Nowa Barierka balkonowa

124»

Komentarze

  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano kwietnia 2015
    Podtrzymuję to co napisałem wcześniej i zapewniam cię, że potrafię odczytywać tego typu rysunki.
    Prostuję tylko niektóre twoje błędne wnioski:
    czy moc takiego aktu jest taka sama jeżeli powstał on na wskutek poświadczenia nieprawdy (podpisy AN przez członków zarządu i zaświadczenie o samodzielności lokalu)
    Dopóki to nie zostanie potwierdzone wyrokiem to tylko gdybanie i AN jest ważny.
    Czy możesz mi powiedzieć na jakiej podstawie twierdzisz że nowe drzwi zostały zamontowane na częściach stanowiących jego własność
    Sam napisałeś:
    ten przedsionek ... w myśl aktu notarialnego stanowi on własność tego sąsiada .
    Ościeże (czyli część ściany) do której montowana jest ościeżnica drzwi jest elementem otworu drzwiowego.
    Co również przeczy dalszym twoim nieprawdziwym stwierdzeniom:
    pierwszy rzut kondygnacji wskazuje że sporny przedsionek znajdował się w granicach pozostałej części strychu, stanowił on części wspólne wraz z resztą strychu i zgodnie z uchwała nr 7/2005 właściciele wyrazili zgodę na zaadoptowanie go przez moją rodzinę.
    sporny przedsionek powstał podkreślam powstał...na podstawie punktu 2 w/w uchwały... jako części wspólne a nie jako przedsionek sąsiada, które to będą stanowiły wejście na dach
    Powtarzam, jeżeli wspólnota podpisała z sąsiadem AN to nie możesz zasłaniać się uchwałą właścicieli.
    Kiedy do PINB może wystąpić wspólnota a kiedy jeden z właścicieli ?
    Jeden właściciel może zawsze wystąpić tyle że PINB odpisze (albo i nie) że nie jest stroną bo stroną dla PINB może być tylko wspólnota (takie mają poglądy niestety) i finito.
    Reasumując - zgadzam się z "imbryczkiem" że:
    jest jakiś konflikt i szukasz punktu zaczepienia? Jeśli tak, to marne szanse znalezienia w kwestiach technicznych.
    W kwestiach prawnych - gra nie warta świeczki.
    W kwestiach stosunków międzysąsiedzkich przypomina mi to Kargula i Pawlaka.
    Tak to widzę. :confused:
  • Opcje
    mechanik-86mechanik-86 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    :)

    Nowy doklejony: 12.04.15 00:13
    Ok Gecon widzę że najprawdopodobniej nic nie wskóram choć nie do końca jestem przekonany chodzi mi o to co ustali Urząd, co mówią przepisy i orzeczenia . Poniekąd wiem że dysponujesz dość dużą wiedzą o orzeczeniach w podobnych sprawach jak też czytając Twoje wpisy na innych wątkach dość dużą wiedzą odnośnie przepisów i ich wykładni i dla tego też proszę abyś powiedział mi tylko odnośnie drogi ewakuacyjnej to znaczy paragrafie § 242. przecież ten przepis ma zastosowanie bez względu na to czy drzwi są prywatne czy nie chodzi mi o
    § 242. punkt czy tam ustęp 2
    Dopuszcza się zmniejszenie szerokości poziomej drogi ewakuacyjnej do 1,2 metra, jeżeli jest ona przeznaczona do ewakuacji nie więcej niż 20 osób.
    1,20 i ani centymetr więcej a dla czego bo już została zmniejszona przynajmniej tak pisze na początku że dopuszcza się zmniejszenie szerokości …….z 1,4 metra o czym mówi pkt czy tam ustęp 1 tego paragrafu
    Po drugie
    § 242. punkt czy ustęp 4 stanowi
    Skrzydła drzwi, stanowiących wyjście na drogę ewakuacyjną, nie mogą, po ich całkowitym otwarciu, zmniejszać wymaganej szerokości tej drogi.

    dodatkowo podam Ci wymiary drabiny to znaczy jej szerokość od ściany na której zamontowane są drzwi jest to 86 cm drabina ta jest wysunięta na klatkę na głębokość 23 cm a skrzydło drzwi po oparci si e o drabinę jest szerokości 85 cm
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano kwietnia 2015
    [cite] cdn:[/cite]Eddie, piszesz serio?
    Prywatność polega na korzystaniu i rozporządzaniu rzeczą z wyłączeniem innych osób.
    Jakich "innych osób"? W rozporządzaniu lokalem we wspólności majątkowej małżeńskiej, małżonka nie da się wyłączyć. Tak samo osoby, będącej współwłaścicielem lokalu w części ułamkowej (np. 1/2 czy 1/3). Czy zatem lokal jest wg ciebie "prywatny", jeżeli jest współwłasnością małżeńską, czy tylko wtedy, gdy wyłącznym właścicielem jest jedna osoba?
    Eddie:
    Nie rozmawiamy o rynkach kapitałowych, własnościach niepublicznych, czy niesamorządowych itp. itd.
    A niby dlaczego własność prywatna miałaby co innego znaczyć na rynkach kapitałowych, a co innego w odniesieniu do własności lokali?
    Własnością prywatną jest również własność spółdzielni mieszkaniowych, kościołów, fundacji, stowarzyszeń. Zarówno własność nieruchomości gruntowych, budynkowych, lokalowych, własność środków pieniężnych, papierów wartościowych itp., itd.

    Tak, serio pisałem, ale wymiękam przy twoich kolejnych "mądrościach".

    Mam propozycję, zrób komu innemu "wykład" nt. współwłasności małżeńskiej ewentualnie współwłasności kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu osób prywatnych.

    Pisałeś we wcześniejszych swoich "mądrościach" na które zareagowałem:
    "Część wspólna" jest tak samo prywatna, jak część odrębna.

    Chcąc udowodnić, że część wspólna jest prywatna pewnie dlatego, bo jest współwłasnością członków całej wspólnoty. Niby twierdzenie słuszne, ale tylko niby.
    Prywatność, ta o której mówimy na tym forum nie polega na współwłasności i nawet także nie na tej małżeńskiej. Mówiąc o prywatnym lokalu Kowalskiego - członku wspólnoty mieszkaniowej - nie pytamy czy ma on żonę i czy ma wspólnotę małżeńską, czy rozdzielność majątkową.

    Prywatność jako rozporządzanie rzeczą z wyłączeniem innych osób to podstawowa definicja prywatności!
  • Opcje
    mechanik-86mechanik-86 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Gecon napisał
    W kwestiach prawnych - gra nie warta świeczki.
    W kwestiach stosunków międzysąsiedzkich przypomina mi to Kargula i Pawlaka.
    Tak to widzę. :confused:
    Słuchaj celowo nie pisałem tego bo już widzę jak inni na mnie naskoczą. Słuchaj sąsiadem jest "przewodniczący"zarządu wspólnoty jest to o tyle ważne że pozostali członkowie podpisują mu co podleci przez co on nie czepia się ich . Przecież na zebraniu jak była poruszana sprawa tego przedsionka to jeden z członków który podpisał ten AN powiedział że pan.......tyle zrobił dla Wspólnoty że takie jedno małe przewinienie jest mu w stanie przebaczyć po prostu ręce opadają. Administratorka pyta się nas "no ale o co Wam chodzi co za mało zapłacił" tłumaczę że nie chodzi o pieniądze lecz o fakt że jeżeli teraz przyzwolimy na takie postępowanie to jutro obojętnie który właściciel zamuruje połowę korytarza piwnicznego (piwnice u nas stanowią części wspólne) i powie "przewodniczącemu wolna to i mi wolno" już dziś jedna z osób która podpisała ten AN ze swojej piwnicy (części wspólne) zrobiła sobie pralnie wpięła się do pinu wody do pinu kanalizacji i zrobiła to bez pytania się pozostałych właścicieli

    Nowy doklejony: 12.04.15 00:43
    A tak poza tym Gecon piszesz o AN a co z UWL i własnością chodzi o części wspólne bo one są pewną formą własności i tym że
    Art. 3
    1. W razie wyodrębnienia własności lokali właścicielowi lokalu przysługuje udział w nieruchomości wspólnej jako prawo związane z własnością lokali. Nie można żądać zniesienia współwłasności nieruchomości wspólnej, dopóki trwa odrębna własność lokali.
    Słuchaj byłem uczestnikiem postępowania prowadzonego przez Sąd Okręgowy i czy nie jest tak że tylko Ustawa może znieść własność o czym mówi ustawa zasadnicza, ustawa która po przez UWL nakłada na Nas współwłasność przymusową
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano kwietnia 2015
    Powtarzam, jeżeli wspólnota podpisała z sąsiadem AN to nie możesz zasłaniać się uchwałą właścicieli, i ciągle powtarzać że to jest NW.
    Sam pisałeś:
    ten przedsionek ... w myśl aktu notarialnego stanowi on własność tego sąsiada
    piszesz o AN a co z UWL i własnością chodzi o części wspólne bo one są pewną formą własności
    Czy ty nie rozumiesz pewnych rzeczy czy udajesz?
    Wspólnota zgodziła się:
    ...jeden z członków który podpisał ten AN powiedział
    ...jedna z osób która podpisała ten AN
    - przeznaczyć (sprzedać) ten kawałek NW temu właścicielowi. On ma najmocniejszy papier - umowę sprzedaży w formie AN. Żadne gdybania nie pomogą. Ten przedsionek jest już jego a nie częścią wspólną.
    Aby to podważyć musiałbyś udowodnić przestępstwo oszustwa przy podpisywaniu AN - praktycznie niewykonalne w tej sytuacji.
    Reasumując jeszcze raz - gra jest nie warta świeczki.

    Żeby cię pocieszyć - możesz ewentualnie coś uzyskać (satysfakcję) za pośrednictwem strażaków - ale czy warto zrobić sobie z wszystkich właścicieli wrogów?
    Tu masz przypadek gdy właściciel musiał przestawić drzwi:
    "...w przedmiocie nakazania przełożenia skrzydła drzwiowego zewnętrznego w budynku mieszkalnym wielorodzinnym - II SA/Bk 80/12 - Wyrok WSA w Białymstoku z 2012-05-31..."
    http://www.orzeczenia-nsa.pl/wyrok/ii-sa-bk-80-12/rozbiorka_budowli_lub_innego_obiektu_budowlanego_dokonanie_oceny_stanu_technicznego_doprowadzenie/1575e9a.html
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Eddie, daj już spokój i nie ośmieszaj się. Nie potrafisz nawet odpowiedzieć na pytanie, co to znaczy "rozporządzanie lokalem z wyłączeniem innych osób" w przypadku współwłasności lokalu. Podajesz jakąś swoją definicję i sam jej nie rozumiesz.

    Nie ma podziału nieruchomości na cześć wspólną i "część prywatną".
    Jest podział na nieruchomość wspólną i wyodrębnione (lub niewyodrębnione) lokale.
    Nieruchomość wspólna jest prywatna, jeżeli większość udziałów w niej jest prywatna. Dzisiaj jest to już blisko 100% nieruchomości wspólnych.
    Za to nadal w starszych budynkach zdarza się, że lokal nie jest prywatny, bo jest własnością gminy lub Skarbu Państwa. Zatem prywatna nieruchomość wspólna to częstsze zjawisko, niż prywatne lokale. :smile:
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    "Rozporządzanie lokalem z wyłączeniem innych osób" - to definicja prywatności, którą znajdziesz nawet w googlach, już ci tłumaczę o co w niej chodzi w odniesieniu do wspólnot, postaram się przy tym nie ośmieszyć, chociaż dla ciebie będzie to pewnie dość trudne.

    Prywatność występuje jeśli nieruchomość ma konkretnego właściciela, być może czasem żonatego, gdzie istnieje wspólność małżeńska i małżonka jest także współwłaścicielem tej nieruchomości, być może, czasem lokal taki ma także jako współwłaściciela ciocię i nawet wujka. Wtedy, w takim przypadku razem we czwórkę rozporządzają swoim lokalem z wyłączeniem innych osób - wtedy wspólnocie nic do ich lokalu.

    O prywatności nie mówimy w przypadku nieruchomości wspólnej w wspólnocie, ponieważ nią rozporządzają wszyscy właściciele należący do wspólnoty bez wyjątku, bez wyłączenia kogokolwiek. Dlatego też sama nazwa nieruchomość wspólna mówi o wspólnym rozporządzaniu ta nieruchomością.
    Traktowanie nieruchomości wspólnej jako prywatnej współwłasności wszystkich członków wspólnoty jest zaprzeczeniem definicji prywatności.
    Nieruchomość wspólna (cały czas mamy na myśli definicje dotyczące wspólnot mieszkaniowych) nigdy nie będzie prywatna, tak samo jak nieruchomość prywatna nigdy nie będzie nieruchomością wspólną we wspólnocie.
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nieruchomość wspólna (cały czas mamy na myśli definicje dotyczące wspólnot mieszkaniowych) nigdy nie będzie prywatna
    Nie ma innej definicji własności prywatnej na potrzeby wspólnot.
    Skoro rzekomo nieruchomość wspólna nigdy nie będzie prywatna, to nie jest prywatna i teraz - więc jaka jest? Państwowa? :smile:
    Eddie, napisałeś tyle głupstw, że wstyd mi za ciebie, użytkownika forum z tak długim stażem. :shamed:
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano listopada -1
    EDDIE: O prywatności nie mówimy w przypadku nieruchomości wspólnej w wspólnocie, ponieważ nią rozporządzają wszyscy właściciele należący do wspólnoty bez wyjątku, bez wyłączenia kogokolwiek. Dlatego też sama nazwa nieruchomość wspólna mówi o wspólnym rozporządzaniu ta nieruchomością.
    Tak karygodny błąd należy sprostować.
    Współwłasność jest rodzajem własności a więc NW we wspólnocie jest własnością prywatną wszystkich właścicieli lokali w tej wspólnocie.
    ...napisałeś tyle głupstw, że...
    Dokładnie.
  • Opcje
    mechanik-86mechanik-86 Użytkownik
    edytowano kwietnia 2015
    Słuchajcie a co myślicie o tym wystąpiłem do Urzędu z takim oto pismem:

    ……………………….. …………………… 02-02-2015 roku
    ul. …………………….
    ………………………..


    Urząd Miasta……………………….
    Wydział Urbanistyki i Architektury
    ul. ………………………………
    …………………………


    Z A W I A D O M I E N I E

    W miesiącu lutym 2012 roku decyzją ..................................... zostało wystawione zaświadczenie o ustanowieniu samodzielności lokalu mieszkalnego . Zaświadczenie to zostało wydane na wniosek i dla …..………………………………………………………………………...
    W zaświadczeniu tym jako część składowa lokalu został ujęty „ przedsionek”, który na chwilę wystawienia w/w zaświadczenia prawnie stanowił „części wspólne” budynku Wspólnoty. Państwo ……………… nie posiadali aktu prawnego lub innego dokumentu pozwalającego uznać „ przedsionek ” za część składową ich lokalu .
    Stan faktyczny :
    1. Podjętą przez Wspólnotę Mieszkaniową …………………………………….. uchwałą nr 4/2003 z dnia 14-04-2003 roku w sprawie sprzedaży części strychu na cele mieszkaniowe Państwo …………………………… uzyskali zgodę na adaptację części strychu wraz z wykonaniem wewnętrznych schodów oraz okien połaciowych.( uchwała w załączeniu )
    2. Podjętą przez Wspólnotę Mieszkaniową ……………………………………… uchwałą nr 7/2005 z dnia 09-11-2005 roku w sprawie sprzedaż części strychu na cele mieszkaniowe Państwo ………………………………………………. uzyskali zgodę na

    § 1 pkt 1 adaptację pozostałej części strychu (z zastrzeżeniem)
    § 1 pkt 2 należy pozostawić wyodrębnioną powierzchnię wspólną w celu umożliwienia niezależnego wejścia na dach. ( uchwała w załączeniu )
    a. § 1 pkt 1 w/w uchwały 7/2005 ewidentnie wskazuje że państwo ……………. uzyskali zgodę na zaadoptowanie pozostałej części strychu czyli tę część jaka pozostała po adaptacji tego strychu przez……………………………….
    b. Załączony do tego pisma rzut poddasza z projektu budowlanego Państwa ………..… wskazuje po przez zaznaczenie że sporny przedsionek nie był ujęty przez projektanta jako część podlegająca adaptacji przez Państwa ………… i stanowi części wspólne wraz z pozostała częścią strychu .
    c. § 1 pkt 2 w/w uchwały 7/2005 nakłada na Państwa ……………… obowiązek wyodrębnienia z adaptowanej części strychu powierzchni stanowiącej „ części wspólne ” jako niezależne wejście na dach
    d. Załączony do tego pisma ten sam rzut poddasza z projektu budowlanego Państwa ………………… po przez znaczenie wskazuje że wyodrębnione z adoptowanej przez ……………… pozostałej części strychu, „ części wspólne” stanowiące niezależne wejście na dach to sporny „ przedsionek ”.
    3. W sprawie spornego „ przedsionka ” od w/w uchwały nr 7/2005 wspólnota nie podjęła żadnej uchwały, która zmieniła by jego status.
    4. Art. 3 ust. 1 Ustawy o Własności Lokali stanowi :W razie wyodrębnienia własności lokali właścicielowi lokalu przysługuje udział w nieruchomości wspólnej jako prawo związane z własnością lokali. Nie można żądać zniesienia współwłasności nieruchomości wspólnej, dopóki trwa odrębna własność lokali.
    5. Wydanie w tej formie zaświadczenia jest sprzeczne z w/w przepisem Ustawy o Własności Lokali i stanowi precedens gdyż znosi współwłasność nieruchomości wspólnej .
    6. Pismo to zostało sporządzone w celu wyjaśnienia i ewentualnego sprostowania lub poprawienia wydanego Państwu …………………………. zaświadczenia .
    7. Państwo ………………wystąpili o możliwość adaptacji strychu w celu utworzenia mieszkania dwukondygnacyjnego . Pozostawienie zaświadczenie w dotychczasowej formie pozwala Państwu ………………wystąpić o wyodrębnienie dobudowanej części, utworzenie oddzielnego mieszkania i jego sprzedania .

    Sporządził

    /……………………………………/

    Załączniki :
    1. Kserokopia Uchwały nr 4/2003 z dnia 14-04-2003 roku Wspólnoty Mieszkaniowej …………………………………………………
    2. Kserokopia Uchwały nr 7/2005 z dnia 09-11-2005 roku Wspólnoty Mieszkaniowej ………………………………………………….
    3. Kserokopia Projektu Budowlanego adaptacji poddasza przez …………………….. z zaznaczeniem części strychu adaptowanych przez ……………. i …………………
    4. Kserokopia Projektu Budowlanego adaptacji poddasza przez ……………………….. z zaznaczeniem części wspólnych strychu wyodrębnionych zgodnie z uchwałą nr 7/2005 przez …………………………. stanowiących niezależne wejście na dach

    Wyk. 2 egz.
    1 egz. Urząd Miasta …………………Wydział Urbanistyki i Architektury ………………………
    …………………. ul. ………………………………
    1 egz. a/a



    Odpowiedz jaką uzyskałem z urzędu



    (Pieczątka nagłówkowa Urzędu) .........................13-02-2015

    WUA..............................2015.AS

    ...........................
    ul. ........................
    ...........................

    dot: zaświadczenia o samodzielności lokalu mieszkalnego nr .... przy ul. .......................
    w .............................



    W związku ze złożonymi przez Pana uwagami do postępowania związanego z uzyskaniem zaświadczenia o samodzielności lokalu mieszkalnego nr ....... w budynku mieszkalnym wielorodzinnym przy ul.......................... w ......................Wydział Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta ................ zwrócił się z prośbą do zarządcy wspólnoty Mieszkaniowej przy ul .................. o ustosunkowanie się do uwag jakie zostały przedstawione w Pańskim piśmie .

    Po otrzymaniu odpowiedzi niezwłocznie zostanie Pan informowany o dalszym postępowaniu .

    (pieczątka nieczytelny podpis)


    otrzymują
    1 adresat
    2 a/a -1-3849

    jedyna uwaga jaką miałem i poinformowałem Urząd to to że My nie mamy zarządcy w myśl art 18 UWL lecz mamy zarząd w myśl art 22 UWL te art teraz piszę z pamięci ale wiecie pewnie o co chodzi na chwilę obecna nadal czekam .
  • Opcje
    KowalKowal Użytkownik
    edytowano listopada -1
    mechanik - a jak podpisałeś to swoje pismo? Gall Anonim?
  • Opcje
    mechanik-86mechanik-86 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Kowal:[/cite]mechanik - a jak podpisałeś to swoje pismo? Gall Anonim?

    Kowal a nie interesuje Cię czasem do jakiego urzędu pisałem i jak nazywa się sąsiad wiesz powiem tak wie to osoba wszechwiedząca chyba wiesz jak się nazywa ? Co to kogo obchodzi jak się podpisałem czy musi być napisane jak żeby Cibie to rajcowało to podpisałem się tak jak u Ciebie we wspólnocie jednym dwoma albo trzema krzyżykami wybierz sobie.
  • Opcje
    EDDIEEDDIE Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] cdn:[/cite]
    Nieruchomość wspólna (cały czas mamy na myśli definicje dotyczące wspólnot mieszkaniowych) nigdy nie będzie prywatna
    Nie ma innej definicji własności prywatnej na potrzeby wspólnot.
    Skoro rzekomo nieruchomość wspólna nigdy nie będzie prywatna, to nie jest prywatna i teraz - więc jaka jest? Państwowa? :smile:
    Eddie, napisałeś tyle głupstw, że wstyd mi za ciebie, użytkownika forum z tak długim stażem. :shamed:

    Dzięki ci za przypomnienie o własności państwowej. Według twojego rozumienia i dowodzenia nieruchomości wspólnej jako własności prywatnej we wspólnocie mieszkaniowej, analogicznie można traktować własność państwową. Przecież państwo to ogół obywateli, więc własność państwowa to współwłasność prywatna wszystkich obywateli państwa.
    Na tej zasadzie, jeśli nieruchomość wspólna jest własnością prywatną, to własność państwowa jest także własnością prywatną.
    Przecież to się kupy nie trzyma.
  • Opcje
    KowalKowal Użytkownik
    edytowano kwietnia 2015
    Wybieram trzy krzyżyki, (...)
    Wysłałeś do WUiAB ZAWIADOMIENIE? O czym ,że urząd złamał przepisy ustawy o własności lokali!!!
    Wydział Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta ................ zwrócił się z prośbą do zarządcy wspólnoty Mieszkaniowej przy ul .................. o ustosunkowanie się do uwag jakie zostały przedstawione w Pańskim piśmie .

    Po otrzymaniu odpowiedzi niezwłocznie zostanie Pan informowany o dalszym postępowaniu .
    W języku urzędniczym to oznacza, jak nam odpowie ,to dobrze, jak nie , to jeszcze lepiej.
    mechanik - twoje pieniactwo skończy się prawdopodobnie pozwem o zniesławienie.
    Nie chcesz mnie słuchać, trudno, jakoś to przeżyję. To chociaż słuchaj gecona bo pisze mądrze
    W kwestiach prawnych - gra nie warta świeczki.
    W kwestiach stosunków międzysąsiedzkich przypomina mi to Kargula i Pawlaka.
    Tak to widzę.
    (...)
    Komentarz edytowany admin
  • Opcje
    mechanik-86mechanik-86 Użytkownik
    edytowano kwietnia 2015
    (...)
    To forum ma chyba za swoje motto "nie obrażam pomagam innym" tak mi się wydaje. Gdybym znał odpowiedzi na pytania które zadaję to w ogóle bym tutaj się nie pojawił bo i po co żeby narazić się na inwektywy ze strony takiego prostaka któremu słoma z butów wystaje ?
    Jest to kliniczny przypadek zawiści sąsiedzkiej, chyba nieuleczalny.

    jeżeli Ty nazywasz walkę człowieka o coś co było jego własnością "
    2. Podjętą przez Wspólnotę Mieszkaniową ……………………………………… uchwałą nr 7/2005 z dnia 09-11-2005 roku w sprawie sprzedaż części strychu na cele mieszkaniowe Państwo ………………………………………………. uzyskali zgodę na

    § 1 pkt 1 adaptację pozostałej części strychu (z zastrzeżeniem)

    bo przecież to z mojej części i mi kazano wyodrębnić powierzchnię wspólną w celu umożliwienia niezależnego wejścia na dach "przypadkiem klinicznej zawiści sąsiedzkiej
    § 1 pkt 2 należy pozostawić wyodrębnioną powierzchnię wspólną w celu umożliwienia niezależnego wejścia na dach. ( uchwała w załączeniu )

    po to tylko żeby inny właściciel bez zgody pozostałych właścicieli i wykorzystując lukę prawną (urząd wystawiający zaświadczenie nie ma obowiązku sprawdzania czy wszystkie części projektu budowlanego zatytułowanego "Inwentaryzacja mieszkania " stanowią podstawę o prawną uznania ich za części osoby starającej się o zaświadczenie) wykupił sobie tę część to pozazdrościć Tobie wisielczego poczucia humoru

    Kowal nie napiszę Panie Kowal bo to by była obraza dla słowa "Pan" . Czytanie po łebkach wątków w których się wypowiadasz. Sposób w jaki traktujesz swoich adwersarzy. Ubliżanie i obrażanie osób, które się tu wypowiadają świadczy o twojej dojrzałości umysłowej. Jesteś człowiekiem który być może posiada bardzo dużą wiedzę ale zachowujesz się jak taki facet który stara się krzyczeć że ze wszystkim dam sobie radę, ale sam się k..wa nie przytulę! no cóż masz jakiś problem ale jeżeli tak to chyba pomyliłeś fora.
    Najzwyczajniej w świecie szkoda mi Ciebie i nie jestem wstanie Tobie w żaden sposób pomóc .

    Wiem że masz to w czterech literach ale od dziś Twoje wpisy na tym forum będę traktował jak by w ogóle nie zawierały żadnej treści .
    Komentarz edytowany admin
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Eddie:
    Według twojego rozumienia
    Nie wysilaj się - nic takiego nie napisałem. Tworzysz jakieś piramidalne bzdury i potem się dziwisz, że są bez sensu.
    Nie mam zamiaru cię przekonywać, bo i tak nie zrozumiesz. Twoja strata. :smile:
  • Opcje
    mechanik-86mechanik-86 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    "EDDI" i "cdn" rozumiem że każdy z Was został przy swoim zdaniu i swoje argumenty uważa za ważniejsze nie będę się wypowiadał w tej kwestii bo dla mnie jest ważne że co to jest własność i ze współwłasność jest formą własności . Moja wiedza w sensie dalszego rozgraniczania formy własności jest że tak powiem znikoma i może tak jest tylko i wyłącznie dla tego że nie spotkałem się z takimi określeniami współwłasności w orzecznictwie co nie znaczy że takich orzeczeń nie ma ja po prostu nie spotkałem się z takimi określeniami własności.
    Mam do Was prośbę abyście wypowiedzieli się co myślicie o moim problemie i piśmie jakie skierowałem do UM.
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano listopada -1
    ...prośbę abyście wypowiedzieli się co myślicie o moim problemie i piśmie jakie skierowałem do UM.
    O problemie już się wypowiedziałem.
    A propos - próbowałeś ze strażakami?
    Co do pisma - hm.
    Kolejnym będzie prawdopodobnie pismo że nie jesteś stroną tego postępowania i o dalszych krokach nie będziesz informowany. Dla organów arch-bud. właściciel lokalu nie jest stroną w postępowaniu administracyjnym tylko zarząd a nawet administrator. Przy dużej determinacji ( i zakulisowych zabiegach) masz szansę że jednak jakieś pisma do ciebie będą kierować na zasadzie załatwiania skarg.
    W ten sposób postępowanie będzie się toczyło, toczyło, toczyło.. od pisma do pisma, najpierw w trybie merytorycznym później skargowym czy jakoś tak i wreszcie staniesz przed dylematem (gdzieś tak po roku) czy składać pozew do sądu administracyjnego czy nie, czy iść w koszty czy nie?
    Zapewniam cię, że jeżeli do tego etapu nie doszedłeś do wniosku że gra nie warta świeczki to na tym etapie na pewno dojdziesz do takiego wniosku.
    Ja przez to wszystko przechodziłem w o wiele poważniejszej, pewniejszej i wydawało się oczywistej sprawie - po czterech latach dałem sobie spokój i napisałem w "piśmie pożegnalnym" że tak "rzeczywiście macie rację urzędasy": białe jest czarne wg was i zapisuję się do okulisty w takim razie.
  • Opcje
    mechanik-86mechanik-86 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    białe jest czarne wg was i zapisuję się do okulisty w takim razie.

    Hehehehehehe a nie dostałeś pisma od J. Kaczyńskiego "witamy w klubie" bo on kiedyś właśnie z tym białym i czarnym walnął babola z mównicy w sejmie.
    No nic z pisma wynika że mnie będą powiadamiać . Z rozmowy z urzędnikiem prowadzącym sytuacja wygląda dość obiecująco(chodzi o stan prawny tego przedsionka na czas wystawienia zaświadczenia o samodzielności lokalu), ale wiesz co innego rozmowa choć nie była to rozmowa prywatna a co innego odpowiedź i treść pisma po konsultacjach z prawnikiem UM bo tak to będzie załatwiane.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.