Garaż blaszak w części wydzielonej

Martines79Martines79 Użytkownik
Witam

Mam sprawe,a mianowicie.

Jestem czlonkiem wspolnoty,jest w niej 7 rodzin.

Na terenie wspolnym wydzielone zostaly dzialki dla czlonkow wspolnoty.Czesc porobila sobie ogrodki , niektorzy postawili garaze blaszaki.Wprowadzilem sie tutaj gdy to juz wszystko stalo. Rowniez na swoim ogrodku chcialem postawic sobie garaz blaszak.
Czy sa do tego potrzebne jakies pozwolenia urzedowe, lub wspolnoty, a jezeli tak to ilu rodzin?
Pytam bo mam w bloku 2 rodziny,ktore praktycznie wszystkim robia pod gorke i nie godza sie po zlosci na nic.Czy gdybym nie uzyskal zgody ( o ile jest konieczna) ktoregos z członków wspólnoty, to czy jest możliwość ominiecia takiego wymogu, lub wymuszenia takiej urzedowo lub przez sąd ?

Komentarze

  • Opcje
    kasanderkasander Użytkownik
    edytowano maja 2017
    Bardzo ważne jest ile jest lokali a nie właścicieli.
    Do 7 lokali - to mała wspólnota i obowiązuje Was KC, rozdział o współwłasności.
    Powyżej 7 lokali - to duża wspólnota i obowiązuje Was Ustawa o własności lokali.
    na swoim ogrodku chcialem postawic sobie garaz blaszak.
    W ogródku garaż???!!! No, niby można.
    Czy sa do tego potrzebne jakies pozwolenia urzedowe, lub wspolnoty, a jezeli tak to ilu rodzin?
    czy jest możliwość ominiecia takiego wymogu, lub wymuszenia takiej urzedowo lub przez sąd ?
    W zależności od ilości lokali proszę poczytać sobie jeden lub drugi przepis (to poza tym obowiązek każdego właściciela!) - w nich są wszystkie odpowiedzi na nurtujące Cię pytania.
  • Opcje
    Martines79Martines79 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    "ogródek" to taka nazwa, po prostu ok 20 m od budynku byl pas terenu z dojazdem, ktory kieeeedys mieszkancy podzielili sobie na gebe i porobili co tam chcieli. Jest 7 lokali.
    Orientujesz sie co mozna zrobic gdy ktoras rodzinka sie uprze i takiej zgody nie wyda? Czy sad czy jak? Ile to trwa?
  • Opcje
    kasanderkasander Użytkownik
    edytowano maja 2017
    co mozna zrobic gdy ktoras rodzinka sie uprze i takiej zgody nie wyda? Czy sad czy jak? Ile to trwa?
    No i ta rodzinka może mieć rację bo prawo jest po jej stronie.
    Z części wspólnej mają prawo korzystać wszyscy właściciele.
    Nie wolno wyznaczać jakiś działek (ogródków) chyba, że osobną umową wszystkich właścicieli (quoad usum).
    Sąd takiej zgody też dać nie może w tym konkretnym przypadku bo nie może legalizować bezprawia.
    W małej wspólnocie (jesteście taką) musi być zgoda wszystkich właścicieli na takie ograniczenia w korzystaniu z części wspólnej.
  • Opcje
    Martines79Martines79 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Czyli rozumiem ze te 2 rodzinki maja swoje garaze, a ja swojego postawic nie moge bo po zlosci mi nie pozwola? Mimo ze teren na ktorym chce go postawic jest de facto przeznaczony dla mojego lokalu ( jak juz napisalem,dlugo przed moja przeprowadzka tereny zostaly rozdzielone i ,poprzedni lokator od ktorego kupilem mieszkanie tez dostal taki teren) i nikt ,pies z kulawa noga nawet z niego nie korzysta, bo obecnie są tam chaszcze i chwasty??
  • Opcje
    kasanderkasander Użytkownik
    edytowano maja 2017
    te 2 rodzinki maja swoje garaze, a ja swojego postawic nie moge
    A pozostałe 4 rodzinki garaży w ogródkach nie mają?
    Wynika z tego, że te dwie rodzinki mają te garaże nielegalnie bo tych ogródków przecież nikt nie wyznaczał, nikt nie przydzielał bo to wszystko Wasze - właścicieli, teren wspólny i Wy nim rozporządzacie.
    poprzedni lokator od ktorego kupilem mieszkanie tez dostal taki teren
    Pisząc "lokator" miałeś zapewne na myśli właściciel lokalu.
    On od nikogo nie dostał tego ogródka skoro to teren wspólny jest.
    Ot, zapewne porozdzielali sobie na krzywy.
    Prawnie to nie ma ani rąk ani nóg.
    ,pies z kulawa noga nawet z niego nie korzysta, bo obecnie są tam chaszcze i chwasty??
    No to trzeba coś zrobić bo wszyscy właściciele (jako wspólnota) mogą otrzymać karę za niewłaściwe utrzymywanie (bałagan) terenu wspólnego.
    Nie macie nikogo kto zbiera zaliczki, opłaty, dopilnowuje terminów przeglądów itp?
    Żadnego administratora, zarządcy?
  • Opcje
    Martines79Martines79 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    W przepisach o umowie quoad usum znalazlem informacje że cytuję " Przepisy kodeksu cywilnego nie przewidują ograniczeń co do formy w jakiej powinna zostać zawarta umowa o podziale do korzystania. Powyższe oznacza, iż umowa taka może zostać zawarta ustnie, w formie pisemnej, czy też w sposób dorozumiany, poprzez faktyczne ograniczenie się w korzystaniu przez poszczególnych współwłaścicieli do określonych części nieruchomośc". Jest napisane "ustnie" . Czy to nie oznacza właśnie że teren wspólny na którym lokatorzy porobili sobie ogródki i garaże nie został rozdzielony między nimi właśnie na zasadzie ustnej ? Jezeli tak, i jezeli wlasnie taka forma umowy obowiazuje ze kazdy dostal kawalem i robi na nim co chce, to czy nie mam prawa na swoim kawalku postawic blaszaka bez proszenia sie o pozwolenia?

    Nowy doklejony: 20.05.17 23:16
    "Umowa o podziale nieruchomości do korzystania przewiduje, iż wszyscy bądź niektórzy współwłaściciele będą uprawnieni do korzystania z wyłączeniem innych współwłaścicieli z określonych części nieruchomości stanowiącej współwłasność. Wówczas, w zakresie przyznanych przez umowę uprawnień, współwłaściciel może samodzielnie posiadać, korzystać i pobierać pożytki z określonej części nieruchomości" Dla mnie,jak rowniez innych lokatorow/czlonkow wspolnoty takim pozytkiem jest wlasnie posiadanie garazy i trzymania tam auta. A wiec zgodnie z zawarta ustna umowa , chyba nie mam obowiazku pytac sie o pozwolenie stawiania blaszaka na terenie ktory czloknowie wspolnoty ustnie zgodnie z prawem mi przyznali ?
  • Opcje
    kasanderkasander Użytkownik
    edytowano listopada -1
    i jezeli wlasnie taka forma umowy obowiazuje ze kazdy dostal kawalem i robi na nim co chce, to czy nie mam prawa na swoim kawalku postawic blaszaka bez proszenia sie o pozwolenia?
    Jeżeli taka umowa została zawarta (nawet ustnie) to nie musisz się nikogo pytać o zgodę na postawienie blaszaka. Ale sam piszesz, że dwie rodzinki "krzywo na to patrzą" więc nie wiem czy w razie czego potwierdzą w sądzie, że się na taką umowę zgodziły.
  • Opcje
    Martines79Martines79 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Musieli sie zgodzic na taka umowe,skoro swoje tereny maja odgrodzone,stoja tam garaze grille wedzarnie itp. Gdyby w sadzie temu zaprzeczyly, sad moglby nakazac usuniecie tego wszystkiego. Mam rację ?
  • Opcje
    kasanderkasander Użytkownik
    edytowano maja 2017
    Mógłby albo i nie - dzisiaj z sądami bywa różnie.
    Jednego nie rozumiem: skoro 6 rodzin ma te garaże i wędzarnie to dlaczego siódmej rodzinie (Tobie) "zabraniają" robić to samo na Twoim, zachwaszczonym kawałku? W tak małej wspólnocie nie powinno być tego rodzaju nieporozumień, o takie drobiazgi.
  • Opcje
    Martines79Martines79 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ponoć oni taką naturę mają. Od kilku lat skłócają się z resztą wspólnoty. Robią to na złość chociaż nie mam pojęcia dlaczego! Ciągle się czegoś czepiają. W zeszłym roku były afery, że mój 8 letni syn bawi się z córką sąsiadów i są za głośno. Dodam, że w dzień o normalnych porach ale za głośno było im pod oknem. Albo np. chcą na parapet zamontować gumę bo deszcz głośno pada! I chcą to zrobić na koszt wspólnoty. Tacy ludzie! Nic człowiek nie poradzi, że tacy się nam trafili! Dziękuję bardzo za informację. Bardzo mi pomogłeś :)
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano maja 2017
    [cite] Martines79:[/cite]Albo np. chcą na parapet zamontować gumę bo deszcz głośno pada!
    I chcą to zrobić na koszt wspólnoty.
    chcieć to nie znaczy dostać ...
    Tę "gumę" niech sobie montują na koszt własny, albo niech sobie zamiast parapetu zamontują płytki ...:wink:
    "Widziały gały co kupowały"....
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.