[cite] mex:[/cite] ciekawe czy przed sprzedażą uzyskał on od naszego zarządcy dokumenty o nie zaleganiu z opłatami, czy też Kupujący byli tak nieostrożni, że takowych nie zażądali? ...
Problem w tym, że notariusz nie wymaga takich dokumentów - zaświadczenia o niezaleganiu w bieżących opłatach
tak jak to ma miejsce przy sprzedaży lokalu z zasobów spółdzielnianych.
Więc mało kto, zwraca się o takie zaświadczenie do zarządu Wm czy zarządcy NW.
Poza tym długi poprzednika nie "przechodzą" na nabywcę.
Odnośnie licytacji lokalu - to nie jest takie proste a nawet niekiedy w praktyce wręcz niemożliwe.
Dołączam się do dyskusji.
Odnośnie spotkania w SM- odbedzie się ono dzisiaj o godz. 20.00- taka informacja dotarła do mnie wczoraj wieczorem.
Dobrze byłoby wziąc w nim udział jak najliczniej.
Z tego co wiem "największy dłużnik" przegrał proces i musiał zapłacic obecnie jest bardzo podobna sytuacja tzn. sprawa jest też w toku o zadłużenie oczywiście
Kupowalem mieszkanie rok temu i dokładnie sprawdzałem wpisy na księdze nie bylo nic poza 1 wpisem który był już wykreślony
Bo znam taki przypadek, który się po prostu nie sprawdził, przynależnośc do stowarzyszenia jest dobrowolna, nie można nikogo zmusic do wpłat należności na jego rzecz. Zakładac stowarzyszenie tylko po to, aby zebrac pieniądze? Tworzycie już wspólnotę mieszkaniową, to naprawdę wystarczy.
Czy nie możecie porozumiec się z zarządcą, jeżeli uzgodnicie z nim sposób postępowania będzie to najlepsze rozwiązanie, przy założeniu że macie Państwo do czynienia z poważnym człowiekiem.
Jak rozliczycie Państwo te pieniądze? Najprościej jest je wpłacic na rzecz wspólnoty mieszkaniowej i wykazac w księgowości, jeżeli ktoś płaci regularnie będzie miał nadpłatę, jak się sytuacja unormuje nie zapłaci potem, czyli tak naprawdę te pieniądze odzyska. A sytuacja się unormuje, ponieważ jak rozumiem zostaną zwiększone zaliczki (obecnie zaniżone) i toczą się procesy, czy nawet egzekucje komornicze.
Dlatego uważam, że przede wszystkim musicie teraz działac wspólnie z obecnym zarządcą, o ile chce lojalnie współpracowac i rzeczywiście chce tę sytuację rozwiązac.
[cite] Zarządca:[/cite]Bo znam taki przypadek, który się po prostu nie sprawdził, przynależnośc do stowarzyszenia jest dobrowolna, nie można nikogo zmusic do wpłat należności na jego rzecz. Zakładac stowarzyszenie tylko po to, aby zebrac pieniądze? Tworzycie już wspólnotę mieszkaniową, to naprawdę wystarczy.
Czy nie możecie porozumiec się z zarządcą, jeżeli uzgodnicie z nim sposób postępowania będzie to najlepsze rozwiązanie, przy założeniu że macie Państwo do czynienia z poważnym człowiekiem.
Jak rozliczycie Państwo te pieniądze? Najprościej jest je wpłacic na rzecz wspólnoty mieszkaniowej i wykazac w księgowości, jeżeli ktoś płaci regularnie będzie miał nadpłatę, jak się sytuacja unormuje nie zapłaci potem, czyli tak naprawdę te pieniądze odzyska. A sytuacja się unormuje, ponieważ jak rozumiem zostaną zwiększone zaliczki (obecnie zaniżone) i toczą się procesy, czy nawet egzekucje komornicze.
Dlatego uważam, że przede wszystkim musicie teraz działac wspólnie z obecnym zarządcą, o ile chce lojalnie współpracowac i rzeczywiście chce tę sytuację rozwiązac.
ok ale jeżeli wpłacimy pieniądze na konto wspólnoty to czy nie zajmie ich komornik?
[cite] mex:[/cite]Co do sprawdzania ew. długów to wiem, że notariusz nie wymaga zaświadczeń, ale większość kupujących raczej o to pyta, no chyba, że wie co kupuje ...
Prosiłbym o rozwinięcie tematu licytacji - jakie są przeszkody, przeciwwskazania? W jakich sytuacjach nie można jej przeprowadzić?
nie można jeżeli jest sprzeciw ze strony dłużnika o ile sąd go uzna za zasadny wtedy postępowanie przestaje być uproszczone i jest przeprowadzane w normalny sposób , dłużnik może np: żądać powołanie księgowego o zbadanie prawidłowości rozliczeń a ten ma na to 6-cy. Powoduje to że postępowanie trwa.
wg ustwawy o własnosci lokali
Art. 16. 1. Jeżeli właściciel lokalu zalega długotrwale z zapłatą należnych od niego opłat lub wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko obowiązującemu porządkowi domowemu albo przez swoje niewłaściwe zachowanie czyni korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym, wspólnota mieszkaniowa może w trybie procesu żądać sprzedaży lokalu w drodze licytacji na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o egzekucji z nieruchomości.
2. Właścicielowi, którego lokal został sprzedany, nie przysługuje prawo do lokalu zamiennego
[cite] ashJelcz:[/cite]ok ale jeżeli wpłacimy pieniądze na konto wspólnoty to czy nie zajmie ich komornik?
Oczywiście , że zajmie.
Pozostaje wam zbierać "do kapelusza" (otworzyć KASĘ) i tak zebraną kwotę wpłacić dostawcy EC. i tak do skutku aż spłacicie zadłużenie.
wewnętrznie prowadzić rozliczenia z właścicielami tak jakby oni wpłacali na konto wspólnoty
[cite] ashJelcz:[/cite]ok ale jeżeli wpłacimy pieniądze na konto wspólnoty to czy nie zajmie ich komornik?
Oczywiście , że zajmie.
Pozostaje wam zbierać "do kapelusza" (otworzyć KASĘ) i tak zebrana kwotę wpłacić dostawcy EC. i tak do skutku aż spłacicie zadłużenie.
wewnętrznie prowadzić rozliczenia z właścicielami tak jakby oni wpłacali na konto wspólnoty
Art. 16. 1. Jeżeli właściciel lokalu zalega długotrwale z zapłatą należnych od niego opłat lub wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko obowiązującemu porządkowi domowemu albo przez swoje niewłaściwe zachowanie czyni korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym, wspólnota mieszkaniowa może w trybie procesu żądać sprzedaży lokalu w drodze licytacji na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o egzekucji z nieruchomości.
2. Właścicielowi, którego lokal został sprzedany, nie przysługuje prawo do lokalu zamiennego
Tak naprawdę to martwe prawo, wspólnota wykłada pieniądze na licytację, którą komornik przeprowadzi po wskazaniu pomieszczenia tymczasowego.
Poruszaliśmy kilkakrotni eten problem na forum, zasięgnęliśmy w tej sprawie opinii eksperta.
"Umowa na najem pomieszczenia tymczasowego należy zawrzeć na czas nieoznaczony z uwagi na fakt, że w aktualnym stanie prawnym nie przewiduje się eksmisji do „nikąd”, czyli ciągle wymagane jest co najmniej pomieszczenie tymczasowe. Należy przy tym zauważyć, że senat podjął inicjatywę ustawodawczą (druk nr 761 z dnia 15 stycznia 2010 r.) wg której m.in. cyt.:” Umowa o odpłatne używanie tymczasowego pomieszczenia może być zawarta na czas oznaczony, nie dłuższy niż 6 miesięcy.”, co po ewentualnym uchwaleniu tego projektu przez sejm oznacza, że taka możliwość zaistnieje w przyszłości."
Józej Bajor - Naczelnik Wydziału do Utrzymania Zasobów Mieszkaniowych - Departament Strategii Budownictwa i Mieszkalnictwa w Ministerstwie Infrastruktury
[cite] Zarządca:[/cite]"Umowa na najem pomieszczenia tymczasowego należy zawrzeć na czas nieoznaczony z uwagi na fakt, że w aktualnym stanie prawnym nie przewiduje się eksmisji do „nikąd”, czyli ciągle wymagane jest co najmniej pomieszczenie tymczasowe. Należy przy tym zauważyć, że senat podjął inicjatywę ustawodawczą (druk nr 761 z dnia 15 stycznia 2010 r.) wg której m.in. cyt.:” Umowa o odpłatne używanie tymczasowego pomieszczenia może być zawarta na czas oznaczony, nie dłuższy niż 6 miesięcy.”, co po ewentualnym uchwaleniu tego projektu przez sejm oznacza, że taka możliwość zaistnieje w przyszłości."
Józej Bajor - Naczelnik Wydziału do Utrzymania Zasobów Mieszkaniowych - Departament Strategii Budownictwa i Mieszkalnictwa w Ministerstwie Infrastruktury
A co w przypadku, kiedy dłużnik ma kilka mieszkań? Też musi być przygotowane pomieszczenie tymczasowe?
Jak rozliczycie Państwo te pieniądze? Najprościej jest je wpłacic na rzecz wspólnoty mieszkaniowej i wykazac w księgowości
Ale na koncie siedzi komornik i pieniądze w pierwszej kolejności on zajmie.
Tak, zajmie, dlatego zgadzam się Welesem.
Z drugiej strony przecież wszystko jest kwestią porozumienia, można nawet egzekucję zawiesic, tak jak już pisał ash Jelcz - trzeba rozmawiac z wierzycielami i uprządkowac tę sytuację.
[cite] mex:[/cite]
A co w przypadku, kiedy dłużnik ma kilka mieszkań? Też musi być przygotowane pomieszczenie tymczasowe?
Nie, ale i tak korzystanie z art. 16 nie jest korzystne z powodu naliczania wysokości wpisu od wartości lokalu, lepiej taką licytację przeprowadzic na zwykłych zasadach- w ramach postępowania egzekucyjnego w.s. o zapłatę.
Proszę poinformujcie sąsiadów o dzisiejszym spotkaniu!!!!!lub rozwieście informację na klatkach - nie wszyscy o tym wiedzą! Musi być nas jak najwięcej.
Z tego co wiem ludzie ,którzy wynajmują mieszkania od Pana Z płacą grubą kasę za wynajem - ok.2000 zł i są wściekli, bo on nie płaci czynszu do Wspólnoty. Niektórzy chcą już rezygnować z najmu.
Może w takim razie Wynajmujący (przynajmniej Ci, którzy planują z nami trochę pomieszkać) powinni też ze swojej strony ponaciskać na Z i zażądać dowodów dokonania opłat? Bo o postraszeniu sądem nie marzę, prościej będzie im znaleźć nowe lokum ...
[cite] aasiaa:[/cite]Proszę poinformujcie sąsiadów o dzisiejszym spotkaniu!!!!!lub rozwieście informację na klatkach - nie wszyscy o tym wiedzą! Musi być nas jak najwięcej.
Trzymam kciuki :thumbup: za pospolite ruszenie ... bo jak Wam nie wypali, to rozglądajcie się za lokomotywą na eko-groszek.:bigsmile:
Witam,
cieszy mnie że tak wielu chętnych jest do działania na rzecz Naszej Wspólnoty, chciałbym w związku z tym podać parę faktów z przeszłości bo inaczej ta dyskusja przerodzi się w "galicyjskie gadanie" .
Brałem udział w wyborze aktualnego zarządcy ,który miał być antidotum na kombinacje dewelopera i jego asystentki pani D.
Wybieraliśmy zarządce aby nie był powiązany z tutejszymi układami ,wiedziałby jak to się robi/jest członkiem gremium weryfikującego zarządców/ i mógł wyprowadzić wspólnotę na prostą ,przede wszystkim finansowo. Zarząd przymusowy był tym wyjściem/wspólnota była podzielona,część miała powiązania z deweloperem/.
Po pięciu latach możemy powiedzieć że częściowo udało sie.Wybrnęliśmy z problemów z ogrzewaniem, część długów została wyegzekwowana. pan Z. nie pojawia się.
Ale pojawiły się następne kłopoty które prawdopodobnie przerastają aktualnego zarządcę ,który:
-Działa opieszale/po roku zauważył że prawnik Pani J. nie działa na rzecz wspólnoty/
-Nie wsłuchuje się w potrzeby właścicieli ,nie stara się konsultować jakichkolwiek decyzji
-jest niedostępny,
to tyle,teraz o aktualnej sytuacji
W marcu tego roku na zebraniu sprawozdawczym/było jak zwykle około 30 właścicieli na 100/ ,zarządca przekazał że PCE wystawiło rachunek za wodę za 2009 rok ,którym podano że zużycie wody we wspólnocie wzrosło 140% , w związku z tym należy dopłacić. Zarządca odwołał się i poprosił o zweryfikowanie rachunku i ustalenie przyczyn takiego wzrostu zużycia wody w stosunku do zużucia w 3 poprzednich latach. N a początku września br okazało się że mamy zablokowane konta wspólnoty przez komornika. Zarządca zwołał spotkanie w dniu 16.09. na którym przedstawil przyczyny zablokowania konta.
PCE złożyło wniosek do Sądu w Oławie o wyegzekwowanie długu, sąd wydał decyzję i przekazał sprawę do komornika.Pani z sądu która przez 5 lat wysyłała korespondencję dotyczącą wspólnoty na adres biura zarządcy ,wysłała decyzję tym razem na adres wspólnoty/koperta podobno błąkała sie wraz z panią listonosz. Termin odwołania się minął i komornik zaczął działać.Zarządca natychmiast złożył odwołanie ,ale kogo teraz to obchodzi.W międzyczasie pracownik? PCE krążył po wspólnocie z pismem informującym o wyłączeniu ciepłej wody.
Na spotkaniu W DNIU 16.09 zarządca zaczął wręczać rozliczenia wody za rok 2009 ,w którym już została ujęta-rozdzielona na wszystkich lokatorów kwota żądana przez PCE, /TAK ŻE NIE MUSIMY ROBIĆ SKŁADKI/
Jest do tego parę "ale" :
-co robił zarządca od marca w sprawie wody?
-dlaczego w Sądzie w Oławie nie zadziałał nadzór nad wspólnotą /przecież zarządca rozlicza się z działań przed sądem/
-dlaczego Sad w Oławie jest taki sprawny, a w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu czekamy już kilka miesięcy na postawienie sprawy na wokandzie w sprawie długu pana Z. w wysokości ponad 80 tys. zł
-dlaczego zarządca nie potrafi wyegzekwować od pozostałych dłużników uregulowania czynszu,podobno na kwotę około 120tys. zł
Witam! Pytanie do osób.które były w piątek na zebraniu w spółdzielni mieszkaniowej:
czy ktoś wie gdzie utknęła sprawa rozwiązania problemu dostaw ciepła do naszego bloku?
Ja dziś byłam w SM, nie widziałam się z Panem, który prowadził zebranie w piątek ale sekretarka przekazała mi dzisiaj, że ktoś z mieszkańców dzisiaj był i zabrał papiery do sądu ws. odwołania zarządcy. Nie udzielono mi informacji na temat ciepła, gdyż "dopóki nie będą stroną w sprawie nie moga udzielać żadnych inform. i że mamy się zgłosić do swojego zarządcy". Ktoś wie ile czasu czeka się na odwołanie zarządcy przymusowego i powołanie nowego? Brak tej ciepłej wody i ogrzewania coraz bardziej mnie dobija, szczególnie,że za oknem zimno!
Przed chwilą mąż dodzwonił się po wielu próbach do Pana S.
Komornik jeszcze "siedzi" na koncie, ale wygląda na to, że mieszkańcy mocno się zdyscyplinowali i podobno zostało do spłacenia ok. 30 tys. Wciąż niestety nie wiadomo, kiedy włączą nam ogrzewanie. Uzyskanie jakiejkolwiek informacji od Zarządcy bez narażania się na jego fochy graniczy z cudem.
Informuję,że jeden z naszych mieszkańców był dzisiaj w firmie ECO z zapytaniem o nasz dług i ewentualne rozwiązanie problemu. Uzyskał odpowiedź,że zadłużenia jest 50000+4000 kosztów i odsetek. Poza tym dowiedział się,że jest trzecią osobą pojawiająca się u nich i zainteresowaną problemem. Powiedziano mu,że nasz zarządca nie próbował nawet negocjować z nimi warunków, w ogóle z nimi nie rozmawiał:shocked: Oni chcą od nas zobowiązania jak bedziemy płacić te zadłużenie i są chętni podłączyć ciepło tylko musi pojawić się u nich nasz zarząd (mamy zarząd??? oni twerdzą,że mamy a jedną z osób w zarządzie jest żona naszego dewelopera) lub zarządca by porozmawiać.
Ja z kolei dzowniłam dzisiaj do Sądu i powiedziano mi,że na odwołanie zarządcy czeka się 2-3 miesiące:surprised: Nie można tego jakoś przyspieszyć? my na prawdę jesteśmy w nieciekawej sytuacji!!!!
[cite] aasiaa:[/cite] Poza tym dowiedział się,że jest trzecią osobą pojawiająca się u nich i zainteresowaną problemem.
Powiedziano mu,że nasz zarządca nie próbował nawet negocjować z nimi warunków, w ogóle z nimi nie rozmawiał
Ja z kolei dzowniłam dzisiaj do Sądu i powiedziano mi,że na odwołanie zarządcy czeka się 2-3 miesiące:shocked:
Uważam, że czas się rozstać z takim zarządcą. IM dłużej będziecie czekać, tym oddala się termin jego wymiany.
Proszę umówic się z przewodniczącym wydziału, najlepiej jak umawiac się pójdzie grupa osób z dziecmi na rękach, na spotkanie z przewodniczącym żeby czekali pod drzwiami, sądzę, że to przyśpieszy. To najbardziej skuteczna metoda na przewlekłośc postępowania.
Z drugiej strony 2 - 3 msc. to bardzo szybko i chyba przyśpieszyc się nie da, chyba że sąd wyda zarządzenie tymczasowe na posiedzeniu niejawnym (ale mam wątpliwości czy w ogóle może).
Poza tym należałoby porozmawiac z zarządcą czy rzeczywiście te informacje z gazowni odnośnie jego zaniechania są prawdziwe.
Można też, złożyc wniosek o to, aby sąd zobowiązał zarządcę do podjęcia konkretnych działań gazowni, trzeba sprecyzowac jakich działań we wniosku - taki wniosek zostanie rozpoznany szybciej niż odwołanie i może byc złożony niezależnie od niego. Warto omówic to z przewodniczącym na spotkaniu.
[cite] Zarządca:[/cite]Z drugiej strony 2 - 3 msc. to bardzo szybko i chyba przyśpieszyc się nie da, chyba że sąd wyda zarządzenie tymczasowe na posiedzeniu niejawnym (ale mam wątpliwości czy w ogóle może).
Poza tym należałoby porozmawiac z zarządcą czy rzeczywiście te informacje z gazowni odnośnie jego zaniechania są prawdziwe.
Można też, złożyc wniosek o to, aby sąd zobowiązał zarządcę do podjęcia konkretnych działań gazowni, trzeba sprecyzowac jakich działań we wniosku - taki wniosek zostanie rozpoznany szybciej niż odwołanie i może byc złożony niezależnie od niego. Warto omówic to z przewodniczącym na spotkaniu.
Dziękuję za pomoc:) na pewno złożę taki wniosek w Sądzie, bo juz brakuje mi pomysłów jak to przyspieszyć!
Sprawa odwołania zarządcy nie jest sprawą prostą, trzeba to uzasadnić, a kto będzie zarządzał później-jakiś nowy nawiedzony,
Najszybszym rozwiązaniem w tej chwili jest spłacić zadłużenie ,a później działać.
Mamy chyba rozsądną alternatywę - na spotkaniu z sąsiednią SM prezes wyraził chęć zarządzania naszą wspónotą, musimy jednak formalnie zakończyć współpracę z dotychczasowym zarządcą. SM funkcjonuje od wielu lat i chyba całkiem nieźle, oprócz bloków spółdzielczych zarządza już z powodzeniem kilkoma WM, przeprowadza także nowe inwestycje.
Przeraża mnie bardzo perspektywa spłacania długu, za który tak naprawdę odpowiedzialni są inni mieszkańcy. Nie wiem, czy mnie na to stać :(
Jak zorganizować taką kasę, do której byłyby wpłacane dodatkowe składki na poczet zadłużenia?Miałby to być osobny rachunek bankowy? Proszę o radę w imieniu całej naszej WM.
Jeżeli są nieprawidłowości w zarządzaniu, należałoby złożyc wnioski o wydanie przez sąd konkretnych nakazów, zobowiązanie zarządcy do podjęcia określonych działań.
Odnośnie odwołania zarządcy, to należy odróżnic dwie kwestie: odwołanie, czyli odejście od zarządu przymusowego od zmiany osoby zarządcy.
Jestem za jak najszybszą wpłatą dodatkowych pieniędzy na konto wspólnoty. Załóżmy żeby każdy przez 3 miesiące wpłacił o 100 zł więcej niż ma dotychczas.
Realnie niech płaci 60 mieszkań * 100 zł * 3 m-ce = 18 tys zł.
Gdybyśmy sie na to zgodzili to trzeba:
1. Skontaktować się z zarządcą, aby wsparł pomysł (chcemy go odwołać, ale to i tak potrwa a my nie możemy czekać na włączenie ogrzewania).
2. Wywiesić informacje na klatkach (z pieczątką zarządcy).
3. Zacząć płacić już w Październiku. Tu każdy musi zapłacić, i nie ma co oglądać się na innych bo z tego się inaczej nie wygrzebiemy.
4. Poinformować naszego dostawce ciepła, i wynegocjować włączenie CO i CWU.
5. Na końcu oczywiście dokonać rozliczenia.
Ja mogę się zająć punktami 1 i 2 no i oczywiście 3 :)
Podsumowując: W Październiku, Listopadzie i Grudniu płacimy czynsz o 100 zł większy.
Pomysł jak najbardziej oczywisty, ale już kilka postów wcześniej doszliśmy do wniosku, że nie możemy wpłacać pieniędzy na spłatę zadłużenia w ECO na konto wspólnoty, ponieważ jest zajęte przez komornika, który ściąga kasę na rzecz ZGK. Trzeba zbierać pieniądze jakby "na boku" i wpłacać bezpośrednio do ECO. Tak zrozumiałam:confused:
Musicie spłacić wszystkie długi - zarówno wobec dostawcy ciepła, jak i wody.
Możecie się porozumieć z wierzycielem (ZGK), dla którego działa komornik. On może wstrzymać działania komornika.
Uruchamianie jakiejś "lewej kasy" dla spłaty tylko jednego wierzyciela to nie jest dobry pomysł.
Jestem jak najbardziej za wpłatą dodatkowych pieniędzy na konto wspólnoty.Mam jednak pytanie czy nie można zawrzeć ugody z naszymi wierzycielami aby była warunkowo podłączona woda i centralne ogrzewanie?
Z wierzycielami musi rozmawiać nasz zarządca, bo on nas reprezentuje. Niestety najwidoczniej nie ma takiej ochoty Ja dziś złozyłam w sądzie w Oławie wniosek o przyspieszenie odwołania zarządcy i zobowiązanie obecnego zarzadcy o podjęcie działań majacych na celu przywrócenie ciepła. I wyobraźcie sobie,że nawet nie chcieli przyjąć tego pisma ,bo tam przyjmują tylko pozwy:shocked: odsyłali mnie od jednej pani do drugiej, które wyraźnie nie były zainteresowane problemem (kazały mi się najpierw poradzić radcy prawnego a później pisać pisma!). Ostecznie złożyłam pismo, ciekawe co odpowie sędzia referent.
Podejrzewam,że jeśli nasz obecny zarządca nie przyjedzie do ECO to o cieple możemy zapomnieć:sad: no chba,że będziemy się podrzewać elektrycznie. U nas już jest lodówa:(
Dzwoniłam przed chwilą do zarządcy i poprosiłam go, by negocjował z dostawcami ciepła, powiedział że wysłał jakieś pismo 7 września i odpowiedzieli mu ,że musimy się zdeklarować jakie kwoty i w jakich terminach będziemy wpłacać to włączą nam ciepło. Nie możemy wpłacać na konto WM,bo tam wszystko zabiera komornik dla siebie i ZGK. Tymczasem na moją propozycję,by zarządca przyjechał i rozmawiał z przedswicielami ZGK żeby Ci ściągneli komornika z naszego konta, powiedział: " Wy wsyzscy myslicie,że to jest takie proste. Ja już swoje pisma napisałem, więcej zrobić nie mogę, bo niby jak Pani sobie to wyobraża? Zresztą ostatnio nic innego nie robię tylko odbieram od Was telefony. Teraz też dzwoni kolejny telefon, do widzenia, miłego dnia życzę" i odłożył suchawkę. Normalnie nie mam siły już gadać z tym gościem,to jak walenie głową w mur. Te 100 z ł też dobry pomysł ale ciepła nam za te wpłaty na pewno nie włączą dopóki nie spłacimy komornika a to jesze potrwa dobre dwa miesiące (przynajmniej). Ręce opadają....
JAk to pozwy a pism w toku postępowania się nie składa w Oławie? Proszę umówic się z przewodniczącym i powołac na syganturę akt sprawy o ustanowienie zarządcy.
Odnośnie rozmów z wierzycielami, to może zaproponujcie w gazowni i dostawcy wody wspólne spotkanie kilku właścicieli w obecności zarządcy, aby wyjaśnic wspólnie sytuację.
Pan Zarządca myśli, że jak wysłał pisma to zrobił już wszystko. Z doświadczenia wiem, że rozmowy "face to face" mogą zdziałać więcej niż tony wysłanych pism. Zastanawiam się, jak zmusić obecnego Zarządcę do działania. Bo kluczem do przerwania impasu w naszej sprawie jest, za przeproszeniem, "ruszenie tyłka" przez Pana S. On nas reprezentuje na zewnątrz i to z nim wierzyciele będą rozmawiać. Zastanawiam się w jaki sposób zmusić go do czegoś więcej niż tylko pisanie pism. Może zalanie Sądu skargami oraz nagłośnienie w mediach, jak funkcjonuje firma Pana S, który zarządza nie tylko naszą WM, przyniesie jakieś efekty?
Co do zrzutek na poczet spłat należności to jest to dobry sposób, ale... gdzie wpłacać pieniądze, na jakie konto? Przyznam, że nie jestem zwolennikiem zbierania gotówki poprzez chodzenie od drzwi do drzwi. Najlepszym byłoby konto WM, ale na nim siedzi komornik - i tu 1sza sprawa na cito do załatwienia przez Zarządcę - dogadanie się z ZGK, żeby odwołał komornika.
Wszyscy dostaliśmy faktury z kosmicznymi kwotami za ciepłą wodę. Nie tylko za niedoszacowane koszty zużycia, ale również po około 1000 zł za to, że WM ma długi - co ma pomóc zmniejszyć zadłużenie. I to był chyba jedyny sposób na załatwienie problemu przez Pana S. Wściekamy się na taki stan rzeczy, ale to nie koniec. Wkrótce nasze koszty będą rosły lawinowo: grzanie wody na kuchenkach oraz elektryczne ogrzewanie mieszkań spowodują znaczny wzrost opłat za energię elektryczną. Dla większości może to być gwoździem do trumny.
Wracając do kosztów już poniesionych i tych co nas czekają. Komornik bierze swoje i to nie mało. Dłużnicy nie kwapią się ze spłatą swoich zobowiązań a Zarządca nie potrafi ich do tego zmusić. To może sprzedać długi, które WM ma u swoich członków jednej z firm windykacyjnych? WM straci na tym około 30%, ale za to będziemy mieć zastrzyk gotówki, który pozwoli na włączenie EC?
Reasumując. Zastanawiając się jak odwołać nieudolnego Zarządcę znajdźmy sposób na to, żeby go zmusić do działania. Niech każdy coś od siebie zaproponuje. Jednocześnie trzeba uruchomić proces odwołania nieudolnego Zarządcy.
Ps. Co do kosztów, które poniesiemy przez ten stan rzeczy, należy się zastanowić nad uzyskaniem odszkodowania za poniesione straty jako WM i właściciele mieszkań z osobna od osób, przez których znaleźliśmy się w tej sytuacji, czyli Zarządcy i dłużników WM.
Zastanówcie się. Komornik bierze 15 % od ściągniętej kwoty, ale Waszym kosztem. Czyli ściągając 100 zł przekazuje na poczet długu tylko 85 zł. Nie lepiej płacić bezpośrednio wierzycielowi?
[cite] a-z:[/cite]Zastanówcie się. Komornik bierze 15 % od ściągniętej kwoty, ale Waszym kosztem. Czyli ściągając 100 zł przekazuje na poczet długu tylko 85 zł. Nie lepiej płacić bezpośrednio wierzycielowi?
Oczywiście, że lepiej płacić wierzycielowi. Ale żeby do tego doszło potrzebny jest Zarządca, który będzie pracował tak jak należy. I tu jest pies pogrzebany. Bo nie wiadomo jak zmusić jegomościa do działania.
Jak do wierzyciela pójdą Wasi reprezentanci, którzy okażą się upoważnieniem do reprezentowania mieszkańców z większością ich podpisów (bo pewnie nie wszyscy sie podpiszą), to powinno się udać.
Ja jutro postaram się odwiedzić zarządce osobiście i przekonać go do współpracy. Spróbuje też wyciągnąć aktualne informacje na temat tego co on robi i jaki ma plan.
Jak tylko czegoś się dowiem to napisze tutaj.
Może chociaż udało by się komornika odwołać, i wtedy dogadać się z dostawcą ciepła jakoś.
Pomimo tego że jest komornik, to i tak proponuję przychylić się do planu "3 miesiące po 100 zł więcej".
Komentarze
tak jak to ma miejsce przy sprzedaży lokalu z zasobów spółdzielnianych.
Więc mało kto, zwraca się o takie zaświadczenie do zarządu Wm czy zarządcy NW.
Proszę o rozwinięcie
Odnośnie licytacji lokalu - to nie jest takie proste a nawet niekiedy w praktyce wręcz niemożliwe.
Odnośnie spotkania w SM- odbedzie się ono dzisiaj o godz. 20.00- taka informacja dotarła do mnie wczoraj wieczorem.
Dobrze byłoby wziąc w nim udział jak najliczniej.
Kupowalem mieszkanie rok temu i dokładnie sprawdzałem wpisy na księdze nie bylo nic poza 1 wpisem który był już wykreślony
Czy nie możecie porozumiec się z zarządcą, jeżeli uzgodnicie z nim sposób postępowania będzie to najlepsze rozwiązanie, przy założeniu że macie Państwo do czynienia z poważnym człowiekiem.
Jak rozliczycie Państwo te pieniądze? Najprościej jest je wpłacic na rzecz wspólnoty mieszkaniowej i wykazac w księgowości, jeżeli ktoś płaci regularnie będzie miał nadpłatę, jak się sytuacja unormuje nie zapłaci potem, czyli tak naprawdę te pieniądze odzyska. A sytuacja się unormuje, ponieważ jak rozumiem zostaną zwiększone zaliczki (obecnie zaniżone) i toczą się procesy, czy nawet egzekucje komornicze.
Dlatego uważam, że przede wszystkim musicie teraz działac wspólnie z obecnym zarządcą, o ile chce lojalnie współpracowac i rzeczywiście chce tę sytuację rozwiązac.
Prosiłbym o rozwinięcie tematu licytacji - jakie są przeszkody, przeciwwskazania? W jakich sytuacjach nie można jej przeprowadzić?
ok ale jeżeli wpłacimy pieniądze na konto wspólnoty to czy nie zajmie ich komornik?
Ale na koncie siedzi komornik i pieniądze w pierwszej kolejności on zajmie.
nie można jeżeli jest sprzeciw ze strony dłużnika o ile sąd go uzna za zasadny wtedy postępowanie przestaje być uproszczone i jest przeprowadzane w normalny sposób , dłużnik może np: żądać powołanie księgowego o zbadanie prawidłowości rozliczeń a ten ma na to 6-cy. Powoduje to że postępowanie trwa.
wg ustwawy o własnosci lokali
Art. 16. 1. Jeżeli właściciel lokalu zalega długotrwale z zapłatą należnych od niego opłat lub wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko obowiązującemu porządkowi domowemu albo przez swoje niewłaściwe zachowanie czyni korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym, wspólnota mieszkaniowa może w trybie procesu żądać sprzedaży lokalu w drodze licytacji na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o egzekucji z nieruchomości.
2. Właścicielowi, którego lokal został sprzedany, nie przysługuje prawo do lokalu zamiennego
Pozostaje wam zbierać "do kapelusza" (otworzyć KASĘ) i tak zebraną kwotę wpłacić dostawcy EC. i tak do skutku aż spłacicie zadłużenie.
wewnętrznie prowadzić rozliczenia z właścicielami tak jakby oni wpłacali na konto wspólnoty
czyli tak jak pisałem wcześniej
Tak naprawdę to martwe prawo, wspólnota wykłada pieniądze na licytację, którą komornik przeprowadzi po wskazaniu pomieszczenia tymczasowego.
Poruszaliśmy kilkakrotni eten problem na forum, zasięgnęliśmy w tej sprawie opinii eksperta.
Józej Bajor - Naczelnik Wydziału do Utrzymania Zasobów Mieszkaniowych - Departament Strategii Budownictwa i Mieszkalnictwa w Ministerstwie Infrastruktury
A co w przypadku, kiedy dłużnik ma kilka mieszkań? Też musi być przygotowane pomieszczenie tymczasowe?
Z drugiej strony przecież wszystko jest kwestią porozumienia, można nawet egzekucję zawiesic, tak jak już pisał ash Jelcz - trzeba rozmawiac z wierzycielami i uprządkowac tę sytuację.
Z tego co wiem ludzie ,którzy wynajmują mieszkania od Pana Z płacą grubą kasę za wynajem - ok.2000 zł i są wściekli, bo on nie płaci czynszu do Wspólnoty. Niektórzy chcą już rezygnować z najmu.
cieszy mnie że tak wielu chętnych jest do działania na rzecz Naszej Wspólnoty, chciałbym w związku z tym podać parę faktów z przeszłości bo inaczej ta dyskusja przerodzi się w "galicyjskie gadanie" .
Brałem udział w wyborze aktualnego zarządcy ,który miał być antidotum na kombinacje dewelopera i jego asystentki pani D.
Wybieraliśmy zarządce aby nie był powiązany z tutejszymi układami ,wiedziałby jak to się robi/jest członkiem gremium weryfikującego zarządców/ i mógł wyprowadzić wspólnotę na prostą ,przede wszystkim finansowo. Zarząd przymusowy był tym wyjściem/wspólnota była podzielona,część miała powiązania z deweloperem/.
Po pięciu latach możemy powiedzieć że częściowo udało sie.Wybrnęliśmy z problemów z ogrzewaniem, część długów została wyegzekwowana. pan Z. nie pojawia się.
Ale pojawiły się następne kłopoty które prawdopodobnie przerastają aktualnego zarządcę ,który:
-Działa opieszale/po roku zauważył że prawnik Pani J. nie działa na rzecz wspólnoty/
-Nie wsłuchuje się w potrzeby właścicieli ,nie stara się konsultować jakichkolwiek decyzji
-jest niedostępny,
to tyle,teraz o aktualnej sytuacji
W marcu tego roku na zebraniu sprawozdawczym/było jak zwykle około 30 właścicieli na 100/ ,zarządca przekazał że PCE wystawiło rachunek za wodę za 2009 rok ,którym podano że zużycie wody we wspólnocie wzrosło 140% , w związku z tym należy dopłacić. Zarządca odwołał się i poprosił o zweryfikowanie rachunku i ustalenie przyczyn takiego wzrostu zużycia wody w stosunku do zużucia w 3 poprzednich latach. N a początku września br okazało się że mamy zablokowane konta wspólnoty przez komornika. Zarządca zwołał spotkanie w dniu 16.09. na którym przedstawil przyczyny zablokowania konta.
PCE złożyło wniosek do Sądu w Oławie o wyegzekwowanie długu, sąd wydał decyzję i przekazał sprawę do komornika.Pani z sądu która przez 5 lat wysyłała korespondencję dotyczącą wspólnoty na adres biura zarządcy ,wysłała decyzję tym razem na adres wspólnoty/koperta podobno błąkała sie wraz z panią listonosz. Termin odwołania się minął i komornik zaczął działać.Zarządca natychmiast złożył odwołanie ,ale kogo teraz to obchodzi.W międzyczasie pracownik? PCE krążył po wspólnocie z pismem informującym o wyłączeniu ciepłej wody.
Na spotkaniu W DNIU 16.09 zarządca zaczął wręczać rozliczenia wody za rok 2009 ,w którym już została ujęta-rozdzielona na wszystkich lokatorów kwota żądana przez PCE, /TAK ŻE NIE MUSIMY ROBIĆ SKŁADKI/
Jest do tego parę "ale" :
-co robił zarządca od marca w sprawie wody?
-dlaczego w Sądzie w Oławie nie zadziałał nadzór nad wspólnotą /przecież zarządca rozlicza się z działań przed sądem/
-dlaczego Sad w Oławie jest taki sprawny, a w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu czekamy już kilka miesięcy na postawienie sprawy na wokandzie w sprawie długu pana Z. w wysokości ponad 80 tys. zł
-dlaczego zarządca nie potrafi wyegzekwować od pozostałych dłużników uregulowania czynszu,podobno na kwotę około 120tys. zł
czy ktoś wie gdzie utknęła sprawa rozwiązania problemu dostaw ciepła do naszego bloku?
Ja dziś byłam w SM, nie widziałam się z Panem, który prowadził zebranie w piątek ale sekretarka przekazała mi dzisiaj, że ktoś z mieszkańców dzisiaj był i zabrał papiery do sądu ws. odwołania zarządcy. Nie udzielono mi informacji na temat ciepła, gdyż "dopóki nie będą stroną w sprawie nie moga udzielać żadnych inform. i że mamy się zgłosić do swojego zarządcy". Ktoś wie ile czasu czeka się na odwołanie zarządcy przymusowego i powołanie nowego? Brak tej ciepłej wody i ogrzewania coraz bardziej mnie dobija, szczególnie,że za oknem zimno!
Komornik jeszcze "siedzi" na koncie, ale wygląda na to, że mieszkańcy mocno się zdyscyplinowali i podobno zostało do spłacenia ok. 30 tys. Wciąż niestety nie wiadomo, kiedy włączą nam ogrzewanie. Uzyskanie jakiejkolwiek informacji od Zarządcy bez narażania się na jego fochy graniczy z cudem.
Ja z kolei dzowniłam dzisiaj do Sądu i powiedziano mi,że na odwołanie zarządcy czeka się 2-3 miesiące:surprised: Nie można tego jakoś przyspieszyć? my na prawdę jesteśmy w nieciekawej sytuacji!!!!
Poza tym należałoby porozmawiac z zarządcą czy rzeczywiście te informacje z gazowni odnośnie jego zaniechania są prawdziwe.
Można też, złożyc wniosek o to, aby sąd zobowiązał zarządcę do podjęcia konkretnych działań gazowni, trzeba sprecyzowac jakich działań we wniosku - taki wniosek zostanie rozpoznany szybciej niż odwołanie i może byc złożony niezależnie od niego. Warto omówic to z przewodniczącym na spotkaniu.
Najszybszym rozwiązaniem w tej chwili jest spłacić zadłużenie ,a później działać.
Przeraża mnie bardzo perspektywa spłacania długu, za który tak naprawdę odpowiedzialni są inni mieszkańcy. Nie wiem, czy mnie na to stać :(
Jak zorganizować taką kasę, do której byłyby wpłacane dodatkowe składki na poczet zadłużenia?Miałby to być osobny rachunek bankowy? Proszę o radę w imieniu całej naszej WM.
Odnośnie odwołania zarządcy, to należy odróżnic dwie kwestie: odwołanie, czyli odejście od zarządu przymusowego od zmiany osoby zarządcy.
Jestem za jak najszybszą wpłatą dodatkowych pieniędzy na konto wspólnoty. Załóżmy żeby każdy przez 3 miesiące wpłacił o 100 zł więcej niż ma dotychczas.
Realnie niech płaci 60 mieszkań * 100 zł * 3 m-ce = 18 tys zł.
Gdybyśmy sie na to zgodzili to trzeba:
1. Skontaktować się z zarządcą, aby wsparł pomysł (chcemy go odwołać, ale to i tak potrwa a my nie możemy czekać na włączenie ogrzewania).
2. Wywiesić informacje na klatkach (z pieczątką zarządcy).
3. Zacząć płacić już w Październiku. Tu każdy musi zapłacić, i nie ma co oglądać się na innych bo z tego się inaczej nie wygrzebiemy.
4. Poinformować naszego dostawce ciepła, i wynegocjować włączenie CO i CWU.
5. Na końcu oczywiście dokonać rozliczenia.
Ja mogę się zająć punktami 1 i 2 no i oczywiście 3 :)
Podsumowując: W Październiku, Listopadzie i Grudniu płacimy czynsz o 100 zł większy.
Drodzy sąsiedzi co Wy na to?
Pozdrawiam,
Patryk
PS
Jakby co telefon do mnie:
508-76-33-62
Możecie się porozumieć z wierzycielem (ZGK), dla którego działa komornik. On może wstrzymać działania komornika.
Uruchamianie jakiejś "lewej kasy" dla spłaty tylko jednego wierzyciela to nie jest dobry pomysł.
Podejrzewam,że jeśli nasz obecny zarządca nie przyjedzie do ECO to o cieple możemy zapomnieć:sad: no chba,że będziemy się podrzewać elektrycznie. U nas już jest lodówa:(
Dzwoniłam przed chwilą do zarządcy i poprosiłam go, by negocjował z dostawcami ciepła, powiedział że wysłał jakieś pismo 7 września i odpowiedzieli mu ,że musimy się zdeklarować jakie kwoty i w jakich terminach będziemy wpłacać to włączą nam ciepło. Nie możemy wpłacać na konto WM,bo tam wszystko zabiera komornik dla siebie i ZGK. Tymczasem na moją propozycję,by zarządca przyjechał i rozmawiał z przedswicielami ZGK żeby Ci ściągneli komornika z naszego konta, powiedział: " Wy wsyzscy myslicie,że to jest takie proste. Ja już swoje pisma napisałem, więcej zrobić nie mogę, bo niby jak Pani sobie to wyobraża? Zresztą ostatnio nic innego nie robię tylko odbieram od Was telefony. Teraz też dzwoni kolejny telefon, do widzenia, miłego dnia życzę" i odłożył suchawkę. Normalnie nie mam siły już gadać z tym gościem,to jak walenie głową w mur. Te 100 z ł też dobry pomysł ale ciepła nam za te wpłaty na pewno nie włączą dopóki nie spłacimy komornika a to jesze potrwa dobre dwa miesiące (przynajmniej). Ręce opadają....
Odnośnie rozmów z wierzycielami, to może zaproponujcie w gazowni i dostawcy wody wspólne spotkanie kilku właścicieli w obecności zarządcy, aby wyjaśnic wspólnie sytuację.
Co do zrzutek na poczet spłat należności to jest to dobry sposób, ale... gdzie wpłacać pieniądze, na jakie konto? Przyznam, że nie jestem zwolennikiem zbierania gotówki poprzez chodzenie od drzwi do drzwi. Najlepszym byłoby konto WM, ale na nim siedzi komornik - i tu 1sza sprawa na cito do załatwienia przez Zarządcę - dogadanie się z ZGK, żeby odwołał komornika.
Wszyscy dostaliśmy faktury z kosmicznymi kwotami za ciepłą wodę. Nie tylko za niedoszacowane koszty zużycia, ale również po około 1000 zł za to, że WM ma długi - co ma pomóc zmniejszyć zadłużenie. I to był chyba jedyny sposób na załatwienie problemu przez Pana S. Wściekamy się na taki stan rzeczy, ale to nie koniec. Wkrótce nasze koszty będą rosły lawinowo: grzanie wody na kuchenkach oraz elektryczne ogrzewanie mieszkań spowodują znaczny wzrost opłat za energię elektryczną. Dla większości może to być gwoździem do trumny.
Wracając do kosztów już poniesionych i tych co nas czekają. Komornik bierze swoje i to nie mało. Dłużnicy nie kwapią się ze spłatą swoich zobowiązań a Zarządca nie potrafi ich do tego zmusić. To może sprzedać długi, które WM ma u swoich członków jednej z firm windykacyjnych? WM straci na tym około 30%, ale za to będziemy mieć zastrzyk gotówki, który pozwoli na włączenie EC?
Reasumując. Zastanawiając się jak odwołać nieudolnego Zarządcę znajdźmy sposób na to, żeby go zmusić do działania. Niech każdy coś od siebie zaproponuje. Jednocześnie trzeba uruchomić proces odwołania nieudolnego Zarządcy.
Ps. Co do kosztów, które poniesiemy przez ten stan rzeczy, należy się zastanowić nad uzyskaniem odszkodowania za poniesione straty jako WM i właściciele mieszkań z osobna od osób, przez których znaleźliśmy się w tej sytuacji, czyli Zarządcy i dłużników WM.
Jak tylko czegoś się dowiem to napisze tutaj.
Może chociaż udało by się komornika odwołać, i wtedy dogadać się z dostawcą ciepła jakoś.
Pomimo tego że jest komornik, to i tak proponuję przychylić się do planu "3 miesiące po 100 zł więcej".