Przybliżone stawki zł/m2 po deregulacji zawodu zarządcy nieruchomościami
pawlikp80
Użytkownik
Jak w temacie w moim województwie dowiedziałem się to od 0,50 zł do 0,75 zł tak wynika z analizy w aglomeracji śląskiej, a jakie będą stawki po uwolnieniu zawodu. Zapraszam do dyskusji
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Powód jest prosty nie ma ona wpływu na zarządzanie wspólnotami.
Zobacz w artykule GP
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/619411,zarzadca_w_prywatnym_budynku_nie_musi_miec_licencji.html
Nie wiem o jakim utrzymaniu i gospodarowaniu mówisz.W naszej wspólnocie za wszystko płacimy osobno.Wszelkiego rodzaju przeglądy opłacamy sami,ubezpieczenie sami,remonty sami,usterki sami itd.
Nasza pani administrator niczym nie gospodaruje.Robi tylko przelewy przez internet.Raz w miesiacu za wywóz nieczystosci,raz na cztery miesiące za energię elektryczną i raz na pół roku za wodę.
Za tą cieżką pracę w tym roku pobiera kwotę 400 zł miesięcznie czyli 4800 zł rocznie (765m).
Dla przykładu 2009 rok 7800 zł rocznie.
2010 rok 7200 zł rocznie.
Potem dziwimy się,że wspólnoty nie maja pieniedzy na remonty. 20 000 zł dla wspólnoty 12 lokali 765 m to duża kwota.
Najwyższy czas ,żeby część wspólnot otworzyła szeroko zamknięte oczy.
te wyliczankę we wspólnocie płaci się odrębnie od stawki za zarządzanie /administrowanie....
Ona nie zasługuje na miano administratora lecz pracownika najemnego Zarządu wspólnoty ,
Ten przykład jest typową parodią funkcji Zarządcy /Administratora we wspólnocie ; niewiele ma wspólnego z tym co jest napisane w UoNG
A teraz powiedz jakie są oczekiwania wspólnoty od administratora?
Moje know-how wyceniacie na 76.50zł miesięcznie - OK.
Czy koszty dojazdów, telefony, tusz w mojej drukarce , znaczki, koperty też mają się znaleźć w tej kwocie???
Jak dla mnie wyrzucacie w błoto 400 zł/mies.
Ta osoba nie jest ani administratorem, ani zarządcą, a tylko wykonuje proste czynności biurowe, które mogłabyś robić sama.
Owa pani jest licencjonowanym zarządcą,oraz prowadzi 1-osobową firmę zarzadzającą,lecz w naszym przypadku pełni funkcję administratora.
Nie wiem gdzie dojezdża,ale do nas nie musi,ma dwa kroki.Poza tym,bywa tak sporadycznie,że jest wręcz nie zauważalna.Chyba że gościnnie u zarządców(małżeństwa- większościwych właścicieli).
Gdzie dzwoni też nie wiem i nie śmiała bym pytać.
A biuro,jak biuro.Jeżeli prowdzi usługi zarządzania/administrowania kilku czy kilkunastu wspólnot,to sumujac całość prowadzonej działalności(wspólnoty większe i mniejsze),daje dopiero realny dochód owej firmy prowadzonej przez daną osobę.W każdym bądź razie,jeżeli nie przynosiła by ta działalność odpowiedniego dochodu,siłą rzeczy nie miała by racji bytu.
Dobrze wiesz że spora wiekszość zarządców/administratorów w ostatnich latach bardzo dobrze się miała i ma jeżeli chodzi o zarobki.
To dzięki wlaścicielom tak dobrze co niektórym sie wiedzie.
Wszystko jest ok.jeżeli wspólnotę stać na takie wydatki.Wolny kraj,wolny wybór.Ale jeżeli odbywa się to kosztem remontów,kieszenią mniej zamożnych, to coś jest nie tak i należało by zmniejszyć kwoty za zarządzanie/administrowanie.
Nie śmiem tu niczego głośno się domyslać,z jakigo to powodu zarządy(niektóre,tak jak w naszym przypadku) podpisują z administratorem umowy w takich właśnie zawyżanych kwotach.
Dla przypomnienia 2009r-650zł miesięcznie
2010-600zł miesiecznie
2011-400zł miesięcznie
Kwoty absolutnie nie adekwatne do wykonywanej pracy.
Nowy doklejony: 01.06.12 10:57
a-z Masz rację.Wyszliśmy kiedyś z taką propozycją.Niestety wielmożny zarząd ma odmienne zdanie.
Musi być biuro,administracja,licencja........itd.
Wiesz tu chodzi chyba o takie zabezpieczenie się administratorem.To nie my,to administrator.
Jakby kompletnie sobie nie zdawali sprawy z tego,że to zarząd ponosi pełną odpowiedzialność za działania administratora.
W każdym bądź razie dobrze im ze sobą.I tak to sie na razie ma.
Mogę się tylko domyślać,że w kwestii pieniędzy również dobrze współpracują.Ale to tylko moje domysły,nic więcej.
Ale zgadzam się z a-z, że przy 12 lokalach możecie się sami zarządzać.
Nowy doklejony: 01.06.12 12:27 A kiedy masz do czynienia z zarządcą "całą gębą" we wspólnocie, wykonującym pełny zakres czynności zarządzania, o których mowa w ugn?
Gdzie byś zakreślił granicę między administratorem a zarządcą? Na czym polegają różnice w pracy jednego i drugiego?
Jeżeli jest zarząd właścicielski, to zarządca zawsze pełni rolę "administratora". Nawet przy zarządzie powierzonym może działać samodzielnie tylko w zakresie zarządu zwykłego, z wyłączeniem reprezentacji wspólnoty - chyba, że został do tego upoważniony w umowie powierzenia zarządu lub w późniejszej uchwale właścicieli.
Życzę wszystkim wspólnotom,które mają taką możliwość,żeby mogły się same zarządzać.
Może dzięki tym oszczędnościom,choć trochę poprawi się kondycja i wygląd budynków.
Przez takie coś potem jest słaba jakość zarządzanych budynków i właściciele biorą w swoje ręce zarządzanie budynkiem ,ale to jest tylko chwilowy entuzjazm bo któż będzie w czynie społecznym zarządzał dłuższy czas potem to słomiany zapał zgaśnie ,a wraz z nim budynki.
Ważne co w zamian ... jakie usługi są zadeklarowane w umowie za administrowanie czy zarządzanie nieruchomością ...
jakie będą wykonywane to już zależy od Zarządu Wspólnoty.... i potrzeb ogółu właścicieli...
Oto przykładowy zakres czynności administratora / zarzadcy nieruchomości wspólnych...
Na ile wyliczacie powyższy zakres czynnościowi przyjętych przez administratora? ..... 0,10 zł/m2 pul :bigsmile: czy więcej...
To jak to ma się do tego zapisu skoro nie ma tych 27 pkt.
Chodzi o to,żeby nie ponosić dodatkowych,czasami zbędnych kosztów we wspólnocie,jakim jest administrowanie.
Właściciele nie są inwalidami,którzy nie wiedzą ile jest lokali we wspólnocie,z którą sprzątaczką podpisać umowę(rudą czy blondynką),w jakim banku otworzyć konto(może w tym w którym jest najkorzystniejsza oferta dla wspólnot ?).
Z całą pewnością mieli by dylemat z kominiarzem( zawołać tego który popatrzy w górę z rękami w kieszniach, ale przynosi szczęście czy może tego który chce wejśc na dach i rzeczywiście przeczyścić kominy) itd. .............
Doradztwo prawne ? Administrator ? No chyba ,że posiada wykształcenie prawnicze. Zwoływanie zebrań przez administratora ?
To tylko dzięki administrowaniu(istnieniu administratora we wspólnocie) zrodziło się te 27 pkt. przedstawionych przez KubaP.
Właściciele są w stanie okroić to do realnego minimum.
I te ciągłe zlecenia temu samymu elektrykowi,hydraulikowi,kominiarzowi(takie zaprzyjaźnione z administratorem Kaziki i Stasie)
Dlatego też nadal uważam ,że w wielu wspólnotach(nie mówię wszystkich) administrator/administowanie jest zbędnym wręcz kompletnie nie potrzebnym wydatkiem pieniedzy właścicieli.
Należy ludzi uświadamiać,a nie wciskać im ciemnotę,że bez administratora wspólnota nie da sobie rady,a budynki się zawalą.
Administrator/ Zarzadca nieruchomości to nie "człowiek orkiestra" tylko moderator, który ma wszytko zorganizować tak, aby wspólnota nie miał problemów i przykrości prawnych.
On zatrudnia specjalistów , posiada odpowiedni sprzęt, legalne oprogramowanie do prowadzenia ewidencji pozaksięgowej wspólnoty czy obsługi właścicieli lokali .
Kupczenie i żonglowanie.... "być albo nie" wspólnoty podnosi tobie adrenalinę userko iga .... i o to w tym chodzi, a nie o to,
by uciułać parę groszy dziś, gdy można jutro wydać setki tysięcy by wspólnotę wydobyć z tarapatów czy to finansowych czy organizacyjnych jak i prawnych.
A wszytko to masz w jednej stawce ...za administrowanie . Jak to się podzieli na czynniki pierwsze to wyjdzie dużo drożej ... nie wspomnę , że stali "opiekunowie- wykonawcy usług" "zaprzyjaźnienie ze wspólnotą " lepiej znają nieruchomość, co pozwala skrócić naprawy , ograniczyć do minimum starty ...
Uważam, że każda wspólnota winna mieć stałego konserwatora części wspólnych ....
Ale sam jestem ciekaw jakie stawki obowiązuje w RP. W Szczecinie bez 50gr/m2 nie podchodź, obiły mi się o uszy stawki 0,5-06 zl/m2.
pawlikp80, zostań zarządcą za stawkę 0,20 zł/m2. Wykosisz konkurencję i przejmiesz rynek na Śląsku. Stawki same nie spadną.
Poza tym stawki stawkami, a najlepiej spotkać się z przedstawicielem firmy i ponegocjować ceny. Przemyśleć, jakie konkretnie ma się oczekiwania wobec zarządcy czy administratora, co jest priorytetem dla wspólnoty. Osobiście mogę polecić "status nieruchomości mieszkaniowe", bo oprócz administratora z głową na karku mamy stały kontakt z zarządcą, który nie tylko nadzoruje pracę tego pierwszego, ale pomaga w ogarnięciu całej masy tematów jak np. procesowanie się z deweloperem.
wez 2 twixy a 1 dostaniesz za 1 gr.
Ciekaw jestem jakie wynagrodzenie byś ustalił gizmo dla nieruchomości 750 m2; 9 lokali , budynek 100 letni; wymagając natychmiastowych remontów , wewnętrznie zadłużony na ok. 40% , z jedną rodziną patologiczną , średnia wieku właścicieli lokali to 65 lat ...
*****************************************************************************************************************
Nie zgadzam się z takim uproszczeniem w myśleniu. To nie tylko koszt "wysłanych kopert" ,
Wynagrodzenie wynika ze zleconego zakresu obowiązków, jakie musi wykonywać co miesiąc
np. ile rozliczeni opomiarowanych mediów robi ,
ile zdarzeń prawnych zachodzi we wspólnocie ,
jak siła ludzka pracuje na rzecz wspólnoty , ect.
W realu funkcjonują dwie szkoły wynagradzania Administratora :
- Opłata ryczałtowa lub
- opłata "za każdą wykonaną czynność" wg cennika Administratora.
która opcja jest lepsza , wygodniejsza dla wspólnoty sam oceń.
:gafa:
w nowych WM mam miejsce "mania wyższości", która jest przenoszona z prowadzanych biznesów ( tam wydają tylko polecenia) czy wolnych zawodów, jakie wykonują , mania wyższości i oczekiwania na "fory" ze strony Administratora / Zarządu jest wielką pomyłką , bo wszyscy właściciele lokali we wspólnocie są równi wobec prawa i obowiązków wynikających z bycia właścicielem lokalu i członkiem Wspólnoty
A w Sosnowcu lub najbliższej okolicy, ktoś z Państwa mógłby polecić Dobrego zarządcę?
I tutaj powstaje swego rodzaju niekonsekwencja, gdyż ten, co ma zarządzać bezie zarządzać wszystkim innym poza właśnie tą powierzchnią użytkową.
Należy pamiętać, że powierzchnia użytkowa budynku to suma powierzchni użytkowej wszystkich lokali, którymi to zarządzają ich właściciele we własnym zakresie.
W moim przekonaniu uzależnianie wynagrodzenia zarządcy od powierzchni użytkowej jest dalece idącym uproszczeniem.
Słusznie zauważył wyżej gizmo, że niezależnie od wielkości budynku zarządzając trzeba wykonać tyle samo pracy. Trzeba zlecić wykonanie takich czynności jak: sprzątanie, konserwacja, utrzymanie zieleni, ochronę, itp., za które trzeba będzie zapłacić mniejszą lub większą kwotę, ale samo zlecenie wykonania (zarządzenie) tych czynności pochłania dokładnie tyle samo czasu. Może trochę więcej czasu zajmą właśnie rozliczenia wydatków na udziałowców.
Oczywiści, w ogólnym rozrachunku wynagrodzenie zarządcy trzeba będzie podzielić zgodnie z udziałami, ale jego wysokość nie powinna być uzależniana od powierzchni użytkowej czegoś, co z czynnościami zarządzania nie ma nic wspólnego (lokale), ale od zakresu obowiązków, które będą wchodzić w zakres umowy.
Wynagrodzenie za zarządzanie w stawce za m2 swoje pochodzenie wzięło z budynków przemysłowych/inwestycyjnych, gdzie wyspecjalizowane firmy zarządzające takimi nieruchomościami (Panattoni, Hillwood, inne) ustalają stawkę właśnie w stosunku do powierzchni, którą mają zarządzać. Zupełnie nie przekłada się to na wspólnoty mieszkaniowe, bo tak jak wspomniałam wyżej, tutaj zarządca zarządza wszystkim innym niż powierzchnia użytkowa.
Coraz częściej spotyka się, że to Wspólnota zakreśla zakres usług jaki jest do wykonania przez Zarządcę / Administratora, on to wycenia , zawiera się umowę na administrowanie nieruchomością wspólna , a zaliczki płaci się wg udziałów w NW ( kwota miesięczna razy udział w NW)
To, że ktoś sobie później przelicza to na m2 pul to jego sprawa , do niczego mu to nie jest potrzebne .
Nie ma sensu walczyć z wiatrakami. O stawkę za m2 pytają sami właściciele, szukający nowego zarządcy dla swojej wspólnoty. Ostateczny kształt umowy i wysokość wynagrodzenia zarządcy zależą od zakresu zadań, specyfiki nieruchomości oraz od zdolności negocjacyjnej stron, a nie od punktu wyjścia, jakim zazwyczaj jest stawka za m2 powierzchni.
Następnie oczekiwania właścicieli lokali a właściwie członków Zarządu rosną , rosną za tę samą stawkę , co w końcu doprowadza do konfliktu na linii Administrator - Zarząd WM, ponieważ nikt nie chce "pracować społecznie" czy dotować na rzecz innego podmiotu ..... i szukamy następnego "jelenia"...
Zgadzam się z opiniami że wielu Zarządców niewiele robi dla WM którymi zarządza ale nie należy mówić tego o wszystkich.Przecież jak są wybory do Zarządu wspólnoty to jeden patrzy na drugiego i nikt z reguły nie chce, a przecierz to Zarząd wybiera Zarządce, nic prostszego jak zmienić jak się jest niezadowolonym.
Zarządca powinien dać jakąś wartość dodaną do tego co robi, powinien rozwijać swoje usługi w stosunku do zasobów WM z którymi pracuje - szczególnie usługi skierowane do osób starszych.
A ja myślałem, że zarządca jest od tego, żeby zarządzać nieruchomością wspólną na podstawie oraz w ramach uowl i umowy o zarządzanie.
Jeśli zarządca ma dawać wartość dodaną i rozwijać swoje usługi w stosunku do zasobów WM z którymi pracuje - szczególnie usługi skierowane do osób starszych, to ja uważam, że wspólnota powinna w zamian dawać jakąś wartość dodaną dla zarządcy, oczywiście najlepiej wartość pieniężną. Na przykład dodaną do umownego wynagrodzenia. Szczególnie osoby starsze powinny wtedy dawać taką wartość dodaną.
Czy zdarzyło Ci się zapłacić zarządcy choćby jeden złamany grosz ponad to, co było zapisane w umowie? Choćby jeden raz w życiu? No właśnie. Tak myślałem. No, ale w drugą stronę, to oczekiwania, że hej! Sądzę, że trzeba najpierw samemu dodać wartość, żeby wymagać dodawania wartości od innych.
Wybór zarządcy należy do ogółu właścicieli lokali , natomiast podpisanie umowy z wybranym należy do Zarządu .
chyba nie mylisz o robieniu zakupów czy całodobową opiekę ...
problem w tym, że nie zawsze właściciele chcą wyłożyć kasę na jego inicjatywy np . budowę windy w 3 kondygnacyjnym budynku (12 lokali)
Zarządca działa w ramach środków jakie wyłożą właściciele lokali, i tu kółko się zamyka .
https://forum.zarzadca.pl/dyskusja/8551/automatyczne-podwyzszenie-wynagrodzenia-administratora/#Item_0
Hmm... Od kiedy to osoby starsze stanowią zasoby WM, z którymi pracuje zarządca? No chyba, że... one mają już coś/wiele za sobą i dzięki temu zaczynają stanowić zasoby. I... czasem są to zasobne zasoby, godne uwagi i zainteresowania oraz rozwijania szczególnych usług.
Wybór należy do właścicieli lokali, w jaki sposób będzie wybierany ich Zarządca/Administrator. To ONI powinni wiedzieć, co dla Nich, właścicieli lokali, jest dobre.
"powinni wiedzieć' - nikt tego nie kwestionuje
bo tak im wygodnie, aby mogli kręcić swoje lody , uprawiać nepotyzm , kolesiostwo ... to nazywasz "prawny wymóg" .
50% problemów z Administratorem pochodzi z faktu, że na wybór Administratora nie mieli wpływu właściciele lokali, a drugie 50 % to, że laik (członek Zarządu) nie potrafi ocenić poprawnie profesjonalisty, robi to zgodnie PR, bo za nic nie odpowiada.
Zarządzanie WM to nie "kółko różnicowe" czy drużyna harcerska ... to bardzo odpowiedzialna czynność , bo chodzi o ludzkie życie .
Może zamiast, przepraszam za sformuowanie "miotać się" - poszukajcie Zarządcy świadczącego usługi na miarę XXI wieku.
Albo jak ktoś jest wiecznie niezadowolony - proszę zrobić studia podyplomowe "Zarządzanie nieruchomościami" i samodzielnie zarządzać swoja nieruchomością - najlepiej za darmo (przynajmniej sąsiedzi będą zadowoleni)
W naszej WM po prawie 20 latach zmieniliśmy Zarzadcę, od 3 lat mamy nowego i jesteśmy naprawdę zadowoleni (płacimy 0,60 gr od m2)
a za co płacicie tak niską stawkę ?.
Obecnie stawki na nowych nieruchomościach dochodzą do 1,50 zł/m2 . Wszystko zależy, jaki zakres obowiązków wziął na siebie Administrator, a co robią w temacie zarządzania właściciele lokali /Zarząd WM?
Oooo...! :shocked: Kubuś, zachowujesz się jak właściciel domu aukcyjnego... Taką sztukę sprzedajesz... :cool: Sztukmistrz z... No, skąd? :bigsmile: