[cite]KubaP: [/cite]...notarialnie wybrany zarządca nieruchomości (podobnie jak zarząd w SM), bo tak postanowili właścicielskie lokali , to On ma prawo wydawać decyzje administracyjne w imieniu wspólnoty .
Mam poważne wątpliwości dla takiej interpretacji.
Po pierwsze - chyba tylko decyzje nieprzekraczające zwykłego zarządu i to w zakresie NW.
Po drugie - mowa jest o zarządcy budynku a więc nawet zarządca powierzony nie jest takim, co potwierdza zresztą orzecznictwo.
przecież napisałem, że jest to temat na inny wątek ... ja mam swój pogląd na rolę zarządcy nieruchomości wg art. 18.1 ...
co do spójności nazewnictwa w ustawach ...to jest bolączka ustawodawcy - brak słowniczków określeń w ustawach ... co ustawa to pod pojęciem zarządza nieruchomości jest interpretowany różny zakres praw i obowiązków np. ustawa śmieciowa ....:bigsmile:
Kolejna sprawą jest to, że sądownictwo nie przyjmuje do wiadomości, że od 1995 roku powstał nowy model zarządzania nieruchomościami i stara się orzekać na podstawie spółdzielczego czy komunalnego prawa, do czego latami zostali przyuczeni ..
pod pojęciem zarządza nieruchomości jest interpretowany różny zakres praw i obowiązków np. ustawa śmieciowa
??? - ustawa śmieciowa nie zajmuje się takim pojęciem jak "zarządca nieruchomości" ani nie zawiera takiego wyrażenia!
Mówimy w tym wątku o "zarządcy budynku" przypominam, którym nie może być i nie jest nawet zarządca powierzony (art. 18).
Chyba tego nie kwestionujesz?
Muszę się tutaj zgodzić z KubąP, nie tylko sądy ale i prawie wszyscy urzędnicy administracji państwowej żyją jeszcze w PRL-u.
Jakub - póki będziesz twierdził takie tezy
Nie - zarząd nie może być reprezentantem właścicieli bo właściciele to nie NW - przepis jest jednoznaczny - jest reprezentantem wspólnoty
nie mamy o czym dyskutować.
A co do wątku. WM nie ma żadnych praw, aby decydować o działalności gospodarczej jednego z właścicieli. Uowl daje im jedynie możliwość "rekompensaty strat czy szkód" w postaci odpowiedniej uchwały o zaliczkach. O tym decydują właściwe urzędy, wydając w odpowiednim trybie decyzje administracyjną. Ten wpis w ustawie o "trzeźwości" to taki relikt z przeszłości, symbol idiotycznej minionej epoki.
W Szczecinie mam wiele takich przypadków "ośmieszających" te głupie przepisy. Jedna to taka, że facet prowadzi ogródek piwny 70 m od kościoła, więc aby nie podpaść przepisom swoim klientom wydłużył drogę poprzez ustawienie płotków do 100,5 m. I teraz jest praworządnie.
Moja opinia jest następująca. Zarząd WM nigdy nie podejmuje decyzji administracyjnej, w tym wypadku zgoda jest pewną czynnością techniczną, rozumiem ,że ważną dla przedsiębiorcy. Wszystko zależy od sytuacji, czy jest to tylko punkt z alkoholem czy np. ogólnospożywczy. Dla mnie to typowa czynność zarządu zwykłego, więc albo wydaję taką zgodę albo nie. I żadna siła tego nie zmieni. Podejmowanie jakichkolwiek uchwał w tej sprawie to "chowanie głowy w piasek". To pretekst do pieniactwa, strata czasu dla WM i dla sądu. Jeżeli taki istniejący punkt z alkoholem stanie się powodem strat materialnych WM (nie dyskomfortu pojedynczych członków ) Zarząd winien odpowiednio reagować w instytucjach administracji państwowej z wnioskiem o cofnięcie koncesji. Ale rozumiem ,że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Gdyby to było pod moim oknem byłbym chyba niezadowolony. I nie głośmy tutaj herezji ,że w takim wypadku wymagana jest zgoda wszystkich 97 właścicieli.:bigsmile:
pod pojęciem zarządza nieruchomości jest interpretowany różny zakres praw i obowiązków np. ustawa śmieciowa
??? - ustawa śmieciowa nie zajmuje się takim pojęciem jak "zarządca nieruchomości" ani nie zawiera takiego wyrażenia!
Pisząc o ustawie śmieciowej miałem na myśli obowiązek składania deklaracji , gdzie jest mowa o zarządcy ... to pojęcie jest różnie interpretowane np bunt wrocławski
póki będziesz twierdził takie tezy zarząd ... jest reprezentantem wspólnoty
nie mamy o czym dyskutować.
To była polemika z KubąP który cytując art. 21 zinterpretował go że:
reprezentantem właścicielei lokali na zewnątrz wspólnoty jest Zarząd wspólnoty
a przecież ten artykuł wyraźnie mówi że:
...Zarząd kieruje sprawami wspólnoty mieszkaniowej i reprezentuje ją na zewnątrz...
Jeżeli obrażasz się na ustawę to twój problem, że zawiera sformułowania nie po twojej myśli.
nie tylko sądy ale i prawie wszyscy urzędnicy administracji państwowej żyją jeszcze w PRL-u.
Też się z tym po części zgadzam ale to temat na inny wątek.
KubaP: Pisząc o ustawie śmieciowej miałem na myśli obowiązek składania deklaracji , gdzie jest mowa o zarządcy
Acha.... to ty nie znasz tej ustawy bo ustawa śmieciowa w ogóle w żadnym punkcie ani paragrafie nie zawiera słowa zarządca.
Deklarację zgodnie z art. 6 m składa właściciel nieruchomości i a nie zarządca.
.
Jakub - dla mnie artykuły z jakiegoś czasopisma nie są autorytatywne.
A jak czytam w nich ,że nie podjęcie uchwały w tej sprawie przez WM daje możliwość jej zaskarżenia (jestem ciekaw w jakim trybie?), to przestaje je traktować poważnie.
Jak widać nie tylko urzędnicy, ale również wykładowcy na kursach zarządców żyją nadal w PRL-u.
Jeżeli cytowane są jakiekolwiek orzeczenia, to należy się z nimi zapoznać od samego początku i zrozumieć ich kontekst, a nie wyrywać zdania., bo to jest MANIPULACJA.:bigsmile:
Komentarze
co do spójności nazewnictwa w ustawach ...to jest bolączka ustawodawcy - brak słowniczków określeń w ustawach ... co ustawa to pod pojęciem zarządza nieruchomości jest interpretowany różny zakres praw i obowiązków np. ustawa śmieciowa ....:bigsmile:
Kolejna sprawą jest to, że sądownictwo nie przyjmuje do wiadomości, że od 1995 roku powstał nowy model zarządzania nieruchomościami i stara się orzekać na podstawie spółdzielczego czy komunalnego prawa, do czego latami zostali przyuczeni ..
Mówimy w tym wątku o "zarządcy budynku" przypominam, którym nie może być i nie jest nawet zarządca powierzony (art. 18).
Chyba tego nie kwestionujesz?
Jakub - póki będziesz twierdził takie tezy nie mamy o czym dyskutować.
A co do wątku. WM nie ma żadnych praw, aby decydować o działalności gospodarczej jednego z właścicieli. Uowl daje im jedynie możliwość "rekompensaty strat czy szkód" w postaci odpowiedniej uchwały o zaliczkach. O tym decydują właściwe urzędy, wydając w odpowiednim trybie decyzje administracyjną. Ten wpis w ustawie o "trzeźwości" to taki relikt z przeszłości, symbol idiotycznej minionej epoki.
W Szczecinie mam wiele takich przypadków "ośmieszających" te głupie przepisy. Jedna to taka, że facet prowadzi ogródek piwny 70 m od kościoła, więc aby nie podpaść przepisom swoim klientom wydłużył drogę poprzez ustawienie płotków do 100,5 m. I teraz jest praworządnie.
Moja opinia jest następująca. Zarząd WM nigdy nie podejmuje decyzji administracyjnej, w tym wypadku zgoda jest pewną czynnością techniczną, rozumiem ,że ważną dla przedsiębiorcy. Wszystko zależy od sytuacji, czy jest to tylko punkt z alkoholem czy np. ogólnospożywczy. Dla mnie to typowa czynność zarządu zwykłego, więc albo wydaję taką zgodę albo nie. I żadna siła tego nie zmieni. Podejmowanie jakichkolwiek uchwał w tej sprawie to "chowanie głowy w piasek". To pretekst do pieniactwa, strata czasu dla WM i dla sądu. Jeżeli taki istniejący punkt z alkoholem stanie się powodem strat materialnych WM (nie dyskomfortu pojedynczych członków ) Zarząd winien odpowiednio reagować w instytucjach administracji państwowej z wnioskiem o cofnięcie koncesji. Ale rozumiem ,że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Gdyby to było pod moim oknem byłbym chyba niezadowolony. I nie głośmy tutaj herezji ,że w takim wypadku wymagana jest zgoda wszystkich 97 właścicieli.:bigsmile:
Deklarację zgodnie z art. 6m składa właściciel nieruchomości a nie zarządca.
Praktyk-realista: proszę do mnie nie adresować swoich pretensji bo ja się opieram na tym co światli ludzie piszą których cytowałem:
http://www.administrator24.info/artykul/id2443,zgoda-na-sprzedaz-alkoholu-we-wspolnocie-mieszkaniowej?p=4
http://www.administrator24.info/artykul/id3504,sprzedaz-alkoholu-w-budynku-wielolokalowym-sadowy-tryb-uzyskania-zgody
https://forum.zarzadca.pl/dyskusja/3810/
To była polemika z KubąP który cytując art. 21 zinterpretował go że: a przecież ten artykuł wyraźnie mówi że:
...Zarząd kieruje sprawami wspólnoty mieszkaniowej i reprezentuje ją na zewnątrz...
Jeżeli obrażasz się na ustawę to twój problem, że zawiera sformułowania nie po twojej myśli.
Też się z tym po części zgadzam ale to temat na inny wątek.
https://forum.zarzadca.pl/dyskusja/5012/2/#Item_5
https://forum.zarzadca.pl/dyskusja/5012/
A jak czytam w nich ,że nie podjęcie uchwały w tej sprawie przez WM daje możliwość jej zaskarżenia (jestem ciekaw w jakim trybie?), to przestaje je traktować poważnie.
Jak widać nie tylko urzędnicy, ale również wykładowcy na kursach zarządców żyją nadal w PRL-u.
Jeżeli cytowane są jakiekolwiek orzeczenia, to należy się z nimi zapoznać od samego początku i zrozumieć ich kontekst, a nie wyrywać zdania., bo to jest MANIPULACJA.:bigsmile: