Garażowy problem

slon38slon38 Użytkownik
edytowano czerwca 2016 w Zarządzanie Nieruchomościami
Na początek trochę historii
14 lat temu wspaniałomyślny Developer i cudotwórca zarządca pobudowali na terenie jednej nieruchomości (działki) 2 bloki oraz garaż piętrowy składający się z 2 odrębnych budynków. W sumie można powiedzieć 4 budynki na terenie 1 działki. W następstwie sprzedaży lokali powstały w 2 budynkach mieszkalnych 2 Wspólnoty oraz 2 budynki garażowe, które nie były w żadnej wspólnocie (oczywiście suma udziałów 2 budynków mieszkalnych i 2 budynków garażowych = 100%). Wiadomo przez 14 lat wspólnoty prowadziły oddzielny żywot każda na swoje konto, a podwórko było wspólne, a garaże właściwie niczyje (w sensie sprzątania terenu, konserwacji itp).
W końcu po kilkunastu latach pojawił się nowy zarządca i pierwszym celem jest wyprostowanie sprawy garaży. O powstaniu 1 wspólnoty raczej nie może być mowy, dalej będą funkcjonowały 2 wspólnoty, ale trzeba utworzyć nową "wspolnotę" że ją nazwę garażową, tak aby partycypować w koszcie utrzymania terenu wokół garaży, ale również zbierać środki na konserwację i ewentualne remonty garaży.
Jaką formę prawną mogłyby przyjąc te garaże?
Jakie macie rozwiązanie, jakie pomysły?

Komentarze

  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] slon38:[/cite] W następstwie sprzedaży lokali powstały w 2 budynkach mieszkalnych 2 Wspólnoty oraz 2 budynki garażowe, które nie były w żadnej wspólnocie (oczywiście suma udziałów 2 budynków mieszkalnych i 2 budynków garażowych = 100%). Wiadomo przez 14 lat wspólnoty prowadziły oddzielny żywot każda na swoje konto, a podwórko było wspólne, a garaże właściwie niczyje (w sensie sprzątania terenu, konserwacji itp).

    Skoro suma udziałów tych budynków mieszkalnych i garażowych wynosi 100 procent, to mamy do czynienia z jedną wspólnotą mieszkaniową. Decydujące znaczenie ma stan prawny ujawniony w księdze wieczystej macierzystej. Garaże i budynki co do zasady stanowią część składową gruntu, na którym zostały wzniesione, dlatego trzeba wyjaśnić czy znajdują się na tej samej nieruchomości gruntowej. Granice takiej nieruchomości "wyznacza" księga wieczysta. Upraszczając sprawę: ile jest ksiąg wieczystych dla gruntu, na którym owe "wspólnoty" się znajdują?
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    slon38slon38 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Tak jak napisałem 1 księga wieczysta - 1 nieruchomość gruntowa
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano czerwca 2016
    [cite] slon38:[/cite] W sumie można powiedzieć 4 budynki na terenie 1 działki.
    W następstwie sprzedaży lokali powstały w 2 budynkach mieszkalnych 2 Wspólnoty oraz 2 budynki garażowe, które nie były w żadnej wspólnocie (oczywiście suma udziałów 2 budynków mieszkalnych i 2 budynków garażowych = 100%).
    nie można tak powiedzieć, że są dwie wspólnoty Wspólnota jest jedna w której skład wchodzą 4 budynki ( 2 mieszkalne i 2 użytkowe-garaże)

    [cite] slon38:[/cite] O powstaniu 1 wspólnoty raczej nie może być mowy, dalej będą funkcjonowały 2 wspólnoty, ale trzeba utworzyć nową "wspolnotę" że ją nazwę garażową, tak aby partycypować w koszcie utrzymania terenu wokół garaży, ale również zbierać środki na konserwację i ewentualne remonty garaży.
    Jaką formę prawną mogłyby przyjąc te garaże?
    Jakie macie rozwiązanie, jakie pomysły?
    Po pierwsze , nie wiem czemu nie może być jedna wspólnota ?

    Po drugie, aby były trzy wspólnoty : dwie składające się z lokali mieszkalnych, a jedna z lokali użytkowych (garaż), to musicie pokryć koszty podziału działek na trzy odrębne oraz koszt zamiany udziałów w częściach wspólnych.

    Na takie działanie musza się zgodzić wszyscy właściciele lokali.

    Przywrócenie działania jednej wspólnoty jest mniej kosztowne, wystarczy kila papierków do GUS-u i US.
  • Opcje
    blazejhblazejh Użytkownik
    edytowano czerwca 2016
    Opisałeś jedną wspólnotę, na której są cztery budynki. Sprawdź ile jest ksiąg wieczystych, ale na razie w twoim opisie nie ma niczego, co komplikowałoby sytuację prawną tej wspólnoty.

    Wspólnota jest jedna, plany gospodarcze są dwa, ale żaden z nich nie obejmuje garażowców, tak jakby nic nie kosztowały.

    Dwa garażowce są dużymi kawałkami części wspólnych nieruchomości, o których nikt poważnie nie myślał. I to trzeba właśnie zmienić - myślenie o tym co wspólne. A stan prawny zostawić w spokoju, tu się nic nie zmienia.

    Nie pisz, że wspólnoty są dwie. Wspólnota jest jedna, z dwoma ewidencjami kosztów i przychodów. Łączy je wspólny NIP i REGON i te zapomniane grażowce, i teren wspólny i pewnie jeszcze niejedno.
    Właśnie taki sposób myślenia o waszej nieruchomości, jako o dwóch odrębnych "wspólnotach" spowodował, że zaniedbaliście budynki garażowe.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] blazejh:[/cite]Wspólnota jest jedna, plany gospodarcze są dwa, ale żaden z nich nie obejmuje garażowców, tak jakby nic nie kosztowały.
    jakie plany gospodarcze ? i co one mają wspólnego z zagadnieniem prawnym o istnieniu jednej wspólnoty?
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano czerwca 2016
    Odnośnie garaży, to moim zdaniem są to odrębne nieruchomości lokalowe, są oczywiście członkami tej wspólnoty mieszkaniowej. Teraz należałoby sprawdzić stan prawny w księdze wieczystej, można to zrobić online, wystarczy wpisać numer kw z aktu notarialnego (chodzi o księgę wieczystą nieruchomości gruntowej przywołaną na początku aktu notarialnego).

    W zakładce "polecamy" umieszczono link "księgi wieczyste online".
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    blazejhblazejh Użytkownik
    edytowano czerwca 2016
    Jeżeli na jednej nieruchomości są dwa (czy nawet trzy budynki), które żądzą się same sobie, to w jednej wspólnocie funkcjonują co najmniej dwa plany gospodarcze, dwa rożne systemy naliczeń i opłat, odrębne zebrania roczne, odrębne uchwały i odrębne Rady Mędrców.
    Całość spina zarządca powierzony, więc jakoś to funkcjonuje. Da się tak, widzę to po sąsiedniej wspólnocie. Da się nawet bez powierzonego.

    Ja rozumiem, że problemem tutaj to, że garażowce stoją zapomniane i ustalenie stanu prawnego nie jest tutaj celem samym w sobie.

    Stan prawny owszem ustalamy, ale trzeba też wiedzieć po co ustanawiamy zaliczki, co chcemy osiągnąć. Na jakie koszty zbierać i ile.
    Garażowce, bez względu na ich stan prawny, można objąć osobnym planem gospodarczym.
    Albo przy najmniej naliczyć od nich jakiś fundusz remontowy.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano czerwca 2016
    [cite] blazejh:[/cite]Jeżeli na jednej nieruchomości są dwa (czy nawet trzy budynki), które żądzą się same sobie, to w jednej wspólnocie funkcjonują co najmniej dwa plany gospodarcze, dwa rożne systemy naliczeń i opłat, odrębne zebrania roczne, odrębne uchwały i odrębne Rady Mędrców.
    Całość spina zarządca powierzony, więc jakoś to funkcjonuje. Da się tak, widzę to po sąsiedniej wspólnocie. Da się nawet bez powierzonego.
    działa, ale jest to nieprawidłowe.... trzeba to jak najszybciej naprawić i oświecić właścicieli, ale to jest inna bajka inny wątek .
    [cite] blazejh:[/cite] Stan prawny owszem ustalamy, ale trzeba też wiedzieć po co ustanawiamy zaliczki, co chcemy osiągnąć. Na jakie koszty zbierać i ile.
    Garażowce, bez względu na ich stan prawny, można objąć osobnym planem gospodarczym.
    Albo przy najmniej naliczyć od nich jakiś fundusz remontowy.
    to nie jest takie proste , bo przy lokalach użytkowych wchodzą z grę faktury zaliczkowe. Przy tak odrębnej nieruchomości budyniowej z własnymi mediami taka wspólnota winna byc od razu VAT-wcem i całość się coraz bardziej komplikuje .

    To że deweloper dał ciała... to fakt i z tym bigosem zostawił właścicieli lokali to też fakt. Faktem też jest to, że właściciele lokali nie zareagowali na samym początku (jak się konstytuowała wspólnota) na taką nieprawidłowość, ale to pewnie wynikało, że budynki powstały w większym odstępie czasowym.
  • Opcje
    blazejhblazejh Użytkownik
    edytowano listopada -1
    W takim garażowcu na pewno jest prąd. Umowę o dostawę energii na pewno kiedyś zawarł deweloper, a potem przepisał na wspólnotę. Tę jedną jedyną.

    Kto za ten prąd dzisiaj energetyce ktoś płaci i z jakiego konta, to jest dostawcy prądu zupełnie obojętne.
    Ale nie jest to obojętne właścicielom samochodów. Zwłaszcza gdy we wspólnocie faktycznie istnieją dwa konta bankowe, jedno na budynek. Rozumiem że właśnie taki problem ktoś wreszcie dostrzegł.
  • Opcje
    slon38slon38 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Burza mózgów wre
    Są 2 WSPÓLNOTY - można gadać ze 1 ale są 2. Dwa oddzielne budynki - rózne inwestycje poczynione w środku, różne stawki FR, stany kont itd. Prawnie powinna być jedna, ale mentalność ludzka mówi co innego i szanse na sprostowanie tego są myśle ok 10 %. Teraz każdy rządzi swoim budynkiem.
    Garażowcy mają prąd oddzielnie i nie obciażają tym, wspólnoty, ale nie uczestniczą w koszcie sprzątania, odśnieżania, utrzymania zieleni no i nie płacą na fundusz remontowy, a garaże coraz starsze.
    Dlatego myślę, że trzeba powołać coś na styl wspólnoty, stowarzyszenia które będzie zbierało środki na pokrycie kosztów eksploatacji i cos na wzór fudnuszu remontowego.
    Bardzo proszę o podpowiedzi w tym kierunku.
  • Opcje
    blazejhblazejh Użytkownik
    edytowano czerwca 2016
    Generalnie na papierze macie już dwie "wspólnoty", zamiast jednej, więc dlaczego nie miałyby powstać jedna lub dwie kolejne "wspólnoty garażowe"?

    Podajesz mało szczegółów, co do stanu prawnego i nie tylko, w każdym razie sztucznych bytów prawnych typu stowarzyszenie tworzyć nie musicie.
    Na zewnątrz istnieje nadal ta jedna wspólnota, zmieniacie stosunki wewnętrzne sami dla własnej wygody zarządzania obiektami.

    Rozwiązań zgodnych z prawem nie polecam. Nawet jeśli takie istnieją to są dla was karkołomne i nieprzydatne. Macie już rozwiązania zwyczajowe: kontynuujcie te, które się sprawdziły.
  • Opcje
    PiotrekPiotrek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] slon38:[/cite] ale mentalność ludzka mówi co innego i szanse na sprostowanie tego są myśle ok 10 %. Teraz każdy rządzi swoim budynkiem.

    Skończy się wtedy, jak jeden z dostawców "wspólnoty 1" w przypadku braku zapłaty faktury nazwyczajniej w świecie ściągnie pieniądze przez komornika z rachunku bankowego "wspólnoty 2", słusznie argumentując, że to tak naprawdę są dwa rachunki bankowe tej samej wspólnoty ...
    Albo jeżeli znajdzie się kumaty właściciel-cwaniak, który odmówi uiszczania opłat, a przy windykacji w sądzie podniesie, że zostały w nieprawidłowy sposób ustalone, bo powinny uwzględniać koszty zarządu całej nieruchomości wspólnej, podzielone udziałami wszystkich właścicieli we wspólnocie (czyli we "wspólnocie 1" + "wspólnocie 2" + "wspólnocie garażowej")...

    Zdecydowanie doprowadźcie sytuację do zgodności z prawem, bo prędzej czy później to się zemści.
    Niejako "przy okazji" temat garaży sam się rozwiąże.
    Stowarzyszenie nic tutaj nie da, bo garaże nie są ani jego własnością, ani nie będzie mogło być upoważnione do zarządzania "nieruchomością wspólną garaży" (czyli jakąś cząstką nieruchomości wspólnej całej wspólnoty).
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano czerwca 2016
    [cite] slon38:[/cite]Garażowcy mają prąd oddzielnie i nie obciażają tym, wspólnoty,
    to jak płacą za ten prąd , która wspólnota ich obsługuje?, a może przysłowiowy Kowalski lata z kapeluszem?
    [cite] slon38:[/cite]Są 2 WSPÓLNOTY - można gadać ze 1 ale są 2. Dwa oddzielne budynki - rózne inwestycje poczynione w środku, różne stawki FR, stany kont itd. Prawnie powinna być jedna, ale mentalność ludzka mówi co innego i szanse na sprostowanie tego są myśle ok 10 %. Teraz każdy rządzi swoim budynkiem.

    Garażowcy mają prąd oddzielnie i nie obciażają tym, wspólnoty, ale nie uczestniczą w koszcie sprzątania, odśnieżania, utrzymania zieleni no i nie płacą na fundusz remontowy, a garaże coraz starsze.

    Dlatego myślę, że trzeba powołać coś na styl wspólnoty, stowarzyszenia które będzie zbierało środki na pokrycie kosztów eksploatacji i cos na wzór fudnuszu remontowego.

    Bardzo proszę o podpowiedzi w tym kierunku.
    masz ty slon38 ciągotki do gmatwania sobie życia , a co z odpowiedzialnością?
    kto z tego "stowarzyszenia" będzie odpowiadał przed organami władzy państwowej np. PINB.? Kto będzie prowadził książkę obiektu budowlanego?

    Zbieranie kasy na bieżące utrzymanie to pikuś .
    [cite] slon38:[/cite] szanse na sprostowanie tego są myśle ok 10 %
    a skąd ta wiedza? nawet nie zwołaliście spotkania obu Wspólnot w celu poinformowanie o problemie prawnym jaki jest, a już walisz w kierunku stowarzyszenia
  • Opcje
    slon38slon38 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Mieszkańcy wiedzą o problemie. Nie walę w kierunku stowarzyszenia.

    OK, powiedzmy że powstanie jedna prawidłowa wspólnota, wtedy co "garażowcom" zmniejszyć opłaty eksploatacyjne?
    Apropo prądu to każdy garaż ma oddzielną umowę z Energą.
  • Opcje
    blazejhblazejh Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jeśliby udało się scalenie budynków w jeden organizm, to problem z garażami pozostanie, ponieważ jak piszesz nie jest to w ogóle prawny problem, tylko problem podziału kosztów i naliczeń wewnątrz wspólnoty.
    Wobec tej kwestii, to czy się scalicie (byłoby dobrze), czy nie, nie ma żadnego znaczenia. Scalenie ratuje waszą sytuację tylko na zewnątrz. Np. jak wspomniał Piotrek wobec wierzycieli każdej ze "wspólnot".

    Nie bardzo wiadomo co masz na myśli pisząc, "że każdy garaż ma oddzielną umowę".
    Raczej oddzielny licznik główny, ale umowę zawarła wspólnota, względnie jedna ze "wspólnot".
    Gdyby garaż miał "oddzielną umowę" tzn. że wszystko macie elegancko poukładane, a przecież nie macie.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano czerwca 2016
    [cite] slon38:[/cite]OK, powiedzmy że powstanie jedna prawidłowa wspólnota, wtedy co "garażowcom" zmniejszyć opłaty eksploatacyjne?
    Apropo prądu to każdy garaż ma oddzielną umowę z Energą.
    "garażowiczom" należy naliczyć zaliczki-opłaty zgodnie z prawem
    tak jak dla lokalu mieszkalnego z uwzględnieniem pozycji, które dotyczą garażu
    (energia elektryczna w garażu , sprzątanie garażu, woda jak jest ujęcie, ect.),

    a zaliczka na części wspólne tak jak dla lokali mieszkalnych wg algorytmu :
    stawka(koszt) miesięczny X udział garażu lub stawka/koszt m-c X Udział garażu X 1/ ilosć MP
    [cite] slon38:[/cite] Apropo prądu to każdy garaż ma oddzielną umowę z Energą.
    a kto jest wpisany jako strona umowy/ ( po stronie garażowiczów) Wspólnota czy Kowalski?
    Komentarz edytowany KubaP
  • Opcje
    slon38slon38 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Każdy garaż ma swój licznik i przypuszczam odrębną umowę, wspólnoty mają tylko liczniki administracyjne dotyczące klatki schodowej i piwnicy.
    Poprzedni zarządca to prawdziwy czarodziej.
    Nie będę się rozpisywał ale miał ciekawy sposób liczenia większości głosów, albo w ciekawy sposób poskładał deklaracje o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami w nieruchomości zamieszkałej dla lokali użytkowych.
    I wiele innych kreatywnych pomysłów.
    Dzięki za odpowiedzi, chyba trzeba iść w kierunku scalenia.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano czerwca 2016
    [cite] slon38:[/cite]Każdy garaż ma swój licznik i przypuszczam odrębną umowę, wspólnoty mają tylko liczniki administracyjne dotyczące klatki schodowej i piwnicy.
    Czyli to jest budynek z boksami garażowy ( ściany są trwale ). W nim są posadowione boksy garażowe , nie tam miejsca na typowe miejsca parkingowe.
    [cite] slon38:[/cite] Poprzedni zarządca to prawdziwy czarodziej.
    Nie będę się rozpisywał ale miał ciekawy sposób liczenia większości głosów, albo
    w ciekawy sposób poskładał deklaracje o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami w nieruchomości zamieszkałej dla lokali użytkowych.
    dziwne ... bo naliczenie winno się odbywać wg uchwały rady Gminy , a tam nie ma co kombinować... musi być naliczone wg algorytmu narzuconego przez Gminę...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.