Gdy Zarząd jest fikcją

daggrydaggry Użytkownik
edytowano kwietnia 2017 w Zarządzanie Nieruchomościami
Moja WM to 20 mieszkań, połowa to własnośc a połowa to ZGM złączone wspólnotą. Wg. udziałów my właściciele mamy 52%. ZGMowski zarządca sprytnie przepycha wszystkie uchwały na niekorzyść nas, właścicieli, wykorzystująć że nasi właściciele to ludzie strarzy, chorzy, niewiedzący i wierzą mu, urzędnikowi - a on skonstruował sobie maszynkę do płacenia za swoich lokatorów. Mianowicie wybrał sobie sam wśród nas Zarząd (biedną kobiete 70lat króra mieszka w mieszkaniu dzieci i klepie biedę), która za jakieś śmieszne usługi (a to ZGM zrobi jej kafelki, pomniejszy opłaty itp) podpisuje wszystko co jej podsuwają. W ten sposób zadłużyla naszą wspólnotę na 80tyś a następna pożyczka już w realizacji. Gdy przyjechałąm do kraju (otrzymałąm mieszkanie po tacie) zaczełam chodzić na zebrania i odkrywać coraz to okropniejsze rzeczy (Cegły z kominow sypią się na ulicę, dach cieknie, porozbijane schody, błoto, kałuże na niewybrukowanym podwórku służącym właścicielom garaży z pobliskich domów za plac manewrowy, a nam ZGM wtulił dzierżawę, obraz nędzy i rozpaczy, choć każdy właściciel płaci sr. 140zł do miesiąc na remoty/cz.wspólne,) Pomimo moich pism, powoływania się na UWLM, spotkań z prezesem ZGM o zaniedbania, nadal przepychają zadłużanie nas, olewająć wszystko co piszę i robię, bo ich układ z naszą starszą wszystko podpisującą Zarządcą daje im zawsze 51% bo ta usłużna właścicielka ma duże mieszkanie na poddaszu i do zarządu SAMA dokoptowałą sobie inną właścicielkę poddasza, więc od lat nasze pieniądze idą na remonty dachu wyłącznie i bezskutecznie. Jestem załąmana, nie wiem jak to ugryżć. Ządałam dokumentów o jej wyborze ale nie dostałam (myślę zę je produkują włąścnie), dotacje do ocieplania i ogrzewania nie przypadły nam wcale, jakieś dziwne rozliczenia, do dokumentów dojście utrudniają, chodzę ze swoją kopiarką do wspólnoty by usłyszeć że nie mają dziś czasu na kopiowanie:cry:.Pomóżcie mi prosze, co robić by nie posiłkować naszymi pieniędzmi tej zgrai ZGMowskiej, jak to rozerwać gdy ludzie nie rozumieją co się dzieje, że stoimy w obliczu katastrofy finansowej i zlicytuje nas komornik za długi (może to jest włąśnie celem, puścić nas z torbami i przejąć mieszkania?, pomóżcie proszę. jestem słabo zorientowana, żyłam 30lat poza krajem. daggry

Komentarze

  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] daggry:[/cite]Moja WM to 20 mieszkań, połowa to własnośc a połowa to ZGM złączone wspólnotą. Wg. udziałów my właściciele mamy 52%.
    ZGMowski zarządca sprytnie przepycha wszystkie uchwały na niekorzyść nas, właścicieli, wykorzystująć że nasi właściciele to ludzie strarzy, chorzy, niewiedzący i wierzą mu, urzędnikowi - a on skonstruował sobie maszynkę do płacenia za swoich lokatorów.
    jest na to sposób zaskarż te "niekorzystne" uchwały do sądu i tam sprawdź swoje racje . Na swój koszt.
    Mianowicie wybrał sobie sam wśród nas Zarząd (biedną kobiete 70lat króra mieszka w mieszkaniu dzieci i klepie biedę), która za jakieś śmieszne usługi (a to ZGM zrobi jej kafelki, pomniejszy opłaty itp) podpisuje wszystko co jej podsuwają.

    stoimy w obliczu katastrofy finansowej i zlicytuje nas komornik za długi
    zanim coś jeszcze napiszesz zapoznaj sie z treścią ustawy o własnosci lokali
  • Opcje
    ANNAMARIAANNAMARIA Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Niestety to norma. Gmina tworzy wspólnoty, często jednak powoływane są spółki ze 100% udziałem gminy i one zarządzają tymi wspólnotami. Bywa też, że ktoś z rodziny szefostwa spółki tworzy firmę usługową, która świadczy wszystkie usługi dla wspólnot. Powstałe towarzystwo wzajemnej adoracji jest wtedy nie do rozpędzenia. Życzę powodzenia Kazimierz.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano kwietnia 2017
    [cite] ANNAMARIA:[/cite]Niestety to norma. Gmina tworzy wspólnoty, często jednak powoływane są spółki ze 100% udziałem gminy i one zarządzają tymi wspólnotami.
    Ty skąd masz takie informacje o patologi wspólnot mieszkaniowych?

    WM powstają z mocy prawa, niezależnie, kto jest pierwszym 100% właścicielem. Gmina sprzedaje majątek lokali komunalnych i powstaje wtedy Wspólnota Mieszkaniowa , obecnie innej drogi nie widzę / nie ma.
    [cite] ANNAMARIA:[/cite] Bywa też, że ktoś z rodziny szefostwa spółki tworzy firmę usługową, która świadczy wszystkie usługi dla wspólnot.
    Powstałe towarzystwo wzajemnej adoracji jest wtedy nie do rozpędzenia. Życzę powodzenia Kazimierz.
    Bywa , ale ... to zależy od właścicieli lokali, jak się oni zorganizują przeciwko takiej patologii.
    Zarządcę/ administratora można w każdej chwili zmienić.
    Jednak, jak większość to lubi, to nic się nie zrobi.
    Komentarz edytowany KubaP
  • Opcje
    daggrydaggry Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Do AnnaMaria: tak wiem, niedobrze to wygląda, dlatego nie wiem już w którą stronę z tym fantem się ruszyć i szukam mądrych głów, co może coś podobnego przerabiali. Dziurawe prawo UWL jest do bólu wykorzystywane przez nieuczciwych Zarządców.
    Do KubyP, Prosze pana, wielokrotnie czytałam UWL pod kątem zaskarżaniai pod kątem łamania moich praw. Ale jak pan sam pisze to wątpię w rezultat, bo się boję że to co pan napisał do AnnaMaria: "jak większośc to lubi, to nic się nie zrobi" może być w przełożeniu na to że "lubi" znaczy pasywnie akcepuje- prawdą. Jeśli tak, to jest to walenie głową w mur. Choć może i cud się zdarzyć że sąd dostrzeże że większość krzywdzi mniejszość, jeśli wystąpię o naprawę tej chorej sytuacji sama. O to mniej więcej się pytałam. Czy mam jakąś szansę w pojedynkę. Trochę wyroków też czytałam, wiem że są przypadki że pojedyńczy właściciel ma rację i że mu ją sąd przyzna ale w mojej opinii, to na dwoje babka wróżyła a z takim przciwnikiem jak mój, to będą mnie skarżyć spowrotem, że każda zmiana im jakąś szkodę wyrządziła itp, w to nie wątpię.

    Nowy doklejony: 28.04.17 06:17
    KubP: mówi Pan,że Żarządcę można w każdej chwili zmienić, proszę powiedzieć jakby to pan technicznie rozwiązał. Wg. mnie potrzebna do tego uchwałą i wszystkie podpisy, bo jak nam braknie jednego to spadamy na mniejszość i ZGM nas przegłosuje. Jak pisałąm oni mają taki "układ" z jednym znas, co daje im zawsze ten brakujący procent do przegłosowania nas. Natomiast wśród nas zebrać taką większość graniczy z cudem (część właścicieli żyje w innych miastach, ich mieszkania są wynajęte, jeden nie chce się w nic mieszać, i wystarczy już że nasze 52% nie istnieje. Natomiast ZGM to ZAWSZE 48% plus jeden z naszych (przekupiony zarządca co im wszystko podpisuje) i zawsze mają większość. Dlatego pytam, jakby się pan zabrał do zmiany Zarządu/zarządcy w tak patologicznej organizacji jak moja wm?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] daggry:[/cite]Do KubyP, Prosze pana, wielokrotnie czytałam UWL pod kątem zaskarżaniai pod kątem łamania moich praw. Ale jak pan sam pisze to wątpię w rezultat, bo się boję że to co pan napisał do AnnaMaria: "jak większośc to lubi, to nic się nie zrobi" może być w przełożeniu na to że "lubi" znaczy pasywnie akcepuje- prawdą.

    Jeśli tak, to jest to walenie głową w mur. Choć może i cud się zdarzyć że sąd dostrzeże że większość krzywdzi mniejszość, jeśli wystąpię o naprawę tej chorej sytuacji sama. O to mniej więcej się pytałam. Czy mam jakąś szansę w pojedynkę.

    Trochę wyroków też czytałam, wiem że są przypadki że pojedyńczy właściciel ma rację i że mu ją sąd przyzna ale w mojej opinii, to na dwoje babka wróżyła a z takim przciwnikiem jak mój, to będą mnie skarżyć spowrotem, że każda zmiana im jakąś szkodę wyrządziła itp, w to nie wątpię.
    w pojedynkę, tak po ludzku, nie masz szans, musisz lobbować pośród właścicieli lokal ,


    [cite] daggry:[/cite] KubP: mówi Pan,że Zarządcę można w każdej chwili zmienić, proszę powiedzieć jakby to pan technicznie rozwiązał.
    Wg. mnie potrzebna do tego uchwałą i wszystkie podpisy, bo jak nam braknie jednego to spadamy na mniejszość i ZGM nas przegłosuje.
    [b]Art. 24[/b]. W razie braku zgody wymaganej większości właścicieli lokali zarząd lub zarządca, któremu zarząd nieruchomością wspólną powierzono w sposób określony w art. 18 ust. 1, może żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeknie mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich właścicieli. Sprawę sąd rozpoznaje w postępowaniu nieprocesowym.
    

    [cite] daggry:[/cite] Jak pisałąm oni mają taki "układ" z jednym z nas, co daje im zawsze ten brakujący procent do przegłosowania nas. Natomiast wśród nas zebrać taką większość graniczy z cudem (część właścicieli żyje w innych miastach, ich mieszkania są wynajęte, jeden nie chce się w nic mieszać, i wystarczy już że nasze 52% nie istnieje.
    Natomiast ZGM to ZAWSZE 48% plus jeden z naszych (przekupiony zarządca co im wszystko podpisuje) i zawsze mają większość. Dlatego pytam, jakby się pan zabrał do zmiany Zarządu/zarządcy w tak patologicznej organizacji jak moja wm ?
    zwołał zebranie właścicieli lokali i przedstawił sprawę pokazując "twarde odwody"
    [b]Art. 25[/b]. 1. [b][color=#00f]Właściciel lokalu może zaskarżyć uchwałę do sądu z powodu[/color][/b] jej niezgodności z przepisami prawa lub z umową właścicieli lokali albo jeśli narusza ona zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną lub w inny sposób [b][color=#00f]narusza jego interesy[/color][/b].
    
    , przygotował uchwałę o odwołaniu Zarządcy . Jak by nie przeszła, to bym zaskarżył do sądu.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano kwietnia 2017
    Wg. udziałów my właściciele mamy 52%.
    Bez dogadania się z pełnomocnikiem gminy nic nie zrobisz.
    Albo masz szansę się dogadać, albo odpuść, szkoda nerwów - nic nie zdziałasz.

    Nikła szansa - wymuszenie głosowania 1 właściciel = 1 głos dla uchwały o zmianie składu zarządu.
    Potrzebujesz 20%
    https://forum.zarzadca.pl/wiki/glosowanie
    Dopóki nie wejdziesz do zarządu nie szarp się w innych sprawach
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano kwietnia 2017
    Nikła szansa - wymuszenie głosowania 1 właściciel = 1 głos dla uchwały o zmianie składu zarządu.
    Potrzebujesz 20%
    to trochę za mało, bo ...
    [b]Art. 23[/b]. 2. Uchwały zapadają większością głosów właścicieli lokali, liczoną według wielkości udziałów, chyba że w umowie lub w uchwale podjętej w tym trybie postanowiono, że w określonej sprawie na każdego właściciela przypada jeden głos.
    
    2a. Jeżeli suma udziałów w nieruchomości wspólnej nie jest równa 1 albo większość udziałów należy do jednego właściciela bądź gdy obydwa te warunki spełnione są łącznie, głosowanie według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos, [b]wprowadza się na każde żądanie właścicieli lokali posiadających łącznie co najmniej 1/5 udziałów [/b]w nieruchomości wspólnej.
    

    Tyle prawo
  • Opcje
    Andrzej_KAndrzej_K Użytkownik
    edytowano kwietnia 2017
    KubaP

    to trochę za mało, bo ...


    Dlaczego za mało? 1/5 udzałów = 20% udzałów. Tyle trzeba mieć aby móc zażądać głosowania 1 właściciel = 1 głos
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano kwietnia 2017
    [cite] Andrzej_K:[/cite]
    KubaP:to trochę za mało, bo ...
    Dlaczego za mało? 1/5 udzałów = 20% udzałów.
    Tyle trzeba mieć aby móc zażądać głosowania 1 właściciel = 1 głos
    do "żądania" to tylu nawet nie potrzeba, ale do głosowania to za mało, to nie jest jedyny warunek ... potrzebne jest głosowanie wg zasad
    [b]Art. 23.[/b] 2. [b]Uchwały zapadają większością głosów właścicieli lokali, liczoną według wielkości udziałów, [/b]chyba że w umowie lub w uchwale podjętej w tym trybie postanowiono, że w określonej sprawie na każdego właściciela przypada jeden głos.
    
    bo nie ma większościowego udziałowca .
  • Opcje
    manman Użytkownik
    edytowano kwietnia 2017
    [cite] Andrzej_K:[/cite]
    KubaP

    to trochę za mało, bo ...
    Dlaczego za mało? 1/5 udzałów = 20% udzałów. Tyle trzeba mieć aby móc zażądać głosowania 1 właściciel = 1 głos
    Przeczytaj art Art. 23 jeszcze raz, a szczególnie punkt 2a.

    1/5 głosów wg udziałów wystarczy aby mieć głosowanie 1 na 1 tylko jeśli warunki punktu 2a są spełnione.
    Tego o wspólnocie autorki nie wiemy.

    Art. 23. 2. Uchwały zapadają większością głosów właścicieli lokali, liczoną według wielkości udziałów, chyba że w umowie lub w uchwale podjętej w tym trybie postanowiono, że w określonej sprawie na każdego właściciela przypada jeden głos.

    2a. Jeżeli suma udziałów w nieruchomości wspólnej nie jest równa 1 albo większość udziałów należy do jednego właściciela bądź gdy obydwa te warunki spełnione są łącznie, głosowanie według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos, wprowadza się na każde żądanie właścicieli lokali posiadających łącznie co najmniej 1/5 udziałów w nieruchomości wspólnej.

    Do autorki tematu:

    Niech Pani sprawdzi czy udziały schodzą się do jedności, bo jeśli się nie schodzą to wtedy 20% wystarczy aby wymusić głosowanie "1 na 1"
  • Opcje
    daggrydaggry Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Witam, jak podałąm:
    gmina: 48% udziałów
    właściciele 52%
    Wg. mnie gmina jest właścicielem większościowym (jak wspomniałam oni na dzieńdobry zawsze mają 48% natomiast my nie możemy nigdy tyle zebrać, więc nasza większość jest wielką fikcją)
    Myślę że możnaby spróbowac żądać głosowania 1właściciel 1 głos, bo prawo nie precyzuję że właściciel większościowy to taki który ma ponad 50%, więc myślę że ten gminny właściciel co ma 48% jest jak najbardziej największym właścicielem we wspólnocie i jego układ z jednym z naszych należy uznać jako sytuację właściciela większościowego. Proszę powiedzieć czy się mylę.

    Nowy doklejony: 30.04.17 20:34
    Och, dopisuję, suma udzialów jest równa 1 :cry:
  • Opcje
    kasanderkasander Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Proszę powiedzieć czy się mylę.
    Tak - mylisz się!
    Wg. mnie gmina jest właścicielem większościowym
    ...jest jak najbardziej największym właścicielem we wspólnocie
    Nie, gmina nie jest większościowym udziałowcem, przepis nie mówi też o największym.
    Proszę go uważnie przeczytać:
    Jeżeli ... w nieruchomości wspólnej .... większość udziałów należy do jednego właściciela
    48% gminy to nie jest większość udziałów w NW!
  • Opcje
    daggrydaggry Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Do Dasander: Zgoda, to nie jest większość udziałów, ale to jest największy właściciel, który ma największy udział (czyli właściciel większościowy) czytałąm że interpretacja jest różna. Jeśli każdy właściciel u nas ma przeciętnie pięć% udziału a ten gminny az 48% to on jest właścicielem większościowym bo posiada największy udział we wspólnocie. Jest też druga grupa, która trzyma się interpretacji że większościowy to ten co ma ponad 50%. Niestety różne są wypowiedzi prawników i różne też orzeczenia sądu na ten temat, ot nasze dziurawe prawo UWL. Ja kłócić się nie będę, za świeży to dla mnie temat. Wolę byście się wypowiedzieli sami tutaj, a ja będę się tym kierować.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] daggry:[/cite]Do Dasander: Zgoda, to nie jest większość udziałów, ale to jest największy właściciel, który ma największy udział (czyli właściciel większościowy) czytałam że interpretacja jest różna..
    nie czytaj głupot... większościowy to znaczy taki, który posiada większościowy pakiet udziałów ze 100 % ... 48% to jest mniej niż 51% czyli jest mniejszościowy udziałowiec
  • Opcje
    kasanderkasander Użytkownik
    edytowano kwietnia 2017
    Jest też druga grupa, która trzyma się interpretacji
    Prosiłem o uważne przeczytanie przepisu - nie większościowy, nie z największym udziałem ale:
    kasander: Jeżeli ... w nieruchomości wspólnej .... większość udziałów należy do jednego właściciela
    kasander: 48% gminy to nie jest większość udziałów w NW!

    czytałąm że interpretacja jest różna
    Nie mogłaś tego czytać chyba że we wpisach użytkownika KubaP.
    różne są wypowiedzi prawników i różne też orzeczenia sądu na ten temat
    To jest nieprawda - nie ma takich opinii i nie ma takich orzeczeń.
    Interpretacja tego prostego przepisu jest w orzecznictwie jednoznaczna.
  • Opcje
    daggrydaggry Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ja przeczytałąm, że w marcu 2000 znowelizowano ustawę i teraż możemy żądać głosowania 1głos na jednego właściciela jeśli mamy za tym rozwiązniem 20% głosów, a my to mamy:


    "W konsekwencji przyjętych nowych uregulowań prawnych właściciele mogą postanowić w drodze uchwały, że głosowanie nad uchwałami w ich wspólnocie odbywać się będzie według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos. Przed marcem 2000 - podjęcie takiej uchwały było możliwe jedynie większością głosów obliczanych wg. wielkości udziałów w nieruchomości wspólnej - obecnie na zasadach ogólnych, czyli w trybie zgłoszenia żądania przez właścicieli posiadających łącznie ponad 1/5 udziałów ( „20 procent"), aby nad tą uchwałą głosować wg. zasady , że na każdego właściciela przypada jeden głos.

    Taką właśnie uchwałę podjęli właściciele lokali w jednej z wrocławskich wspólnot mieszkaniowych, w której Gmina Wrocław posiadała większość udziałów w nieruchomości wspólnej (ponad „50 procent"). Gmina wytoczyła p-ko wspólnocie powództwo uznając, że właściciele naruszyli prawo, Sąd Okręgowy Wydział I Cywilny wyrokiem z dnia 26 marca 2003 roku ( sygn. akt: I C 714/02) uchylił tę uchwałę, ponieważ w ocenie tego Sądu właściciele lokali, którzy oddali głosy za jej podjęciem nie posiadali większości liczonej według wielkości udziałów. Wspólnota zaskarżyła orzeczenie skutkiem czego Sąd Apelacyjny w dniu 25 września 2003 roku wyrok zmienił i powództwo Gminy Wrocław oddalił ( I Aca 724/03)."
  • Opcje
    manman Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] daggry:[/cite]Ja przeczytałąm, że w marcu 2000 znowelizowano ustawę i teraż możemy żądać głosowania 1głos na jednego właściciela jeśli mamy za tym rozwiązniem 20% głosów, a my to mamy:(...)

    Poniżej aktualne brzmienie paragrafu dotyczącego głosowania we WM: (Jak widać punkt 2a nie uległ zmianie. Dadany jedynie został punkt 2b)

    Art. 23. 1. Uchwały właścicieli lokali są podejmowane bądź na zebraniu, bądź w drodze indywidualnego zbierania głosów przez zarząd; uchwała może być wynikiem głosów oddanych częściowo na zebraniu, częściowo w drodze indywidualnego ich zbierania.

    2. Uchwały zapadają większością głosów właścicieli lokali, liczoną według wielkości udziałów, chyba że w umowie lub w uchwale podjętej w tym trybie postanowiono, że w określonej sprawie na każdego właściciela przypada jeden głos.

    2a. Jeżeli suma udziałów w nieruchomości wspólnej nie jest równa 1 albo większość udziałów należy do jednego właściciela bądź gdy obydwa te warunki spełnione są łącznie, głosowanie według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos, wprowadza się na każde żądanie właścicieli lokali posiadających łącznie co najmniej 1/5 udziałów w nieruchomości wspólnej.

    2b. Jeżeli lokal jest przedmiotem współwłasności w częściach ułamkowych, współwłaściciele celem oddania głosu przypadającego na ich lokal w głosowaniu prowadzonym według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos, obowiązani są ustanowić w formie pisemnej pełnomocnika. Ustanowienia pełnomocnika współwłaściciele lokalu dokonują większością głosów liczoną według wielkości udziałów we współwłasności lokalu.
  • Opcje
    kasanderkasander Użytkownik
    edytowano kwietnia 2017
    To co napisałaś nie dotyczy głosowania (Twojego pytania o definicję większościowego) w przypadku gdy jeden z właścicieli ma większość udziałów - to inny przypadek.
    Po raz trzeci i ostatni proszę - uważnie przeczytaj przepis którego fragment (podkreślony) Ci dwa razy cytowałem.
    Art. 23.
    2. Uchwały zapadają większością głosów właścicieli lokali, liczoną według wielkości udziałów, chyba że w umowie lub w uchwale podjętej w tym trybie postanowiono, że w określonej sprawie na każdego właściciela przypada jeden głos.
    2a. Jeżeli suma udziałów w nieruchomości wspólnej nie jest równa 1 albo większość udziałów należy do jednego właściciela bądź gdy obydwa te warunki spełnione są łącznie, głosowanie według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos, wprowadza się na każde żądanie właścicieli lokali posiadających łącznie co najmniej 1/5 udziałów w nieruchomości wspólnej.
    2b. Jeżeli lokal jest przedmiotem współwłasności w częściach ułamkowych, współwłaściciele celem oddania głosu przypadającego na ich lokal w głosowaniu prowadzonym według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos, obowiązani są ustanowić w formie pisemnej pełnomocnika. Ustanowienia pełnomocnika współwłaściciele lokalu dokonują większością głosów liczoną według wielkości udziałów we współwłasności lokalu.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano kwietnia 2017
    Nowelizacja z 2000 roku wprowadziła zasadniczą zmianę tej sytuacji, ponieważ dała  możliwość głosowania wg. zasady: jeden właściciel - jeden głos - na skutek zgłoszenia żądania przez właścicieli lokali posiadających łącznie 1/5 udziałów ( „20 procent") w przypadku, gdy suma udziałów nie równa się 1 ( „100 procent") lub większość ( „50 procent") udziałów należy do jednego właściciela. Ustawa nie zawiera  postanowień, które ograniczałyby właścicieli czasowo w zakresie możliwości złożenia takiego żądania - mogą więc to uczynić do momentu zakończenia indywidualnego zbierania głosów nad daną uchwałą.
     
    W konsekwencji przyjętych nowych uregulowań prawnych [b][color=#00f]właściciele mogą  postanowić w drodze uchwały[/color][/b], że głosowanie nad uchwałami w ich wspólnocie odbywać się będzie  według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos.
     Przed marcem 2000 - podjęcie takiej uchwały było możliwe jedynie większością głosów obliczanych wg. wielkości udziałów w nieruchomości wspólnej - obecnie na zasadach ogólnych, czyli w trybie  zgłoszenia żądania przez właścicieli posiadających łącznie ponad 1/5 udziałów ( „20 procent"), aby nad tą uchwałą głosować wg. zasady , że na każdego właściciela przypada jeden głos.
    
    Taką właśnie uchwałę podjęli właściciele lokali w jednej z wrocławskich  wspólnot mieszkaniowych, w której [b][color=#00f]Gmina Wrocław posiadała większość udziałów w nieruchomości wspólnej[/color][/b] (ponad „50 procent"). 
    
    Gmina wytoczyła p-ko wspólnocie powództwo uznając, że właściciele naruszyli prawo, Sąd Okręgowy Wydział I Cywilny wyrokiem z dnia 26 marca 2003 roku ( sygn. akt: I C 714/02) uchylił tę uchwałę, ponieważ w ocenie tego Sądu właściciele lokali, którzy oddali głosy za jej podjęciem [b][color=#00f]nie posiadali większości liczonej według wielkości udziałów[/color][/b]. 
    
    Wspólnota zaskarżyła orzeczenie skutkiem czego Sąd Apelacyjny w dniu 25 września 2003 roku wyrok zmienił i powództwo Gminy Wrocław oddalił ( I Aca 724/03)
    
    http://www.zarzadca.pl/dotacje-dla-wspolnot/78-dofinansowanie-zabytkow/18-glosowanie-we-wspolnocie-mieszkaniowej-obliczanie-wiekszosci  
    

    Ja przeczytałąm, że w marcu 2000 znowelizowano ustawę i teraż możemy żądać głosowania 1 głos na jednego właściciela jeśli mamy za tym rozwiązniem 20% głosów,
    Musisz mieć spełnione jeszcze inne warunki do jednego (powtarzam ) jednego właściciela lokalu musi naleźć więcej nic 50% udziałów w częściach wspólnych lub suma udziałów nie równa się jedności ( czyli 100%)

    http://orzeczenia.slupsk.so.gov.pl/content/$N/151020000000503_I_C_000097_2016_Uz_2016-07-15_001
  • Opcje
    manman Użytkownik
    edytowano kwietnia 2017
    zawsze możesz skorzystać z art 26 UoWL.

    Art. 26. 1. Jeżeli zarząd nie został powołany lub pomimo powołania nie wypełnia swoich obowiązków albo narusza zasady prawidłowej gospodarki, każdy właściciel lokalu może żądać ustanowienia zarządcy przymusowego przez sąd, który określi zakres jego uprawnień oraz należne mu wynagrodzenie. Sąd odwoła zarządcę, gdy ustaną przyczyny jego powołania.

    Jest to dla właścicieli drogie rozwiązanie ale....
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] man:[/cite]Jest to dla właścicieli drogie rozwiązanie ale....
    Ale... czasem odrobina luksusu wydaje się niezbędna. :tooth:
  • Opcje
    daggrydaggry Użytkownik
    edytowano listopada -1
    OK, mam to już wyjaśnione i wiem że o 1:1 trzeba zapomnieć. Widzę że rozwiązanie jakie dla mnie widzicie to ta "odrobina luksusu" czyli Zarząd Tymczasowy który rzeczywiście może nam uratować mieszkania (zadłużane chyba z myślą o ich przejęciu). Przyjemnie wiedzieć że nie wszystko stracone, będę rozmaiwać z moimi ludkami o tym jak się wyrwać z tej drogiej niewoli. (to b. dziwna konstrukcja, że administrator: ZGM jest jednocześnie Zarządcą i członkiem (48%) naszej WM, to daje jakiś straszliwy konflikt interesów i dlatego tracimy w tym układzie na wszystkim.Jesteście mi dużą podporą, dzięki.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano maja 2017
    [cite] daggry:[/cite]OK, mam to już wyjaśnione i wiem że o 1:1 trzeba zapomnieć.
    Widzę że rozwiązanie jakie dla mnie widzicie to ta "odrobina luksusu" czyli Zarząd Tymczasowy PRZYMUSOWY który rzeczywiście może nam uratować mieszkania (zadłużane chyba z myślą o ich przejęciu).
    Przyjemnie wiedzieć że nie wszystko stracone, będę rozmaiwać z moimi ludkami o tym jak się wyrwać z tej drogiej niewoli.
    Nie Tymczasowy tylko PRZYMUSOWY ( nazewnictwo winno być właściwe) .
    Rozmowa z współwłaścicielami to jedyna i właściwa droga do osiągnięcia celu , w pojedynkę nic się nie da zrobić .

    [cite] daggry:[/cite] (to b. dziwna konstrukcja, że administrator: ZGM jest jednocześnie Zarządcą i członkiem (48%) naszej WM, to daje jakiś straszliwy konflikt interesów i dlatego tracimy w tym układzie na wszystkim.
    Jesteście mi dużą podporą, dzięki.
    znowu zła ocena sytuacji . ZGM jest przedstawicielem Gminy ws własnościowych - reprezentuje Gminę we Wspólnocie. Porozmawiaj bezpośrednio z właścicielem Wójtem / Burmistrzem/ Prezydentem ...

    Każdy właściciel może sprawować zarząd nieruchomościową we Wspólnocie , dlatego nic zdrożnego w tym nie ma . Natomiast spornym jest fakt, jak to wykonuje.

    Jednocześnie ZGM we wspólnocie sprawuje rolę Administratora lub Zarządcy to zależy, co zostało zapisane w pierwszym akcie notarialnym lub w uchwale podjętej przez właścicieli lokali.

    Nie odpowiedziałaś czy remonty w lokalu "przychylnej" właścicielki lokalu były wykonywane na koszt Wspólnoty ?.
  • Opcje
    ANNAMARIAANNAMARIA Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Do daggry masz rację w pojedynkę nic nie zrobisz, najwyżej zostaniesz pieniaczem lub oszołomem zostaniesz oszczerstwami obrzucony dlatego życzyłem Ci "powodzenia". Człowiek uczciwy i rozsądny jest bez szans. Kazimierz.
  • Opcje
    blazejhblazejh Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wasz ZGM jest albo gminnym zakładem budżetowym, albo spółką ze 100% udziałów gminy.

    Czyli tak, czy inaczej, ZGM jest zależny od gminy, która jednocześnie jest jednym z właścicieli w waszej wspólnocie

    ZGM nie jest właścicielem, ale masz rację - to zawsze jest konflikt interesów gdyż administrację wspólnoty prowadzi podmiot w pełni zależny od jednego właściciela.
  • Opcje
    drmdrm Użytkownik
    edytowano maja 2017
    Jeżeli ten ZGM to zakład budżetowy to cały ten ZGM zarządza/administruje wspólnotami niezgodnie z obowiązującym prawem. Tak od wielu lat stwierdza NIK, RIO, wyroki sądowe - zazwyczaj statuty takich zakładów budżetowych zaskarżają wojewodowie w danym rejonie. Przykładowo ostatnio Wojewoda Śląski zaskarżył statut w Dąbrowie Górniczej. Na wyrok poczekamy około 8-12 miesięcy.
  • Opcje
    blazejhblazejh Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Precyzyjniej: wojewoda musi zaskarżyć uchwałę rady gminy w przedmiocie statutu dla ZGM-u
  • Opcje
    ANNAMARIAANNAMARIA Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A to ciekawe, Wojewoda Śląski może też zaskarży statuty w innych gminach. Gdzie są powoływane inne spółki ze 100% ich udziałem, między innymi wodociągi oraz zarządzanie wspólnotami w nazwie nie mają ZGM ale np. "ORZEŁ" jest to przykład jeden z wielu również w województwie śląskim. Opublikujcie wyrok będę śledzi to zjawisko. Kazimierz.
  • Opcje
    blazejhblazejh Użytkownik
    edytowano maja 2017
    Jak pojawia się nowa nazwa to już jest forma sp z o.o. Taka spółka administruje już zgodnie z prawem.

    http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/1FF3447923

    U nas ZBM przekształcono w coś, co ma w nazwie TBS. Ale prawdziwym TBS-em nie jest, tylko firmą administrującą.
    Komentarz edytowany blazejh
  • Opcje
    drmdrm Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] blazejh:[/cite]Jak pojawia się nowa nazwa to już jest forma sp z o.o. Taka spółka administruje już zgodnie z prawem.

    http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/1FF3447923

    U nas ZBM przekształcono w coś, co ma w nazwie TBS. Ale prawdziwym TBS-em nie jest, tylko firmą administrującą.
    Z tego co wiem to Wojewoda zaskarżając geniuszy z Dąbrowy Górniczej przywoływał również wyrok WSA z Gliwic z 2014 roku.

    Nowy doklejony: 10.05.17 00:37
    [cite] blazejh:[/cite]Precyzyjniej: wojewoda musi zaskarżyć uchwałę rady gminy w przedmiocie statutu dla ZGM-u
    Jak zapewne wiesz, z tym że musi to różnie bywa. W teorii musi. W praktyce w Polsce mamy całe mnóstwo zakładów budżetowych, które przez lata nieprzerwanie zarządzają/administrują wspólnotami. Dlaczego tak jest? Temat rzeka.
  • Opcje
    blazejhblazejh Użytkownik
    edytowano maja 2017
    Jak rozumiem sąd/wojewoda bada nie tylko uchwałę rady, ale przede wszystkim statut zakładu.

    A w nim musi być zapis np.:

    Przedmiotem działania Zakładu jest:

    (...)administrowanie, w przypadkach przewidzianych prawem, na zlecenie wspólnot mieszkaniowych nieruchomościami wspólnymi, w których Gmina posiada udziały(...).

    Przypadkiem przewidzianym prawem będzie sytuacja i tu cytat:

    "CZY KONIECZNE ZMIANY W AKTACH NOTARIALNYCH?

    W przypadku, gdy z uchwały Rady Miejskiej o likwidacji Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej wynika, że Spółka z o.o., która powstała z przekształcenia tego zakładu budżetowego, stała się stroną wszystkich umów, w miejsce dotychczasowego Zakładu, to wówczas nie jest konieczna zmiana umów, których stroną był ten Zakład, polegająca na wpisaniu Spółki z o.o. w miejsce zlikwidowanego Zakładu. Powyższe nie wyłącza istniejących regulacji w tym przedmiocie w zakresie odpowiedzialności gminy za zobowiązania Zakładu, jako jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej.

    Oczywiście dla przejrzystości istniejących stosunków prawnych, aby rozwiać mogące powstać w tym zakresie wątpliwości czy spory, wskazane jest dokonanie stosownych zmian w zawartych umowach, polegających na zastąpieniu jednej ze stron tych umów, tj. byłego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w powstałą z jego przekształcenia Spółkę z o.o., której jedynym udziałowcem jest gmina."


    Czyli może zakład administrować zgodnie z prawem ale potrzeba spełnienia kilku wymogów jednocześnie.
  • Opcje
    drmdrm Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] blazejh:[/cite]Czyli może zakład administrować zgodnie z prawem ale potrzeba spełnienia kilku wymogów jednocześnie.
    Nie zgadzam się z tobą. W ostatnich latach stanowisko NIK, RIO, sądów oraz wojewodów jest jednoznaczne. Zakłady budżetowe nie mogą zarządzać/administrować wspólnotami.
  • Opcje
    kasanderkasander Użytkownik
    edytowano maja 2017
    blazejh: ZGM nie jest właścicielem, ale masz rację - to zawsze jest konflikt interesów gdyż administrację wspólnoty prowadzi podmiot w pełni zależny od jednego właściciela.
    Ależ taki konflikt interesów zaakceptował ustawodawca, umożliwiając np. prowadzenie administracji czy nawet zarządzania podmiotowi całkowicie zależnemu od jednego z właścicieli czyli właścicielowi lokalu - osobie fizycznej.
    drm: W praktyce w Polsce mamy całe mnóstwo zakładów budżetowych, które przez lata nieprzerwanie zarządzają/administrują wspólnotami. Dlaczego tak jest? Temat rzeka.
    Ależ to jest zgodne z prawem co potwierdził SN w słynnym wyroku:
    Komunalna jednostka organizacyjna, sprawująca zarząd nieruchomością wspólną w dniu wejścia w życie ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (tekst jedn. Dz. U. z 2000 r., Nr 80, poz. 903 ze zm.), może po tym dniu nadal zarządzać nieruchomością. Zmiana zarządcy wymaga podjęcia uchwały właścicieli lokali, zaprotokołowanej przez notariusza (art. 18 ust. 2a).- Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 21 stycznia 2009 r., III CZP 129/08.
    drm: ...stanowisko NIK, RIO, sądów oraz wojewodów jest jednoznaczne. Zakłady budżetowe nie mogą zarządzać/administrować wspólnotami.
    Oj, nie tak bardzo jednoznaczne.
    O jednym wyjątku już pisałem wyżej.
    Kolejnym wyjątkiem mogą być także wspólnoty, którymi gmina zarządza na zasadzie prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia. Oczywiście, zakres zarządzania sprawami wspólnoty przez gminę jest limitowany przez odpowiednie przepisy, które ograniczają pole działania w takich sytuacjach.
    http://www.administrator24.info/artykul/id6340,gmina-zarzadca-we-wspolnocie
  • Opcje
    drmdrm Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zapomniałem o wyjątku związanego z art. 40. Mi bardziej chodzi o zakłady budżetowe, które zarządzają np. wspólnotami gdzie gmina ma udziały we wspólnocie, lub też w ogóle nie ma żadnych udziałów. Wyjątki potwierdzają regułę :)
  • Opcje
    daggrydaggry Użytkownik
    edytowano maja 2017
    [cite] drm:[/cite]
    [cite] blazejh:[/cite]Jak pojawia się nowa nazwa to już jest forma sp z o.o. Taka spółka administruje już zgodnie z prawem.

    http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/1FF3447923

    U nas ZBM przekształcono w coś, co ma w nazwie TBS. Ale prawdziwym TBS-em nie jest, tylko firmą administrującą.
    Z tego co wiem to Wojewoda zaskarżając geniuszy z Dąbrowy Górniczej przywoływał również wyrok WSA z Gliwic z 2014 roku.

    WŁaśnie moja WM ma w nazwie coś z TBSami: To się nazywa tak: ZGM/TBS sp. z o. o.

    DO WSZYSTKICH; Na razie mam umówione spotkanie na środę z burmistrzem, nie znam go, jak pamiętacie z początku wątku, nie mieszkałam tym mieście, ale ludzie mi mówią żeby sobie nic nie obiecywać, że korupcja, samowola, kolesiostwo króluje pod jego rządami. Postanowiełam się przekonać osobiście, na spotkanie pójdę, swoje bóle przedłożę. Potem to jak rozmaiwaliśmy. prokurator za szwindelki z papierami datowanymi wstecz, podrbianiem podpisów itp... Na zebranie przyszłam z prawnikiem, mam niemalże pełne poparcie moich współwłaścicieli, mam ich bezterminowe pełnomocnictwa (jakoże ciągłę odkładanie dat zebrań powodowało ich nieważność) Taki jest status na dziś. Zobaczymy..Jak ktoś ma jakąś złotą myśl, to uszy nastawiam, bo czytam jak tu rozmawiacie, uczę się WM od was wszystkich bo to najszybsza droga, a czas moj czas się kończy, muszę wracać do swego kraju, do pracy (nie odpuszczam, zostawię pełnomocnika).:devil:
    Komentarz edytowany admin
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    ciągłę odkładanie dat zebrań powodowało ich nieważność
    Jeżeli to nie twój błąd, to przemyśl zmianę prawnika...
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] daggry:[/cite]DO WSZYSTKICH;
    Na razie mam umówione spotkanie na środę z burmistrzem, nie znam go, jak pamiętacie z początku wątku, nie mieszkałam tym mieście, ale ludzie mi mówią żeby sobie nic nie obiecywać, że korupcja, samowola, kolesiostwo króluje pod jego rządami. Postanowiełam się przekonać osobiście, na spotkanie pójdę, swoje bóle przedłożę.:devil:
    a wiesz co o tobie plotkują , jaką opinie tobie "wyrabiają"

    Na zebranie przyszłam z prawnikiem, mam niemalże pełne poparcie moich współwłaścicieli, mam ich bezterminowe pełnomocnictwa (jakoże ciągłę odkładanie dat zebrań powodowało ich nieważność) Taki jest status na dziś. Zobaczymy..
    pełnomocnictwo na zebrania właścicielei jest rodzajowe i ...jednorazowe . Bo, jak stwierdził sąd na mojej sprawie , każde zebranie jest inne i w innych sprawach więc nie wiadomo czy mocodawca o ty wie .

    I co na tym zebraniu było ...przestraszyli sie togo prawnika?
  • Opcje
    kasanderkasander Użytkownik
    edytowano maja 2017
    KubaP: pełnomocnictwo na zebrania właścicielei jest rodzajowe i ...jednorazowe .
    Nie bierz tego zdania pod uwagę (...)
    Komentarz edytowany admin
  • Opcje
    daggrydaggry Użytkownik
    edytowano grudnia 2018
    Witajcie, po niemal 2 latach walki o to by skazano 3 baby fałszujące dokument WM i podpisy właścicieli i okropnego mataczenia całego skorumpowanego aparatu: prokurator, sędzia policja, którzy łapali się wszystkiego: zastraszania mnie, oszukiwania, grożenia.. by w końcu mój zarzut przeciw 3 fałszerkom rozbić i tylko jedną znich postawić w stan oskarżenia (po interwencjach do CBA), a z 2 pozostałych pan prokurator zrobił "świadków" w sprawie!,i gdy jedną z tych "świadków" pytałam na sprawie : dlaczego przyjęła dokument podpisany za mnie bez załączonego pełnomocnictwa i to jako licencjonowany zarządca zgm?...sędzia poradził tej paniusi nie odpowiadać na moje pytanie!. Tak więc rozbili mój akt oskarżenia na atomy.. te 3 fałszerki powinny być zgarnięte razem i postawione w akt oskarżenia bez prawa komunikowania się i ustalania wersji.. w praworządnym państwie, a zamiast tego to jest wyraźna próba zamęczenia mnie: najpierw jedną babę poświęcili.. ja wydałam kasę na adwokata i mam mizerny wyrok .. teraz mam wydać następne pieniądze, by tuczyć ten przestępczy system bezprawia jeśli chcę dorwać następną z tych 3 fałszerek, której prokurator podpowiada co ma gadać? Powiedzcie co robić.. moj adwokat mi przysłał wyrok na tę babę podpisywaczkę której cały czas prokurator pomagał by ją wykpić tanio. Co byście zrobili dalej na moim miejscu? Wyrok nieprawomocny. To w moim mniemaniu żart za takie przestępstwo. A mnie przez cały ten czas prokurator i policja szczecinecka próbowali wytłumaczyć, że podpisywanie za kogoś to żadne przestępstwo.. że to społecznie nieszkodliwe itp.. Polska to jakiś dziki zachód teraz jest.. co dalej byście zrobili? Czy mam odwołąć się od durnego wyroku i grać w ich podłą grę, czy znowu napisać do CBA i potem nic z tego nie wyniknie? Czy może zna ktoś inną metodę na bezprawie w kraju? proszę radzcie kochani, za waszą poradą przeszłam tę sprawę i nadal nie mogę się pogodzić jak ktoś za mnie podpisuje i bierze wysokie pożyczki, a sądy, prokurator, policja próbują to zalegalizować..grr ps link do wyroku,.. z powodu tego rodo wymazałąm nazwiska, choć uważam że takich kryminalistów powinno się w klatce obwozić i pokazywać wszystkim.. odezwijcie się proszę, na apelację jest tylko 13dni. wstawilam link do zdjęcia wyroku, ale nie przyjmuje ... zastanawiam sie czy ten post jeszcze żyje..
  • Opcje
    drmdrm Użytkownik
    edytowano listopada -1
    daggry: Te 3 baby to gminne "specjalisty" czy ktoś inny z zewnątrz?

    Co do porad o które prosisz. Wszystko zależy od tego czy masz siłę dalej kopać się z koniem, czy bardziej ze stadem koni. Takie szmerane towarzystwo najbardziej boi się rozgłosu. Spróbuj zjednoczyć się z innymi wspólnotami jeżeli to duże miasto na 100% jest więcej takich wspólnot jak twoja. Tym wszystkim "specjalistom" od dojenia nieświadomych ludzi, właśnie o to chodzi żebyś została sama. Popytaj ludzi, uwierz mi nie jesteś sama. Twoja decyzja.

    Adminie, dlaczego nie ma linku do wyroku?

    ANNAMARIA: Poruszałem w tym wątku sprawę Dąbrowy Górniczej. Wojewoda Śląski zaskarżył a sąd potwierdził http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/594AB3EF9C zakład budżetowy nie może administrować wspólnotami mieszkaniowymi. Wyrok nieprawomocny będzie odwołanie. W tym mieście bardzo pomogli radni z PiS. Jeden z Radnych ciągnął temat bardzo długo pomagał ludziom. Są na tym świecie porządni Radni.

    Uzasadnienie wyroku bardzo dobrze opisuje jak działają takie gminne zakłady budżetowe i czego takie zakłady nie powinny robić.
  • Opcje
    daggrydaggry Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Witaj drm, nie wiem ile siły trzeba, na razie jakoś idzie..to naprawde szemrane towarzystwo,.. i racja, oni nie lubią rozgłosu.. ale jak wysłałam całą książkę ich udokumentowanych przestępstw do CBA to do dziś w pomidora ze mną grają, nic z tego nie wynika pomimo dokumentów bankowych, nagrań jak mnie radny prokuratorem straszył, jak córka tegoż prokuratora oszukiwała mnie że nie jest z nim skoligacona, jak mi wciskała że sprawa umorzona bo to żadne przestępstwo by potem dalej prowadzić jak mój adwokat się włączył itp..Tak, trzeba się jednoczyć, ale to miasto jest w żelaznym uścisku korupcji.. właściciele mieszkań nie śmią się przeciwstawić kradzieżom bo zawsze jakiś pociot w albo dla ZGMu pracuje.. w ZGM to wiedzą i tych ludzi straszą, szantażują.. Kobieta której podpis sfałszowano tak jak mój wycofała się na prośbę córki.. inna chodzi i podjudza na mnie bo jej kazano, choć ja tam nie mieszkam ale i tak wymyślają niewiarygodne brednie by mnie zdyskredytowac.. więc w tym mieście są tylko tacy co stoją z boku i się przyglądają czy mnie pokona ta hydra czy coś ugram dla nich, często przy akompaniamecie ich własnych świństw wobec mnie... Długo nie wiedziałam o co chodzi.. a tu chodzi o to że jak mnie nie opluwają to korupcyjna machina odbiera im chleb.. Jaki mają wybór? chyba nie mają. Ale na sprawę przychodzili miejscowi dziennikarze, pilnowali by sędzia nie kręcił, chylę czoła wobec tych jakże odważnych ludzi..A teraz idę czytać twoj link.. trzeba się uczyć walki z tałątajstwem. Co do linka do wyroku to go tu wklejam, może da sie zobaczyc: https://drive.google.com/file/d/1-XA1Sv3ENEtEGxLmSeyBkUzYMDIFnh7m/view?usp=sharing
  • Opcje
    drmdrm Użytkownik
    edytowano listopada -1
    I teraz pytanie: To co opisała daggry ze swojego podwórka to polska norma czy też wyjątek od reguły.

    KubaP, jakie jest twoje zdanie?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.