Art. 27.
Każdy właściciel lokalu ma prawo i obowiązek współdziałania w zarządzie nieruchomością wspólną. Nie uchybia to jednak przepisom art. 21 ust. 1 i art. 22 ust. 1.
A jakiej formie? U nas jest np: Rada Wspólnoty. Gdzie indziej KR.
Artykuły tu przytoczone ( 21 i 22) odnoszą się do zarzadu włascicielskiego.Może w tym przypadku takie społeczne ciała mają mniejsze znaczenie, ale w przypadku zarządu powierzonego 18.1 ( zarządu funkcjonalnego) moga mieć znaczenie i to duże.
Ostatecznie sa one wybrane uchwałą wspólnoty
[cite] citizen:[/cite]Haneczko: Z Twojego wpisu wynika, ze jestem dyktatorem, satrapą, tyranem zabraniający działalności Komisji Rewizyjnej we wspólnocie, i w ogóle przeciwnikiem aktywności właścicieli w dbaniu o swój budynek i swoja własność.
Bardzo jesteś przewrażliwiony na swoim punkcie. Wyraziłam swoje, inne od Twojego, zdanie, a Ty posunąłeś się do nadinterpretacji.
Co pisałeś w temacie i w jaki sposób widać jasno i wyraźnie. Tak też określiłeś swoje stanowisko.
[cite] citizen:[/cite]Ja niczego nie zabraniam, ani są takie moje ambicje, ani możliwości. Wyraziłem po prostu swoje zdanie na temat takiej komisji - uważam taką instancję za głupią i niepotrzebną (co oczywiście nie oznacza, że dla kogoś innego może być ona absolutnie niezbędna i przydatna).
Jeśli niczego nie zabraniasz to... wyrażaj to precyzyjnie, a nie w konwencji "na dwoje babka wróżyła".
[cite] citizen:[/cite]
Bardzo chciałbym, żeby we wspólnotach jak najwięcej ludzi interesowało się tym co się u nich dzieje: przychodziło na zebrania, czytało materiały dostarczane na zebrania, włączało się ze swoimi pomysłami i rzeczywistą pracą na rzecz wspólnoty.
Chcieć to... pobożne życzenie. Pytanie zasadnicze: jak to zrobić?
Moim zdaniem, na pewno nie drogą ograniczeń, protestów i zakazów.
Poza tym, jest takie świetne i ponadczasowe powiedzenie: "jak się nie wywrócisz, to się nie nauczysz", więc... warto pozwolić ludziom łapać równowagę metodą prób i błędów. To jest znacznie bardziej rozwojowe niż bierność.
[cite] citizen:[/cite] Rzeczywistą pracą, a nie doraźnym sprawdzeniem faktur i opowiadaniem (bez żadnej odpowiedzialności za słowa) , że "zarząd złodzieje, bo syn szwagra by to zrobił taniej" . Uwl narzuca na wszystkich właścicieli obowiązek dbania o swoją nieruchomość. Każdy, kto się czuje na siłach, może sprawdzać dowolne dokumenty wspólnoty i swoje wnioski przedstawić np na zebraniu.
Nie sprowadzisz ludzi do jednego poziomu kulturowego, moralnego i etycznego na własne życzenie. To jest niemożliwe. Tu wiele spraw muszą weryfikować sami właściciele - większością swoich głosów.
Reszta to... fakty i konkretne argumenty.
Gadanie o pracy... A co to za metoda? Praca społeczna to jakieś galery, czy też innego rodzaju przymus?
Nie rozumiesz, że to wszystko dzieje się z własnej nieprzymuszonej woli, zaopatrzonej w motywację? Po co więc dusić dobrą inicjatywę w zarodku?
[cite] citizen:[/cite]
Wróćmy może do pytania założyciela: za jaki okres ma złożyć sprawozdanie Komisja Rewizyjna?
Moja odpowiedź brzmi: za jakikolwiek okres uzna za stosowne (i za jaki zakres prac też wg uznania) - nie ma to najmniejszego znaczenia.
Kto uzna za stosowne?
Komisja rewizyjna? Dlaczego? Bo... ona sobie chodzi tak w samopas?
Nie. Nie. Nie.
Od tego jest regulamin komisji rewizyjnej. Zgodnie z tym regulaminem komisja składa sprawozdanie za okres, który jest w nim oznaczony. Komisja pracuje nie dla siebie i nie uprawia sztuki dla sztuki, ale... pracuje na rzecz właścicieli lokali.
Komentarze
Artykuły tu przytoczone ( 21 i 22) odnoszą się do zarzadu włascicielskiego.Może w tym przypadku takie społeczne ciała mają mniejsze znaczenie, ale w przypadku zarządu powierzonego 18.1 ( zarządu funkcjonalnego) moga mieć znaczenie i to duże.
Ostatecznie sa one wybrane uchwałą wspólnoty
Co pisałeś w temacie i w jaki sposób widać jasno i wyraźnie. Tak też określiłeś swoje stanowisko.
Jeśli niczego nie zabraniasz to... wyrażaj to precyzyjnie, a nie w konwencji "na dwoje babka wróżyła".
Chcieć to... pobożne życzenie. Pytanie zasadnicze: jak to zrobić?
Moim zdaniem, na pewno nie drogą ograniczeń, protestów i zakazów.
Poza tym, jest takie świetne i ponadczasowe powiedzenie: "jak się nie wywrócisz, to się nie nauczysz", więc... warto pozwolić ludziom łapać równowagę metodą prób i błędów. To jest znacznie bardziej rozwojowe niż bierność.
Nie sprowadzisz ludzi do jednego poziomu kulturowego, moralnego i etycznego na własne życzenie. To jest niemożliwe. Tu wiele spraw muszą weryfikować sami właściciele - większością swoich głosów.
Reszta to... fakty i konkretne argumenty.
Gadanie o pracy... A co to za metoda? Praca społeczna to jakieś galery, czy też innego rodzaju przymus?
Nie rozumiesz, że to wszystko dzieje się z własnej nieprzymuszonej woli, zaopatrzonej w motywację? Po co więc dusić dobrą inicjatywę w zarodku?
Kto uzna za stosowne?
Komisja rewizyjna? Dlaczego? Bo... ona sobie chodzi tak w samopas?
Nie. Nie. Nie.
Od tego jest regulamin komisji rewizyjnej. Zgodnie z tym regulaminem komisja składa sprawozdanie za okres, który jest w nim oznaczony. Komisja pracuje nie dla siebie i nie uprawia sztuki dla sztuki, ale... pracuje na rzecz właścicieli lokali.