"rozstanie' z Zarządcą/administratorem

13»

Komentarze

  • Opcje
    RokitkaRokitka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A co zrobić z Zarządcą który ma umowę BEZ OKRESU WYPOWIEDZENIA na czas określony?
    Nie chce jej rozwiązać chociaż mieszkańcy go nie chcą.
    Ktoś niezbyt bystry taką umowę z nim podpisał, w tajemnicy przed wspólnotą,
    fałszując uchwały....
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Rokitka:[/cite]A co zrobić z Zarządcą który ma umowę BEZ OKRESU WYPOWIEDZENIA na czas określony?
    Nie chce jej rozwiązać chociaż mieszkańcy go nie chcą.
    mieszkańcy go mogą nie chcieć.... ważne co na to właściciele lokali ... to dwa światy : świat mieszkańców i świat właścicieli lokali
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A co zrobić z Zarządcą który ma umowę BEZ OKRESU WYPOWIEDZENIA na czas określony?
    Przyjmij okres 3-miesięczny. Nie sądzę, żeby jakiś sąd to podważył.
    A nawet gdyby (choć w to wątpię), to najwyżej trochę dopłacicie. Niegospodarny administrator więcej was będzie kosztował
  • Opcje
    MasterofDisasterMasterofDisaster Użytkownik
    edytowano listopada -1
    No dobra bo nie rozumiem. Wypowiedzieliście tą umowę? Bo okres okresem, ale nie wierzę że umowa nie zezwala na wypowiedzenie samej umowy :) Jak już to zrobicie a Zarządca nadal będzie robił problemy z odejściem to wtedy do sądu.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano czerwca 2012
    [cite] koziorozka:[/cite]
    A co zrobić z Zarządcą który ma umowę BEZ OKRESU WYPOWIEDZENIA na czas określony?
    Przyjmij okres 3-miesięczny. Nie sądzę, żeby jakiś sąd to podważył.
    A nawet gdyby (choć w to wątpię), to najwyżej trochę dopłacicie. Niegospodarny administrator więcej was będzie kosztował

    Moim zdaniem każdy sąd podważy takie wypowiedzenie. Umowa zawarta na czas określony wygasa z upływem terminu, na który została zawarta, ewentualnie wskutek porozumienia stron.

    Zarządca może wystąpić do sądu o zapłatę wynagrodzenia za cały czas trwania umowy.

    Rozwiązanie umowy, czy odstąpienie od jej wykonania byłoby możliwe w jakiś wyjątkowych sytuacjach, jak np. rażące naruszanie obowiązków, itd.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jeśli umowa jest na czas określony nie można jej wypowiedzieć. Natomiast można od niej odstąpić, ale tylko w przypadkach które są wypisane w zawartej umowie. Jeśli umowa nie zawiera takich przypadków możliwości odstąpienia, to zostaje tylko droga sądowa. W sądzie trzeba będzie udowodnić, że druga strona nie w ogóle wywiązuje się z warunków umowy, ale to będzie bardzo trudne, bo najczęściej zarządca/administrator przynajmniej udaje że pracuje.
  • Opcje
    RokitkaRokitka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zarządco, a-z niestety macie rację...właśnie taka opcja wchodzi w grę.Niestety to droga przez mękę.Trudno walczyć z cwaniakiem, sprawy sądowe się odbywają, nasze szanse? Cóż w ostatnim zdaniu a-z dobrze podsumował
    Zobaczymy jak będzie.
    Są dowody na nieetyczne działanie, pan zarządca popełnił kilka błędów zobaczymy czy to wystarczy.

    pozdrawiam
  • Opcje
    jarzebinajarzebina Użytkownik
    edytowano lipca 2012
    no to nie ciekawie sie u was dzieje z tego co czytam ale nie moja sprawa chociaz bede sledzil przebieg tego tu na forum
    Komentarz edytowany jarzebina
  • Opcje
    wlasciciel22wlasciciel22 Użytkownik
    edytowano lipca 2012
    odnosnie postu Rokitki nie do konca jest tak ze glosow przybywalo i przybywalo wystarczylo by spojrzec na uchwale jak wyglada a wyglad swiadczy o wlascicielu a skoro chcieliscie sie dostac do zarzadu to uchwala o tym swiadczy. A odnosnie osoby wyzwanej na zebraniu kazdemu nalezy sie jednakowy szczunek bez wzgledu na to jak podpisze uchwale. Mowiac ze ta osoba wyzywala rowniez a czy macie na to dowody (chodzi mi o jakies nagrania)bo swiadkow kazdy moze znalesc teraz chcac kogos udupic.A odnosnie wyzywania to co niektorzy czlonkowie zarzadu (nie mowie o wszystkich) tez wyzywali osoby ktore nie chcialy podpisac uchwaly lub podpisaly ja nie tak jak zarzad by sie tego spodziewal wiec nie mowcie ze jestescie zarzadem dzialajacym dla dobra ogolu wlascicieli.
    Komentarz edytowany wlasciciel22
  • Opcje
    pawlikp80pawlikp80 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    i w końcu co z tym zarządcą/administratorem w dwóch osobach ?
    bo przyznam ,że zlustrowałem wątki Gosik to sprawa się ciągnie od dawna 09.2011 r., najpierw wątek pt. oporny Zarządca wydawałoby się ,że chwycili właściciela "Boga za nogi" ,a tu masz jeszcze gorszy się pojawia New Zarządca/Administrator i następny wątek Czy wypowiedzenie umowy jest ważne?, aż do rozstania j.w. dałbym w kategorię "W jak wspólnota"
  • Opcje
    RokitkaRokitka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Witam wszystkich
    Fajnie że jarzębina i wlasciciel22 się odezwali wreszcie ktoś z wspólnoty się interesuje.
    Przejdę do sedna.Nikt nikogo nie powinien obrażać nawet w emocjach.Sądzę że jednak jest różnica, jeśli ktoś pod wpływem silnego wzburzenia nazwie idiotą osobę która notorycznie obraża innych....
    Wlascicielu22 nie rozumiem sensu twojego pierwszego zdania.Masz pretensje do właścicieli, którzy poczuli się oszukani bo prokurator bada podpisy z "wakacyjnej" uchwały podejrzewając przestępstwo?
    Jestem jednym z takich właścicieli, którego podpis został podrobiony. Były zarząd chciał odwołać zarządcę ale po co tworzył uchwałę i dorabiał podpisy?
    Wystarczyło wypowiedzenie...To też świadczy o kompetencji i znajomości UoWL odwołanego już zarządu, który walczy w sądzie o przywrócenie funkcji członka zarządu.
    Naraża wspólnotę na koszty (nikt sprawy nie prowadzi za darmo) powoływani są na świadków lokatorzy schorowani i w podeszłym wieku a adwokat tej osoby to również adwokat drugiego zarządcy z którym wspólnota walczy w sądzie.
    Nasz drugi zarządca ponoć chciał rozwiązać umowę, co z tego jak to tylko słowa, sprawa się toczy chyba od grudnia.Gdyby się chciał dogadać dawno by to zrobił, bo szans na to miał wiele.Teraz zwala wszystko na były zarząd (czytałam jego pozew) i robi z siebie ofiarę.
    Mnie wkurza tylko zacietrzewienie osób które nie mając kompetencji wpędziły wspólnotę w kłopoty. Zamiast przyznać się do błędu, brną w to dalej.
    Włascicielu22 pytasz czy są dowody na to, że osoba która tak rozdmuchała to że ją któs obraził, obraża innych.Otóż tak, są. Aż dziw bierze że nikt do tej pory nie wyciągnął z tego wniosków.
    Ktoś tu dobrze napisał że zarząd broni ogółu właścicieli a nie jednostki, szczególnie jednostki roszczeniowej.Nasza wspólnota jest za duża to wie każdy, ale jak się ludzie nie dogadają zamiast lepiej będzie gorzej.Tylko ciężko rozmawiać z ludźmi którzy nie znają i nie chcą poznać praw jakimi powinna się rządzić wspólnota i swoimi krzykami chcą wprowadzić samowolkę.
    Sprawy sądowe są wielowątkowe i zawiłe.Sędzia na pewno będzie miał problem jak to ugryźć.Obyśmy nie mieli zarządcy przymusowego...
    Najlepsze jest to, że gosik, udziela się w zarządzie bo ją widzę jak rozmawia i chodzi na spotkania.Chyba zrozumiała swój błąd.Tylko ponoć w sądzie zamiast siedzieć z zarządem siedzi z pozwanym zarządcą, chociaż sędzia zwrócił uwagę, że zarząd na sali rozpraw powinien mieć jednogłośne stanowisko.
    Na koniec napiszę tylko tyle.Że piszę o faktach które miały miejsce, nikogo nie obrażam i nie mam takiego zamiaru.Jeśli jednak kogoś uraziłam to z góry przepraszam :)

    Nowy doklejony: 29.07.12 12:22
    A jeszcze jedno wlascicielu22 czy masz dowody na to, że jak to nazwałeś lokatorzy którzy nie głosowali tak jak zarząd chciał byli wyzywani?
    Nie wymieniłeś nikogo personalnie, ale to są pomówienia osób które jakby nie było działają w imieniu wspólnoty i pomawianie ich, a tym samym narażanie na utratę zaufania lokatorów nie jest chyba normalne. Znam natomiast osoby które wyzywały zarząd, od złodziei i łapówkarzy co zostało uwiecznione na dyktafonie.Osoby te, wyzywały zarząd w obecności lokatorów, w tym mnie:)
    Będziesz zaprzeczać, że nienawiść do pierwszego zarządcy, spowodowała brak logicznego myślenia i brak zdrowego rozsądku u niektórych?
    Zastanów się czy nie jesteś jednym z nich...

    ps- tak jak poprzednim poście, nie chciałam nikogo obrazić także Ciebie wlascicielu 22

    Nowy doklejony: 26.10.12 10:17
    Witam wszystkich którzy śledzili ten wątek, interesowali się bądź służyli radami.

    Mam dobrą wiadomość.Wczoraj zapadł wyrok korzystny dla Wspólnoty.
    A mianowicie Sąd uznał umowę z "new" Zarządcą za nieważną:bigsmile:
    Nie znam szczegółów, ale podobno sędzia był bardzo dociekliwy i dopatrzył się zmowy w działaniu "new" Zarządcy i byłego Zarządu,
    podobno i ten "new" i odwołany Zarząd przyznali się do tego w swoich zeznaniach.
    Coś mi się obiło o uszy że sędzia współpracował z prokuratorem, w sprawie sfałszowania jednej z uchwał.
    Niektórzy sąsiedzi byli na policji w celu weryfikacji czy ich podpis nie jest sfałszowany.
    Czuje że to jeszcze nie koniec.

    Jak dowiem się czegoś więcej to napiszę, jak się sprawy mają.
    Ważne że uwolniliśmy się od obowiązku płacenia dwóm Zarządcom.
    Chociaż nie wiem czy "new" Zarządca nie będzie dalej walczył w końcu musi nam oddać sporą kasę,
    mam nadzieję że da sobie spokój i wreszcie zapanuje tu spokój.

    pozdrawiam pełna optymizmu co do działalności polskich sądów właścicielka małych udziałów w ogromnej Wspólnocie
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Gratulacje!
    I dzięki za kontynuację, bo to rzadkie wydarzenie na forum :columbine:
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada 2012
    [align=right](fragmenty tekstu usunięto ...) admin[/align]
    [cite] Rokitka:[/cite]A co zrobić z Zarządcą który ma umowę BEZ OKRESU WYPOWIEDZENIA na czas określony?
    Nie chce jej rozwiązać chociaż mieszkańcy go nie chcą.
    Ktoś niezbyt bystry taką umowę z nim podpisał, w tajemnicy przed wspólnotą,
    fałszując uchwały....
    [cite] Rokitka:[/cite]Mam dobrą wiadomość.Wczoraj zapadł wyrok korzystny dla Wspólnoty.
    A mianowicie Sąd uznał umowę z "new" Zarządcą za nieważną:bigsmile:
    Nie znam szczegółów, ale podobno sędzia był bardzo dociekliwy i dopatrzył się zmowy w działaniu "new" Zarządcy i byłego Zarządu,
    podobno i ten "new" i odwołany Zarząd przyznali się do tego w swoich zeznaniach.
    [cite] Rokitka:[/cite]Jestem jednym z takich właścicieli, którego podpis został podrobiony.
    Były zarząd chciał odwołać zarządcę ale po co tworzył uchwałę i dorabiał podpisy?
    To dla tych co twierdzą, że Zarząd może z Zarządcą i administratorem zrobić wszytko i to bez zgody ogółu właścicieli lokali lub wbrew ich decyzji ... Wybór Zarządcy lub Administratora winien odbywać się uchwałą ogółu właścicieli lokali a nie przez członków Zarządu WM.

    ok.gifZarząd WM ma obowiązek spisać umowę z wybranym przez ogól właścicieli Zarządcą czy Administratorem. ok.gif
    Komentarz edytowany KubaP
  • Opcje
    RokitkaRokitka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Witam
    Taki Zarząd mieliśmy że wszedł w jego struktury tylko po to żeby odwołać Zarządcę którego mieszkańcy wybrali i z którego działalności są w miarę zadowoleni.
    Sterował nimi "new", z oczywistych dla niego powodów, od ponad dwóch lat.Na szczęście sędzia z dowodów sam to wywnioskował i mam nadzieję że żadna apelacja mu nie pomoże.
    Główne zarzuty to:
    - sterowanie członkami Wspólnoty w celu osiągnięcia korzyści
    - szykanowanie konkurencji i dumpingowe ceny
    - zatajenie przed wspólnotą podpisania umowy ( tak naprawdę podejrzenie antydatowania umowy)
    - organizowanie zebrań i domaganie się zwrotu kosztów za wynajem sali ( nie był w tedy Zarządcą)
    - oczernianie i próba odwołania Zarządu (nowego- wybranego przez mieszkańców)
    - stworzenie niejasnej uchwały. Nikt nie wie jak była jej prawdziwa treść odwołanie/zmiana Zarządcy,czy upoważnienie do wypowiedzenia umowy i podpisania z nowym .Listy z podpisami były bez nagłówków na osobnej kartce była "treść" w której znalazły się jeszcze inne punkty.W zależności jaki mieszkaniec miał oddać głos, taką "treść" mu podsuwano.Oczywiście uchwałę stworzył "new"
    -uchwała została stworzona na początku maja, a zarząd był wybrany dopiero pod koniec maja.Oficjalna data jej powstania to połowa czerwca..No i czas zbierania 2 tygodnie (w lecie, w wspólnocie liczącej prawie 300 lokatorów - u nas nie sprawdzają się karty do głosowania, lokatorzy takie karty traktują jak rozpałkę do pieca)
    - Zarząd nie wybrał "new" z pośród kilku ofert on był jedynym kandydatem
    - zostały podrobione podpisy, głosowały osoby nie mające uprawnień a część osób oddała głos w wyniku błędu co zeznali przed sądem.Ta "uchwała" nie uzyskała nawet 40% głosów więc umowa podpisana na jej podstawie jest nieważna
    Wiem że sąd wnikliwie się temu przyjrzał i dlatego Wspólnota wygrała.

    Osoba z byłego Zarządu która zaskarżyła uchwałę o swoim odwołaniu też przegrała.Sąd nie dopatrzył się uchybień.To że Zarząd odmówił zbierania głosów, to była ich wola.Z obowiązku wywiązali się kandydaci, których na zebraniu we wrześniu Zarząd do tego upoważnił.Nikt nikogo nie zmuszał, do oddania głosu, uchwała była czytelna i każdy lokator wiedział czego dotyczy i miał wolną wolę ( tak zeznawały osoby które zmieniały swój głos z "wstrzymuję" na "tak" i z"wstrzymuję" na "nie"

    KuboP ten nasz odwołany Zarząd był bardzo zdeterminowany żeby zmienić Zarządcę.Tylko"trochę" im nie wyszło.Brak elementarnej wiedzy z ustawy i pomoc osoby która ma licencję Zarządcy na nic się zdała.Jeśli fałszuje się podpisy lokatorów i uważa ich za kretynów, to taki później efekt.Dochodzi jeszcze etyka zawodowa Zarządcy.Poczytałam trochę na ten temat.Nie mieści mi się w głowie że nasz "new" złamał wiele standardów zawodowych.Wiem że można złożyć skargę.Ale w moim odczuciu to "Państwo w Państwie".Szkoda czasu i zdrowia.Może ta sądowa nauczka da mu do myślenia i zastanowi się nad swoim zachowaniem a od nas się od...

    Chciałam jeszcze na sam koniec napisać, że ta cała ustawa o własności lokali jest bardzo ułomna i jak ktoś tu słusznie zauważył daje pole do sporych nadużyć.Ale nic się nie równa z głupotą niektórych ludzi, którymi ktoś zręcznie manipuluje .Mam nadzieję że nasz obecny Zarząd jest na tyle mądry , że nie da się wpuścić w maliny, bo skoro sprawę dla Wspólnoty wygrali to teraz czas na działania na "podwórku".
    Wiem że czytają forum:)

    Jak tam nasze okna i drzwi ?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano października 2012
    I jak tu się nie powtórzyć

    Zarządcę NW / Administratora WM wybiera ogół właścicieli lokali, a nie jacyś członkowie Zarządu , Oni mają przygotować i przedstawić oferty na tę funkcję.
    To nie jest czynność zwykłego zarządu, jak poniektórzy grzmią....
    Taki Zarząd mieliśmy że wszedł w jego struktury tylko po to
    żeby odwołać Zarządcę którego mieszkańcy wybrali i z którego działalności są w miarę zadowoleni.

    - zatajenie przed wspólnotą podpisania umowy ( tak naprawdę podejrzenie antydatowania umowy)

    Właściciele lokali obudźcie się .... nic o Was bez Was
    u nas nie sprawdzają się karty do głosowania, lokatorzy właściciele lokali takie karty traktują jak rozpałkę do pieca)
    Niemożliwe brak organizacji zbierania głosów ....
    jak zaczniesz obciążać kosztami za ponowne dostarczenie karty do głosowania kwotą np 6 zł tych właścicieli lokali co nie oddali głosu pod uchwałami i
    co traktują karty do głosowania jak "rozpałkę do pieca" , to szybko zrozumieją, że ta "podpałka" drogo ich kosztuje.

    U mnie było podobnie ... uchwały z marca.... zapadały w listopadzie !!!! ...... teraz to trawa dwa tygodnie z wynikiem 60-70 % zdanych kart.
    "Recydywista" zapłacił 18 zł ( były trzy tury, aby uzyskać ponad 50% głosów ZA)
    Komentarz edytowany KubaP
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    jak zaczniesz obciążać kosztami za ponowne dostarczenie karty do głosowania kwotą np 6 zł tych właścicieli lokali co nie oddali głosu pod uchwałami (...)
    U mnie było podobnie ... uchwały z marca.... zapadały w listopadzie !!!! ...... teraz to trawa dwa tygodnie z wynikiem 60-70 % zdanych kart.
    "Recydywista" zapłacił 18 zł
    Takie kary nakładane przez wspólnotę na właściciela lokalu są bezprawne i nie do wyegzekwowania. To, że ktoś karę zapłacił nie oznacza, że musiał to zrobić ani tym bardziej, że wspólnota byłaby w stanie zgodnie z prawem ściągnąć ten haracz.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano października 2012
    [cite] Posesja:[/cite]Takie kary nakładane przez wspólnotę na właściciela lokalu są bezprawne i nie do wyegzekwowania.
    To, że ktoś karę zapłacił nie oznacza, że musiał to zrobić ani tym bardziej, że wspólnota byłaby w stanie zgodnie z prawem ściągnąć ten haracz.

    To tylko w twojej głowie, można nazwać takie działanie KARANIEM .
    Jak nie rozumiesz określenia
    "za ponowne dostarczenie karty do głosowania"
    to lepiej daj sobie spokój z administrowaniem cudzą własnością...
    Właściciel lokalu ma też obowiązki - art. 27 UoWL, nie tylko przywileje

    Jednym z jego obowiązku jest czynne branie udziału w podejmowaniu decyzji. czyli branie udziału w głosowaniach pod uchwałami WM.


    Nikt go nie karał, za to, że nie głosował , że potraktował kartę do głosowania jako podpałkę, ale został obciążonymi kosztami które poniosła wspólnota, (tak jak jest przy urzędowym wezwaniu...)
    za ponowne dostarczenie do niego karty do głosowania ( oczywiście o tych zasadach był poinformowany przy otrzymaniu po raz pierwszy kary do głosowania)
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano października 2012
    Ta opłata 6 zł. to koszty wydrukowania i dostarczenia karty do głosowania, jednak moim zdaniem nie można nikomu "ponownie" wysyłać i obciążać go kosztami. Skoro właściciel już raz otrzymał kartę i nie zagłosował , tzn., że nie skorzystał z ustawowego prawa do oddania głosu. Ponowne dostarczenie i obciążanie kosztami byłoby uzasadnione tylko wtedy, gdyby właściciel o to poprosił.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano października 2012
    :cactus2:
    [cite]Zarządca:[/cite]Ta opłata 6 zł. to koszty wydrukowania i dostarczenia karty do głosowania, jednak moim zdaniem nie można nikomu "ponownie" wysyłać i obciążać go kosztami.
    Skoro właściciel już raz otrzymał kartę i nie zagłosował , tzn., że nie skorzystał z ustawowego prawa do oddania głosu.
    Ponowne dostarczenie i obciążanie kosztami byłoby uzasadnione tylko wtedy, gdyby właściciel o to poprosił.
    Co ty człowieku promujesz .... nieposłuszeństwo ... namawiasz, żeby właściciel olał swoje obowiązki jako właściciela lokalu , członka WM .
    To nie jest jego prawo, ale OBOWIĄZEK uczestniczenie w decydowaniu o losach nieruchomości i branie czynnego udziału w głosowaniach uchwał WM....
    Od takiego forum jak to, spodziewałem się opinii zdroworozsądkowego propagowania rozwiązań wspomagających ogól właścicieli i tępienia anty postaw właścicielskich.

    Ja nie proszę, a i tak Urząd dolicza do upomnienia koszty operacyjne .... A zarząd WM musi dokończyć głosowanie nad uchwałami i to w jak najkrótszym czasie
    bo cóż z takich uchwał, które zaczną np.: obowiązywać przed kolejnym zebraniem sprawozdawczym, bo właściciel olał swoje obowiązki .... marazm.

    "Chwastowe" postawy właścicieli trzeba tępić zanim się rozwiną ..... bo potem można nie dać sobie rady ....
    Komentarz edytowany KubaP
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ja nie proszę, a i tak Urząd dolicza do upomnienia koszty operacyjne
    Urząd ma do tego podstawę prawną, a wspólnota nie ma.

    Ile takich "dodatkowych kart" może wydać zarząd krnąbrnemu właścicielowi? 3, 5, 10?
    I dlaczego niby ma dawać dodatkową kartę, skoro jedną już wydał, a właściciel nie zgłaszał jej zagubienia, tylko po prostu nie oddał głosu?

    A co ty promujesz na forum, KubaP? Bezprawne haracze za nieoddanie głosu?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano października 2012
    [cite] Posesja:[/cite]
    Ja nie proszę, a i tak Urząd dolicza do upomnienia koszty operacyjne
    Urząd ma do tego podstawę prawną, a wspólnota nie ma.
    U ciebie to Wspólnota do niczego nie ma prawa, zwłaszcza, gdy na czynność którą chce wykonać nie ma paragrafu....dokuczacz.gif
    A co ty promujesz na forum, KubaP?
    Bezprawne haracze za nieoddanie głosu?
    To jest opłata "za ponowne dostarczenie karty do głosowania" na polecenie Zarządu WM, a właściwie za brak jej zwrotu wypełnionej czy nie wypełnionej ...
    U ciebie Posesjo wszytko kojarzy się z karami albo haraczem za anat-postawę właścicielska . Kłania się art.27 UoWL

    Opowiedz się Posesjo czyich ty interesów bronisz?: pojedynczych właścicieli ( anty postaw właścicielskich) , czy ogółu właścicieli lokali tworzących wspólnotę ?
    która opcja jest ci bliska jako licencjonowanemu zarządcy Posesjo?
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano października 2012
    [cite] KubaP:[/cite]Kłania się art.27 UoWL
    A gdzie masz w art. 27 coś o opłatach za niewypełnienie "prawa i obowiązku" współdziałania w zarządzie nieruchomością wspólną?
    [cite] KubaP:[/cite]Opowiedz się Posesjo czyich ty interesów bronisz?: pojedynczych właścicieli ( anty postaw właścicielskich) , czy ogółu właścicieli lokali tworzących wspólnotę ?
    która opcja jest ci bliska jako licencjonowanemu zarządcy Posesjo?
    ... i kto za mną stoi? Przejrzałeś mnie na wylot: stoi za mną imperializm marsjański, bronię interesów wrogich sił. :rolling: :crazy:

    Jeśli komuś będziesz miał ochotę zarzucić namawianie do łamania prawa, najpierw spójrz w lustro.
    Promowane przez ciebie bezpodstawne opłaty karne to namawianie do łamania prawa. Wspólnota mieszkaniowa nie ma uprawnień do nakładania jakichkolwiek kar na właścicieli lokali.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Art. 27 ustawy o własności lokali nie stanowi podstawy prawnej do wielokrotnego wysyłania kart do głosowania i obciążania kosztami, to tyle w tym temacie.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Szanowni trąbalińscy Posesjo I Zarządco
    Wasza tuba propagandy działa .... art 27 mówi o obowiązku brania czynnego udziału w życiu wspólnoty ... reszta to pikuś jak mawiał pewien karzełek ... i tyle w tym temacie
  • Opcje
    TsudaTsuda Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A to pełna treść art 27 Ustawy o własności lokali :bigsmile:
    Art. 27 Każdy właściciel lokalu ma prawo i obowiązek współdziałania w zarządzie nieruchomością wspólną. Nie uchybia to jednak przepisom art. 21 ust. 1 i art. 22 ust. 1.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Tsuda:[/cite]A to pełna treść art 27 Ustawy o własności lokali :bigsmile:
    Art. 27 Każdy właściciel lokalu ma prawo i obowiązek współdziałania w zarządzie nieruchomością wspólną.
    Nie uchybia to jednak przepisom art. 21 ust. 1 i art. 22 ust. 1.
    i jaki wniosek ?
  • Opcje
    Pani BeataPani Beata Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wniosek?
    Rady Posesji i Zarządcy w tym wątku są przeznaczone dla tych, którzy chcą się nauczyć prawidłowego przeprowadzania głosowania.
    Twoje "odkrycja" Kubo to nieuctwo w najczystszej postaci przeznaczone dla "małych dyktatorków", którzy mogą być w najlepszym razie ośmieszeni...
  • Opcje
    Pani BeataPani Beata Użytkownik
    edytowano listopada 2012
    To jedno z najbardziej smutnych zagadnień w temacie Wspólnot (piszę bez cienia ironii). O ile uprawnienie do głosowania są wszyscy właściciele, o tyle głosują tylko Ci, którzy tego chcą. Zarządzanie wspólnotami złożonymi z "właścicieli niezainteresowanych głosowaniem" to temat na oddzielny wątek. Moim zdaniem problemem jest to, że o ile większość już rozumie, że podjęcie konkretnej uchwały rodzi określone konsekwencje, to nadal brak zrozumienia tematu, że "nie podjęcie" również wywołuje określone skutki dla całej wspólnoty - czasem bardzo negatywne (zależnie od treści uchwały).
    Oczywiście nie wszystko da się załatwić zapisami ustawowymi. Tak samo jak nie da się ochronić żadną ustawą tych, którzy dobrowolnie godzą się być okradani. Faktycznie KuboP w rozmowach z Tobą zwykle mam odmienne zdanie. Jednak nie ze złośliwości.
    Jeżeli potraktować Twój pomysł z wysyłaniem "do skutku kart do głosowania" wyłącznie jako próbę "mobilizacji właścicieli do głosowania", to może jest w nim jakieś ziarno "pozytywnego zamysłu"... może... Tylko, że takie działanie to ostentacyjne łamanie prawa i nie da się pogodzić z zapisami UoWL. Błąd jaki robisz jest czysto logiczny. Błędnie interpretujesz niektóre artykuły UoWL (np. 27), a następnie za wszelka cenę starasz się dopasować rzeczywistość i pozostałe artykuły do do tych błędnych założeń. To się nie może udać, więc wpadasz w popłoch, a osoby, które próbują Cie wyprowadzić z błędu traktujesz jak wrogów. Jak zmobilizować właścicieli do głosowania? Zgodnej z prawem rady w postaci przymusu na to nie ma. Może tak: Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz.

    Na koniec dla tych osób, które mają (być może) problem ze zrozumieniem co to takiego uchwała wspólnoty? Podam własną, uproszczoną na potrzeby wątku definicję:
    To decyzja podjęta przez większość kwalifikowaną właścicieli (czyli większość ogółu, a nie np. większość obecnych na jakimś zebraniu)
    która tym się różni od np. umowy, że obowiązuje nie tylko tych, którzy byli za, ale nawet tych, którzy głosowali przeciw oraz tych, którzy nie głosowali w ogóle.

    Oczywiście powyższe nie oznacza pozbawienia kogokolwiek z właścicieli prawa głosu. Każdy właściciel takie prawo ma. Czy z niego skorzysta - jego sprawa i wybór... jednak nie skorzystanie nie podlega sankcji, a wszystkie nie oddane głosy należy doliczyć do puli przeciwników uchwały (niestety).
    Jeżeli jednak większość kwalifikowana podejmie określoną decyzję, to wówczas obowiązuje ona wszystkich (z prawem do zaskarżenia prze każdego z właścicieli zgodnie z art. 25)
    To bardzo duże uprawnienie dla każdego z właścicieli - nie znane w żadnej innej formie demokracji w Polsce.
    Wspólnota jest bez wątpienia formą demokracji i jednostka nie może przegłosować większości, ani również powołując się wyłącznie na brak oddania głosu uchylić prawidłowo podjętej uchwały. Taki mechanizm działał przed wiekami i nazywał się: liberum veto, ale we wspólnotach nie istnieje.

    Dlatego art. 27 mówi o prawach (np. prawie do oddania głosu) i obowiązkach (obowiązują Cię nawet te uchwały, którym byłeś przeciwny)
    Pisanie o obowiązku "fizycznego głosowania" każdej jednostki we wspólnocie to analfabetyzm. Gdyby uchylać uchwałę tylko dlatego, że ktoś z właścicieli "nie oddał fizycznie głosu" oznaczałoby to, że wszyscy właściciele będący "przeciw" to pikuś - zostali przegłosowani i tyle. Naprawdę należałoby się "bać" tych, a nawet jednego! który nie głosował! Taki właściciel mógłby zrobić z każdą uchwałą - co tylko by chciał. To Ci dopiero byłaby forma demokracji....oj Kubusiu, Kubusiu...
    Jeżeli kiedykolwiek w piekle zrobią "kącik dla pieniaczy wspólnotowych" to właśnie tak będzie wyglądał...
    Komentarz edytowany Pani Beata
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada 2012
    [cite] Pani Beata - Doradca:[/cite]To jedno z najbardziej smutnych zagadnień w temacie Wspólnot (piszę bez cienia ironii).
    O ile uprawnienie do głosowania są wszyscy właściciele, to głosują tylko Ci, którzy tego chcą.
    Zarządzanie wspólnotami złożonymi z "Właścicieli niezainteresowanych głosowaniem" to temat na oddzielny wątek

    Pani Beata jak zwykle dużo słów a treści mało .... niczego nie proponujesz konkretnego , natomiast świetnie tobie wychodzi obrażanie osób, którzy mają odmienne zdanie od twojego .
    Twoje myślenie i analiza prawna zatrzymały się na latach 70 - dziesiątych ubiegłego stulecia i do dnia dzisiejszego nie uczyniłaś żadnego kroku w przód.
    Dlatego art. 27 mówi o prawach (np. prawie do oddania głosu) i obowiązkach ( obowiązują Cię nawet te uchwały, którym byłeś przeciwny)
    Dla mnie prawo i obowiązek wynikający z art. 27 w temacie oddania głosu się przenikają, ma prawo nie glosować ale i ma obowiązek głosować .
    Nie wolno dopuścić, tylko z powodu, że takie pojmowani prawa nie podoba się u*serce Pani Beata oraz, że właściciel ma głosowanie w du.... do sytuacji we wspólnocie, która może doprowadzić do sytuacji patowej w sprawie pilnych decyzji :co robić we wspólnocie, a czego nie robić....
    Podobno co nie jest zabronione jest dozwolone ....
    Jeżeli potraktować Twój pomysł z wysyłaniem "do skutku kart do głosowania" wyłącznie jako próbę "mobilizacji właścicieli do głosowania", to może jest w nim jakiś "pozytywny zamysł"... Może...
    nie do skutku lecz do osiągnięcia Za lub PRZECIW ponad 50 % a to jest jednak spora różnica , która nie mieści się w twoim rozumowaniu .
    Dalej nie podajesz swoich rozwiązań lecz zajmujesz się krytyką ("analizujesz") moich rozwiązań, a o to ciebie nie pytałem.

    Tylko, że takie działanie to ostentacyjne łamanie prawa i nie da się pogodzić z zapisami UoWL.
    błędne założenia, choć przyznam bardzo populistyczne ...więc kto ma wg ciebie pokryć koszty ponownego wydruku kart do głosowania i koszty ich dostarczenia do "krnąbrnych" właścicieli lokali ....?
    Komentarz edytowany admin
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] Pani Beata:[/cite]
    KubaP:

    "Dla mnie prawo i obowiązek wynikający z art. 27 w temacie oddania głosu się przenikają, ma prawo nie glosować ale i ma obowiązek głosować".

    świetne!
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    PosesjaPosesja Użytkownik
    edytowano listopada -1
    To prawdziwie filozoficzny dylemat: jak pogodzić prawo do niegłosowania z obowiązkiem głosowania?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.