Rezygnacja członka zarządu wspólnoty mieszkaniowej

Gość Zarzadca.plGość Zarzadca.pl Użytkownik
I co? Wg tego schemaciku kiedy rezygnuje jeden członek zarządu wieloosobowego właściciele nawet o tym fakcie nie wiedzą? Żenada UoWL w art.21 nakłada obowiązek na zarząd pośredniczenia czyli zarząd musi poinformować o tym fakcie właścicieli gdyż to oni powołują członków zarządu a nie zarząd.Wszyscy pomijają ten fakt a taka sytuacja narusza wolę właścicieli powołującą taką osobę do zarządu.Czyżby znowu musiał się tym zająć SN bo oczywiście z logiką Polaków na bakier?
«1

Komentarze

  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano lipca 2014
    [cite] Gość Zarzadca.pl:(Szkop)[/cite]I Żenada UoWL w art.21 nakłada obowiązek na zarząd pośredniczenia czyli zarząd musi poinformować o tym fakcie właścicieli gdyż to oni powołują członków zarządu a nie zarząd.
    w normalnych wspólnotach tak się dzieje, że o każdej rezygnacji z funkcji członka Zarządu WM jest powiadamiany właściciel lokalu ...

    ale są "wszędobylskie" Zarządy WM, działające na wzór tych ze spółdzielczości mieszkaniowej, które niejednokrotnie gotują swoim wspólnotom piekło , Sajgon. .....
    No cóż, ale od czego są fora ...one wszystko przyjmą i przemielą ...ten temat też.
  • Opcje
    Gość Zarzadca.plGość Zarzadca.pl Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wyobrażmy sobie sytuacje w bardzo dużej wspólnocie gdzie np. w czteroosobowym zarządzie rezygnuje trzech i każdy z nich nic nie mówi właścicielom bo przecież nie muszą bo złożyli oświadczenie woli do zarządu a ten (jednoosobowy) milczy i może dojść do sytuacji że wspólnota sparaliżowana jest przez prawie cały rok.Paranoja
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Szkop: ....do zarządu a ten (jednoosobowy) milczy....
    Dlatego tak ważne jest aby do zarządu zostali wybrani ludzie odpowiedzialni, mający chęci, wiedzę i czas, a nie przypadkowi z łapanki.
    Powinna obowiązywać zasada, że wybór zarządu powinien być dokonywany wyłącznie na zebraniu właścicieli a nie tylko kolędowaniem.
    I to na zebraniu odpowiednio przygotowanym z podanymi nawet właścicielom wcześniej kandydaturami, poza tymi oczywiście zgłoszonymi ad hoc na zebraniu. Właściciele tym ludziom powierzają swój majątek, swoje pieniądze, swoje spokojne normalne życie we wspólnocie. Niewłaściwy dobór ludzi do zarządu skutkuje właśnie także takimi sytuacjami, które potrafią skutecznie paraliżować normalne funkcjonowanie wspólnoty a życie wewnątrzwspólnotowe zatruć na długie lata.
    Odpowiadając na twój problem - forum ci go nie rozwiąże - to wy właściciele jesteście od tego.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano września 2014
    (...)

    W normalnie dziejącej wspólnocie, to właściciele lokali nadzorują Zarząd, a nie odwrotnie ,
    to Zarząd wykonuje decyzje, które zapadły w wyniku podjętych uchwał łącznie z wyborem na funkcję Administratora.

    To Administrator jest od tego by informować o zmianach czy zaniechaniach w Zarządzie.
    Komentarz edytowany admin
  • Opcje
    Gość Zarzadca.plGość Zarzadca.pl Użytkownik
    edytowano listopada -1
    forum.zarzadca.pl: KubaP napisał użytkownik:
    To są mrzonki , populizm haseł łapiący za serce... gecon ...... wszędobylska tolerancja, brak profesjonalizmu. <br /><br />W normalnie dziejącej wspólnocie, to właściciele lokali nadzorują Zarząd, a nie odwrotnie , <br />to Zarząd wykonuje decyzje, które zapadły w wyniku podjętych uchwał łącznie z wyborem na funkcję Administratora.<br /><br />To Administrator jest od tego by informować o zmianach czy zaniechaniach w Zarządzie.
    <br />Administrator może i tak ale na czyje zlecenie? Zauważyłem że panuje wśród ludzi jakiś pogląd wg którego administrator jest członkiem zarządu.Można byłoby nazwać takiego admina "zarządem zrzeczonym". Administrator jest co najwyżej fizycznym wykonawcą woli zarządu i niczym więcej.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Szkop - nie wszystko da się uregulować przepisami. I dobrze.
    Uważam tak jak gecon - wybierając zarząd okazujemy tym ludziom zaufanie. Polegamy na ich uczciwości i zdrowym rozsądku. Przy zarządzie kilkuosobowym ryzyko "wpadki" z powodu wyboru niewłaściwego człowieka się zmniejsza.

    Zarząd jednoosobowy nadal jest zarządem, dlaczego więc piszesz o paraliżu?
  • Opcje
    Gość Zarzadca.plGość Zarzadca.pl Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Oczywiście że jednoosobowy nadal jest zarządem ale taki nie posiada możliwości oświadczenia woli gdy w statucie jest wieloosobowy. A co do zdrowego rozsądku to skąd takie "rozsądki" wyłonić w niewielkiej wspólnocie.
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano listopada -1
    skąd takie "rozsądki" wyłonić w niewielkiej wspólnocie.
    Można poszukać w sąsiednich albo w ogóle poza.
    "...Członkiem zarządu może być wyłącznie osoba fizyczna wybrana spośród właścicieli lokali lub spoza ich grona..."
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano lipca 2014
    skąd takie "rozsądki" wyłonić w niewielkiej wspólnocie
    Wg mnie to nie jet trudne - wystarczy samemu zgłosić się do zarządu. Po jakimś czasie świetnie poznasz sąsiadów, kto jest solidny i spolegliwy, a kto tylko narzeka, ale sam palcem nie kiwnie :wink:

    Statut we wspólnocie, to uchwała, jak każda inna. Jak nie można jej "tymczasowo" realizować, to świat się nie zawali
  • Opcje
    Gość Zarzadca.plGość Zarzadca.pl Użytkownik
    edytowano listopada -1
    forum.zarzadca.pl: koziorozka napisał użytkownik:
    skąd takie "rozsądki" wyłonić w niewielkiej wspólnocie
    <br />Wg mnie to nie jet trudne - wystarczy samemu zgłosić się do zarządu. Po jakimś czasie świetnie poznasz sąsiadów, kto jest solidny i spolegliwy, a kto tylko narzeka, ale sam palcem nie kiwnie :wink:<br /><br />Statut we wspólnocie, to uchwała, jak każda inna. Jak nie można jej "tymczasowo" realizować, to świat się nie zawali
    Ale u nas 6 rok jak "grzechy" S.M. jeszcze ciągną, zarządy nie dają sobie rady bo nie rozumieją problemu a adminy(już drugi) olewa bo to nie jego sprawa i generalnie mają rację a właściciele sądzą że jak większością zagłosują to mają rację a ja do sądu jakoś nie mam zamiaru biegać.Co prawda doprowadziłem że adiminy sami rezygnują (bo czają prawo) z nadzieją że pojawi się jakiś rozsądny i oświeci właścicieli.
  • Opcje
    Gość Zarzadca.plGość Zarzadca.pl Użytkownik
    edytowano listopada -1
    No dobrze ale wróćmy do "schematu".Czy ośw.woli członka zarządu na zebraniu powinno być poddane pod głosowanie gdy na tym zebraniu nie ma 100% właścicieli, oraz kiedy oświadczenie woli ma skutek w sytuacji gdy zostało złożone do zarządu, czyli: czy w chwili złożenia do zarządu, czy w chwili poinformowania wszystkich właścicieli skoro to oni są stroną?
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano lipca 2014
    Nikt nikogo do pracy w zarządzie nie zmusi.
    Rezygnacja członka zarządu jest oświadczeniem, żadne głosowanie go nie zmieni.
    Oświadczenie ma skutek z chwilą jego wygłoszenia (napisania) lub wtedy, gdy członkowie zarządu to ustalą.

    Warianty przykładowe:
    1. Kochani, nie mam już siły, czasu, ochoty pracować w zarządzie.
    a) jest jeszcze kilka przelewów do sprawdzenia i akceptacji oraz to umówione na za tydzień spotkanie z wykonawcą. Ale po tym spotkaniu się wyłączam. Zgoda?
    b) do widzenia
    2. Dlaczego znowu ja mam to robić? Pocałujcie mnie głęboko. Mam dość, rezygnuję. Trzask drzwiami.
  • Opcje
    kmaskikmaski Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] koziorozka:[/cite]Nikt nikogo do pracy w zarządzie nie zmusi.
    Rezygnacja członka zarządu jest oświadczeniem, żadne głosowanie go nie zmieni.
    Nie zmusi. Ale to nie wszystko.
    Głosuje się odwołanie z zarządu. Jeżeli uchwałą powołuje sie do zarządu, uchwałą odwołuje sie z zarządu. Nie można z zarządu "wyjść".
    Oświadczenie ma skutek z chwilą jego wygłoszenia (napisania) lub wtedy, gdy członkowie zarządu to ustalą.
    Oświadczenie odnosi skutek z chwilą przyjęcia. Przez pozostałych członków zarządu lub WM uchwałą.
    Warianty przykładowe:
    [...]
    2. Dlaczego znowu ja mam to robić? Pocałujcie mnie głęboko. Mam dość, rezygnuję. Trzask drzwiami.
    I tu się można narazić na odpowiedzialność. Materialną, a nawet karną - teoretycznie, ale w skarajnym przypadku może się ziścić.
    Dlatego ważną rzeczą <b>dla rezygnującego</b> powinno być przegłosowanie odwołania lub uzyskanie innego glejtu stwierdzającego datę rezygnacji.
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] kmaski:[/cite] Nie można z zarządu "wyjść".
    Można, przy pomocy oświadczenia woli.
    Oświadczenie odnosi skutek z chwilą przyjęcia. Przez pozostałych członków zarządu lub WM uchwałą.
    Oświadczenie o rezygnacji odnosi skutek natychmiast z chwilą skutecznego doręczenia dowolnemu członkowi zarządu, chociażby nie chciał tego oświadczenia przyjąć. "Przyjmowanie" oświadczenia o rezygnacji poprzez uchwałę, jest już tylko wewnętrzną sprawą wspólnoty o charakterze porządkującym, nie wpływa ono w żaden sposób na skuteczność złożonej rezygnacji ani na jej termin.
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano lipca 2014
    To jest polemika "z mało precyzyjnym wpisem" a nie autorem.
    Głosuje się odwołanie z zarządu. Jeżeli uchwałą powołuje sie do zarządu, uchwałą odwołuje sie z zarządu. Nie można z zarządu "wyjść".
    Można jak najbardziej - nogami do przodu i co wtedy, też właściciele mają głosować po miesiącu np.umarł czy nie umarł a jak uchwała nie osiągnie większości to nieboszczyk dalej jest w zarządzie?
    Członek zarządu to nie też jakiś radny któremu wygaśnięcie mandatu trzeba przegłosować.
    Uchwałą członka zarządu odwołuje się wtedy gdy właściciele tak chcą (art. 20 ust. 2)
    "... Rezygnacja może nastąpić z dniem rezygnacji albo też w terminie w rezygnacji wskazanym...Oświadczenie zatem woli o rezygnacji z funkcji członka zarządu wspólnoty mieszkaniowej wymaga zakomunikowania go ogółowi członków wspólnoty lub też o ile zarząd wspólnoty jest wieloosobowy takiej liczbie pozostającym członkom tego zarządu, którzy są uprawnieni do reprezentowania wspólnoty, a zatem co najmniej w liczbie dwóch..." - Wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 08.05.2014 roku sygn. akt I ACa 73/14
    - http://www.administrator24.info/artykul/id6375,co-nowego-w-orzecznictwie-rezygnacja-z-funkcji-czlonka-zarzadu-wspolnoty-podzial-kosztow-utrzymania-windy
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Można jak najbardziej - nogami do przodu
    Dodam też: wyprowadzka na biegun, długi wyjazd, choroba, zwykłe "mam dość" itp. :wink:
  • Opcje
    Gość Zarzadca.plGość Zarzadca.pl Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Słuchajcie.Ja to widzę tak.Skoro każdego członka zarządu powołuje się w drodze uchwały właścicieli to znaczy że pomiędzy nimi została zawarta umowa i wedle tej zasady aby taka umowa mogła wygasnąć w drodze oświadczenia woli ze strony członka zarządu twierdzenie że to zarząd jest adresatem jest poważnym błędem gdyż zarząd nie powołuje, nie jest stroną takiej umowy a wyłącznie właściciele a zarząd w tym przypadku jest "pośrednikiem" tej woli, i taka rezygnacja jest ważna z chwilą, jak przewiduje kc gdy osoba inna może się z taką wolą zaznajomić.Jest nieporozumieniem głosując nad rezygnacją w drodze oświadczenia woli.Głosowanie może być nad propozycją uchwały a nie nad rezygnacją.UoWL mówi się wprost że członka zarządu się powołuje, zawiesza lub odwołuje w drodze uchwały, a rezygnację reguluje kc.Członek zarządu może wnioskować o odwołanie w drodze uchwały jako votum, a rezygnacja na zebraniu może być przegłosowana w przypadku braku 100% właścicieli.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano lipca 2014
    [cite] Gość Zarzadca.pl:(Szkop)[/cite] Administrator jest co najwyżej fizycznym wykonawcą woli zarządu i niczym więcej.
    Błędne rozmownie ....
    Administrator nie jest tylko pracownikiem Zarządu jak sugerujesz, ale przede wszystkim pracownikiem ogółu właścicieli lokali.
  • Opcje
    Gość Zarzadca.plGość Zarzadca.pl Użytkownik
    edytowano listopada -1
    forum.zarzadca.pl: KubaP napisał użytkownik:
    [cite] Gość Zarzadca.pl:(Szkop)[/cite] Administrator jest co najwyżej fizycznym wykonawcą woli zarządu i niczym więcej.
    Błędne rozmownie ....<br />Administrator nie jest tylko pracownikiem Zarządu jak sugerujesz, ale przede wszystkim pracownikiem ogółu właścicieli lokali.
    <br /> Ogółu właścicieli poprzez zarząd a w sprawach właściciela wyłącznie w sprawach jego lokalu.W przeciwnym razie mamy do czynienia wchodzenie w kompetencje zarządu co jest przewidziane wyłącznie przy zarządzie powierzonym lub przymusowym.Z powodu takiego podejścia administratorów jak Twój(bez urazy) powstają konflikty na linii zarząd-administrator gdyż zarząd jest pomijany.Właściciele wybierają zarząd lub rodzaj zarządu a nie administratora.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano lipca 2014
    [cite] Gość Zarzadca.pl: (Szkop)[/cite]
    forum.zarzadca.pl: KubaP napisał użytkownik:
    [cite] Gość Zarzadca.pl:(Szkop)[/cite] Administrator jest co najwyżej fizycznym wykonawcą woli zarządu i niczym więcej.
    Błędne rozmownie ....Administrator nie jest tylko pracownikiem Zarządu jak sugerujesz, ale przede wszystkim pracownikiem ogółu właścicieli lokali.
    <br />Z powodu takiego podejścia administratorów jak Twój (bez urazy) powstają konflikty na linii zarząd-administrator gdyż zarząd jest pomijany.
    Może tak jest u ciebie, że Zarząd jako ciało społeczne jest niekompetentny i nie profesjonalny, dlatego jest pomijany przez właścicieli lokali .

    Tworzenie otoczki, że to Zarząd WM o wszystkim decyduje we Wspólnocie, jak próbujesz wykazać , prowadzi, że we wspólnocie Zarząd staje się dyktatorem, a administrator "chłopcem do bicia", tak jak jest to w Spółdzielniach Mieszkaniowych.

    Nie słyszałem, aby członkowie Zarządu WM ponieśli jakieś konsekwencje związanie ze złym sprawowaniem zarządu nieruchomością, a o ukaranych Administratorach, a i owszem słyszałem.

    Najwięcej konfliktów na linii Zarząd WM - Administrator wypływa z niekompetencji i braku profesjonalizmu członków Zarządu, co niejednokrotnie zostało udowodnione w orzecznictwie i piśmiennictwie.
    Praktycznie każdy Zarząd WM jest amatorski , chcą dużo władzy a mało odpowiedzialności ... i stąd te problemy .

    Zazwyczaj członkowie Zarządu WM mają za nic obowiązujące prawo, jako, że ogranicza im pole działania,
    jak to jest, że jako właściciele lokali mogą nająć "na czarno" wykonawcę a Wspólnota już tego nie może, musi mieć umowę.
    Niejednokrotnie ONI traktują wspólnotę jako swój prywatny folwark ; narobią bigosu za który obwiniany jest Administrator, że nie reagował, gdy widział nieprawidłowości Zarządu WM- opinia właścicieli lokali.

    [cite] Gość Zarzadca.pl: (Szkop)[/cite]Właściciele wybierają Zarząd lub rodzaj zarządu a nie administratora.
    mylisz pojęcia : czym innym jest wybór czynność jako sprawowanie zarządu, a czym innym jest wybór podmiotu sprawującego funkcję administratora.

    Bez urazy, ale w twoich teoriach jest bardo dużo cech dyktatorskich i bez przerwy komunikujesz światu - TO, Ja Zarząd Wspólnoty ....wszytko mogę ... właściciel lokalu to taka mała myszka; ma płacić zaliczki.

    Najlepszym rozwiązaniem to współpraca , oparta na wzajemnym zaufaniu między Właścicielami lokali - Zarządem - Administratorem.... gdzie Zarząd WM jest kontrolowany przez ogół właścicieli lokali , a nad profesjonalizmem panuje Administrator.

    Dużo można by było pisać na ten temat, ale po co , skoro ty wiesz swoje, a ja wiem swoje, bynajmniej nie o popularność na forum tu chodzi.
    Komentarz edytowany KubaP
  • Opcje
    Gość Zarzadca.plGość Zarzadca.pl Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Sory.Ale jak czytam wasze wpisy mam wrażenie że istnieje jeszcze jakiś rodzaj zarządu nieokreślonego prawem-bardzo wygodny dla administratorów, otóż zarząd ustawowy(właścicielski) staje w roli "rady właścicieli" zrzekając się ze wszystkich funkcji na rzecz administratora, więc poco ta obłuda skoro można zmienić sposób zarządu na powierzony który de facto wg waszego podejścia nieoficjalnie funkcjonuje oczywiście bez żadnych konsekwencji z tym związanych.Cyt."Najlepszym rozwiązaniem to współpraca , oparta na wzajemnym zaufaniu między Właścicielami lokali - Zarządem - Administratorem .... gdzie Zarząd WM jest kontrolowany przez ogół właścicieli lokali , a nad profesjonalizme m panuje Administrator." I to jest właściwe podejście a nawet zgodne z prawem w przeciwnym razie mamy działania pozoranckie zarządu właścicielskiego który umywa rączki a admin. robi co uważa.Skąd wniosek że jestem członkiem zarządu?
  • Opcje
    Gość Zarzadca.plGość Zarzadca.pl Użytkownik
    edytowano listopada -1
    forum.zarzadca.pl: Egzo napisał użytkownik:
    [cite] kmaski:[/cite] Nie można z zarządu "wyjść".
    <br />Można, przy pomocy oświadczenia woli.<br /><br />
    Oświadczenie odnosi skutek z chwilą przyjęcia. Przez pozostałych członków zarządu lub WM uchwałą.
    <br />Oświadczenie o rezygnacji odnosi skutek natychmiast z chwilą skutecznego doręczenia dowolnemu członkowi zarządu, chociażby nie chciał tego oświadczenia przyjąć. "Przyjmowanie" oświadczenia o rezygnacji poprzez uchwałę, jest już tylko wewnętrzną sprawą wspólnoty o charakterze porządkującym, nie wpływa ono w żaden sposób na skuteczność złożonej rezygnacji ani na jej termin.
    A gdzie to jest napisane w kc? Tam mówi się o "innej osobie" a nie członek zarządu! Czy ktoś potrafi wytłumaczyć jaką rolę w oświadczeniu woli mają pozostali członkowie zarządu?Gdzie tu w tym wszystkim est właściciel który powołuje członka? Skąd ta teoria o oświadczeniu woli składanym zarządowi? Jakieś GDYBACTWO!
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Szkop: Jakieś GDYBACTWO!
    Przeczytaj ten fragment uważnie i jeżeli dalej będziesz uważał, że sędziowie w tak podstawowej i powszechnej czynności cywilnej jaką jest oświadczenie woli nie znają prawa, mylą się, wróżą z fusów, nie tylko w tym sądzie to.... nie jest nam po drodze.
    "... Rezygnacja może nastąpić z dniem rezygnacji albo też w terminie w rezygnacji wskazanym...Oświadczenie zatem woli o rezygnacji z funkcji członka zarządu wspólnoty mieszkaniowej wymaga zakomunikowania go ogółowi członków wspólnoty lub też o ile zarząd wspólnoty jest wieloosobowy takiej liczbie pozostającym członkom tego zarządu, którzy są uprawnieni do reprezentowania wspólnoty, a zatem co najmniej w liczbie dwóch..." - Wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 08.05.2014 roku sygn. akt I ACa 73/14
    - http://www.administrator24.info/artykul/id6375,co-nowego-w-orzecznictwie-rezygnacja-z-funkcji-czlonka-zarzadu-wspolnoty-podzial-kosztow-utrzymania-windy
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano lipca 2014
    [cite] Gość Zarzadca.pl:(Szkop)[/cite]Sory.Ale jak czytam wasze wpisy mam wrażenie że istnieje jeszcze jakiś rodzaj zarządu nieokreślonego prawem-bardzo wygodny dla administratorów, otóż zarząd ustawowy(właścicielski) staje w roli "rady właścicieli" zrzekając się ze wszystkich funkcji na rzecz administratora, więc poco ta obłuda skoro można zmienić sposób zarządu na powierzony który de facto wg waszego podejścia nieoficjalnie funkcjonuje oczywiście bez żadnych konsekwencji z tym związanych.
    Problem w tym, że życie sobie a prawo sobie które zresztą nie jest życiowe ( np.:głosowanie dla lokali o współwłasności ułamkowej). Poza tym, to co proponuje obecne prawo, to żaden Administrator nie miałby zlecenia na obsługę. Tylko poprzez naginanie prawa mogą żyć.

    [cite] Gość Zarzadca.pl:(Szkop)[/cite]
    Cyt."Najlepszym rozwiązaniem to współpraca , oparta na wzajemnym zaufaniu między Właścicielami lokali - Zarządem - Administratorem ....
    gdzie Zarząd WM jest kontrolowany przez ogół właścicieli lokali , a nad profesjonalizmem panuje Administrator."
    I to jest właściwe podejście a nawet zgodne z prawem w przeciwnym razie mamy działania pozoranckie zarządu właścicielskiego który umywa rączki a admin. robi co uważa.Skąd wniosek że jestem członkiem zarządu?
    ja nie spotkałen takiej wspólnoty, która by istniała wg cytowanej zasady
  • Opcje
    Gość Zarzadca.plGość Zarzadca.pl Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ok, ale co dalej? Skoro oświadczenie woli składa się pozostałym członkom to co oni z tym robią? Wg mnie mają obowiązek poinformować właścicieli bo to oni powołują członków! Prawo do złożenia w taki sposób rezygnacji wypływa z obowiązku pozostałych członków zarządu bo poszkodowani w przypadku braku takiej informacji są ci którzy powołali takiego członka.Czyli nadal gdybactwo.Podejrzewam że skończy się wyrokiem po pozwie za niedopełnienie obowiązku ze strony zarządu.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano lipca 2014
    [cite] Gość Zarzadca.pl:(Szkop)[/cite]Ok, ale co dalej?
    Skoro oświadczenie woli składa się pozostałym członkom to co oni z tym robią?
    Wg mnie mają obowiązek poinformować właścicieli bo to oni powołują członków!
    I to jest prawidłowa droga .
    U mnie jeszcze szybko zwołuje sie zebranie właścicielei lokali w temacie "Zmiany w składzie Zarządu WM" i podejmuje uchwałę o odwołaniu tego co zrezygnował i powołaniu nowej osoby do składu Zarządu.
    Uważam, że jest to jedyna i czytelna dla wszystkich praktyka jaka powinna być stosowana we wspólnotach.

    Oczywiście tak działających wspólnot penie jest niewiele , bo zawsze znajdzie się uszczelka, która można zamknąć usta właścicielom lokali.
  • Opcje
    kmaskikmaski Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Gość Zarzadca.pl:[/cite]
    forum.zarzadca.pl: Egzo napisał użytkownik:
    [cite] kmaski:[/cite] Nie można z zarządu "wyjść".
    <br />Można, przy pomocy oświadczenia woli.<br /><br />
    Oświadczenie odnosi skutek z chwilą przyjęcia. Przez pozostałych członków zarządu lub WM uchwałą.
    <br />Oświadczenie o rezygnacji odnosi skutek natychmiast z chwilą skutecznego doręczenia dowolnemu członkowi zarządu, chociażby nie chciał tego oświadczenia przyjąć. "Przyjmowanie" oświadczenia o rezygnacji poprzez uchwałę, jest już tylko wewnętrzną sprawą wspólnoty o charakterze porządkującym, nie wpływa ono w żaden sposób na skuteczność złożonej rezygnacji ani na jej termin.
    A gdzie to jest napisane w kc? Tam mówi się o "innej osobie" a nie członek zarządu! Czy ktoś potrafi wytłumaczyć jaką rolę w oświadczeniu woli mają pozostali członkowie zarządu?Gdzie tu w tym wszystkim est właściciel który powołuje członka? Skąd ta teoria o oświadczeniu woli składanym zarządowi? Jakieś GDYBACTWO!
    W tym przypadku "inna osoba" oznacz każdą osobę niezależnie od tego jaką pełni rolę lub sprawuje funkcję.
    Przy okazji. Nie można "wyjść" w sensie: Członek zarządu składający rezygnację, z samego faktu złożenia rezygnacji nie przestaje być członkiem zarządu. <b>Nie ma obowiązku przyjmowania oświadczenia woli</b>. Z niewolnika nie ma pracownika - to prawda, dlatego takie oświadczenie woli na ogół jest przyjmowane. Ale nie przyjęcie oświadczenia rozpoczyna negocjacje: Panie Janku, to jeszcze chociaż ten rok.
    [cite] Gość Zarzadca.pl:[/cite]Ok, ale co dalej? Skoro oświadczenie woli składa się pozostałym członkom to co oni z tym robią? Wg mnie mają obowiązek poinformować właścicieli bo to oni powołują członków! Prawo do złożenia w taki sposób rezygnacji wypływa z obowiązku pozostałych członków zarządu bo poszkodowani w przypadku braku takiej informacji są ci którzy powołali takiego członka.Czyli nadal gdybactwo.Podejrzewam że skończy się wyrokiem po pozwie za niedopełnienie obowiązku ze strony zarządu.
    O tym, co dalej regulują wewnętrzne ustalenia, statut wspólnoty i regulamin działnia zarządu. Jeżeli WM oddała zarządowi kwestię odwołania członka zarządu (mało rozsądne), a zarząd przyjął rezygnację to sprawa jest zamknięta. W przypadku braku uregulowań właściwą drogę wskazał już <b>KubaP</b>. Zarząd jest tego typu ciałem nie tylko we WM, że nie może sam o sobie decydować. Zarząd <b>zawsze</b> (nie tylko we WM, ale wszędzie tam, gdzie jakakolwiek ustawa mówi o powoływaniu zarządu) odpowiada albo przed tymi, którzy go wybrali (powołali), albo według uregulowań szczególnych. Gdyby uznać, że zarząd WM ma ustawowe upoważnienie do odwołania członka zarządu, z tej reguły można by wywieść, że zarząd ma również prawo do uzupełnienia swojego składu. Jednakże to mogłoby doprowadzić do sytuacji - przynajmniej teoretycznie, gdy w zarządzie nie byłoby ani jednej osoby pochodzącej z powołania przez WM.
    Uchwała odwołująca człokna zarządu też jest szczególnym oświadczeniem woli. Jedakże temu oświadczeniu moc wiążącą nadaje nie jego przyjęcie (przez odwoływanego człoka zarządu), ale sama ustawa art. 20 ust. 2.
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] kmaski:[/cite]Nie można "wyjść" w sensie: Członek zarządu składający rezygnację, z samego faktu złożenia rezygnacji nie przestaje być członkiem zarządu.
    Przestaje być członkiem zarządu z samego faktu złożenia rezygnacji.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano lipca 2014
    [cite] Egzo:[/cite]
    [cite] kmaski:[/cite]Nie można "wyjść" w sensie: Członek zarządu składający rezygnację, z samego faktu złożenia rezygnacji nie przestaje być członkiem zarządu.
    Przestaje być członkiem zarządu z samego faktu złożenia rezygnacji.
    z punku widzenia rezygnującego, to tak , ale ... co się powołało, to trzeba odwołać ...z punktu widzenia wspólnoty ...
    uchwała właścicieli lokali o odwołaniu , wieńcząca proces zmian w składzie Zarządu, jest niezbędna. Daje to mandat do jej reprezentowania.
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano lipca 2014
    [cite]kmaski: [/cite] <b>Nie ma obowiązku przyjmowania oświadczenia woli</b>.

    Proszę sprecyzować na czym polega istota przyjęcia oświadczenia woli.
    [cite]KubaP: [/cite]uchwała właścicieli lokali o odwołaniu , wieńcząca proces zmian w składzie Zarządu, jest niezbędna.
    Proszę o podstawę tak kategorycznego stwierdzenia.
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano lipca 2014
    [cite] KubaP:[/cite] z punktu widzenia wspólnoty ... uchwała właścicieli lokali o odwołaniu , wieńcząca proces zmian w składzie Zarządu, jest niezbędna. Daje to mandat do jej reprezentowania.
    Taka uchwała może mieć walor porządkujący, przydatny w stosunkach wspólnoty z podmiotami zewnętrznymi, np. z bankiem. Jednak to nie zmienia faktu, że rezygnacja jest wiążąca zarówno dla osoby ustępującej jak i dla wspólnoty, z chwilą skutecznego doręczenia, niezależnie od uchwały wspólnoty w tym względzie. Nie można twierdzić, tak jak @kmaski, że dana osoba przestaje być członkiem zarządu dopiero pod podjęciu uchwały przez wspólnotę. Uchwała wspólnoty ma wówczas charakter jedynie deklaratywny a nie konstytutywny - w sensie takim, że uchwała doprowadza do formalnej zgodności z faktem (rezygnacja), który już się wydarzył i który przyniósł natychmiastowy skutek prawny wiążący dla obu stron.
    Komentarz edytowany Egzo
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Egzo:[/cite] w sensie takim, że uchwała doprowadza do formalnej zgodności z faktem (rezygnacja), które już się wydarzył i który przyniósł natychmiastowy skutek prawny wiążący dla obu stron.

    A jeśli nie ma uchwały to... nie ma formalnej zgodności z faktem rezygnacji, który się już wydarzył i przyniósł natychmiastowy skutek prawny wiążący dla obu stron??? :shocked:
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano lipca 2014
    [cite] Haneczka:[/cite]A jeśli nie ma uchwały to... nie ma formalnej zgodności z faktem rezygnacji, który się już wydarzył i przyniósł natychmiastowy skutek prawny wiążący dla obu stron???
    Jeśli w uchwale powołującej zarząd figuruje nazwisko osoby, która nie jest już członkiem zarządu (bo złożyła rezygnację), to jest formalna zgodność czy nie? Ale to nie jest problem rezygnującego, jego rezygnacja jest wiążąca z chwilą doręczenia.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano lipca 2014
    [cite] Egzo:[/cite]
    [cite] KubaP:[/cite] z punktu widzenia wspólnoty ... uchwała właścicieli lokali o odwołaniu , wieńcząca proces zmian w składzie Zarządu, jest niezbędna. Daje to mandat do jej reprezentowania.
    Taka uchwała może mieć walor porządkujący, przydatny w stosunkach wspólnoty z podmiotami zewnętrznymi, np. z bankiem.
    Jednak to nie zmienia faktu, że rezygnacja jest wiążąca zarówno dla osoby ustępującej jak i dla wspólnoty, z chwilą skutecznego doręczenia, niezależnie od uchwały wspólnoty w tym względzie.

    Uchwała wspólnoty ma wówczas charakter jedynie deklaratywny a nie konstytutywny - w sensie takim, że uchwała doprowadza do formalnej zgodności z faktem (rezygnacja), który już się wydarzył i który przyniósł natychmiastowy skutek prawny wiążący dla obu stron..
    "Chopie" uchwał się nie przyjmuje dla samego przyjmowania i nie można ich wybiórczo stosować.

    Jeżeli ogół właścicieli lokali uchwałą powołał , to i ogół uchwała odwołuje z dniem złożenia oświadczenia , to jest tylko kwestia treści uchwały.
    Logicznym jest, że jak się kogoś powołuje na funkcje to należy go odwołać i to nic nie ma wspólnego z tym, czy on tę funkcję chce pełnić czy nie .

    Gdyby idąc waszym trybem myślenia, można zebrać tylko oświadczenia, że dana osoba X;Y;Z chce pełnić funkcję członka Zarządu WM i z automatu by się nim stawał. Nie, tak jednak nie jest.
    [cite]Egzo:[/cite]Nie można twierdzić, tak jak @kmaski, że dana osoba przestaje być członkiem zarządu dopiero pod podjęciu uchwały przez wspólnotę.
    nie zgadzam się z taka tezą ... jaki Ty jako wspólnota masz dokument co do składu Zarządu WM , ostatni .... tam gdzie figuruje osoba, która zdezerterowała składając oświadczenie. Co taki dokument jest wart np. w Sądzie w sprawach o windykacje ? Za każdym razem jest tłumaczenie się ...
    [cite] Haneczka:[/cite]A jeśli nie ma uchwały to... nie ma formalnej zgodności z faktem rezygnacji, który się już wydarzył i przyniósł natychmiastowy skutek prawny wiążący dla obu stron??? :shocked:
    Jak nie ma uchwały to dalej jest członkiem Zarządu, lecz nie wykonuje swojej funkcji, bo złożonym oświadczeniem zawiesił ich wykonywanie ( brak odpowiedzialność za działania Zarządu WM po dacie oświadczenia). Wspólnota nie posiada uchwały o jego odwołaniu czy zawieszeniu (ma tylko o jego powołaniu). Każda uchwała o składzie Zarządu WM powinna mieć historie personalną w treści.
    Komentarz edytowany KubaP
  • Opcje
    kmaskikmaski Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Haneczka:[/cite]
    [cite]kmaski: [/cite] <b>Nie ma obowiązku przyjmowania oświadczenia woli</b>.

    Proszę sprecyzować na czym polega istota przyjęcia oświadczenia woli.
    Ta istota polega na tym, że druga strona uznaje oświadczenie za wiążące obie strony. Prosty przykład. Jednostronnym oświadczeniem woli jest udzielenie pełnomocnictwa. Załóżmy, że chcę Cię ustanowić swoim pełnomocnikiem. Ale jaki to miałoby sens, gdybyś odmówiła. Gdybyś nie miała prawa odmówić (przyjąć oświadczenia woli) moje pełnomocnictwo stanowiłoby o Twojej <b>powinności do działania</b>. Mówiąc "dobrze, będę pełnomocnikem" moje oświadczenie właśnie przyjmujesz.
    Powołnie do zarządu jest oświadczeniem woli WM. To powołanie też jest czynnością jednostronną. Nie ma jednak sensu powoływać do zarządu osoby, która w zarządzie być nie chce. A więc co jest najpierw? Najpierw jest oświdczenie kandydata "ok, będę w zarządzie", a potem przyjęcie tego oświadczenia, które wyraża się uchwałą.
    Niektóre oświadczenia prawo traktuje jako jednostronne, w szczególności udzielenie pełnomocnictwa dlatego, że w powyższym przykładzie oświadczenie o ustanowinieu pełnomocnika jest ważne niezależnie od tego, czy je przyjmiesz, czy nie. Ale jeśli nawet prawnie oświadczenie jest jednostronne, to społecznie strony są zawsze dwie - składający oświadczenie i ten, komu oświadczenie jest składane. Najlepszy dowód to ten, że pełnomocnictwo może wypowiedzieć zarówno mocodawca, jaki i pełnomocnik.
    [cite] Egzo:[/cite]
    [cite] KubaP:[/cite] z punktu widzenia wspólnoty ... uchwała właścicieli lokali o odwołaniu , wieńcząca proces zmian w składzie Zarządu, jest niezbędna. Daje to mandat do jej reprezentowania.
    Taka uchwała może mieć walor porządkujący, przydatny w stosunkach wspólnoty z podmiotami zewnętrznymi, np. z bankiem. Jednak to nie zmienia faktu, że rezygnacja jest wiążąca zarówno dla osoby ustępującej jak i dla wspólnoty, z chwilą skutecznego doręczenia, niezależnie od uchwały wspólnoty w tym względzie. Nie można twierdzić, tak jak @kmaski, że dana osoba przestaje być członkiem zarządu dopiero pod podjęciu uchwały przez wspólnotę. Uchwała wspólnoty ma wówczas charakter jedynie deklaratywny a nie konstytutywny - w sensie takim, że uchwała doprowadza do formalnej zgodności z faktem (rezygnacja), który już się wydarzył i który przyniósł natychmiastowy skutek prawny wiążący dla obu stron.
    Ustalmy jedną rzecz. Zakres prawo do rezygnacji/bycia odwołanym jest niezależne od tego, czy zarząd jest jedno, czy wieloosobowy. Jeżeli jestem jedynym członkiem zarządu, w interesie obu stron leży sformalizowanie mojej rezygnacji. Po to, aby WM nie była pobawiona zarządu, np. dzisiaj zrezygnowałem, jutro przychodzi decyzja adminstracyjna - kto ma napisać odwołanie? Albo wybuchł gaz, przychodzi PINB. Kto ma reprezentować wspólnotę? Ja z powodów oczywistych nie mam na to najmniejszej ochoty. Ale innego członka zarzadu nie ma. I co teraz?
    Uściślijmy. Osoba składająca rezygnację przestaje pełnić funkcję członka zarządu z chwilą podjęcia uchwały, ale z dniem złożenia rezygnacji lub dacie wskazanej w rezygnacji. Jest na to orzecznictwo, cytowane już zresztą na tym forum. Między złożeniem rezygnacji, a uchwałą odwołującą mamy okres swoistego interregnum, w którym mamy spór co do tego, czy dana osoba jeszcze jest, czy już nie jest członkiem zarządu. <b>Cokolwiek by nie powiedzieć uchwała "odwołująca X. z funkcji członka zarządu z dniem ....." zamyka ten spór.</b> Wskazany dzień może być dowolnym dniem z przeszłości. Więc prawdę mówiąc nie rozumiem tego sporu o uchwałę. Taka uchwała nie boli, a wyklucza w przyszłości spór od kiedy X. nie jest juz członkiem zarządu. I kończy się dyskusja, czy rezygnacja przyniósła natychmiastowy skutek prawny wiążący dla obu stron, czy nie. <b>Pan X. do dnia wskazanego w uchwale (tak jak sobie tego życzył w rezygnacji) przestał pełnić funkcję członka zarządu.</b> To jest <b>fakt</b>, z faktami się nie dyskutuje, a więc koniec kwestii, zostają dywagacje na ile części można jeszcze ten włos podzielić. Chyba są ciekawsze problemy.

    Prawo do rezygnacji/bycia odwołanym jest niezależne od tego, czy zarząd jest jedno, czy wieloosobowy. Jeżeli tak, to niezależnie od tego ile osób liczy zarząd procedura obowiązuje taka sama. Może można tą procedurę uprościć przy zarządzie wieloosobowy (czysto akademicki spór). Tylko po co? Uchwała odowłująca X. z dniem ... jest jak wyrok SN - odwołania nie ma.

    Resztę napisał już <b>KubaP</b>. Nie bedę powtarzał.
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Egzo:[/cite]
    Jeśli w uchwale powołującej zarząd figuruje nazwisko osoby, która nie jest już członkiem zarządu (bo złożyła rezygnację), to jest formalna zgodność czy nie? Ale to nie jest problem rezygnującego, jego rezygnacja jest wiążąca z chwilą doręczenia.
    Przecież nie można nikogo powołać siłą tzn. większością głosów bez jego formalnej zgody w temacie.
    A skoro ktoś, po jakimś czasie, sam złożył rezygnację to formalnie w tej uchwale już nie figuruje, od dnia złożenia rezygnacji.
    Wystarczy pod taką uchwałę podpiąć rezygnację na piśmie i... już widać, że formalnie ten ktoś w zarządzie nie istnieje - dokładnie od dnia jej złożenia.

    [cite] KubaP:[/cite]
    Jak nie ma uchwały to dalej jest członkiem Zarządu, lecz nie wykonuje swojej funkcji, bo złożonym oświadczeniem zawiesił ich wykonywanie ( brak odpowiedzialność za działania Zarządu WM po dacie oświadczenia). Wspólnota nie posiada uchwały o jego odwołaniu czy zawieszeniu (ma tylko o jego powołaniu). Każda uchwała o składzie Zarządu WM powinna mieć historie personalną w treści.
    Jeśli nie wykonuje swojej funkcji to już nie jest członkiem zarządu.
    Oświadczeniem złożył rezygnację, a nie zawiesił swoją funkcję - to jest zasadnicza różnica.
    Wspólnota nie musi posiadać uchwały o odwołaniu członka zarządu, bo on już sam się odwołał składając oświadczenie o swojej rezygnacji.
    Historie personalne o składzie zarządu "piszą" również inne dokumenty w sprawie (np. rezygnacje, jako oświadczenia woli: ustne lub pisemne albo... akt zgonu) - nie tylko i wyłącznie uchwała.
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] kmaski:[/cite]Prosty przykład. Jednostronnym oświadczeniem woli jest udzielenie pełnomocnictwa.
    Tak.
    Gdybyś nie miała prawa odmówić (przyjąć oświadczenia woli) moje pełnomocnictwo stanowiłoby o Twojej powinności do działania.
    Nic podobnego! Udzielenie pełnomocnictwa nie rodzi "powinności do działania".
    w interesie obu stron leży sformalizowanie mojej rezygnacji.
    Nie, to leży tylko w interesie wspólnoty mieszkaniowej.
    Uściślijmy. Osoba składająca rezygnację przestaje pełnić funkcję członka zarządu z chwilą podjęcia uchwały, ale z dniem złożenia rezygnacji lub dacie wskazanej w rezygnacji.
    Uściślamy: osoba składająca rezygnację przestaje pełnić funkcję członka zarządu wspólnoty mieszkaniowej z chwilą skutecznego doręczenia rezygnacji, nawet jeżeli w ogóle nie podjęto w tej sprawie żadnej uchwały.
    Jest na to orzecznictwo, cytowane już zresztą na tym forum.
    Poproszę o to orzecznictwo, bo akurat w tym wątku było cytowane orzecznictwo mówiąc coś odwrotnego.
    mamy okres swoistego interregnum, w którym mamy spór...
    Interregnum?!
    zostają dywagacje na ile części można jeszcze ten włos podzielić. Chyba są ciekawsze problemy.
    Są, więc zachęcam do zaprzestania dzielenia włosa.

    Nowy doklejony: 30.07.14 16:26
    [cite] Haneczka:[/cite]Wystarczy pod taką uchwałę podpiąć rezygnację na piśmie i... już widać, że formalnie ten ktoś w zarządzie nie istnieje - dokładnie od dnia jej złożenia.
    Zgadza się i znam wspólnoty, które dokładnie tak postępują i nie rodzi to żadnych problemów w kontaktach z kontrahentami. Nie można jednak wykluczyć, że jakiś bardzo formalistyczny kontrahent takie problemy by widział (np. bank), dlatego napisałem wcześniej, że uchwała wspólnoty w tym względzie będzie miała jedynie charakter porządkujący, deklaratywny, ale zupełnie nie będzie miała znaczenia dla skuteczności rezygnacji członka zarządu ani dla terminu tej rezygnacji.
  • Opcje
    kmaskikmaski Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Egzo:[/cite]
    [cite] kmaski:[/cite]
    Gdybyś nie miała prawa odmówić (przyjąć oświadczenia woli) moje pełnomocnictwo stanowiłoby o Twojej powinności do działania.
    Nic podobnego! Udzielenie pełnomocnictwa nie rodzi "powinności do działania".
    Przecież właśnie to napisałem! Po co to zaprzeczenie?

    A co do reszty, to zostańmy przy swoich zdaniach.
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] kmaski:[/cite]Po co to zaprzeczenie?
    W celu wyjaśnienia, że pełnomocnictwo nigdy nie rodzi "powinności do działania", nie ma znaczenia czy zostało "przyjęte" czy nie.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano lipca 2014
    [cite] Haneczka:[/cite]
    [cite] KubaP:[/cite]
    Jak nie ma uchwały to dalej jest członkiem Zarządu, lecz nie wykonuje swojej funkcji, bo złożonym oświadczeniem zawiesił ich wykonywanie ( brak odpowiedzialność za działania Zarządu WM po dacie oświadczenia). Wspólnota nie posiada uchwały o jego odwołaniu czy zawieszeniu (ma tylko o jego powołaniu). Każda uchwała o składzie Zarządu WM powinna mieć historie personalną w treści.
    Jeśli nie wykonuje swojej funkcji to już nie jest członkiem zarządu.
    co ty bajdurzysz , widzę potrzebne ci jest tezą, że uchwała jest niepotrzebna , bo tak się robi w twojej wspólnocie, a może w ten właśnie sposób przejęłaś władze w swojej wspólnocie.
    [cite] Haneczka:[/cite]Wspólnota nie musi posiadać uchwały o odwołaniu członka zarządu, bo on już sam się odwołał składając oświadczenie o swojej rezygnacji.
    Typowy brak odpowiedzialności, nie pierwszy i pewnie nie ostatni .... Tego nie będę komentował, bo samo się baroni w temacie br^ednie
    [cite] Haneczka:[/cite]Historie personalne o składzie zarządu "piszą" również inne dokumenty w sprawie (np. rezygnacje, jako oświadczenia woli: ustne lub pisemne albo... akt zgonu) - nie tylko i wyłącznie uchwała.
    uchwała jest oficjalnym dokumentem we wspólnocie , nie ma lepszego , jednoznacznego .
    :wink: Już widzę, jak Haneczka biega z "biblioteką dokumentów", aby udokumentować,
    kto właściwie jest obecnie w składzie Zarządu wspólnoty, a kto nie.:bigsmile:
    Komentarz edytowany KubaP
  • Opcje
    kmaskikmaski Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Egzo:[/cite]
    [cite] kmaski:[/cite]Po co to zaprzeczenie?
    W celu wyjaśnienia, że pełnomocnictwo nigdy nie rodzi "powinności do działania", nie ma znaczenia czy zostało "przyjęte" czy nie.
    Po przyjęciu pełnomocnictwa pełnomocnik odpowiada za staranne działnie lub zaniechanie - prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia.
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano lipca 2014
    [cite] kmaski:[/cite]
    [cite] Egzo:[/cite]
    [cite] kmaski:[/cite]Po co to zaprzeczenie?
    W celu wyjaśnienia, że pełnomocnictwo nigdy nie rodzi "powinności do działania", nie ma znaczenia czy zostało "przyjęte" czy nie.
    Po przyjęciu pełnomocnictwa pełnomocnik odpowiada za staranne działnie lub zaniechanie - prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia.
    Ma pełnomocnictwo, ale działa bez zlecenia?
    Komentarz edytowany Egzo
  • Opcje
    kmaskikmaski Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Egzo:[/cite]
    [cite] kmaski:[/cite]
    [cite] Egzo:[/cite]
    [cite] kmaski:[/cite]Po co to zaprzeczenie?
    W celu wyjaśnienia, że pełnomocnictwo nigdy nie rodzi "powinności do działania", nie ma znaczenia czy zostało "przyjęte" czy nie.
    Po przyjęciu pełnomocnictwa pełnomocnik odpowiada za staranne działnie lub zaniechanie - prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia.
    Ma pełnomocnictwo, ale działa bez zlecenia?
    Jeżeli umowne zlecenie automatycznie oznacza udzielenie pełnomocnictwa (w przeciwnym razie mielibyśmy umowę o świadczenie niemożliwe), a jednocześnie udzielenie pełnomocnictwa miałoby oznaczać stosunek umowy, to wniosek mógłby być tylko jeden. Instytucja zlecenia byłaby tożsama z instytucja pełnomocnictwa.
    Jeżeli to rozumowanie jest poprawne, to chyba nic mi się nie pomyliło :wink:
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano sierpnia 2014
    [cite] kmaski:[/cite] a jednocześnie udzielenie pełnomocnictwa miałoby oznaczać stosunek umowy, to wniosek mógłby być tylko jeden. Instytucja zlecenia byłaby tożsama z instytucja pełnomocnictwa.
    Wątek dotyczy ważności rezygnacji na podstawie jednostronnego oświadczenia woli. Jeżeli dana czynność jest jednostronnym oświadczeniem woli, to nie może być jednocześnie "stosunkiem umownym". Pełnomocnictwo nie jest tożsame ze zleceniem, ani nie oznacza obowiązku działania.
  • Opcje
    kmaskikmaski Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Egzo:[/cite]
    Trochę się nie rozumiemy w sprawie znaczenia pełnomocnictwa, ale to nie ma znaczenia. Zwracam honor. :smile: Nadymiłem. :confused: Rzeczywiście złożenie rezygnacji wiąże wspólnotę. Więc <b>po</b> terminie rezygnacji nie ma kogo już odwoływać. Uchwała odwołująca, nawet jeśli nadać jej rangę deklaratywną <b>jest</b> sprzeczna z prawem, bowiem odwołuje osobę z zarządu, która członkiem zarządu już nie jest. Więc żadne tam "zamykanie" sprawy uchwałą nie wchodzi w grę.
    Nawiasem mówiąc admin powinien udostępnić ema przeprosiny :wink:
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] kmaski:[/cite]Nawiasem mówiąc admin powinien udostępnić ema przeprosiny :wink:
    Jak dla mnie, nie ma problemu :wink:. Pozdrawiam.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Admin daje możliwości :wink:
    :whorship: :prosze:
    :kwiatek2: :flowers:
  • Opcje
    kmaskikmaski Użytkownik
    edytowano sierpnia 2014
    Ale żeby tak od razu z takim zadęciem :wink:
    (...)
    Komentarz edytowany admin
  • Opcje
    stenia19stenia19 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Witam, proszę o pomoc.

    W miesiącu czerwcu br. złożyłam na pismo do administratora WM, że od lipca składam wypowiedzenie z funkcji przewodniczącej mojej wspólnoty. Mamy koniec września a administrator nic w tej kwestii nie zrobił (powiadomienie zarządu, odwołującej mnie uchwały, zdjęcia z dostępu do konta, powiadomienia lokatorów).
    Błędem było (chyba), że nie dostarczyłam pisemnej rezygnacji zarządowi (moja niewiedza).
    Wykonałam telefon do administratora z zapytaniem "jaki jest mój status", stwierdzili, że nie jestem przewodniczącą.
    Wobec zaniechań administratora zastanawiam się kto ma rację i czy moje wypowiedzenie złożone na ręce administratora ma moc prawną?
    Zaczyna panować samowola, administrator np. podaje namiary na fachowców zwykłym lokatorom z pominięciem zarządu.
    Zastanawiam się czy dalej jestem przewodniczącą czy rację ma administrator?
    Proszę ewentualnie o podstawę prawną.

    Co się powołało to trzeba odwołać.

    Pozdrawiam
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano listopada -1
    ...złożyłam na pismo do administratora WM, że od lipca składam wypowiedzenie z funkcji przewodniczącej mojej wspólnoty.
    ....czy moje wypowiedzenie złożone na ręce administratora ma moc prawną?
    To tak jakby dyrektor szkoły złożył swoją rezygnację na ręce woźnej czy sprzątaczki (sorry za porównanie).
    Rezygnacja z funkcji jest niczym innym jak oświadczeniem woli - proszę przeczytać w Kc kiedy takie oświadczenie woli jest skuteczne (zgodne z prawem).
    Zaczyna panować samowola, administrator np. podaje namiary na fachowców zwykłym lokatorom z pominięciem zarządu.
    Proszę ewentualnie o podstawę prawną.
    Nie dziwię się, że u was zarządzanie postawione jest na głowie i panuje samowola czyli "ogon merda psem".
    Proszę przeczytać UoWL - w niej są podstawy prawne.
    Nie ma tam nic o administratorze za to jest wszystko na temat zarządu wspólnoty. To zarząd jest organem wspólnoty i kieruje wszystkimi sprawami. Mówiąc skrótowo to zarząd "rządzi" i wydaje polecenia administratorowi a nie odwrotnie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.