Twoja wspólnota nie jest wzorcem z Sèvres.
I to co się dzieje u ciebie nie do końca musi być zgodne z prawem lub godne naśladowania.
A twoja wiedza na temat obrotu nieruchomościami jest żadna. Notariusze od lata proszą sprzedających o wiele dokumentów. Jednym z nich jest zaświadczenie o niezaleganiu wobec SM czy WM.
Owszem, dług jeśli nie wpisany na hipotekę, nie obciążą nowego właściciela ale może się tak zdarzyć , że nie będzie z czego windykować albo będzie problem ze znalezieniem dłużnika, bo będzie siedział sobie w Tajlandii i popijał drinki z parasolką.
Albo będzie rencistą z niewielką renta a komornik musi zostawić kwotę wolna od zajęcia, więc nie ma z czego ściągnąć długu. Albo będzie alimenciarzem i ....zgadnij dlaczego WM nie zobaczy żadnych pieniędzy?
I wspólnota , w tym nowy właściciel, zostanie z niespłaconym długiem.
Nie wierzysz, to wybierz do najbliższego notariusza i zapytaj dlaczego notariusze od lat o to ( o inne też) zaświadczenie proszą i pobij sobie tam pianę , bo mi szkoda na to czasu.
Nie rozumiesz prostej rzeczy, że kupujący ma prawo wiedzieć co kupuje i ma prawo żądać od sprzedającegostosownych dokumentów. i żadne RODO mu w tym nie przeszkodzi
Poczekam co mi odpisze WM na moje pismo, jeżeli w dalszym ciągu będą zmuszać mnie do zapłacenia nie należnych zobowiązań sprawę oddam do Sądu i Prokuratury
w celu sprawdzenia podejrzenia popełnienia przestępstwa o przywłaszczenie nienależnych zobowiązań przez ZWM i Wspólnotę ( ogół właścicieli) inaczej mówiąc wyłudzenie od nowego właściciela kasy.
[cite] nowy właściciel:[/cite]Dziękuję wszystkim za informację i porady.
Poczekam co mi odpisze WM na moje pismo, jeżeli w dalszym ciągu będą zmuszać mnie do zapłacenia nie należnych zobowiązań sprawę oddam do Sądu i Prokuratury
w celu sprawdzenia podejrzenia popełnienia przestępstwa o przywłaszczenie nienależnych zobowiązań przez ZWM i Wspólnotę ( ogół właścicieli) inaczej mówiąc wyłudzenie od nowego właściciela kasy.
Nim zaczniesz zawracać głowę prokuraturze i albo sądu ( i narazisz się na niepotrzebne koszty), wróć do notariusza i zapytaj , co oznacza zapis w twoim akcie notarialnym i jak to się ma do kredytu zaciągniętego przez wspólnotę.
I jeszcze zapis z kodeksu karnego:
Art. 238. Kto zawiadamia o przestępstwie, lub o przestępstwie skarbowym organ powołany do ścigania wiedząc, że przestępstwa nie popełniono, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
To ciebie będą ścigać. Nie KubęP , który wysłał z palca jakieś przywłaszczenie.
Nowy doklejony: 27.01.19 17:13
[cite] nowy właściciel:[/cite]..... mieszkanie kupiłam bez jakichkolwiek zobowiązań mam to w Akcie notarialnym i Protokole z rokowań.
Wszelkie należności poprzedni właściciel ( gmina ) spłacała na bieżąco wraz z kredytem który WM zaciągnęła na remont i modernizację części wspólnych.
Ja wchodząc do WM uiszczam fundusz remontowy w kwocie jaka była przed zaciągnięciem kredytu przez WM gdyż ja go nie brałam a poprzedni właściciel uregulował wszystko. Zarząd twierdzi że mam spłacać kredyt który WM ma że nie ma znaczenia że poprzedni właściciel uregulował swoją część w całości jednorazowo.
Coś mi tu jest nie tak.
Mam wrażenie, że nie rozumiesz zapisów w swoim akcie notarialnym i usiłujesz sobie tłumaczyć ,tak jak ci wygodnie.
Zatem po kolei:
1. WM mieszkaniowa podejmuje uchwałę w sprawie remontu i zaciągnięciu kredytu np. na 10 lat.
2.Nikt uchwały nie zaskarża, więc realizują, co uchwalili.
3. Każdy z właścicieli wpłaca zaliczki na bieżące utrzymanie NW, na utrzymanie swojego lokalu (np, woda) i na FR , z którego spłacany jest co miesiąc kredyt.
4. Żaden z właścicieli nie jest zobowiązany do spłaty kredytu (kredyt spłaca WM), każdy właściciel jest zobowiązany do wpłat na koto WM w/w wymienionych zaliczek.
5. Gmina lub inny właściciel płaci zaliczki regularnie, nie ma długów ale po dwóch latach sprzedaje lokal.
6. Oświadcza , zgodnie z prawdą, że nie ma żadnych zobowiązań wobec wspólnoty, bo nie ma. Nie on spłaca kredyt a wspólnota.
7. Stając się właścicielem lokalu przejmujesz prawa i obowiązki poprzedniego właściciela, czyli masz obowiązek wpłacać uchwalone zaliczki w tym tę na FR.
8. Gdyby gmina spłaciła swoją część kredytu (co jest oczywiście bzdurą i gminy tego nie robią ) miałabyś to wyraźnie zapisane w KW.
Nowy doklejony: 27.01.19 17:45
Zajrzyj jeszcze raz do swojego aktu notarialnego i przeczytaj dokładnie co tam jest napisane . Czy tam jest wzmianka o jakimkolwiek kredycie? Czy gmina zapewnia, że kredyt spłaciła i , że nie będzie obciążał nabywcy lokalu?
Czy jest tylko zapis, że opisany wcześniej lokal jest wolny od wszelkich obciążen, ograniczeń i roszczeń osób trzecich?
[cite]gab[/cite]A twoja wiedza na temat obrotu nieruchomościami jest żadna. Notariusze od lata proszą sprzedających o wiele dokumentów. Jednym z nich jest zaświadczenie o niezaleganiu wobec SM czy WM.
Gdzieś dzwonią, tylko gdzie gab?
Doprawdy , jak na to wpadłaś? . Teoria to nie wszystko ....zapamiętaj sobie raz na zawsze . Pożyjesz trochę na swój rachunek to się dowiesz, jak jest w świcie realnym .Nie mieszaj zasad SM z zasadami WM . To są dwa odrębne światy.
Aha ...zaświadczenie dla notariusza dotyczy tylko o niezaleganiu w bieżących wpłatach zaliczek, a nie rozliczenia kosztów utrzymani nieruchomości.
Cytowanie K.C. .. to trochę mało, aby doradzać.
[cite]gab[/cite]Zatem po kolei:
1. WM mieszkaniowa podejmuje uchwałę w sprawie remontu i zaciągnięciu kredytu np. na 10 lat.
2.Nikt uchwały nie zaskarża, więc realizują, co uchwalili.
3. Każdy z właścicieli wpłaca zaliczki na bieżące utrzymanie NW, na utrzymanie swojego lokalu (np, woda) i na FR , z którego spłacany jest co miesiąc kredyt.
To jest Twój świat .....
W moim to wygląda tak:
0. Wspólnota przystępuje do remontu . Znając koszty , dzieli je na poszczególne lokale (właścicieli lokali , [font=Georgia][i]tak przynajmniej winno być, aby każdy wiedział ile musi za ten remont zapłacić, bo we WM ponosi się koszty remontu NW wg posiadanego udziału w NW[/i][/font])
Część właścicieli reprezentująca większość stwierdza, że [b]nie mają kasy na wpłatę jednorazową[/b] na koszty tego remontu.
1. Właściciele lokali tworzący WM mieszkaniowa podejmuje uchwałę w sprawie remontu i zaciągnięciu kredytu np. na 10 lat.
2.Nikt uchwały nie zaskarża, więc realizują, co uchwalili, a uchwali, że ci co dokonają jednorazowej wpłaty na remont nie uczestniczą w kosztach obsługi kredytu.
3. [b]Właściciele lokali reprezentowani przez Zarząd zaciągają kredyt [/b]w banku na zasadach opisanych w uchwale.
4 . Powstaje [b]FUNDUSZ celowy[/b], który składa się:
[b]- z zaliczki na bieżące remonty NW (tzw FR)[/b] oraz
[b]- zaliczki na obsługę kredytu[/b]
(takie warunki stawiają prawie wszystkie banki w Polsce)
5.[b] Gmina skorzystała z zapisów uchwały[/b] i dokonała jednorazowej wpłaty za lokale, które posiadała w momencie podejmowania decyzji o remoncie.
6. W tracie spłacania kredytu zbywa lokal, który ma spłacone koszty remontu oraz jest zwolniony, nowy właściciel, z kosztów obsługi kredytu
7. Nowy właściciel zbytego lokalu przez gminę, jak i gmina dokuje wpłat zaliczek [b][color=#00f]tylko na bieżący FR[/color][/b] , nie wpłaca na obsługę kredytu
I tak to się kręci we wspólnotach ...
[cite]gab[/cite] 4. Żaden z właścicieli nie jest zobowiązany do spłaty kredytu (kredyt spłaca WM), każdy właściciel jest zobowiązany do wpłat na koto WM w/w wymienionych zaliczek.
kredyt spłaca Wspólnota w imieniu właścicieli lokali, którzy ten kredyt zaciągnęli, a fizycznie dokonał w ich imieniu Zarząd WM
[cite]gab[/cite] 8. Gdyby gmina spłaciła swoją część kredytu (co jest oczywiście bzdurą i gminy tego nie robią ) miałabyś to wyraźnie zapisane w KW.
dla kogo jest bzdurą dla tego jest ... dla mnie nie , bo znam takie przypadki z autopsji, jako pełnomocnik moich rodziców we wspólnocie, gdzie gmina jest członkiem.
.... z wypowiedzi KubaP ja rozumuję tak samo sprawa jasna.
A z wypowiedzi gab że poprzedni właściciel (gmina)spłaciła swoje zobowiązania w należnej sobie części do dnia kiedy była właścicielem a po sprzedaży lokalu odsetki i obsługę kredytu spłaca nowy właściciel.
Coś tu jest nie halo...
Jak pisałam wcześniej nigdzie nie mam zapisu o jakichkolwiek zobowiązaniach.
ZWM twierdzi że mają kredyt do spłacenia bo wszyscy go mają a że poprzedni właściciel spłacił nie ma to dla nich znaczenia. FR mam płacić z kredytem nawet nie wiem ile go jest i na ile aż szkoda słów co tu się wyprawia.
[cite]nowy właściciel[/cite]A z wypowiedzi gab że poprzedni właściciel (gmina)spłaciła swoje zobowiązania w należnej sobie części do dnia kiedy była właścicielem a po sprzedaży lokalu odsetki i obsługę kredytu spłaca nowy właściciel.
to też jest realny scenariusz, dlatego napisałem, abyś się dowiedziała ( na piśmie ) czy Gmina uczestniczy /ła w kosztach obsługi kredytu .
Bez tej informacji, na forum, będzie tylko bicie piany.
Mąż ma mieszkanie w innej WM była potrzeba zakupu Pieca CO ( cześć wspólna wiadomo) kogo stać było wpłacił gotówką pozostali musieli wzięli kredyt tak uchwalono.
W związku z tym wpłacił gotówką i FR płaci taki sam jak przed wzięciem kredytu a reszta lokatorów ma powiększony o spłatę kredytu sprawa jasna a tu brak słów i kombinacje ZWM.
Nowy doklejony: 27.01.19 19:25
Zgadzam się całkowicie z punktem 7 KubaP ale rzeczywistość ZWN wygląda inaczej więc dalej czekam co mi ZWM odpisze.
W dalszym ciągu nie udostępniają podjętych Uchwał i Umów i nie odbierają tel. poczekam na odpowiedź pisemną albo pierwszego spotkania WM.
[cite] nowy właściciel:[/cite].....a i dodam z życia.
Mąż ma mieszkanie w innej WM była potrzeba zakupu Pieca CO ( cześć wspólna wiadomo) kogo stać było wpłacił gotówką pozostali musieli wzięli kredyt tak uchwalono.
W związku z tym wpłacił gotówką i FR płaci taki sam jak przed wzięciem kredytu a reszta lokatorów ma powiększony o spłatę kredytu sprawa jasna a tu brak słów i kombinacje ZWM.
No proszę, czyli takie praktyki mają miejsce ... kto bogatemu zabroni nie uczestniczyć w kosztach obsługi kredytu po zapłaceniu przypadającej na niego kosztów utrzymania NW
[cite] nowy właściciel:[/cite].... z wypowiedzi KubaP ja rozumuję tak samo sprawa jasna.
A z wypowiedzi gab że poprzedni właściciel (gmina)spłaciła swoje zobowiązania w należnej sobie części do dnia kiedy była właścicielem a po sprzedaży lokalu odsetki i obsługę kredytu spłaca nowy właściciel.
Coś tu jest nie halo...
Jak pisałam wcześniej nigdzie nie mam zapisu o jakichkolwiek zobowiązaniach.
ZWM twierdzi że mają kredyt do spłacenia bo wszyscy go mają a że poprzedni właściciel spłacił nie ma to dla nich znaczenia. FR mam płacić z kredytem nawet nie wiem ile go jest i na ile aż szkoda słów co tu się wyprawia.
Notariusz powinien ci wyjaśnić, co oznacza każdy zapis. Wróć do notariusza i zapytaj.
Idź do gminy , tam gdzie załatwiałaś kupno, weź ze sobą protokół uzgodnień i zapytaj , co znaczą dane zapisy i jak to się ma do kredytu, które zaciągnęła WM.
Przeczytaj ten wątek od początku i zobacz , co na temat kredytu mówią:
Posesja - licencjonowany zarządca zarządzający/administrujący wieloma wspólnotami , Sądząc po numerze licencji musiał zdać trudne egzamin, by tę licencję dostać.
Zarządca - pisujący/a tutaj regularnie i mający/a sporą wiedzę prawną.
a-z - który od lat prowadzi rozrachunki wspólnot i doskonale wie, jakie warunki trzeba spełnić , by kredyt dostać. I jak ten kredyt księgować.
Oni mówią jednym głosem. Też to mówię ale akurat to nie ma znaczenia, bo nie zamierzam się chwalić ani licencja, ani stanem posiadania, ani firmą , jaką prowadzę.
I jest KUBaP, pan Nikt, który czerpie wiedzę z jednej źle zarządzanej wspólnoty, w której nawet nie jest członkiem a tylko pełnomocnikiem swoich rodziców i który uważa, że twoja wspólnota musi , być też tak źle zarządzana.
Mnie i to co napisałem możesz zignorować, nie obrażę się. :-) Ale nie ignoruj wiedzy notariusza u którego podpisywałaś akt notarialny . Udaj się tam z aktem notarialnym, umów na spotkanie i słuchaj uważnie z otwartym umysłem, co notariusz ma do powiedzenia.
W gminie byłam 3 razy nie ma kredytu na lokal ani części wspólne i żadnych innych zobowiązań tak mam zapisane w Protokole z rokowań i w Akcie notarialnym.
Notariusza też odwiedzę.
Dziwne te praktyki zarządzania WM idą w zaparte może klient się nie kapnie i będzie płacił ale za co i na jakiej podstawie.
Nowy doklejony: 27.01.19 21:30
W każdej WM obowiązuje inne prawo a to dziwne można się zdenerwować myślałam że prawo jest dla wszystkich takie same.
W mojej WM do której weszłam prawo ustala pani z zarządu (administrator) i cały ZWM łącznie 3 osoby a z właścicielami w ogóle się nie liczą tak ok 25 lat.
[cite]gab[/cite] I jest KUBaP, pan Nikt, który czerpie wiedzę z jednej źle zarządzanej wspólnoty, w której nawet nie jest członkiem a tylko pełnomocnikiem swoich rodziców i który uważa, że twoja wspólnota musi , być też tak źle zarządzana.
gab nie siej nienawiści , już dużo tu tego
[cite]gab[/cite]jest KUBaP, pan Nikt,
Boli Cię, że są ludzie na świecie, którzy wiedzą więcej niż Ty sam...
Nie jest dyshonorem przyznać się do popełnionych błędów z powodu braków edukacyjnych, zwłaszcza w dziedzinie działania WM, ale czy Ciebie na to stać?
[cite] nowy właściciel [/cite]W każdej WM obowiązuje inne prawo a to dziwne można się zdenerwować myślałam że prawo jest dla wszystkich takie same.
może nie inne prawo, a zasady w niej panujące, bo każda WM jest inna; nie ma dwóch takich samych WM .
Te zasady uchwalają właściciele lokali danej wspólnoty podejmując stosowne uchwały.
Jeżeli te uchwały ( zasady) szkodzą właścicielom lokali , to ocenia je sąd, na podstawie zaskarżenia "poszkodowanych".
Właściciel oprócz praw ma też obowiązki (art.27 UoWL) wynikające z bycia właścicielem lokalu we WM. Jeżeli nie wypełnia tych obowiązków to szkodzi sobie i powinien mieć pretensje tylko do samego siebie.
[cite] nowy właściciel [/cite]W mojej WM do której weszłam prawo ustala pani z zarządu (administrator) i cały ZWM łącznie 3 osoby a z właścicielami w ogóle się nie liczą tak ok 25 lat.
na to muszą być dokumenty w postaci prawomocnych uchwał.
Już niedługo będziesz miała zebranie sprawozdawcze wspólnoty, gdzie min. właściciele lokali zatwierdzą/ocenią działanie Zarządu (udzielą absolutorium) i sprawozdanie Finansowe WM.
O tak każdy właściciel ma obowiązki z tym się zgadzam całkowicie ale płacić i zmuszać właściciela do zapłaty czegoś o czym nie wiem i na jakiej podstawie to chyba coś nie tak.
Czekam już 2 tyg. na wgląd do Uchwał a tu cisza a Zarząd( P. administrator) w klatce obok śpi spokojnie nie śpieszno jej.
Mąż mówi że właśnie piszą je dlatego to tak długo trwa.
Czekam już 2 tyg. na wgląd do Uchwał a tu cisza a Zarząd( P. administrator) w klatce obok śpi spokojnie nie śpieszno jej.
Mąż mówi że właśnie piszą je dlatego to tak długo trwa.
Nie ma przepisu prawa, który by nakazywał wspólnocie/administratorowi/zarządcy odpowiedź i termin odpowiedzi. Możesz zatem sobie czekać i czekać na odpowiedź. Administrator/zarządca może to mieć zapisane w umowie a zarząd WM w uchwale, jeśli oczywiście wspólnota taka uchwałę podjęła.
Do kogoś ze swoim aktem się zgłosiłaś, ktoś ci dał naliczenia zaliczek. Czy nie można było poprosić o okazanie uchwał? Jeśli nie od razu, to umówić się na spotkanie w dogodnym dla was terminie?
Urząd natomiast ma ustawowy obowiązek odpowiedzieć na twoje pismo, więc jeśli napiszesz do nich w sprawie kredytu, odpowiedzą ci.
I tak, zgadzam się z Tobą - każde naliczenie zaliczek ( z wyjątkiem mediów, których ceny narzuca gmina - np. śmieci ) powinno być poparte uchwałą i te uchwały powinni ci okazać naliczając zaliczki.
Czy administratorka ma jakieś biuro?
Pani z ZWM 2 tyg.temu wręczając mi wykaz opłat słownie powiedziała mi tak;
(........... WM ma kredyty, wchodząc do WM też mam kredyty ( nigdzie oczywiście nie zapisane) i jestem zobowiązana go spłacać tyle ile jest w Uchwale a to że poprzedni właściciel ( gmina) wywiązał się z podjętych Uchwał i uregulował w całości nie ma znaczenia. Mam płacić takie prawo i mój obowiązek wszyscy to wszyscy stosownie do udziałów tak twierdz p. zarządzająca....).
Brak słów co się tu w ZWM dzieje totalna dezinformacja i bałagan.
Płać nie wiadomo za co i i na jakiej podstawie a i milcz bo prawo i racja po stronie Pani ZWM.
..... WM ma kredyty, wchodząc do WM też mam kredyty ( nigdzie oczywiście nie zapisane) i jestem zobowiązana go spłacać tyle ile jest w Uchwale a to że poprzedni właściciel ( gmina) wywiązał się z podjętych Uchwał i uregulował w całości nie ma znaczenia. Mam płacić takie prawo i mój obowiązek wszyscy to wszyscy stosownie do udziałów tak twierdz p. zarządzająca....).
No i wszystko jasne.
Wymyśliłaś sobie, że gmina spłaciła w całości kredyt przypadający na nią. A to nieprawda. Zobowiązania (z których gmina się wywiązała) to nie spłata kredytu ale płacenie naliczonych zaliczek , z których część szła na spłatę kolejnych rat .
Kredyt WM "zapisany" jest uchwale i przede wszystkim - w umowie kredytowej z bankiem. Możesz poprosić administratorkę o wgląd w te dokumenty.
Pisałem, że powinnaś być poinformowana o kredycie , jak widać byłaś ale nie chcesz tego przyjąć do wiadomości.
Napisz , jak najszybciej pismo do gminy, z pytaniem czy gmina spłaciła przypadający na nią kredyt w całości. Gmina ma obowiązek odpowiedzieć.
Ledwie stałaś się członkiem wspólnoty a zaczynasz od oskarżeń administratorki zamiast od zdobycia odrobiny wiedzy na temat funkcjonowania wspólnot.
W protokole uzgodnień i akcie notarialnym jest zapisany stan prawny faktyczny a nie stan , jaki wydaje ci się, że jest zapisany.
Ani w jednym ani drugim dokumencie nie ma zapisu , że gmina spłaciła "swój" kredyt w całości.
Radziłem - idź do notariusza. Niech ci jeszcze raz wyjaśni co podpisałaś.
Przed kupnem mieszkania Gmina sporządziła Protokół z rokowań podpisany przez Burmistrza Miasta.
Pisze w nim jasno że nie ma żadnego kredytu ani żadnych innych zobowiązań na tym lokalu jak i w częściach wspólnych.
Lokal nie jest obciążony i taki mi sprzedali.
[cite] nowy właściciel:[/cite]Przed kupnem mieszkania Gmina sporządziła Protokół z rokowań podpisany przez Burmistrza Miasta.
Pisze w nim jasno że nie ma żadnego kredytu ani żadnych innych zobowiązań na tym lokalu jak i w częściach wspólnych.
Lokal nie jest obciążony i taki mi sprzedali.
Twój lokal nie jest obciążony! Nie "wisi" na nim żaden kredyt.
Ale to nie wyklucza tego, że WM (nie ty!) może mieć do spłacenia kredyt zaciągnięty na remont a ty masz obowiązek wpłacać na FR.
Art. 12. 2. Pożytki i inne przychody z nieruchomości wspólnej służą pokrywaniu wydatków związanych z jej utrzymaniem, a w części przekraczającej te potrzeby przypadają właścicielom lokali [b]w stosunku do ich udziałów[/b]. [b][color=#00f]W takim samym stosunku właściciele lokali ponoszą wydatki i ciężary związane z utrzymaniem nieruchomości wspólnej[/color][/b] w części nie znajdującej pokrycia w pożytkach i innych przychodach.
Art. 17. [b]Za zobowiązania dotyczące nieruchomości wspólnej odpowiada[/b] wspólnota mieszkaniowa bez ograniczeń, a [b]każdy właściciel lokalu – w części odpowiadającej jego udziałowi w tej nieruchomości.[/b]
Obciążenie nieruchomości, co do zasady, może występować w dwóch postaciach. Po pierwsze nieruchomość może być obciążona hipoteką np. przymusową. Po drugie nieruchomość można obciążyć służebnością. Występują trzy rodzaje służebności: gruntowa, osobista oraz przesyłu. Występują inne rodzaje obciążeń, które z praktycznego punktu widzenia zdecydowanie rzadziej występują. Obciążenia wpisuje sie do działu III (służebności) i działu IV (hipoteki) księgi wieczystej.
Właściciel lokalu ma zobowiązanie wobec wspólnoty wynikające z uwL .O zobowiązaniach mówi dział trzeci kodeksu cywilnego.
W prawie obciążenie lokalu/nieruchomości i zobowiązanie to dwa różne różne pojęcia.
Nie wywiązywanie się z zobowiązań wobec wspólnoty (ale nie tylko) może skutkować obciążeniem lokalu - wspomniana hipoteka przymusowa.
To że może skutkować obciążeniem nie oznacza , że lokal jest obciążony !
Nowy doklejony: 28.01.19 20:06
Art. 17. Za zobowiązania dotyczące nieruchomości wspólnej odpowiada wspólnota mieszkaniowa bez ograniczeń, a każdy właściciel lokalu – w części odpowiadającej jego udziałowi w tej nieruchomości.
To nie jest obciążenie lokalu. Może skutkować obciążeniem ale nim nie jest.
Po pierwsze nieruchomość jako całość i poszczególne lokale WM nie są obciążona hipoteką w związku z kredytem jaki wzięła WM na poczet remontu tyle wiem żaden właściciel się na to ni zgodził.
A jaki to kredyt wzięła WM i na jakich zasadach tego nie wiem.
O służebności nic mi nie wiadomo i nie słyszałam ani o hipotece przymusowej żeby takowe były zaciągnięte przez WM.
Jak będę miała Uchwały i Umowy to napiszę szczegółowo.
Jak już pisałam w poprzednich postach nie mam żadnych dokumentów do wglądu więc piszę do Was tyle co wiem.
Mylisz pojęcia prawne z żargonem, którego używasz ty albo używa pani Krysia od Administratora.
Notariusz ' w pracy" tego nie robi. Notariusz posługuje się językiem prawnym . Nie mylić z językiem prawniczym, który też jest żargonem
Dziewczyna ma problemy ze zrozumieniem tego co podpisała i wyciąga nieuprawnione wnioski , bo dla niej i drugiej strony (gminy , notariusza) pewne pojęcia oznaczają coś innego.
Dlatego doradziłem ponowna wizytę u notariusza , by jej wyjaśnił niektóre pojęcia.
Im szybciej to zrobi, tym lepiej dla niej.
Chcesz mieszać jej nadal w głowie, mieszaj . Nie mam na to wpływu.
Kredyt inwestycyjny dla WM jest wzięty tyle się dowiedziałam od ludzi.
Nowy doklejony: 28.01.19 20:53
A poprzedni właściciel ( gmina ) spłaciła go w całości.
I stąd moje pytania i wątpliwości co do spłat kredytu WM którego nie mam nigdzie w dokumentach.
Nowy doklejony: 28.01.19 20:56
W poprzednich postach pisałam:
Mąż ma mieszkanie w innej WM była potrzeba zakupu Pieca CO ( cześć wspólna wiadomo) kogo stać było wpłacił gotówką pozostali musieli wzięli kredyt tak uchwalono.
W związku z tym wpłacił gotówką i FR płaci taki sam jak przed wzięciem kredytu a reszta lokatorów ma powiększony o spłatę kredytu sprawa jasna a tu brak słów i kombinacje ZWM.
Nowy doklejony: 28.01.19 21:03
Mam rozumieć że zgodnie z prawem mam spłacać po raz drugi już spłaconą inwestycje za którą WM dostała pieniążki od poprzedniego właściciela.
Nie mieszaj wspólnoty męża do swojej wspólnoty. W każdej wspólnocie może to inaczej wyglądać. Zapomnij na chwilę o wspólnocie męża, bo nie będziesz mogła zrozumieć , co się dzieje w twojej wspólnocie.
Kombinacje są i były we wspólnocie męża , pewnie oszukali bank, bo co innego innego robią a co innego wpisali w umowie kredytowej. Oby spłacili kredyt w całości, bo ktoś może boleśnie się przekonać , jak bank go obciąży spłata kredytu w udziale na niego przypadającym +plus niemałe koszty windykacji.
Nowy doklejony: 28.01.19 22:06
[quote]Mam rozumieć że zgodnie z prawem mam spłacać po raz drugi już spłaconą inwestycje za którą WM dostała pieniążki od poprzedniego właściciela.[/quote]
Masz zrozumieć jedno , że podpisałaś protokół i akt notarialny nie rozumiejąc do końca co podpisujesz. Nie rozumiesz znaczenia pojęć, jakie tam zostały użyte
[quote]A poprzedni właściciel ( gmina ) spłaciła go w całości.[/quote]
To jest tylko twoje domniemanie, urojenie albo myślenie życzeniowe. Nie masz na to żadnych dowodów. I nie pisz kolejny raz co miałaś w protokole uzgodnień albo akcie notarialanym, bo nie rozumiesz co tam jest napisane.
[quote][cite] nowy właściciel:[/cite]Kredyt inwestycyjny dla WM jest wzięty tyle się dowiedziałam od ludzi.
Tak sie kredyty dla wspólnot nazywają. Co zrobili za ten kredyt? Ocieplili, zrobili dach?
Nowy doklejony: 28.01.19 21:03
Mam rozumieć że zgodnie z prawem mam spłacać po raz drugi już spłaconą inwestycje za którą WM dostała pieniążki od poprzedniego właściciela.[/quote]
Masz zrozumieć, że gmina spłaciła część kredytu a ty będziesz spłacać to co pozostało i co przypada na ciebie.
Kredyt inwestycyjny na części wspólne WM bo dlaczego mam spłacać kredyt jak mogę gotówką tak zrobiło 5 lokatorów reszta 15 spłaca raty kredytu który wzięli bo nie mieli pieniążków.
[cite] nowy właściciel:[/cite]Kredyt inwestycyjny na części wspólne WM bo dlaczego mam spłacać kredyt jak mogę gotówką tak zrobiło 5 lokatorów reszta 15 spłaca raty kredytu który wzięli bo nie mieli pieniążków.
A lokali jest 24 . Wiec 4 nie płaci w ogóle? Coś się nie zgadza.
Poza tym skąd masz takie informacje? Z plotek?
[cite] nowy właściciel:[/cite]Po pierwsze nieruchomość jako całość i poszczególne lokale WM nie są obciążona hipoteką
problem w tym, że gab pisze to co przeczytał, gdzieś i myśli, że ma to zastosowanie we Wspólnotach Mieszkaniowych, wprowadza poboczne tematy, nie odpowiada na zadane, konkretne pytania . Pewnie praktykuje u notariusza co czyści kamienice.
[cite] nowy właściciel:[/cite]Kredyt inwestycyjny na części wspólne WM bo dlaczego mam spłacać kredyt jak mogę gotówką tak zrobiło 5 lokatorów reszta 15 spłaca raty kredytu który wzięli bo nie mieli pieniążków.
Tak, to jest prawidłowe rozwiązanie praktykowane we WM. Zwłaszcza małych WM.
[cite] gab:[/cite] Masz zrozumieć, że gmina spłaciła część kredytu a ty będziesz spłacać to co pozostało i co przypada na ciebie.
być może tak jest, ale nie musi tak być. Nie ma, co forsować tego rozwiązania. Gminy nie chętnie partycypują w kredytach
Wolą , po rozpoczęciu prac wpłacić swoją część kosztów zadania remontowego, reszta ich nie interesuje.
[cite] gab:[/cite] Mam rozumieć że zgodnie z prawem mam spłacać po raz drugi już spłaconą inwestycje za którą WM dostała pieniążki od poprzedniego właściciela.
NIE. Masz wyjaśnić tę sprawę :
1. Czy gmina partycypowała w kredycie, czy wpłaciła WM przypadający na nią zobowiązanie wynikające z zadania remontowego na NW?
2. Zapoznać się z treścią uchwały o kredycie
[cite] Zarządca:[/cite]Moim zdaniem nie można na starcie ustalić, że właściciel spłacił "swój" kredyt, ponieważ to zobowiązanie wspólnoty mieszkaniowej. Musi spłacić także odsetki. W przeciwnym razie, zaciąganie kredytu przez wspólnotę mieszkaniową nie sensu - niech właściciele, których nie stać na remont zaciągną kredyty indywidualnie.
Odnośnie praktyk gminnych polegających na tym, że nie partycypują w kosztach kredytu, to są bezprawne a właściciele się na to godzą, ponieważ nie chcą komplikacji przy zaciąganiu kredytu. Bank przy oporze gminy po prostu go nie udzieli.
[cite]a-z[/cite]Przykład:
Wspólnota ma do spłacenia 1.000.000 zł pożyczonej kwoty oraz 700.000 zł odsetek.
Członek wspólnoty ma 1 % udziałów. Jeśli zapłaci z góry 17.000 zł - nie ma tematu.
Gorzej jak zapłaci z góry 10.000 zł i uważa, że on kredytu nie brał i on nie będzie za niego odsetek płacić.
Wtedy albo wspólnota wynegocjuje z bankiem wcześniejszą spłatę 10.000 zł albo nie zrobi tego i wtedy tymi odsetkami zostaną obciążeni pozostali właściciele.
Jak się zrobi złe założenie to się podaje złe przykłady ...
Trzeba zacząć od kosztów zadania remontowego i wskazać źródło finansowania oraz w jaki sposób właściciele lokali chcą go pokryć . Do tej sytuacji dostosować treść uchwały o kredycie.
Zazwyczaj są to Fundusze celowe (grupa należności w zaliczce) jakim jest też Fundusz remontowy NW. Niezwłocznie należy też koszty tego zadania remontowego rozliczyć po jego zakończeniu z uwzględnieniem zasad wynikających z treści uchwały kredytowej.
Byłam w gminie sprawdzili w dokumentach nawet dzwoniła przy mnie do pani ZWM i pytali o jakim ja kredycie mówię i czy mają z WM jakieś zobowiązania nieuregulowan. Zarządająca przez tel. poinformowała gminie że nie wszystko jest na zero poprzedni właściciel spłacił swoją część zobowiązania i że kredytu do spłacania nowy właściciel nie ma.
A to co mi naliczyła to na poczet i tu najlepsze ( przyszłych remontów i modernizacji części wspólnych) i tu śmiechy wszystkich w pokoju gminy.
Jak mam to rozumieć ja mam tylko płacić na przyszłość a właściciele co wzięli kredyt to nie przecież jest WM i wszyscy mają być obciążani proporcjonalnie do udziałów.
Jak mi ZWM naliczył na fundusz remontowy 4 zł od merta to niech wszyscy zgodnie z prawem tak mają po równo dołożyć każdemu właścicielowi.
A tu okazuje się że oni nie płacą na przyszłość bo spłacają kredyt a ja mam płacić z jakiej racji i na podstawie czego.
Nowy doklejony: 29.01.19 08:22
W odpowiedzi na pytania gab. ;
- 5 właścicieli wpłaciło gotówką na inwestycje części wspólnej reszta 15 wzięła kredyt
- ci co wpłacili gotówką FR płacą dalej tyle samo co było przed kredytem a ci co wzięli kredyt mają FR powiększony o spłatę kredytu
tak się sprawa ma i wszyscy są zadowoleni a u mnie może klient się nie kapnie i spłaci po raz drugi
Nowy doklejony: 29.01.19 11:38
Odpowiadając na pytania KubaP;
- gmina(poprzedni właściciel) wpłaciła gotówką WM przypadający na nią zobowiązanie wynikające z zadania remontowego jakie wówczas uchwalili,
- treść Uchwał o kredycie jest mi nieudostępniana przez ZWM o co występowałam do nich na piśmie dwukrotnie,
Zapewne poczekam do 1 spotkania WM gdzieś w marcu.
Brak słów co tu się wyprawia.
[cite] azygnerski:[/cite]udzielił ci właściwej odpowiedzi, już na samy początku, później już tylko walił głową w mur, próbując przedrzeć się przez gąszcz niedowiarstwa, zabobonu i teorii spiskowych.
o następny nawiedzony się obudził ze snu zimowego i wydał głos....
Polecam tekst
Byłam w gminie sprawdzili w dokumentach nawet dzwoniła przy mnie do pani ZWM i pytali o jakim ja kredycie mówię i czy mają z WM jakieś zobowiązania nieuregulowan.
Zarządająca przez tel. poinformowała gminie
że [b]nie wszystko jest na zero [/b][color=#f00][b]poprzedni właściciel spłacił swoją część zobowiązania
i że [u]kredytu do spłacania nowy właściciel nie ma[/u][/b].
[/color]
A to co mi naliczyła to na poczet
i tu najlepsze ( [b]przyszłych remontów i modernizacji części wspólnych[/b])
i [b][color=#00f]tu śmiechy wszystkich w pokoju gminy[/color].[/b]
O tak! I ręce opadają... czego to Zarządy WM nie wymyślą, aby nowego "włączyć" do spłacania tego co już zostało spłacone....
:shocked:
[b]A wystarczy nieco zaangażować się intelektualnie i spróbować zrozumieć[/b]
święta prawda :bigsmile:
nikt nie lubi być dwa razy skubanym .
święta prawda :bigsmile:
nikt nie lubi być dwa razy skubanym .
Logika się kłania.
DWA razy?
A kiedy pierwszy raz? Przy kupnie za ułamek wartości lokalu gminnego? Bo jeżeli , co jest bardzo wątpliwe, gmina spłaciła "swoją część" kredytu, to forumowiczkę "skubią" pierwszy raz.
I jak to się stało, że gmina sprzedała na preferencyjnych warunkach lokal osobie, która pozostaje w związku małżeńskim a małżonek ma prawo do innego mieszkania?
Poświadczyli nieprawdę?
Gmina poprzedni właściciel uregulował ze WM wszystkie swoje zobowiązania jest rozliczona na zero.
Ja kupiłam mieszkanie niezadłużone bez kredytu.
A na przyszłe remonty i modernizacje części wspólnych ZWM twierdzi na piśmie że mam płacić tylko ja bo pozostali spłacają kredyt ( nikt im nie kazał brać kredytu mogli wpłacić gotówką na remont części wspólnych a że nie mieli pieniążków to wzięli kredyt ) wiadomo który teraz spłacają proporcjonalnie do posiadanych udziałów.
A co z częściami wspólnymi na przyszłość wszystkich nie dotyczy tylko mnie???
A to ciekawe rozliczenie ZWM skąd to wzięli i na jakiej podstawie?
[cite] azygnerski:[/cite]Nowy rok a nawyki te same... :bigsmile:
Miło cię znowu powitać, w niezmiennie dobrej formie :papa:
oczywiście, to forum jest tylko twoje, nikt ci tu nie podskoczy, i to dzięki tobie to forum żyje... :prosze::prosze::prosze:
Już lepiej?
Interpunkcja panie, inaczej zdanie nie ma sensu
jak nie kijem go, to go pałą, aby tylko łatkę powiesić , ośmieszyć , wywalić z siebie nienawiść ... nowy rok stare zachowania na forum
[cite] gab:[/cite]Logika się kłania.
DWA razy?
A kiedy pierwszy raz? Przy kupnie za ułamek wartości lokalu gminnego?
łopatologii część dalsza ... gmina spłatę kredytu uwzględniła w cenie sprzedaży lokalu, ...
[cite] gab:[/cite]co jest bardzo wątpliwe, gmina spłaciła "swoją część" kredytu, to forumowiczkę "skubią" pierwszy raz.
i to jest ten pierwszy, drugi zaś Zarząd WM obecnie ...
[cite] gab:[/cite]Poświadczyli nieprawdę?
jak coś nie pasuje do głoszonych teorii, to już "poświadczyli nieprawdę?"
Byłam w gminie sprawdzili w dokumentach nawet dzwoniła przy mnie do pani ZWM i pytali o jakim ja kredycie mówię i czy mają z WM jakieś zobowiązania nieuregulowan. Zarządająca przez tel. poinformowała gminie że nie wszystko jest na zero poprzedni właściciel spłacił swoją część zobowiązania i że kredytu do spłacania nowy właściciel nie ma.
Ludzie, żeby się porozumieć, muszą mówić tym samym językiem i te same rzeczy nazywać tak samo.
W gminie powiedzieli prawdę:
1. Gmina wobec wspólnoty ma uregulowane zobowiązania.
2. Nowy właściciel nie ma do spłacania żadnego kredytu.
Kredyt do spłacenia ma wspólnota mieszkaniowa! A ty masz obowiązek wpłać zaliczki w tym na zaliczki na fundusz remontowy.
Napisz pismo do gminy ale opisz prawdę a nie własne oczekiwania.
Na zebraniu będzie tyle spraw do omówienia, że bez podstawowej wiedzy guzik będziesz rozumiała.
A ty , mam wrażenie, tej wiedzy nie chcesz zdobyć.
'
[cite] nowy właściciel:[/cite]Zdaje mi się że to forum o WM a nie o przyszłych i obecnych mężach !!!!
kto Ciebie o takie sprawy pyta tu na forum ? Prowadzisz jakąś rozmowę na privie ?
Kredyt do spłacenia ma wspólnota mieszkaniowa!
A ty masz obowiązek wpłać zaliczki w tym na zaliczki na fundusz remontowy.
Napisz pismo do gminy ale opisz prawdę a nie własne oczekiwania.
wpłacam zaliczki na FR jak wszyscy proporcjonalnie do udziałów ale bez kredytu bo go nie brałam i nie mam go nigdzie zapisanego w żadnym dokumencie.
- [b]gmina[/b](poprzedni właściciel) [b]wpłaciła gotówką WM[/b] przypadający na nią zobowiązanie wynikające z zadania remontowego jakie wówczas uchwalili,
Ileż można w koło Macieju powtarzać ... gadał dziad do obrazu ....
Ja mam spłacać przez nie wiem ile lat i po ile kredyt i za co i za kogo ?
Chyba za tych co nie płacą od kilku lat swoich należności bo są tu we WM lokatorzy-właściciele co nie płacą i kredytu też nie będą płacić więc ktoś musi za nich zapłacić.
A pani zarządzająca nic z tym nie robi a długi rosną a nowy właściciel to ureguluje może się nie kapnie.
Wizja rozliczenia kredytu całkiem niezła ale dla kogo.
[cite]nowy właściciel[/cite] Tak mam płacić i to czynię ale bez kredytu.
Bo niby na jakiej podstawie mam spłacać kredyt.
no, no ... gdyby gmina spłaciła tylko część kredytu, to Ty byś musiała spłacać tę pozostałą część, która została przypisana/ wyliczona dla właściciela Twojego lokalu .... i tu nie ma zlituj się, bo takie jest prawo.
Taką informację powinnaś uzyskać przy podpisywaniu AN czy przy negocjacjach z Gminą.
[cite] nowy właściciel:[/cite]Jakie to ma znaczenie za ile kupiłam poprzedni właściciel zapłacił koniec kropka.
Przyszły małżonek nie mamy jeszcze ślubu więc i nie ma co tu o tym dyskutować.
No wiec widzisz. Dla ciebie to jest mąż (i daj ci boże szczęście) ale w świetle prawa nie jest. I tak samo z "twoim" kredytem. Pomieszanie pojęć.
W świetle prawa gmina nie wzięła żadnego kredytu i w świetle prawa ty nie masz żadnego kredytu do spłacenia.
Kredyt wzięła wspólnota mieszkaniowa a nie gmina czy poszczególni właściciele. I to wspólnota mieszkaniowa ma ten kredyt spłacić.
I możesz sobie 10 razy latać do gminy i za każdym razem dostaniesz tę samą odpowiedź:
1. Gmina wobec wspólnoty ma uregulowane zobowiązania.
2. Nowy właściciel nie ma do spłacania żadnego kredytu.
Co nie zmienia faktu, że kredyt ma spłacić wspólnota mieszkaniowa.
Sama widzisz. Nie wszytko jest takie, jak nam się wydaje. że jest.
Nowy doklejony: 29.01.19 16:16
Tak mam płacić i to czynię ale bez kredytu.
No to dostaniesz nakaz zapłaty a potem przyjdzie komornik. Konsekwencje? Do licytacji lokalu włącznie. Potem gmina upomni się o bonifikatę i się z długów nie wygrzebiesz do końca życia.
I to tylko dlatego , że nie chcesz zrozumieć prostej rzeczy i upierasz się , że ma być tak, jak sobie wyobraziłaś.
Niczego sobie nie wyobrażam tylko szukam odpowiedzi na sprawę.
Czyli kupiłam mieszkanie wraz z częścią wspólną od poprzedniego właściciela który nie był obciążony kredytem (nawet jakąś częścią) ani żadnymi innymi zobowiązaniami tylko bieżący FR.
Z chwilą gdy stałam się już właścicielem ZWM informuje mnie że WM jest obciążona kredytem( którego poprzedni właściciel nie miał) więc pytam jak to jest i skąd wziął mi się ten kredyt do spłacania.
Z samego faktu wejścia od WM która nie ujawniła posiadanego kredytu poprzedniemu właścicielowi a nowemu już tak czy aby to zgodne z prawem ?
Gmina w dniu sprzedaży mieszkania oświadczyła, że Twój lokal nie był obciążony kredytem. Nie miał hipoteki. Poprzedni właściciel nie zaciągał kredytu obciążającego ten lokal.
Dlatego gmina poinformowała ciebie przy zawarciu aktu, że nie było hipoteki i innych obciążeń na sprzedawanym lokalu. Taka formuła jest wymagana przy tego typu umowie pomiędzy gminą a nabywcą. I nie tylko gdy gmina jest zbywcą, lecz zawsze.
A potem spotkałaś panią administratorkę i ta pani trochę tu namieszała, bo z jej informacji i z jej dokumentów, wynika chyba oczywista nieprawda, że jakoby był jakiś kredyt obciążający ciebie jako właściciela lokalu. Tak jakbyś w spadku po gminie otrzymała część jakiegoś kredytu.
Kredyt, którym mówi pani administratorka zaciągnęła wspólnota mieszkaniowa. Obciąża on ogół współwłaścicieli lokali, ale indywidualnie do wysokości ich udziałów.
Każdoczesnych współwłaścicieli, czyli aktualnie i ciebie, bo tez już jesteś właścicielem lokalu.
I teraz owszem, jest kredyt, ale on nie jest hipoteczny. Nie obciąża twojego lokalu, nie jest i nie może być z tego powodu ujawniony w księdze wieczystej.
I z tego samego powodu nie było o nim mowy u notariusza i nie ma o nim wzmianki w akcie notarialnym.
Kredyt, o którym mowa nie jest zobowiązaniem poszczególnych osób lecz ogółu zwanego wspólnotą mieszkaniową. Z przeznaczeniem na remonty budynku.
Dla banku zobowiązanym do spłaty tego kredytu jest w pierwszej kolejności wspólnota mieszkaniowa, a właściciele lokali są w tle tego zobowiązania.
Gab chyba tłumaczył konstrukcję zabezpieczenia kredytu: jest nim wyłącznie zaliczka zbierana na fundusz remontowy (wyrażona kwotą wynikającą z sumy naliczeń na fundusz).
Czyli gmina nie musiała informować o tym kredycie. Oczywiście mogła to zrobić i nic by się nie stało, gdyby ktoś o tym wspomniał, bo to jest dość istotna okoliczność. Tyle, że tylko dla ciebie i wspólnoty, ale już nie dla gminy.
Ten kredyt nikogo w gminie nie interesuje, co pewnie z resztą odczułaś w rozmowie z urzędnikami z gminy.
ps. Ta twoja administratorka wysmażyła chyba jakiś nieszczęśliwy wzór opłat miesięcznych.
Moja rada: uważaj zawsze na to co mówi wasza administratorka, bo ona myli pojęcia.
A potem spotkałaś panią administratorkę i ta pani trochę tu namieszała, bo z jej informacji i z jej dokumentów, wynika chyba oczywista nieprawda, że jakoby był jakiś kredyt obciążający ciebie jako właściciela lokalu
Do końca nie wiadomo kto namieszał. Być może administratorka nie umiała dokładnie wytłumaczyć za co są naliczenia. Ale trudno wytłumaczyć komuś , jeśli ten ktoś uważa , że jest inaczej, a administratorka od 25 lata oszukuje i że ją chce naciągnąć na spłatę kredytu,
kupiłam mieszkanie wraz z częścią wspólną od poprzedniego właściciela który nie był obciążony kredytem (nawet jakąś częścią) ani żadnymi innymi zobowiązaniami tylko bieżący FR.
Właściciel bezpośrednio nie był obciążony kredytem ale był członkiem wspólnoty mieszkaniowej, która to wspólnota wzięła kredyt.
W 2007 roku Sąd Najwyższy wydał uchwałę 7 sędziów SN, któraż to uchwała stała się zasadą prawną :
Wspólnota mieszkaniowa, działając w ramach przyznanej jej zdolności prawnej, może nabywać prawa i obowiązki do własnego majątku
Do majątku wspólnoty SN zaliczył m.in. zgromadzony fundusz remontowy.
Wspólnota mieszkaniowa jest osobnym bytem, ma prawo do własnego majątku odrębnego od majątku poszczególnych właścicieli.
Może być stroną wielu umów (np. umowy kredytowej) a nie tylko ( co jest zapisane w uwl) mieć prawo pozywać i być pozywaną.
Członkiem wspólnoty stajesz się z mocy prawa po kupnie lokalu ( przymusowo) i dopóki jesteś właścicielką lokalu , gdzie funkcjonuje WM, wypisać się nie możesz.
I stając się członkiem wspólnoty przyjmujesz zobowiązania WM w udziale , jaki masz w NW.
Z chwilą gdy stałam się już właścicielem ZWM informuje mnie że WM jest obciążona kredytem( którego poprzedni właściciel nie miał) więc pytam jak to jest i skąd wziął mi się ten kredyt do spłacania.
W kółko to samo. Poprzedni właściciel (gmina) nie miał kredytu, Kredyt miała wspólnota mieszkaniowa i nic się nie zmieniło, po wykupie przez ciebie mieszkania. Kredyt nadal ma współnota a nie ty.
Ty masz obowiązek wpłacać na FR, tak jak poprzednio taki obowiązek miała gmina.
1. 10 piętrowy wieżowiec, grunt po obrysie. WM zawiera umowę z gminą na dzierżawę gruntu pod altanę śmietnikową.
Altana została wybudowana ze środków wspólnoty i stanowi jej majątek.
2. Mała wspólnota - część prac wykonują właściciele społecznie. Kosiarka, grabie, łopata , miotła i łopata do śniegu to majątek WM.
[cite] gab:[/cite]1. 10 piętrowy wieżowiec, grunt po obrysie. WM zawiera umowę z gminą na dzierżawę gruntu pod altanę śmietnikową.
Altana została wybudowana ze środków wspólnoty i stanowi jej majątek.
to jest majątek właścicieli lokali tworzących WM, bo to oni włożyli kasę na wybudowanie tej altany.
Właściciele lokali nie musza wynajmować powierzchni pod altanki śmietnikowe wystarczy, że to miejsce gmina oznaczy, jako Miejsce Składowania Odpadów. Właściciele lokali ponoszą opłaty związane z utrzymaniem czystości w obrębie MSO.
[cite] gab:[/cite]2. Mała wspólnota - część prac wykonują właściciele społecznie. Kosiarka, grabie, łopata , miotła i łopata do śniegu to majątek WM.
to też należy do właścicieli lokali, a każdy ma tyle ile posiada udziału w częściach wspólnych.
Komentarze
I to co się dzieje u ciebie nie do końca musi być zgodne z prawem lub godne naśladowania.
A twoja wiedza na temat obrotu nieruchomościami jest żadna. Notariusze od lata proszą sprzedających o wiele dokumentów. Jednym z nich jest zaświadczenie o niezaleganiu wobec SM czy WM.
Owszem, dług jeśli nie wpisany na hipotekę, nie obciążą nowego właściciela ale może się tak zdarzyć , że nie będzie z czego windykować albo będzie problem ze znalezieniem dłużnika, bo będzie siedział sobie w Tajlandii i popijał drinki z parasolką.
Albo będzie rencistą z niewielką renta a komornik musi zostawić kwotę wolna od zajęcia, więc nie ma z czego ściągnąć długu. Albo będzie alimenciarzem i ....zgadnij dlaczego WM nie zobaczy żadnych pieniędzy?
I wspólnota , w tym nowy właściciel, zostanie z niespłaconym długiem.
Nie wierzysz, to wybierz do najbliższego notariusza i zapytaj dlaczego notariusze od lat o to ( o inne też) zaświadczenie proszą i pobij sobie tam pianę , bo mi szkoda na to czasu.
Nie rozumiesz prostej rzeczy, że kupujący ma prawo wiedzieć co kupuje i ma prawo żądać od sprzedającego stosownych dokumentów. i żadne RODO mu w tym nie przeszkodzi
Nie dostanie, nie musi kupować.
A twój przykład z samochodem (mieszkaniem również) może skończyć się tak:
https://koduj24.pl/jak-nieskazitelna-sedzia-krs-teresa-kurcyusz-furmanik-weszla-w-posiadanie-mieszkania-swojej-dluzniczki/
Poczekam co mi odpisze WM na moje pismo, jeżeli w dalszym ciągu będą zmuszać mnie do zapłacenia nie należnych zobowiązań sprawę oddam do Sądu i Prokuratury
w celu sprawdzenia podejrzenia popełnienia przestępstwa o przywłaszczenie nienależnych zobowiązań przez ZWM i Wspólnotę ( ogół właścicieli) inaczej mówiąc wyłudzenie od nowego właściciela kasy.
Nim zaczniesz zawracać głowę prokuraturze i albo sądu ( i narazisz się na niepotrzebne koszty), wróć do notariusza i zapytaj , co oznacza zapis w twoim akcie notarialnym i jak to się ma do kredytu zaciągniętego przez wspólnotę.
I jeszcze zapis z kodeksu karnego:
Art. 238. Kto zawiadamia o przestępstwie, lub o przestępstwie skarbowym organ powołany do ścigania wiedząc, że przestępstwa nie popełniono, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
To ciebie będą ścigać. Nie KubęP , który wysłał z palca jakieś przywłaszczenie.
Nowy doklejony: 27.01.19 17:13
Mam wrażenie, że nie rozumiesz zapisów w swoim akcie notarialnym i usiłujesz sobie tłumaczyć ,tak jak ci wygodnie.
Zatem po kolei:
1. WM mieszkaniowa podejmuje uchwałę w sprawie remontu i zaciągnięciu kredytu np. na 10 lat.
2.Nikt uchwały nie zaskarża, więc realizują, co uchwalili.
3. Każdy z właścicieli wpłaca zaliczki na bieżące utrzymanie NW, na utrzymanie swojego lokalu (np, woda) i na FR , z którego spłacany jest co miesiąc kredyt.
4. Żaden z właścicieli nie jest zobowiązany do spłaty kredytu (kredyt spłaca WM), każdy właściciel jest zobowiązany do wpłat na koto WM w/w wymienionych zaliczek.
5. Gmina lub inny właściciel płaci zaliczki regularnie, nie ma długów ale po dwóch latach sprzedaje lokal.
6. Oświadcza , zgodnie z prawdą, że nie ma żadnych zobowiązań wobec wspólnoty, bo nie ma. Nie on spłaca kredyt a wspólnota.
7. Stając się właścicielem lokalu przejmujesz prawa i obowiązki poprzedniego właściciela, czyli masz obowiązek wpłacać uchwalone zaliczki w tym tę na FR.
8. Gdyby gmina spłaciła swoją część kredytu (co jest oczywiście bzdurą i gminy tego nie robią ) miałabyś to wyraźnie zapisane w KW.
Nowy doklejony: 27.01.19 17:45
Zajrzyj jeszcze raz do swojego aktu notarialnego i przeczytaj dokładnie co tam jest napisane . Czy tam jest wzmianka o jakimkolwiek kredycie? Czy gmina zapewnia, że kredyt spłaciła i , że nie będzie obciążał nabywcy lokalu?
Czy jest tylko zapis, że opisany wcześniej lokal jest wolny od wszelkich obciążen, ograniczeń i roszczeń osób trzecich?
Doprawdy , jak na to wpadłaś? . Teoria to nie wszystko ....zapamiętaj sobie raz na zawsze . Pożyjesz trochę na swój rachunek to się dowiesz, jak jest w świcie realnym .Nie mieszaj zasad SM z zasadami WM . To są dwa odrębne światy.
Aha ...zaświadczenie dla notariusza dotyczy tylko o niezaleganiu w bieżących wpłatach zaliczek, a nie rozliczenia kosztów utrzymani nieruchomości.
Cytowanie K.C. .. to trochę mało, aby doradzać.
To jest Twój świat .....
W moim to wygląda tak:
I tak to się kręci we wspólnotach ...
kredyt spłaca Wspólnota w imieniu właścicieli lokali, którzy ten kredyt zaciągnęli, a fizycznie dokonał w ich imieniu Zarząd WM
dla kogo jest bzdurą dla tego jest ... dla mnie nie , bo znam takie przypadki z autopsji, jako pełnomocnik moich rodziców we wspólnocie, gdzie gmina jest członkiem.
A z wypowiedzi gab że poprzedni właściciel (gmina)spłaciła swoje zobowiązania w należnej sobie części do dnia kiedy była właścicielem a po sprzedaży lokalu odsetki i obsługę kredytu spłaca nowy właściciel.
Coś tu jest nie halo...
Jak pisałam wcześniej nigdzie nie mam zapisu o jakichkolwiek zobowiązaniach.
ZWM twierdzi że mają kredyt do spłacenia bo wszyscy go mają a że poprzedni właściciel spłacił nie ma to dla nich znaczenia. FR mam płacić z kredytem nawet nie wiem ile go jest i na ile aż szkoda słów co tu się wyprawia.
Bez tej informacji, na forum, będzie tylko bicie piany.
Mąż ma mieszkanie w innej WM była potrzeba zakupu Pieca CO ( cześć wspólna wiadomo) kogo stać było wpłacił gotówką pozostali musieli wzięli kredyt tak uchwalono.
W związku z tym wpłacił gotówką i FR płaci taki sam jak przed wzięciem kredytu a reszta lokatorów ma powiększony o spłatę kredytu sprawa jasna a tu brak słów i kombinacje ZWM.
Nowy doklejony: 27.01.19 19:25
Zgadzam się całkowicie z punktem 7 KubaP ale rzeczywistość ZWN wygląda inaczej więc dalej czekam co mi ZWM odpisze.
W dalszym ciągu nie udostępniają podjętych Uchwał i Umów i nie odbierają tel. poczekam na odpowiedź pisemną albo pierwszego spotkania WM.
Notariusz powinien ci wyjaśnić, co oznacza każdy zapis. Wróć do notariusza i zapytaj.
Idź do gminy , tam gdzie załatwiałaś kupno, weź ze sobą protokół uzgodnień i zapytaj , co znaczą dane zapisy i jak to się ma do kredytu, które zaciągnęła WM.
Przeczytaj ten wątek od początku i zobacz , co na temat kredytu mówią:
Posesja - licencjonowany zarządca zarządzający/administrujący wieloma wspólnotami , Sądząc po numerze licencji musiał zdać trudne egzamin, by tę licencję dostać.
Zarządca - pisujący/a tutaj regularnie i mający/a sporą wiedzę prawną.
a-z - który od lat prowadzi rozrachunki wspólnot i doskonale wie, jakie warunki trzeba spełnić , by kredyt dostać. I jak ten kredyt księgować.
Oni mówią jednym głosem. Też to mówię ale akurat to nie ma znaczenia, bo nie zamierzam się chwalić ani licencja, ani stanem posiadania, ani firmą , jaką prowadzę.
I jest KUBaP, pan Nikt, który czerpie wiedzę z jednej źle zarządzanej wspólnoty, w której nawet nie jest członkiem a tylko pełnomocnikiem swoich rodziców i który uważa, że twoja wspólnota musi , być też tak źle zarządzana.
Mnie i to co napisałem możesz zignorować, nie obrażę się. :-) Ale nie ignoruj wiedzy notariusza u którego podpisywałaś akt notarialny . Udaj się tam z aktem notarialnym, umów na spotkanie i słuchaj uważnie z otwartym umysłem, co notariusz ma do powiedzenia.
Notariusza też odwiedzę.
Dziwne te praktyki zarządzania WM idą w zaparte może klient się nie kapnie i będzie płacił ale za co i na jakiej podstawie.
Nowy doklejony: 27.01.19 21:30
W każdej WM obowiązuje inne prawo a to dziwne można się zdenerwować myślałam że prawo jest dla wszystkich takie same.
W mojej WM do której weszłam prawo ustala pani z zarządu (administrator) i cały ZWM łącznie 3 osoby a z właścicielami w ogóle się nie liczą tak ok 25 lat.
Boli Cię, że są ludzie na świecie, którzy wiedzą więcej niż Ty sam...
Nie jest dyshonorem przyznać się do popełnionych błędów z powodu braków edukacyjnych, zwłaszcza w dziedzinie działania WM, ale czy Ciebie na to stać?
może nie inne prawo, a zasady w niej panujące, bo każda WM jest inna; nie ma dwóch takich samych WM .
Te zasady uchwalają właściciele lokali danej wspólnoty podejmując stosowne uchwały.
Jeżeli te uchwały ( zasady) szkodzą właścicielom lokali , to ocenia je sąd, na podstawie zaskarżenia "poszkodowanych".
Właściciel oprócz praw ma też obowiązki (art.27 UoWL) wynikające z bycia właścicielem lokalu we WM. Jeżeli nie wypełnia tych obowiązków to szkodzi sobie i powinien mieć pretensje tylko do samego siebie.
na to muszą być dokumenty w postaci prawomocnych uchwał.
Już niedługo będziesz miała zebranie sprawozdawcze wspólnoty, gdzie min. właściciele lokali zatwierdzą/ocenią działanie Zarządu (udzielą absolutorium) i sprawozdanie Finansowe WM.
Czekam już 2 tyg. na wgląd do Uchwał a tu cisza a Zarząd( P. administrator) w klatce obok śpi spokojnie nie śpieszno jej.
Mąż mówi że właśnie piszą je dlatego to tak długo trwa.
Nie ma przepisu prawa, który by nakazywał wspólnocie/administratorowi/zarządcy odpowiedź i termin odpowiedzi. Możesz zatem sobie czekać i czekać na odpowiedź. Administrator/zarządca może to mieć zapisane w umowie a zarząd WM w uchwale, jeśli oczywiście wspólnota taka uchwałę podjęła.
Do kogoś ze swoim aktem się zgłosiłaś, ktoś ci dał naliczenia zaliczek. Czy nie można było poprosić o okazanie uchwał? Jeśli nie od razu, to umówić się na spotkanie w dogodnym dla was terminie?
Urząd natomiast ma ustawowy obowiązek odpowiedzieć na twoje pismo, więc jeśli napiszesz do nich w sprawie kredytu, odpowiedzą ci.
I tak, zgadzam się z Tobą - każde naliczenie zaliczek ( z wyjątkiem mediów, których ceny narzuca gmina - np. śmieci ) powinno być poparte uchwałą i te uchwały powinni ci okazać naliczając zaliczki.
Czy administratorka ma jakieś biuro?
W art 27 UoWL nic nie ma o płaceniu .
(........... WM ma kredyty, wchodząc do WM też mam kredyty ( nigdzie oczywiście nie zapisane) i jestem zobowiązana go spłacać tyle ile jest w Uchwale a to że poprzedni właściciel ( gmina) wywiązał się z podjętych Uchwał i uregulował w całości nie ma znaczenia. Mam płacić takie prawo i mój obowiązek wszyscy to wszyscy stosownie do udziałów tak twierdz p. zarządzająca....).
Brak słów co się tu w ZWM dzieje totalna dezinformacja i bałagan.
Płać nie wiadomo za co i i na jakiej podstawie a i milcz bo prawo i racja po stronie Pani ZWM.
Wymyśliłaś sobie, że gmina spłaciła w całości kredyt przypadający na nią. A to nieprawda. Zobowiązania (z których gmina się wywiązała) to nie spłata kredytu ale płacenie naliczonych zaliczek , z których część szła na spłatę kolejnych rat .
Kredyt WM "zapisany" jest uchwale i przede wszystkim - w umowie kredytowej z bankiem. Możesz poprosić administratorkę o wgląd w te dokumenty.
Pisałem, że powinnaś być poinformowana o kredycie , jak widać byłaś ale nie chcesz tego przyjąć do wiadomości.
Napisz , jak najszybciej pismo do gminy, z pytaniem czy gmina spłaciła przypadający na nią kredyt w całości. Gmina ma obowiązek odpowiedzieć.
Ledwie stałaś się członkiem wspólnoty a zaczynasz od oskarżeń administratorki zamiast od zdobycia odrobiny wiedzy na temat funkcjonowania wspólnot.
W protokole uzgodnień i akcie notarialnym jest zapisany stan prawny faktyczny a nie stan , jaki wydaje ci się, że jest zapisany.
Ani w jednym ani drugim dokumencie nie ma zapisu , że gmina spłaciła "swój" kredyt w całości.
Radziłem - idź do notariusza. Niech ci jeszcze raz wyjaśni co podpisałaś.
Pisze w nim jasno że nie ma żadnego kredytu ani żadnych innych zobowiązań na tym lokalu jak i w częściach wspólnych.
Lokal nie jest obciążony i taki mi sprzedali.
Twój lokal nie jest obciążony! Nie "wisi" na nim żaden kredyt.
Ale to nie wyklucza tego, że WM (nie ty!) może mieć do spłacenia kredyt zaciągnięty na remont a ty masz obowiązek wpłacać na FR.
Właściciel lokalu ma zobowiązanie wobec wspólnoty wynikające z uwL .O zobowiązaniach mówi dział trzeci kodeksu cywilnego.
W prawie obciążenie lokalu/nieruchomości i zobowiązanie to dwa różne różne pojęcia.
Nie wywiązywanie się z zobowiązań wobec wspólnoty (ale nie tylko) może skutkować obciążeniem lokalu - wspomniana hipoteka przymusowa.
To że może skutkować obciążeniem nie oznacza , że lokal jest obciążony !
Nowy doklejony: 28.01.19 20:06
Art. 17. Za zobowiązania dotyczące nieruchomości wspólnej odpowiada wspólnota mieszkaniowa bez ograniczeń, a każdy właściciel lokalu – w części odpowiadającej jego udziałowi w tej nieruchomości.
To nie jest obciążenie lokalu. Może skutkować obciążeniem ale nim nie jest.
Jak prowadzona, wg Ciebie, jest ewidencja pozaksięgowa kosztów utrzymania nieruchomości gab. ?
A jaki to kredyt wzięła WM i na jakich zasadach tego nie wiem.
O służebności nic mi nie wiadomo i nie słyszałam ani o hipotece przymusowej żeby takowe były zaciągnięte przez WM.
Jak będę miała Uchwały i Umowy to napiszę szczegółowo.
Jak już pisałam w poprzednich postach nie mam żadnych dokumentów do wglądu więc piszę do Was tyle co wiem.
Bardzo dziękuję za informację które piszecie.
Notariusz ' w pracy" tego nie robi. Notariusz posługuje się językiem prawnym . Nie mylić z językiem prawniczym, który też jest żargonem
Dziewczyna ma problemy ze zrozumieniem tego co podpisała i wyciąga nieuprawnione wnioski , bo dla niej i drugiej strony (gminy , notariusza) pewne pojęcia oznaczają coś innego.
Dlatego doradziłem ponowna wizytę u notariusza , by jej wyjaśnił niektóre pojęcia.
Im szybciej to zrobi, tym lepiej dla niej.
Chcesz mieszać jej nadal w głowie, mieszaj . Nie mam na to wpływu.
Nowy doklejony: 28.01.19 20:53
A poprzedni właściciel ( gmina ) spłaciła go w całości.
I stąd moje pytania i wątpliwości co do spłat kredytu WM którego nie mam nigdzie w dokumentach.
Nowy doklejony: 28.01.19 20:56
W poprzednich postach pisałam:
Mąż ma mieszkanie w innej WM była potrzeba zakupu Pieca CO ( cześć wspólna wiadomo) kogo stać było wpłacił gotówką pozostali musieli wzięli kredyt tak uchwalono.
W związku z tym wpłacił gotówką i FR płaci taki sam jak przed wzięciem kredytu a reszta lokatorów ma powiększony o spłatę kredytu sprawa jasna a tu brak słów i kombinacje ZWM.
Nowy doklejony: 28.01.19 21:03
Mam rozumieć że zgodnie z prawem mam spłacać po raz drugi już spłaconą inwestycje za którą WM dostała pieniążki od poprzedniego właściciela.
Kombinacje są i były we wspólnocie męża , pewnie oszukali bank, bo co innego innego robią a co innego wpisali w umowie kredytowej. Oby spłacili kredyt w całości, bo ktoś może boleśnie się przekonać , jak bank go obciąży spłata kredytu w udziale na niego przypadającym +plus niemałe koszty windykacji.
Nowy doklejony: 28.01.19 22:06
[quote]Mam rozumieć że zgodnie z prawem mam spłacać po raz drugi już spłaconą inwestycje za którą WM dostała pieniążki od poprzedniego właściciela.[/quote]
Masz zrozumieć jedno , że podpisałaś protokół i akt notarialny nie rozumiejąc do końca co podpisujesz. Nie rozumiesz znaczenia pojęć, jakie tam zostały użyte
[quote]A poprzedni właściciel ( gmina ) spłaciła go w całości.[/quote]
To jest tylko twoje domniemanie, urojenie albo myślenie życzeniowe. Nie masz na to żadnych dowodów. I nie pisz kolejny raz co miałaś w protokole uzgodnień albo akcie notarialanym, bo nie rozumiesz co tam jest napisane.
[quote][cite] nowy właściciel:[/cite]Kredyt inwestycyjny dla WM jest wzięty tyle się dowiedziałam od ludzi.
Tak sie kredyty dla wspólnot nazywają. Co zrobili za ten kredyt? Ocieplili, zrobili dach?
Nowy doklejony: 28.01.19 21:03
Mam rozumieć że zgodnie z prawem mam spłacać po raz drugi już spłaconą inwestycje za którą WM dostała pieniążki od poprzedniego właściciela.[/quote]
Masz zrozumieć, że gmina spłaciła część kredytu a ty będziesz spłacać to co pozostało i co przypada na ciebie.
I
A lokali jest 24 . Wiec 4 nie płaci w ogóle? Coś się nie zgadza.
Poza tym skąd masz takie informacje? Z plotek?
Tak, to jest prawidłowe rozwiązanie praktykowane we WM. Zwłaszcza małych WM.
być może tak jest, ale nie musi tak być. Nie ma, co forsować tego rozwiązania.
Gminy nie chętnie partycypują w kredytach
Wolą , po rozpoczęciu prac wpłacić swoją część kosztów zadania remontowego, reszta ich nie interesuje.
NIE. Masz wyjaśnić tę sprawę :
1. Czy gmina partycypowała w kredycie, czy wpłaciła WM przypadający na nią zobowiązanie wynikające z zadania remontowego na NW?
2. Zapoznać się z treścią uchwały o kredycie
Jak się zrobi złe założenie to się podaje złe przykłady ...
Trzeba zacząć od kosztów zadania remontowego i wskazać źródło finansowania oraz w jaki sposób właściciele lokali chcą go pokryć . Do tej sytuacji dostosować treść uchwały o kredycie.
Zazwyczaj są to Fundusze celowe (grupa należności w zaliczce) jakim jest też Fundusz remontowy NW. Niezwłocznie należy też koszty tego zadania remontowego rozliczyć po jego zakończeniu z uwzględnieniem zasad wynikających z treści uchwały kredytowej.
A to co mi naliczyła to na poczet i tu najlepsze ( przyszłych remontów i modernizacji części wspólnych) i tu śmiechy wszystkich w pokoju gminy.
Jak mam to rozumieć ja mam tylko płacić na przyszłość a właściciele co wzięli kredyt to nie przecież jest WM i wszyscy mają być obciążani proporcjonalnie do udziałów.
Jak mi ZWM naliczył na fundusz remontowy 4 zł od merta to niech wszyscy zgodnie z prawem tak mają po równo dołożyć każdemu właścicielowi.
A tu okazuje się że oni nie płacą na przyszłość bo spłacają kredyt a ja mam płacić z jakiej racji i na podstawie czego.
Nowy doklejony: 29.01.19 08:22
W odpowiedzi na pytania gab. ;
- 5 właścicieli wpłaciło gotówką na inwestycje części wspólnej reszta 15 wzięła kredyt
- ci co wpłacili gotówką FR płacą dalej tyle samo co było przed kredytem a ci co wzięli kredyt mają FR powiększony o spłatę kredytu
tak się sprawa ma i wszyscy są zadowoleni a u mnie może klient się nie kapnie i spłaci po raz drugi
Nowy doklejony: 29.01.19 11:38
Odpowiadając na pytania KubaP;
- gmina(poprzedni właściciel) wpłaciła gotówką WM przypadający na nią zobowiązanie wynikające z zadania remontowego jakie wówczas uchwalili,
- treść Uchwał o kredycie jest mi nieudostępniana przez ZWM o co występowałam do nich na piśmie dwukrotnie,
Zapewne poczekam do 1 spotkania WM gdzieś w marcu.
Brak słów co tu się wyprawia.
Polecam tekst
O tak! I ręce opadają... czego to Zarządy WM nie wymyślą, aby nowego "włączyć" do spłacania tego co już zostało spłacone....
:shocked: święta prawda :bigsmile:
nikt nie lubi być dwa razy skubanym .
Potem dość mozolnie przekonywać do swoich racji jakby Niewiernego Tomasza.
I równolegle powalczyć z forumowym trollem, który tradycyjnie p r z y p i e p r z y się do wszystkiego bez ładu i składu.
wyrazy uznania
DWA razy?
A kiedy pierwszy raz? Przy kupnie za ułamek wartości lokalu gminnego? Bo jeżeli , co jest bardzo wątpliwe, gmina spłaciła "swoją część" kredytu, to forumowiczkę "skubią" pierwszy raz.
I jak to się stało, że gmina sprzedała na preferencyjnych warunkach lokal osobie, która pozostaje w związku małżeńskim a małżonek ma prawo do innego mieszkania?
Poświadczyli nieprawdę?
Gmina poprzedni właściciel uregulował ze WM wszystkie swoje zobowiązania jest rozliczona na zero.
Ja kupiłam mieszkanie niezadłużone bez kredytu.
A na przyszłe remonty i modernizacje części wspólnych ZWM twierdzi na piśmie że mam płacić tylko ja bo pozostali spłacają kredyt ( nikt im nie kazał brać kredytu mogli wpłacić gotówką na remont części wspólnych a że nie mieli pieniążków to wzięli kredyt ) wiadomo który teraz spłacają proporcjonalnie do posiadanych udziałów.
A co z częściami wspólnymi na przyszłość wszystkich nie dotyczy tylko mnie???
A to ciekawe rozliczenie ZWM skąd to wzięli i na jakiej podstawie?
łopatologii część dalsza ... gmina spłatę kredytu uwzględniła w cenie sprzedaży lokalu, ...
i to jest ten pierwszy, drugi zaś Zarząd WM obecnie ...
jak coś nie pasuje do głoszonych teorii, to już "poświadczyli nieprawdę?"
Przyszły małżonek nie mamy jeszcze ślubu więc i nie ma co tu o tym dyskutować.
Ludzie, żeby się porozumieć, muszą mówić tym samym językiem i te same rzeczy nazywać tak samo.
W gminie powiedzieli prawdę:
1. Gmina wobec wspólnoty ma uregulowane zobowiązania.
2. Nowy właściciel nie ma do spłacania żadnego kredytu.
Kredyt do spłacenia ma wspólnota mieszkaniowa! A ty masz obowiązek wpłać zaliczki w tym na zaliczki na fundusz remontowy.
Napisz pismo do gminy ale opisz prawdę a nie własne oczekiwania.
Na zebraniu będzie tyle spraw do omówienia, że bez podstawowej wiedzy guzik będziesz rozumiała.
A ty , mam wrażenie, tej wiedzy nie chcesz zdobyć.
'
Nowy doklejony: 29.01.19 15:38
Tak gab
wpłacam zaliczki na FR jak wszyscy proporcjonalnie do udziałów ale bez kredytu bo go nie brałam i nie mam go nigdzie zapisanego w żadnym dokumencie.
Ileż można w koło Macieju powtarzać ... gadał dziad do obrazu ....
Bo niby na jakiej podstawie mam spłacać kredyt.
Ja mam spłacać przez nie wiem ile lat i po ile kredyt i za co i za kogo ?
Chyba za tych co nie płacą od kilku lat swoich należności bo są tu we WM lokatorzy-właściciele co nie płacą i kredytu też nie będą płacić więc ktoś musi za nich zapłacić.
A pani zarządzająca nic z tym nie robi a długi rosną a nowy właściciel to ureguluje może się nie kapnie.
Wizja rozliczenia kredytu całkiem niezła ale dla kogo.
Taką informację powinnaś uzyskać przy podpisywaniu AN czy przy negocjacjach z Gminą.
No wiec widzisz. Dla ciebie to jest mąż (i daj ci boże szczęście) ale w świetle prawa nie jest. I tak samo z "twoim" kredytem. Pomieszanie pojęć.
W świetle prawa gmina nie wzięła żadnego kredytu i w świetle prawa ty nie masz żadnego kredytu do spłacenia.
Kredyt wzięła wspólnota mieszkaniowa a nie gmina czy poszczególni właściciele. I to wspólnota mieszkaniowa ma ten kredyt spłacić.
I możesz sobie 10 razy latać do gminy i za każdym razem dostaniesz tę samą odpowiedź:
1. Gmina wobec wspólnoty ma uregulowane zobowiązania.
2. Nowy właściciel nie ma do spłacania żadnego kredytu.
Co nie zmienia faktu, że kredyt ma spłacić wspólnota mieszkaniowa.
Sama widzisz. Nie wszytko jest takie, jak nam się wydaje. że jest.
Nowy doklejony: 29.01.19 16:16
No to dostaniesz nakaz zapłaty a potem przyjdzie komornik. Konsekwencje? Do licytacji lokalu włącznie. Potem gmina upomni się o bonifikatę i się z długów nie wygrzebiesz do końca życia.
I to tylko dlatego , że nie chcesz zrozumieć prostej rzeczy i upierasz się , że ma być tak, jak sobie wyobraziłaś.
Twój wybór.
Czyli kupiłam mieszkanie wraz z częścią wspólną od poprzedniego właściciela który nie był obciążony kredytem (nawet jakąś częścią) ani żadnymi innymi zobowiązaniami tylko bieżący FR.
Z chwilą gdy stałam się już właścicielem ZWM informuje mnie że WM jest obciążona kredytem( którego poprzedni właściciel nie miał) więc pytam jak to jest i skąd wziął mi się ten kredyt do spłacania.
Z samego faktu wejścia od WM która nie ujawniła posiadanego kredytu poprzedniemu właścicielowi a nowemu już tak czy aby to zgodne z prawem ?
Dlatego gmina poinformowała ciebie przy zawarciu aktu, że nie było hipoteki i innych obciążeń na sprzedawanym lokalu. Taka formuła jest wymagana przy tego typu umowie pomiędzy gminą a nabywcą. I nie tylko gdy gmina jest zbywcą, lecz zawsze.
A potem spotkałaś panią administratorkę i ta pani trochę tu namieszała, bo z jej informacji i z jej dokumentów, wynika chyba oczywista nieprawda, że jakoby był jakiś kredyt obciążający ciebie jako właściciela lokalu. Tak jakbyś w spadku po gminie otrzymała część jakiegoś kredytu.
Kredyt, którym mówi pani administratorka zaciągnęła wspólnota mieszkaniowa. Obciąża on ogół współwłaścicieli lokali, ale indywidualnie do wysokości ich udziałów.
Każdoczesnych współwłaścicieli, czyli aktualnie i ciebie, bo tez już jesteś właścicielem lokalu.
I teraz owszem, jest kredyt, ale on nie jest hipoteczny. Nie obciąża twojego lokalu, nie jest i nie może być z tego powodu ujawniony w księdze wieczystej.
I z tego samego powodu nie było o nim mowy u notariusza i nie ma o nim wzmianki w akcie notarialnym.
Kredyt, o którym mowa nie jest zobowiązaniem poszczególnych osób lecz ogółu zwanego wspólnotą mieszkaniową. Z przeznaczeniem na remonty budynku.
Dla banku zobowiązanym do spłaty tego kredytu jest w pierwszej kolejności wspólnota mieszkaniowa, a właściciele lokali są w tle tego zobowiązania.
Gab chyba tłumaczył konstrukcję zabezpieczenia kredytu: jest nim wyłącznie zaliczka zbierana na fundusz remontowy (wyrażona kwotą wynikającą z sumy naliczeń na fundusz).
Czyli gmina nie musiała informować o tym kredycie. Oczywiście mogła to zrobić i nic by się nie stało, gdyby ktoś o tym wspomniał, bo to jest dość istotna okoliczność. Tyle, że tylko dla ciebie i wspólnoty, ale już nie dla gminy.
Ten kredyt nikogo w gminie nie interesuje, co pewnie z resztą odczułaś w rozmowie z urzędnikami z gminy.
ps. Ta twoja administratorka wysmażyła chyba jakiś nieszczęśliwy wzór opłat miesięcznych.
Moja rada: uważaj zawsze na to co mówi wasza administratorka, bo ona myli pojęcia.
Do końca nie wiadomo kto namieszał. Być może administratorka nie umiała dokładnie wytłumaczyć za co są naliczenia. Ale trudno wytłumaczyć komuś , jeśli ten ktoś uważa , że jest inaczej, a administratorka od 25 lata oszukuje i że ją chce naciągnąć na spłatę kredytu,
Właściciel bezpośrednio nie był obciążony kredytem ale był członkiem wspólnoty mieszkaniowej, która to wspólnota wzięła kredyt.
W 2007 roku Sąd Najwyższy wydał uchwałę 7 sędziów SN, któraż to uchwała stała się zasadą prawną :
Wspólnota mieszkaniowa, działając w ramach przyznanej jej zdolności prawnej, może nabywać prawa i obowiązki do własnego majątku
Do majątku wspólnoty SN zaliczył m.in. zgromadzony fundusz remontowy.
Wspólnota mieszkaniowa jest osobnym bytem, ma prawo do własnego majątku odrębnego od majątku poszczególnych właścicieli.
Może być stroną wielu umów (np. umowy kredytowej) a nie tylko ( co jest zapisane w uwl) mieć prawo pozywać i być pozywaną.
Członkiem wspólnoty stajesz się z mocy prawa po kupnie lokalu ( przymusowo) i dopóki jesteś właścicielką lokalu , gdzie funkcjonuje WM, wypisać się nie możesz.
I stając się członkiem wspólnoty przyjmujesz zobowiązania WM w udziale , jaki masz w NW.
W kółko to samo. Poprzedni właściciel (gmina) nie miał kredytu, Kredyt miała wspólnota mieszkaniowa i nic się nie zmieniło, po wykupie przez ciebie mieszkania. Kredyt nadal ma współnota a nie ty.
Ty masz obowiązek wpłacać na FR, tak jak poprzednio taki obowiązek miała gmina.
Altana została wybudowana ze środków wspólnoty i stanowi jej majątek.
2. Mała wspólnota - część prac wykonują właściciele społecznie. Kosiarka, grabie, łopata , miotła i łopata do śniegu to majątek WM.
to jest majątek właścicieli lokali tworzących WM, bo to oni włożyli kasę na wybudowanie tej altany.
Właściciele lokali nie musza wynajmować powierzchni pod altanki śmietnikowe wystarczy, że to miejsce gmina oznaczy, jako Miejsce Składowania Odpadów. Właściciele lokali ponoszą opłaty związane z utrzymaniem czystości w obrębie MSO.
to też należy do właścicieli lokali, a każdy ma tyle ile posiada udziału w częściach wspólnych.