Deklaracje smieciowe - opłaty
slon38
Użytkownik
Witam
Z ciekawości i dla porównania chciałbym się dowiedzieć jak u was wygląda sprawa składania deklaracji i pobierania opłat za "śmieci" w budynkach wspólnot mieszkaniowych ewentualnie w budynkach komunalnych.
Czekam na wasze odpowiedzi.
Z ciekawości i dla porównania chciałbym się dowiedzieć jak u was wygląda sprawa składania deklaracji i pobierania opłat za "śmieci" w budynkach wspólnot mieszkaniowych ewentualnie w budynkach komunalnych.
Czekam na wasze odpowiedzi.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
U nas deklaracje zbiorczą mają składać zarządcy i pobierać opłatę a następnie przekazywać do "Gminy"
W zarządach właścicielskich to chyba członkowie zarządu powinni to robić. Jak podadzą nieprawdziwe dane to coś im za to grozi, więc się buntują, bo nie mają żadnej możliwości sprawdzenia, ile osób zamieszkuje daną nieruchomośc
U mnie wszyscy właściciele mają złożyć indywidualne deklaracje o opłatach za utylizacje odpadów przez Gminę , taka jest uchwała właścicieli lokali.
Natomiast Zarząd WM współpracuje z przedstawicielem Gminy w sprawie zorganizowania miejsca składowania odpadów na terenie wspólnoty tych sortowanych i tych nie sortowanych...
Wspólnota nie ma zamiaru brać odpowiedzialności zbiorowej za kłamców i krnąbrnych właścicieli lokali .
Nr worków na odpady segregowane ( nr worka >>> nr pesel, nr pesel znajduje się na deklaracji) likwiduje anonimowość w składowaniu odpadów
Ciekaw jestem kto pierwszy Krzyknie - napisze , ze to jest niedorzeczność ... pomysł z mchu i paproci ... czajnik5 ?
Oświadczenia jakie składają właściciele lokali do Zarządu/Zarządcy są niczym innym jak tylko informacją dla Zarządu/Zarządcy, komu ma sie dobrać do d..y jeżeli Wspólnota oberwie kiedyś jakąś karę. Deklarację do gminy składa właściciel nieruchomości a więc Członkowie Zarządu za całą Wspólnotę. Kto będzie w podpisie?? Przysłowiowy Kowalski, który "zapomniał" wpisać w oświadczeniu zamieszkującego z nim stryja, wuja i jego dwójki dzieci?? Nie... W podpisie będą członkowie Zarządu. To Wspólnota oberwie za kłamców którzy składają fałszywe oświadczenie. To w jaki sposób Zarząd wyegzekwuje od kłamców poniesione koszty to niestety będzie zmartwieniem Wspólnoty. Odbiorca odpadów komunalnych tylko stwierdzi że odpady np nie są segregowane lub np wywożą więcej odpadów niż zakładano i tyle. Wskażą konkretny adres Wspólnoty gdzie zauważyli nieprawidłowości i tyle ich będzie obchodził nr worka i pesel czy czegokolwiek innego. Gmina już się zajmie ściągnięciem odpowiedniej należności lub w najlepszym przypadku nakaże skorygować deklarację zgodnie z prawdą i pogrozi paluszkiem jeżeli to będzie po raz pierwszy.
Cwaniaczków którzy będą starali się nie płacić(fałszywe oświadczenia) będzie wielu a gmina nie będzie borykać się z każdym z nich.
w Szwajcarii na przykład każdy dostaje nalepki na worki , nie oznakowane worki znalezione na posesji, obciążają właściciela terenu.
i nie musi , wydaje nakaz administracyjny i działa jak cwaniaczek dalej będzie grał w ...
a wspólnota ...
wspólnota bedzie musiał się bujać po Sądach ...
to dopiero są jaja i żarty facetów w białych kołnierzykach ...
Sądy będą miały pełne ręce roboty, słyszałam, że Gowin chce uruchomić drugą zmianę w sądach ,,,
Mam apel do forumowiczów. Kto i gdzie złożył już deklaracje, jak wyglądał druk, jakie były sankcje karne za nieprawdę? Z taką wiedzą możemy podyskutować.
Przypuszczam ,że wszędzie tam gdzie są zarządcy, zgłoszą oni deklaracje, bo przecież to nie ich pieniądze. A ludziom wytłumaczą ,że tak każe prawo.I będą występować wbrew członkom WM, ale nikt z gminy się do nich nie przyczepi.
Trochę inaczej będzie u mnie, gdzie sprawuję zarząd właśccielski (zawistnym info - dzisiaj doszły dwa głosy, które udzieliły mi absolutorium). Z zaciekawieniem czekam na jakieś pismo z gminy w tej sprawie. Nie wyobrażam sobie sytuacji w której będę składał jakieś deklaracje za innych, nie mając do tego ich pełnomocnictwa, w ostateczności odpowiem gminie o swojej rezygnacji ze stanowiska. Ustawa jasno mówi co wówczas. Straszenie WM o sądach, to typowe dla zarządców, to samo mówią przy podatkach. Niestety to głupie ale takie jest prawo. I naród głupi wszystko kupi.
W mojej gminie Rada Miejska wprowadziła:
Uchwałę Nr ..... z dnia 25 lutego 2013r w sprawie ustalenia wzoru deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi składanej przez właścicieli nieruchomości.
Uchwałę Nr ..... z dnia 25 lutego 2013r w sprawie wyboru metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz ustalenia stawek opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi na terenie gmina Miasto i gmina
Pierwsza Uchwała mówi, w jaki sposób właściciel nieruchomości wypełnia deklarację oraz deklaruje sposób postępowania z odpadami (selektywny i mieszany). Informuje również do kiedy należy złożyć pierwszą deklarację. U mnie jest termin do 30.04.2013r. i tak chyba jest wszędzie. W załączniku Uchwały znajduje się również wzór deklaracji do wypełnienia oraz pouczenie, że deklaracja stanowi podstawę do wystawienia tytułu wykonawczego oraz że dane w deklaracji będą weryfikowane.
Kolejna Uchwała mówi, że rada spośród 4 metod ustalenia stawek opłaty uznała za najbardziej zasadną metodę stanowiącą iloczyn mieszkańców zamieszkujących daną nieruchomość oraz stawki opłaty w myśl zasady „zanieczyszczający płaci”. W mojej gminie ustalono kwotę 10 zł/20 zł za osobę zamieszkującą.
Wszystkie informacje znalazłem na stronie internetowej gminy.
Co do ewentualnych sankcji karnych:
Z pewnością na samym początku gminy będą obserwować jak to się wszystko toczy i jakie są problemy. W tym roku nie uważam aby były jakieś nagonki na Wspólnoty ale po pewnym czasie trzeba będzie zweryfikować kto płaci i dlaczego tak mało. Trzeba będzie zwiększyć ceny za wywóz odpadów bo... No właśnie... Bo nie wszyscy mówią prawdę. Krótko mówiąc "Powoduje to uszczuplenie należności, jakie Wspólnota powinna wpłacić do Urzędu Gminy" przez co gmina ponosi dość duże straty (większe niż przewidywano).
Oczywiście obym był złym wróżbitą ale ja widzę taki scenariusz i już na samym początku staram się uczulać mój Zarząd na ten problem aby uświadamiali właścicielom lokali jakie może nieść konsekwencje składanie fałszywych oświadczeń z ich strony..
Nikt nie będzie ścigał Kowalskiego tylko Wspólnotę.
Na końcu deklaracji widnieje pouczenie gdzie powołuje się podstawy prawne:
Ustawa z dnia 17 czerwca 1966 o postępowaniu egzekucyjnym w administracji
Art 54 i 56 Ustawy z dnia 10.09.1999 Kodeks karny skarbowy
I tu mamy Art 56
Art. 56. § 1. Podatnik, który składając organowi podatkowemu, innemu uprawnionemu organowi lub płatnikowi deklarację lub oświadczenie, podaje nieprawdę lub zataja prawdę albo nie dopełnia obowiązku zawiadomienia o zmianie objętych nimi danych, przez co naraża podatek na uszczuplenie,
podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych albo karze pozbawienia wolności, albo obu tym karom łącznie.
§ 2. Jeżeli kwota podatku narażonego na uszczuplenie jest małej wartości, sprawca czynu zabronionego określonego w § 1
podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych.
§ 3. Jeżeli kwota podatku narażonego na uszczuplenie nie przekracza ustawowego progu, sprawca czynu zabronionego określonego w § 1podlega karze grzywny za wykroczenie skarbowe.
§ 4. Karze określonej w § 3 podlega także ten podatnik, który mimo ujawnienia przedmiotu lub podstawy opodatkowania nie składa w terminie organowi podatkowemu lub płatnikowi deklaracji lub oświadczenia.
stawka dzienna w roku 2013 została ustalona na poziomie od 53, 33zł do 21, 332 zł natomiast grzywna od 160 zł do 32000 zł. Czyż gminy nie będą miały o co powalczyć??
Jeżeli chodzi o konsekwencje karto to to są moje przypuszczenia. Niewiele w necie jest info na ten temat bo najpierw trzeba to wszystko do kupy poskładać. Czasami odnoszę wrażenie że to wszystko odbywa sie na wariackich papierach.
Zapraszamy serdecznie do zapoznania się z felietonem "na luzie" dotyczącego Ustawy "Śmieciowej"
Ustawa „śmieciowa" jest zapowiedzią rewolucji, choć nie wszyscy zdają sobie z niej sprawę.
Niezależnie od wątpliwości „drogo-tanio” po raz pierwszy będziemy zmuszeni do solidaryzmu społecznego we własnym dobrze pojętym interesie. W interesie wspólnoty mieszkaniowej, która musi się dogadać, żeby płacić mniej.
Tym razem bowiem oś konfliktu nie przebiega według klasycznego podziału „MY społeczeństwo i ONI władza”, tylko według „my segregujący i oni bałaganiarze”, ale to jest już podział sąsiedzki. Jeśli NASZ sąsiad wrzuci niesegregowane odpady do wspólnego kubła, to znaczy – MY wszyscy zapłacimy więcej.
Wprawdzie nadal usiłujemy wmontować w ten układ ICH, to znaczy „władzę”, która powinna znaleźć jakiś sposób na NASZEGO sąsiada, żeby go ukarać, bo przecież MY go pilnować nie będziemy.
- Nie ma w demokracji odpowiedzialności zbiorowej – krzyczą dziś ludzie. – Nie będę płacił więcej tylko dlatego, że ktoś zaświnił mój kubeł! Niech ONI tego przypilnują!
Ci, którzy tak mówią i tak myślą starają się nie widzieć, że tym razem nie ma ONYCH.
Było nam wygodnie „za komuny”, bo zawsze byli ONI. Było też wygodnie „za demokracji”, bo zawsze była jakaś władza, czyli ONI, a MY byliśmy do niej w opozycji. Tak się jednak porobiło, że może się okazać, iż połączą nas śmieci. Jeśli nie połączą – to wszyscy zapłacimy więcej.
Władza zawsze była dla nas „całym złem”, ale też – o ironio – sposobem na to, żeby ONA dyscyplinowała kogoś, komu myśmy pobłażali, póki NAM (osobiście) nie wyrządził krzywdy.
Rozumieliśmy, że jeśli NASZ sąsiad chla wódę jak smok, to „za swoje”, póki się nie wyrzygał na NASZĄ wycieraczkę, bo wtedy wzywaliśmy ICH, żeby zrobili z nim porządek. Jeśli ktoś NAM zastawia wjazd na podwórko, to wołamy Straż Miejską, żeby „coś z tym zrobiła”, ale współczujemy temu, którego Straż ukarze mandatem. Bo Straż jest ICH, a ukarany NASZ. A w dodatku kiedy Straż Miejska NAS ukarze za to samo, to najlepiej, żeby ją rozwiązać.
Protestujemy, kiedy ONI pozwalają na budowę „Biedronek”, czy „Lidli”, bo przecież ICH decyzje krzywdzą NASZYCH sklepikarzy z małych sklepów osiedlowych. Po czym biegniemy do tych „Biedronek”, bo tam cukier jest o 5 groszy tańszy na kilogramie, niż w osiedlowym sklepiku. Ale wzywamy ICH, żeby podatkami zgnębili te „Lidle” i „Tesca”, bo takie duże sklepy niszczą NASZYCH handlowców. Nigdy jeszcze MY nie wpadliśmy na pomysł, żeby nie kupować w „Biedronkach”. A to jest najskuteczniejszy sposób, by je zniszczyć. Ale… niszczenie „Biedronek”, to jest NASZ postulat, jednak ICH obowiązek.
Mamy pretensje do NICH, że nakładają nas NAS podatki. Rozumiemy jednak sąsiada, który tyra u Niemca, a bierze zasiłek w Urzędzie Pracy. Nawet go szanujemy, bo przecież jest cwany i ICH robi w konia. Nie zauważamy, że robi ICH, ale za NASZE pieniądze. One przecież pochodzą z naszych podatków.
Ale ustawa „śmieciowa” wszystko przewraca do góry nogami. Teraz bowiem MY będziemy musieli płacić za to, że NASZ sąsiad wyrzuca paprochy tam, gdzie nie powinien i w gruncie rzeczy NAS okrada. Myślimy więc, jak ICH zmusić do tego, żeby nie brudząc sobie swoich rąk upilnowali NAS. Tylko że w tej sprawie nie ma ICH.
Jesteśmy tylko MY.
Oczywiście, we WM i zbiorowiskach ludzkich są czarne owce.Będą oni podrzucać i gruz budowlany, i sprzęt AGD i odpady szkodliwe. Ale wówczas to nie WM będzie cierpieć , ale cała społeczność np. całe miasto, które od nowego roku zapłaci więcej. Już proponuję władzom gminnym "zachęcać mieszkańców do czujnośći" poprzez obywatelskie doniesienie,mogą być dyplomy, puchary, nagrody rzeczowe lub pieniężne. Być może za kilka lat dogonimy Niemcy, które są pod tym względem ideałem. Ale tam sąsiad pilnuje sąsiada, kary są dotkliwe, a jeszcze gorsza jest krytyka środowiska.
W innych gminach do tej pory nie opracowano i wydano wzoru deklaracji ...
tam ptaki ćwierkają, że system ruszy od 1 września ...
To się zdecyduj i nie mieszaj: podobno, ćwierkają czy będzie obowiązywać???