Komu ja płacę czynsz?
ZbyszekZbychu
Użytkownik
Witajcie.
Mieszkam w starej kamienicy i obecnie płacę czynsz osobie, która przedstawiła się lokatorom jako właściciel. Po pewnym czasie jeden z lokatorów poprosił tę osobę o okazanie aktu własności i ta osoba powiedziała, że go nie posiada, a jest jedynie zarządcą nieruchomości.
Od razu zaczęliśmy szperać w internecie i okazuje się, że nigdzie nie ma wzmianki o tym jakoby ta osoba miała mieć uprawnienia zarządcy, nie prowadzi odpowiedniej działalności, itd. Również w księgach wieczystych widnieje informacja, że ta osoba posiada prawo do 1/6 nieruchomości.
Zastanawia mnie jakim prawem zbiera czynsze i czy się z tego rozlicza, bo wpłaty trzeba regulować gotówką lub poprzez przelew na konto PRYWATNE tej osoby.
Piszę tutaj, bo zaczynam się bać, że ta osoba może nawet popełniać oszustwo skarbowe.
Co o tym sądzicie?
Mieszkam w starej kamienicy i obecnie płacę czynsz osobie, która przedstawiła się lokatorom jako właściciel. Po pewnym czasie jeden z lokatorów poprosił tę osobę o okazanie aktu własności i ta osoba powiedziała, że go nie posiada, a jest jedynie zarządcą nieruchomości.
Od razu zaczęliśmy szperać w internecie i okazuje się, że nigdzie nie ma wzmianki o tym jakoby ta osoba miała mieć uprawnienia zarządcy, nie prowadzi odpowiedniej działalności, itd. Również w księgach wieczystych widnieje informacja, że ta osoba posiada prawo do 1/6 nieruchomości.
Zastanawia mnie jakim prawem zbiera czynsze i czy się z tego rozlicza, bo wpłaty trzeba regulować gotówką lub poprzez przelew na konto PRYWATNE tej osoby.
Piszę tutaj, bo zaczynam się bać, że ta osoba może nawet popełniać oszustwo skarbowe.
Co o tym sądzicie?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
On może nawet popełniać pospolitą kradzież.
Były akcje na wnuczka, teraz mamy akcję na właściciela vel zarządcę.
Komu dotychczas płaciliście?
2/6 mają lokatorzy jednego mieszkania
3/6 ma nieżyjąca już osoba
Jeśli lokali jest mniej niż 8 to jest to mała wspólnota.
Wystarczy że jeden lokal zostanie przez dotychczasowego właściciela sprzedany, wspólnota powstaje z mocy ustawy.
Sugeruję przeczytać Ustawę o Własności Lokali kilka razy. Nie jest długa.
http://www.zarzadca.pl/prawo/akty-prawne/dzienniki-ustaw/12-ustawa-o-wlasnosci-lokali.html
Wiele spraw się wyjaśni.
P.S.
Lokator nie jest właścicielem a jedynie mieszka w lokalu wlaściciela.
Czynsz płacą lokatorzy.
Właściciel wnosi opłaty na utrzymanie nieruchomości wspólnej.
Jedno mieszkanie, w którym mieszka właściciel/zarządca - podatek
Drugie, w którym mieszkają inni właściciele - podatek
8 kolejnych mieszkań to lokatorzy, którzy płacą czynsz, który idzie do kieszeni tego właściciela, który jest jednocześnie zarządcą
I teraz mnie się rochodzi tylko o to (i innym lokatorom też) czy my zgodnie z prawem to płacimy? W sensie takim, że jak to jest coś nie tak jak trzeba, to my wolimy to wyjaśnić i mieć wszystko uczciwie płacone.
Umowa ustala czynsz i konto na które ten czynsz wpłacasz. Masz taką umowę?
Jeśli jesteś właścicielem mieszkania to ponosisz koszty utrzymania nieruchomości wspólnej proporcjonalnie do swoich udziałów w tej NW.
Opłaty te wpłacasz na, wymagane przez prawo, konto wspólnoty.
Jesteś właścicielem mieszkania?
Dlaczego z tą osobą podpisałeś umowę najmu?
Czy poprzednio miałeś umowę z gminą?
Czy gmina rozwiązala tą umowę z Tobą?
Podpisałem umowę z tą osobą, ponieważ podała się za właściciela i zarządcę w jednej osobie (wiem, źle zrobili wszyscy, że tego nie sprawdzili przed pospisaniem).
Poprzednia umowa była z gminą.
I tu najlepsze - umowa z gminą nie została rozwiązana. Tego właśnie nie rozumiem. Pewnego dnia zjawiła się ta osoba i podała się za właściciela i zarządcę i podpisała nowe umowy ze wszystkimi.
Nowy doklejony: 05.01.19 19:55
Przypominam, że to był początek lat 90tych, kiedy ta osoba się pojawiła. Wcześniej umowy były z gminą.
Ile jest lokali (mieszkań, lokali użytkowych) w tej nieruchomości?
Obecnie ( w 2019) nie potrzeba mieć licencji do zarządzania nieruchomościami.
Ty jako najemca czynsz płacisz właścicielowi lokalu. Jest więc OK.
Nie ma znaczenia, kto jest u was zarządcą, bo to powinno interesować tylko właścicieli . Ciebie reprezentuje przed zarządca właściciel lokalu, które najmujesz.
ale pewnie są spadkobiercy tej zmarłej osoby i pewnie trwa podział majątku po niej
Oj, nie wiem czy oddana w ramach rekompensaty. Chodzi o to czy gmina oddala właścicielom? Jeśli tak, to nie.
Co do poszialu majątku to tam też jest ciężko, ale nie mam się jak dowiedzieć o co chodzi. Były jakieś sprawy, ale narazie trwa i trwa... I trwa.
te sprawy nie są nagłośnianie najemcom , ale możesz sie dowiedzieć w Gminie. czy poczytać w KW nieruchmości macierzystej
to są trudne sprawy i mogą potrwać jeszcze trochę , ale to nie ma znaczenia w Twojej sprawie . Ty jesteś tylko najemcą i niewiele możesz ws zarządzania wspólnotą.
A właściciele maja wtedy coś do gadania?
Jeszcze tylko dojdziemy do tego czy nie bierzemy udziału w jakichś oszustwach (odpukać) i super.
To właściciele rządzą we Wspólnocie i to oni odpowiadają między sobą, jak jest zarządzana nieruchomość.
Najemcy lokali niewiele mają do powiedzenia we Wspólnocie.
a niby jakich. Za zarządzanie nieruchomością odpowiadają właściciele lokali, a nie najemcy . Możesz spać spokojnie
U Ciebie nie ma żadnej wspólnoty, bo nie ma odrębności lokali.
Jest współwłasność kamienicy i do zarządzania nieruchomością mają zastosowanie zapisy kodeksu cywilnego.
Art. 209. Każdy ze współwłaścicieli może wykonywać wszelkie czynności i dochodzić wszelkich roszczeń, które zmierzają do zachowania wspólnego prawa.
I pewnie dlatego jeden z właścicieli zajmuje się zarządzaniem i pobieraniem czynszu.
Na wszelki wypadek, jeśli płacicie gotówką, bierzcie pokwitowania, gdzie znajdzie się zapis ile i za co. Np. czynsz za luty 2019. Jeśli wpłacacie na podane konto, to również piszcie w tutule przelewu :czynsz za ........
Nowy doklejony: 07.01.19 08:23
Jeśli owa osoba odziedziczyła udział w kamienicy, to może nie mieć aktu notarialnego, bo wpis do KW można zrobić się na podstawie postanowienia sądu o dziale spadku.
Żeby zarządzać swoją własnością czy współwłasnością nie potrzeba żadnych uprawnień , jak również nie ma wymogu prowadzenia działalności gospodarczej.
I nie można założyć żadnego firmowego konta, więc musi być prywatne.
Macie nr KW kamienicy, więc w KW sprawdziliście czy ta osoba jest współwłaścicielem.
Jeśli lokali jest więcej niż 7 to wg UoWL jest to duża wspólnota.
Oprócz budynków gdzie funkcjonuje WM ( lokale są odrębną własnością a NW współwłasnością) istnieją kamienice/nieruchomości, gdzie nie ma odrębnej własności lokali. Współwłaściciel ma udział w całości ale nie ma własności jakiekolwiek lokalu. Współwłaściciele mogą, ale nie muszą, dokonać podziału quoad usum i zajmowac poszczególne lokale (bądź czerpać z nich pożytki) .
https://www.morizon.pl/blog/umowa-quoad-usum/
Poszperaj sobie po sieci , może się czegoś nauczysz, bo teraz tylko wprowadzasz Zbyszka w bład.
A co do gminy, nikt od gminy niczego nie kupił, bo gmina nigdy nie była właścicielem tej kamienicy.
Za komuny prywatne kamienice często państwo przejmowało w zarząd przymusowy . Dokwaterowywano i podpisywani umowy najmu nie w imieniu właścicieli ale w imieniu jednostki państwowej. Czynsz wpływał do ZGM. A właściciel/współwłaściel mógł co najwyżej zajmować 1 małe mieszkanie.
Np. Nic nie wiesz na temat tego czy współwłaściciele nie podzielili się mieszkaniami w tej kamienicy.
Zbyszku, gdy wrócisz na forum , podyskutujemy. Przerabiałem osobiście podobna sprawę, podzielę się wiedzą.
A teraz szkoda mi czasu na dyskutowanie z kimś, kto nie wie, że WM to nie wszystko i że istnieją inne formy (współ)życia.
Skąd wiesz że to jedno mieszkanie jest współwłasnością wszystkich właścicieli budynku a nie osobną wlasnością jednego z nich?
Sytuacji tego drugiego mieszkania też jesteś pewien? Na jakiej podstawie?
Pewny jesteś że wszystkie mieszkania są tej samiej wielkości?
Co Cię upewnia w tej "nieomylnej" wiedzy że pozwalasz sobie na obrażanie innych?
Cytuję:
"Jeśli jest współwlasność to znaczy że jest wspólnota, bo nie jest istotne czy współwlaściciele kupili lokale od gminy czy je odziedziczyli.
Jeśli lokali jest więcej niż 7 to wg UoWL jest to duża wspólnota."
Obraża twoja niewiedza i twój upór.
Nie wiem o jakim podatku pisał Zbyszek ale współwłaściciele kamienicy też płacą podatki od nieruchomości.
https://www.rp.pl/Podatki-lokalne/312049996-Podatek-od-nieruchomosci-wszyscy-wspolwlasciciele-musza-otrzymac-identyczna-decyzje-podatkowa.html
I znamienne jest to, co napisał Zbyszek:
1/6 ma ten niby zarządca (zero nr licencji, wzmianki o niej, konta firmowego)
2/6 mają lokatorzy jednego mieszkania
3/6 ma nieżyjąca już osoba
Nowy doklejony: 07.01.19 12:10
Zbyszkowi nie jest specjalnie potrzebna znajomość ustawy o własności lokali. Bardziej potrzebna mu jest wiedza z ustawy o ochronie praw lokatorów i kodeksu cywilnego - artykuły o najmie.
Właśnie się do tej niewiedzy przyznaleś.
Znamienne jest że pomimo że nie masz pojęcia jakiej wielkości są mieszkania i kto jest ich wlaścicielem, nadal stoisz przy swoim i nadal obrażasz innych.
Jeżeli kamienica jest przedmiotem współwłasności łącznej, to uwol nie ma zastosowania. Z tych ułamków podanych przez Zbyszka, oraz za zachowania tego człowieka, który nazwał siebie zarządcą, na razie wynika, że tam jest zwykła współwłasność kamienicy. Raczej, bo pewności w 100% nie ma.
Ale, idąc dalej, wtedy lokale są podzielone do wyłącznego użytkowania pomiędzy współwłaścicieli, a Zbyszek jest wtedy najemcą wszystkich właścicieli. W tym układzie Zbyszek nie musi znać wszystkich właścicieli tej chałupy i wystarczy że płaci na konto jednego z nich. I wtedy gab ma rację.
Jeżeli jednak choć jeden z tych lokali został tam wyodrębniony, to rację miałby man. Problem w tym, że na to w ogóle nic na razie nie wskazuje. To jedno. Druga rzecz, raczej tutaj pewna, - w tej wersji wspólnota i tak nie jest w ogóle uruchomiona. Wisi tylko na papierze.
Zbyszek podpisał umowę najmu tylko z jednym współwłaścicielem.
Gdyby był najemcą wszystkich współwlaścicieli to na umowie najmu widniałyby wszystkie ich nazwiska, albo wylegitymowałby się upoważniem do reprezentacji pozostałych współwlaścicieli. (czy to zrobił, tego nie wiemy)
To że płaci na prywatne konto tylko jednego z nich też może coś znaczyć, zwłaszcza że właśnie z nim ma podpisaną umowę najmu.
Podpisał umowę tylko z tym współwlaścicielem bo może właśnie mieszka w jego mieszkaniu.
Zauważcie że właściciel połowy budynku nieżyje.
Gdybym był wspólwlaścicielem w takiej sytuacji, wolałbym mieć wyodrębnioną swoją część aby nie płacić solidarnie podatkow za nieżyjącego współwłaścicela.
Gdyby Zbyszek najmował wyodrębniony lokal, to umowę najmu podpisuje z właścicielem lub pełnomocnikiem i znów wiedza o ustawie o własności lokali nie jest mu specjalnie potrzebna.
Myślę, że gdyby był właściciel wyodrębnionego lokalu to zadbał, by o to by umowa była na niego.
Myślę, że Zbyszkowi tak naprawdę chodzi o to, co dalej z najmem będzie się działo.
Właściciel połowy udziałów zmarł, spadkobiercy mogą chcieć wypowiedzieć najem albo podwyższyć sporo czynsz.
P.S.
Dobrze że zaczynasz normalnie dyskutować.
Ponadto krąg współwłaścicieli jest chyba dopiero do ustalenia w wyniku podziału spadku po zmarłym.
Taka sytuacja jest tymczasowa ale może utrzymywać się latami, więc Zbyszek niech raczej płaci, komu płaci, o ile ma umowę najmu na papierze z tym jednym z żyjących. I o ile ten żyjący nadal figuruje jako współwłaściciel 1/6 udziałów.
I zbierać potwierdzenia zapłat czynszu i opłat, bo mogą się przydać w przyszłości.
W umowie nie muszą widnieć nazwiska wszystkich współwłaścieli.
Pisałem o art.209 kc.
Poza tym przy podpisywaniu umowy ten z 1/6 podpisywał się jako zarządca.
Kodeks cywilny :
Art. 203. Każdy ze współwłaścicieli może wystąpić do sądu o wyznaczenie zarządcy, jeżeli nie można uzyskać zgody większości współwłaścicieli w istotnych sprawach dotyczących zwykłego zarządu albo jeżeli większość współwłaścicieli narusza zasady prawidłowego zarządu lub krzywdzi mniejszość.
Byc może zaszła ta sytuacja i sąd wyznaczył na zarządce pana od 1/6 .
I wtedy ta osoba może spokojnie sama podpisywać umowy najmu.
albo:
Art. 205. Współwłaściciel sprawujący zarząd rzeczą wspólną może żądać od pozostałych współwłaścicieli wynagrodzenia odpowiadającego uzasadnionemu nakładowi jego pracy.
Taką osobę również można nazwać zarządcą.
Pewnie miał zgodę pozostałych, by zarządzać nieruchomością.
Czynsz wpływa na jego konto, on reguluje płatności dotyczące kamienicy i :
Art. 208. Każdy ze współwłaścicieli niesprawujących zarządu rzeczą wspólną może żądać w odpowiednich terminach rachunku z zarządu.
I pewnie potem dzielą zyski albo straty,
Nowy doklejony: 07.01.19 13:16
"Dlaczego miałby się przejmować tym zmarłym skoro ma podpisaną umowę najmu z żyjącym."
Ale przedmiot najmu może( i prawdopodobnie jest) współwłasnością.
Umowy najmu nie musi podpisywać właściciel , może współwłaściciel, reprezentant, pełnomocnik itp.
Ps. miło, że dostrzegasz , że może być inaczej niż ci się na początku wydawało. :-)
Inaczej nieruchomość miała na początku 3 współwłaścicieli , bez podziału czyje, co jest kogo . Działa tu zapis K.C. DZIAŁ IV. WSPÓŁWŁASNOŚĆ. od art.195
Właśnie się do tej niewiedzy przyznaleś."
Twoja bezczelność jest odwrotnie proporcjonalnie do wiedzy.
Jeżeli ktoś pisze o podatku i nie precyzuje o jaki chodzi - to można tylko się domyślić z kontekstu.
Podałem linka, gdzie wyjaśniono kwestie podatku od nieruchomości we współwłasności.
Ale nie mam pewności o co chodziło Zbyszkowi. Może chodziło o podatek od najmu, o którym też pewnie niewiele wiesz.
A teraz księżniczko podziękuj za darmową lekcję , bo następnej dla ciebie nie będzie. :-)
Zbyszku, jeśli chcesz, to odezwij się na priw.
Podam ci co i jak możesz sprawdzić.
https://www.rp.pl/Podatki-lokalne/312049996-Podatek-od-nieruchomosci-wszyscy-wspolwlasciciele-musza-otrzymac-identyczna-decyzje-podatkowa.html
Chamstwo jest twoim sposobem na dyskusję.
plonk\
Jeśli oczywiście Zbyszkowi chodziło o podatek od nieruchomości.
Jeżeli zaś od najmu - można wynajmować, zgłosić do skarbówki .... i nie zapłacić ani grosza podatku. Zwłaszcza, jak się ma 1/6.
Poza tym właściciel nie musi się tłumaczyć najemcy z podatku. Ani od najmu ani od nieruchomości. Najemca to nie skarbówka.
Nie gryzę na priw.:P
Nie wie od kogo najmuje lokal ?.
Kto jest jego właścicielem ?
Jak obecny właściciel lokalu wszedł w posiadanie nieruchomości.?
Widzę, że tutaj była spora dyskusja.
Na umowie widnieje tylko i wyłącznie ten jeden właściciel, który posiada 1/6 nieruchomości.
Zależy, jak jest sformułowana umowa najmu !
Jeśli w umowie nie ma słowa o tym, że najemca ponosi koszt podatku od nieruchomości albo innego podatku , to nie ma prawa do wglądu do decyzji o podatku od nieruchomości czy PIT-a właściciela.
Nowy doklejony: 07.01.19 17:16
Masz numer księgi wieczystej?
Bo jeśli tak, to tu możesz sprawdzić aktualny stan prawny nieruchomości.
https://przegladarka-ekw.ms.gov.pl/eukw_prz/KsiegiWieczyste/wyszukiwanieKW?komunikaty=true&kontakt=true&okienkoSerwisowe=false
Sprawdzasz kto jest współwłaścicielem, czy są wyodrębnione lokale czy jest ujawniona jakaś umowa dotycząca zarządu lub umowa dotycząca podziału do użytkowania.
:bigsmile::bigsmile:
A z iloma umowami najmu się spotkałeś? Z twoich postów wynika że z jedną i na tej podstawie wyciągasz wnioski na temat wszystkich umów.
Sam pomyśl.
Kowalski wynajmuje mieszkanie za 1000 zł i wpisuje w umowie, że najemca pokrywa koszty podatku od nieruchomości (ok. 90 zł) ( pokrywa! a nie płaci) , Nowak wynajmuje takie samo mieszkanie za 1100 zł a w umowie nie ma mowy o podatku?
Pytanie brzmi : z jakiej kieszeni panowie Kowalski i Nowak opłacają podatki?
Nowy doklejony: 07.01.19 20:58
I poczytaj o podatkach.
Możesz za kogoś w swoim imieniu zapłacić podatek? :-)
Najemca może nawet fizycznie zapłacić w imieniu właściciela podatek od n. (jeśli to osoba obca , to do 1 tys. zł). Tak, wtedy widzi decyzję podatkową. Wyjątek, wierz mi - rzadko spotykany wśród rozsądnych właścicieli mieszkań.
Umowa między właścicielem i najemcą nie wiąże organu wystawiającego decyzję.
Tak samo nie wiąże wspólnoty czy SM czy dostawców mediów, jeśli umowy na media są na właściciela.
Po co się bawić w umowy typu 1000 zł + kwota podatku, jak można wynająć za przykładowe 1100 zł?
Nowy doklejony: 07.01.19 22:53 Podatek od nieruchomości jest opłata eksploatacyjną dla najemcy. Nie jest dla niego podatkiem, bo stroną dla organu podatkowego jest właściciel nieruchomości. Umowy, o których piszesz to chyba były w średniowieczu.
Tak samo opłata eksploatacyjna.
Podatek to podatek. Opłata to opłata.