lokali, czyli proporcjonalnie do wysokości udziałów posiadanych przez poszczególnych właścicieli lokali. Wszelkie inne systemy rozliczania takiej wody są sprzeczne z ustawą. Pomysłodawcy odmiennego rozliczania wody zużytej w częściach wspólnych równie dobrze mogliby proponować, aby koszty energii elektrycznej zużytej na klatkach schodowych, w windach, w piwnicy - rozliczać proporcjonalnie do zużycia prądu w poszczególnych lokalach, proporcjonalnie do zamieszkałych w lokalach lub równo na każdy lokal. To też byłby absurd. Ja nie mam wątpliwości, że wszystkie koszty, których nie można przypisać do konkretnego lokalu, są kosztami zarządu nieruchomością wspólną - a te muszą być pokrywane przez właścicieli lokali wyłącznie proporcjonalnie do posiadanych udziałów. Wszelkie inne systemy rozliczeń - jeżeli nie ma w tej sprawie umowy wszystkich właścicieli lokali - są we wspólnotach mieszkaniowych niedopuszczalne. Jeżeli nawet w innych przepisach (np. w ustawie o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków lub w prawie energetycznym) są wskazane inne możliwości rozliczania różnych kosztów, to we wspólnotach mieszkaniowych pierwszeństwo mają przepisy ustawy o własności lokali, które taką dowolność wykluczają.
Odpowiedz Prawnika
Jednak problematyczną kwestię stanowi rozliczenie tzw. "ubytków". Analogicznie zastosowanie powinien mieć przepis art. 17 ustawy o własności lokali, który mówi, że za zobowiązania dotyczące nieruchomości wspólnej odpowiada wspólnota mieszkaniowa bez ograniczeń, a każdy właściciel lokalu - w części odpowiadającej jego udziałowi w tej nieruchomości.
Są to wypowiedzi z internetu co wy na to Panowie?
Co do zarządcy uważam że należy.
Kodeks etyki i standardy zawodowe zarządcy nieruchomości stanowią, że zarządca nieruchomości wspólnej wykonuje swoje obowiązki w interesie i na rzecz wspólnoty mieszkaniowej. W praktyce dobre gospodarowanie powierzoną nieruchomością zależy od operatywności i przedsiębiorczości administratora budynku. Zarządca nieruchomości w interesie wspólnoty mieszkaniowej - niższy czynsz i wyższa wartość nieruchomości - to tylko niektóre z efektów rzetelnej gospodarki sprawnego zarządcy.
Każda wspólnota mieszkaniowa jest inna, a jej mieszkańcy mogą mieć różne a nierzadko rozbieżne oczekiwania. Profesjonalny zarządca, działając w interesie wspólnoty, w takich sytuacjach staje w roli negocjatora, wskazując korzyści z podjętych działań dla wszystkich stron. Nie może to być jednak czcza mowa, nie przystająca do rzeczywistości, maskująca rzeczywiste cele zarządcy, które są sprzeczne z interesem całej wspólnoty.
Zarządca ma realizować przede wszystkim cele powierzonej mu wspólnoty. I nawet jeśli wiele oczekiwań mieszkańców może być różnych, to z pewnością każdy właściciel lokalu chce płacić jak najmniej.
Reasumując: właściciel we wspólnocie ponosi dwa rodzaje wydatków
1) - na koszty utrzymania nieruchomości wspólnej - wg. udziałów
2) - na koszty utrzymania swojego lokalu - wg zużycia
Poza tymi występują jeszcze koszty niedające się zmierzyć, niedające się przypisać poszczególnym właścicielom itp. które powinny być zaliczone do kosztów zarządu i właściciele obciążeni wg. udziałów.
To jest to czego Ty się domagasz bo uchyb niewątpliwie powstał nie wiadomo z czyjej winy, raczej każdy z właścicieli ma w tym udział czyli jest to niejako wspólny koszt który muszą właściciele ponieść. Niektórzy robią to bez uchwały rozliczając zgodnie z UoWL udziałami, inni jeszcze inaczej.
Na taką różnorodność pozwala właścicielom art. 22 ust. 3 ppkt 8 lub 10 UoWL.
Nie chcę oceniać postępowania zarządcy, niech to zrobią aktywni zarządcy tu na forum - główna wina jednak spada na właścicieli a właściwie zarząd Waszej wspólnoty, że przez tyle lat nie zainteresowali się jak wydawane są ich i pozostałych właścicieli pieniądze mając taki ustawowy obowiązek, jak oni sprawozdanie zarządu podpisywali bo rozumiem że robił to zarządca (administrator)?
Podtrzymuję, słowo "raczej" zostało użyte w sposób zamierzony, brak tu sprzeczności
raczej w upominawczym i wyjątkowo w nakazowym.
Płacić jak najmniej, to nie znaczy nie płacić za "uchyby". Zmiana metody rozliczenia nie oznacza, że wszyscy zapłacą mniej, nie ma takiej możliwości. Ta sama kwota zostanie tylko inaczej podzielona między właścicieli. Jedni zapłacą mniej, a inni więcej, niż obecnie. Niech zgadnę - masz niewielki udział, prawda? Gdybyś miała płacić za "uchyb" od udziału, wyszłoby mniej? Pan prawnik powinien wiedzieć, że koszt wody zużytej w lokalach nie dotyczy nieruchomości wspólnej. To jest koszt odrębnych lokali. Wspólnota jest jedynie pośrednikiem w dostawach.
WM potrzebują jednak wody do wlasnych celów. Ja zakladając dodatkowe ujęcie wody do celów gospodarczych specjalnie nie zalożylem tam wodomierza, bo po co? Aby stworzyć sobie problem? Jeżeli ktoś drastycznie nie zmniejszyl swojego zużycia, to jest poza jakimikolwiek podejrzeniami. Nawet ewentualne kradzieże (ktorych u siebie nie zaobserwowalem, ale teoretycznie mogą być na niewielką skalę) traktujemy jako stratę, za ktorą placimy.
Jeżeli zaś uznać, że skoro stroną umowy o dostawy wody jest wspólnota, to cały koszt z faktury dostawcy jest kosztem utrzymania NW (w końcu wspólnota płaci za całość), to po co wodomierze lokalowe? Cały koszt można podzielić według udziałów.