zapłata za remont częsci wspólnej
tomek21
Użytkownik
Witam,prosze o pomoc w rozwikłaniu mego problemu.dwa lata temu nabyłem mieszkanie w której działa wspólnota.Zgodnie z uchwałami wpłacałem miesięczne opłaty zarówno na ekspatacjie jak i fundusz remontowy zgodnie z uchwalona stawka za m2.w tym roku wspolnota przeprowadziła remont.Okazało sie ze po rozliczeniu kosztów propolcjonalnie do % udziału na moim koncie stwierdzili brak wystarczających srodków na fuduszu remontowym a w/z z tym rzadaja abym dopłacił brakującą kwotę (ok4000).U innych lokatorów nie ma tego problemu gdyż mają dłuższy o kilka lat okres opłacania składek.
Czy wspólnota nie żada aby odemnie abym opłacił wstecznie(tzn za okres kiedy nie byłem włascicielem lokalu)skłądke?
Opłacam zgodnie z uchwalona stawką za m2 ,wszcy płaca w takiej samej wysokości.Czy aby wspólnota(w ukryty sposób) nie żada odemnie abym zapłacił za poprzedniego właściciela? Jezeli opłace to wychodzi ze dla mnie stawka musi być prze ten 2 letni okres ok 3krotnie wyższa w stosunku do reszty członków wspólnoty?Tzn z uchwalonych 2zł za m2 musiałbym płacic 4złza m2
B.prosze o pomoc:cry:
Czy wspólnota nie żada aby odemnie abym opłacił wstecznie(tzn za okres kiedy nie byłem włascicielem lokalu)skłądke?
Opłacam zgodnie z uchwalona stawką za m2 ,wszcy płaca w takiej samej wysokości.Czy aby wspólnota(w ukryty sposób) nie żada odemnie abym zapłacił za poprzedniego właściciela? Jezeli opłace to wychodzi ze dla mnie stawka musi być prze ten 2 letni okres ok 3krotnie wyższa w stosunku do reszty członków wspólnoty?Tzn z uchwalonych 2zł za m2 musiałbym płacic 4złza m2
B.prosze o pomoc:cry:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Ty nie płacisz czynszu posiadając lokal własnościowy...
Można by rzec " Widziały gały co kupowały" ..... a kupiły nieruchomości do remontu
I prawidłowo ... wpłacane zaliczki nie pokryły przypadających na ciebie kosztów wiec musisz je dopłacić.
Kupując te mieszkanie ( zrobiłeś błąd ) powinieneś uwzględnić stan nieruchomości w cenie zakupu, a przed podpisaniem aktu notarialnego kupna/sprzedaży lokalu dowiedzieć się w Zarządzie / u Administratora, jakie są plany remontowe wspólnoty i uwzględnić to w cenie zakupu lokalu.
A niby jak ? przecież naprawa / remont był wykonany, gdy ty byłeś już właścicielem lokalu...
To jest tak jak kupuje się używany samochód , który późnij trzeba naprawiać. Zdarza się, że po kilku miesiącach masz awarie i musisz koszt naprawy pokryć . Inaczej mówiąc koszt naprawy "dodajesz" co ceny zakupu. a nie szukasz poprzedniego właściciela pojazdu by zrekompensował koszty naprawy. Nie ?
Trzeba było stan (koszt) przyszłych remontów uwzględnić w cenie zakupu lokalu a nie szukać terać "winnego" twojej sytuacji
błędny wniosek
Zapamiętaj sobie, że we Wspólnocie płaci się zaliczki ( nie czynsz) na pokrycie kosztów utrzymania nieruchomość .
Jeżeli koszty są wyższe od wpłacanych zaliczek, to obowiązkiem właściciela lokalu jest dokonać dopłaty, aby saldo rozliczeń było "zero" (bilansowało się) .
Jest to zgodne z :
Wszystkie art. pochodzą z ustawy o własności lokali....(UoWL)
Dajesz koledze przykłady zaczerpnięte z twojej wspólnoty bo tak u ciebie jest ale to nie oznacza że tak ma być wszędzie.
A gdzie są pieniądze zebrane przez poprzedniego właściciela gromadzone na funduszu remontowym?? Ktoś powie... Oddane poprzedniemu właścicielowi. Ok to w takim razie wspólnota powinna wiedzieć że będzie jej brakowało 4000 na przeprowadzenie remontu a jak się kasy nie ma to nie robi się remontu. Czekamy rok lub bierzemy kredyt.
A gdyby te koszty które ma niby zapłacić tomek21 wynosiły by 14 tys a nie 4 tys to co?? Zresztą... Jaka by tu kwota w grę nie wchodziła facet zbiera kasę od momentu nabycia lokalu. Wszystko wskazuje na to że lokal nie był zadłużony tak więc tomek21 płaci za siebie i tylko za siebie a nie przyjmuje na garb jakieś dziwne zobowiązania za okres sprzed dwóch lat.
Jak tylko ty jesteś na minusie (w co wątpię), to musisz sprawę wyjaśnić z osobą, która prowadzi waszą księgowość
Nikt nie może żądać od ciebie opłat za okres, w którym nie byłeś właścicielem mieszkania
Nawet gdyby poprzedni właściciel miał długi, to ty za jego zadłużenie nie odpowiadasz, nich wspólnota ściąga je od tego, który je narobił
Dług może mieć właściciel, a nie lokal
co ty możesz wiedzieć czy był uregulowany czy nie ? wróżka jesteś .
Widzę, że każdy ocenia wg zasad u niego obowiązujących , a tak w realu nie jest , tak jak nie ma dwóch identycznych wspólnot.
Nie , piszę tak jak to wynika z ustawy , a że w niektórych WM panują dewiacje w sprawie rozliczeń , naliczeń tu dzież innych zwyczaj, to nie moja brocha ...
a gdybym był krogulcem ...
a co to za różnica... koszt jest kosztem, który muszą pokryć właściciele lokali ...
Nowy doklejony: 09.11.12 15:09 Gratuluję podejścia. Rozumiem że zdajesz sobie sprawę z tego że te koszty (jak to określiłeś) ma pokryć jedna osoba i to za okres w którym nie była właścicielem lokalu?
to skąd u ciebie odmienne - krytyczne zdanie na temat mojego wpisu? Ja nie pisze jak jest u mnie tylko co standardowo wynika z UoWL
co ty za banialuki wypisujesz... jaka jedna osoba , inni też się do tego dołożyli , ale jeden ma do dopłaty 4000, bo miał małe wpłaty na FR . Dlaczego maił małe wpłaty tego nie napisał.
A tak dokleję coś jeszcze...
Wyobraziłem sobie sytuację taką jak KubaP kupuje mieszkanie w swoim bloku. Zadowolony z udanej transakcji biega na spotkania wspólnoty gdzie w składzie zarządu wspólnoty jest kolejny KubaP. Po dwóch latach spotkań w uprzejmym gronie właścicieli członek zarządu KubaP informuje go z uśmiechem na ustach już na wejściu:
":bigsmile: W związku z tym że w niedługim czasie planujemy remont części wspólnej nieruchomości proszę o wpłacenie 4 tys na fundusz remontowy a w tytule przelewu proszę wpisać "haracz" lub "twarzowe za bycie nowym członkiem wspólnoty""
KubaP, który zakupił świeżutkie mieszkanko również z uśmiechem na ustach odpowiada:
"Z dziką przyjemnością pokryję koszty remontu w wysokości 4 tys PLN, ponieważ moje gały nie wiedziały co brały i nie wiedziałem o fakcie że za dwa lata będzie przeprowadzany remont. Uważam jednak, że przedstawiona kwota jest zbyt mała gdyż moja niewiedza przyczyniła się do zachwiania płynności finansowej wspólnoty".
KubaP uścisnął dłoń drugiemu KubieP i w taki to oto niezachwiany i harmonijny sposób załatano dziurę finansową we wspólnocie.
Można??? Można.
i i chyba nie wszystko nam napisał tomek21 .
On ma pretensje, że płacił FR zgodnie z uchwałą i nie zamierza płacić nić więc , tak jakby mieszkał lokalu czynszowym. To, że koszty remontu były większe od zebranych zaliczek to go nie interesuje ... dobre, ja też tak bym chciał.
Napisał nam też, że po rozliczeniu kosztów remontu , remont odbył się w drugim roku , po zakupie lokalu, oraz po rozliczeniu remontu musi dopłacić 4000 zł a On nie chce bo przecie zapłacił zgodnie z uchwała składkę FR , to co jeszcze chcą od niego ?
Nic nie napisał co to był za remont? , czy stan FR zaczynał od zera ?
A teraz po błaznujmy sobie...
no cóż felieton może i dobry, ale nie na temat ... ty nie rozumiesz jak buduje się cenę kupna / sprzedaży lokalu.
Ja proponuje w pozycji TYTUŁEM wpisać : Frycowe za zakup lokalu (wynikając z niewłaściwego ustalenia ceny kupna i lenistwa kupującego, kupił nieruchomość do remontu, ....a zapłacił jak po remoncie)
a teraz moja bajeczka : i co ty na to ... wada ukryta ...
Odnosząc sie do wypowiedzi porzedników ,,Gały wiedziały co brały"lokal w hipotece był nieobciązony
Uchwała mówi jasno -wszyscy wacaja jednakowa stawke na FR propolcjonalnie do % udziałów za m2- a wspólnot a ządając dopłaty dla mnie i tylko odemnie dla mnie niejako podnosi mi te stawkę(o te brakujace 4000)
Moje zobowiązania powstają od momentu zakupu- moje wpłaty są zgodne z uchawałmi i od momentu zakupu nie mam zaległosci
Jak jesteś pewien swoich wpłat (może jakieś nie zostały zaksięgowane?), to nic nie dopłacaj. Jak wm chce, to niech ich sie domaga w sądzie, ale wątpię, by szli na z gry przegraną sprawę
Spokojnie umów się w przyszłym tygodniu na rozmowę z osobą, która prowadzi wam księgowość i sprawdź, czy wszystkie twoje wpłaty dotarły do wm
remont był wykonany w okresie gdy Tomek21 był właścicielem lokalu, współwłaścicielem cześć wspólnej .
Na pewno uczestniczył przy zatwierdzaniu tego remontu ( Plan remontów w drugim roku) czyli wiedział jakie są jego planowane koszty.
Znał też swoją sytuację związaną z wpłatami z FR.
Wiedział, że kupił nieruchomość wspólna do remontu .
Dlaczego więc ma wygrać w sądzie?
w uchwale -remont z środków z funduszu tremontowego
Uchwała odnośnie funduszu remontowego mówi wyrażnie ze wszyscy wnoszą równą opłatę od m2 mieszkania.Skoro równą to wsopolnota rządając doplaty dla mnie i tylko dla mnie niejako podnosi mi tę opłatę.
Facet , napisz wprost : nie chcę płacić przypadającej na mnie części kosztów remontu, napiszcie jak to zrobić i już....
Czy rozumiesz co oznacza Zaliczka a co oznacza rozliczenie kosztów utrzymania NW?
Zaliczki moga wszycy płaci po 1 zł co miesiąc, ale jak dostaniesz rozliczeniesz to
musisz zapłacić różnice między zaliczką a przypadającymi na ciebie kosztami.
Ty nie mieszkasz w lokalu czynszowym, ale własnościowym i nie możesz chcieć , że jak raz wpłacałeś zaliczki , to ciebie nie interesują ewentualne dopłaty > paniał.. ?
Kto ma zapłacić tę brakującą część, której ty nie chcesz zapłacić ?
odpowiadając Kubie
Nie chce zaplacic gdyż mam wątpliwości odnośnie czy aby wspólniota nie rząda odemnie wstecznych zaliczek za byłego właściciela.
tak czy nie?
Zdarzają się sytuacje, że sprzedający rozlicza się z kupującym w sprawie środków zdeponowanych na lokalu. A czy są/były środki na "lokalu" o tym mówi zaświadczenie wydane sprzedającemu przez wspólnotę.
Dla mnie to śmierdząca sprawa ...
tego nigdy się nie dowiesz , dla mnie sprawa jest oczywista ... masz zapłacić za niedobory związane z rozliczeniem kosztów remontu przypadające na ciebie , które były wykonywane za twoja zgodą i za twojej bytności .
Wygląda na to ze rzadana kwota odpowiada za okres ok 2 letni(taki okres musiałbym wpłacac)czy zatem to roszczenie nie jest wstecznym i tyczy sie byłego własciciela?
Na razie to bicie piany, Tomek21 musi wyjaśnić sprawę z księgową, poznać fakty, a nie domysły
Zarzadca mówi ze wcale on nie miał obowiązku płacić comiesiąc na FR, ja natomiast poniewaz nakłady na remont przekroczyły moje saldo musze dopłacic róznicę.fakt ze od momentu zakupu mieszkania wpłacałem zgodnie z uchwałami nie ma znaczenia -musze dopłacic i tyle
Jesli ktos wie to prosiłbym o wskazanie przepisu który by regolował kwestie rozlicznia funduszu remontowego we wspolnotach
Odpowiedź otrzymałeś już w trzecim wpisie , ale ją olałeś ... art. 12 UoWL
https://forum.zarzadca.pl/dyskusja/4525/#Item_3
Jak byś szukał słów Funduszu remontowego to przepisach ich nie znajdziesz ...
W jaki sposób zobowiązał się tą kwotę uregulować na "gębę" czy na "twarz",a może jednak na piśmie ? A inni mieli obowiązek wpłacać na FR ?
To jakiś żart ? Albo wszyscy wpłacają,albo FR nie istnieje i nikt niczego nie wpłaca.
tomek21 sprawdź to dokładnie,przejrzyj całą dokumentację i wyciągi bankowe.
Wróć na forum jak będziesz wszystko dokładnie wiedział.
Ponadto, brak jest przepisów, które pozwalałyby wspólnocie zatrzymać niewykorzystane środki w sytuacji, gdy właściciel zbywa lokal, wszak przestaje być w tym momencie członkiem wspólnoty i moim zdaniem ma roszczenie o rozliczenie i zwrot tych pieniędzy.
Nabywca kupił lokal w budynku, który wymaga remontu, zbywca powinien mu udzielić niezbędnych wyjaśnień, obligują go do tego przepisy. Oczywiście, w razie odmowy zapłaty sprawa trafi do sądu i wtedy kwestia się wyjaśni.
A uchwały właścicieli to nie prawo ?
Zycie jest takie że takie interesy robi się bez wiedzy Administratora , a nowy właściciele ujawnia się po kilku miesiącach
albo dopiero w ...sądzie - sprawa o windykacją...... To jest dopiero horror.
Dla mnie największym błędem administracyjnym jest fakt, że notariusz nie ma obowiązku powiadomienia Wspólnoty o zmianie właściciela lokalu tak jak to ma miejsce w spółdzielczości mieszkaniowej , Dualizm prawny?
Uważasz, że to lokal "dziedziczy" dług?
Dla mnie to taka sama sytuacja, jakby stary właściciel miał dług u dostawcy gazu/prądu/ w tym lokalu. Nowego nie dotyczy
W takiej to sytuacji obecny zarząd nie chcąc się bujać w odzyskiwanie długu postanowił zrzucić tę odpowiedzialność na nowego właściciela bo tak mu wygodniej. Jak jeszcze ocenili że chłopak jest (wybacz Tomku) mięciutki jak kaczuszka, grzeczny nie awanturny i nie pyskaty, będą jechać na nim jak na kobyle czekając kiedy chłopak pęknie i dla świętego spokoju zapłaci.
Uważam , że problem leży w tym... gdyby tomek21 maił wpłacone te 4000 z lat poprzednich albo wszyscy ,
powtarzam wszyscy właściciele musieli dopłacić za wykonany remont .... nie byłoby sprawy ...
tomek21 nic nie wspomina czy ma zapis w AN o przejęciu korzyści i ciężarów po starym właścicielu lokalu...
do KUBAP- słusznie uważasz ze gdybym miał wpłacone te 4000 nie było by problemu.Problem w tym iż dla mnie sprawa nie jest tak jednoznaczna jak dla Ciebie .
Skoro wcześniej nie przewidzieli jakie mogą być skutki takiego zobowiązania.Niejasna jest też sprawa czyje są środki gromadzone na FR i do kogo czego je przypisać.Jest to własność wspólnoty,wpłacającego czy przypisane zostają do danego lokalu?
Kto nie przewidział , jacy Oni ?
Przecież ten remont akceptowałeś i ty ...który był wykonywany za twoja zgodą i przy twoim udziale .
Jak już został wykonany odmawiasz pokrycia jego kosztów przypadających na ciebie .
To jest typowe zachowanie dla przedstawiciela - właściciela lokalu - pieniacza.
Uchwała o remoncie precyzowała ze rozliczenie prac remontowych nastąpi w ramach wnoszonych zaliczek-rzadanie dopłaty(4000) to nie to samo co ,,w ramach wnoszonych zaliczk na remonty"
Nie piszesz czy taka uchwała istnieje ani czy w jej treści zwolniono tego akurat właściciela z dokonywania wpłat na fundusz remontowy.
Jeżeli nie został zwolniony z dokonywania wpłat na FR to miał obowiązek wpłacać ustalone zaliczki tak jak inni właściciele - inaczej narastał mu dług, który z twoich postów oszacować można na 2 tys złotych. Pytanie dlaczego administrator nie windykował zaległych kwot w trakcie gdy tamten był właścicielem.
Sprzedając mieszkanie miał prawo wyciągnąć pieniądze z funduszu o ile nie wykonano z tych pieniędzy żadnych remontów, wtedy wspólnota powinna mu je oddać.
Jeżeli został zwolniony z dokonywania wpłat na FR do czasu wykonania remontu i remont nie został przeprowadzony - to nie miał żadnych długów
W obu przypadkach jesteś na straconej pozycji i jedyne rozsądne co możesz zrobić to prośba o rozłożenie płatności na raty.
Chętnie skorzystamy z twojej porady.
jeżeli uchwała wspolnoty mówi o zaliczkach na FR w wysokości np 5zł/m2 i ja ją opłacam tak jak wszyscy ale z chwilą wykonania remontu okazuje sie ze uchwalonona stawaka dla mnie i tylko dla mnie jest za zamała(zbieranie na FR zaczynałem od 0 -poprzednik nie wpłacał lub zwrócono mu pieniędz z FR)i wynosi wtedy nie 5 a 10zł to nie ma tu równego traktowania członków wsplnoty.Wspólnota wiedządz jaki jest stan budynku i wiedząc ze wydatki na remont będą nie małe podjeła decyzje o wpłatach na Fr z kiluletnim wyprzedzeniem i przez okres kilku lat zbierała na ten cel np 5 lat odemine zas rząda abym niejako urególował jescze te 3 lata wstecz -chyba nie ma tu równego traktowania?
to nie ma znaczenia w jaki sposób Wspólnota zdobędzie środki na remont :
czy będzie ciułać kilka lat
czy właściciele wpłacą jednorazowo ( takie rozwiązanie preferują Gminy) po otrzymaniu rozliczenia remontu.
tomek21 ty dalej nie wiesz jakie są twoje obowiązki jako właściciela lokalu , tobie dalej się wydaje ze żyjesz w nieruchomości komunalnej i szukasz sprawiedliwościowi , tylko jakiej ? czyjej? Twojej, prawa obowiązującego w zakresie obowiązków właścicieli lokali ? czy coś ...
We wspólnotach nie ma sprawiedliwości - zapamiętaj to sobie , ...a zaczyna się od posiadania przez właścicieli lokali majątku we wspólnocie...(udziału % w NW)
Każdy właściciel ponosi koszty utrzymania nieruchomości wspólnej (w tym koszty remontów) do wysokości swojego udziału. Twoje środki na FR są mniejsze niż innych właścicieli. Gdyby przyjąć Twój punkt widzenia (że nie dopłacasz różnicy), to Twój udział w kosztach remontu byłby niższy od Twojego udziału, a pozostali właściciele ponieśliby koszty ponad swój udział (różnica musiałaby zostać dopłacona ze środków FR, zgromadzonych przez pozostałych właścicieli). Czy to byłoby jednakowe traktowanie właścicieli? Domagasz się przywileju, który Ci nie przysługuje: żeby sąsiedzi zapłacili częściowo za Ciebie.
Wcale moja intencja nie jest uchelenie sie od wplaty tylko ustaleniu pewnych prawidlowości
Problem z funduszem remontowym we wspólnotach polega na tym, że nie jest on obligatoryjny (nie jest narzucony ustawą - w przeciwieństwie do spółdzielni mieszkaniowych). Zatem wszystko zależy od tego, czy właściciele podjęli uchwałę o utworzeniu FR oraz o zasadach gospodarowania funduszem. Niektóre wspólnoty zabezpieczają się w ten sposób, że w uchwale dotyczącej FR zamieszczają postanowienie, że środki FR niewykorzystane w danym roku nie podlegają zwrotowi, również w razie zbycia lokalu. Ale orzecznictwo sądowe w tej sprawie jest sprzeczne - niektóre sądy uważają, że właściciela można obciążyć jedynie rzeczywistymi kosztami utrzymania nieruchomości wspólnej i w razie zbycia lokalu, część niewykorzystanych na remonty środków, przypadająca na danego właściciela, należy mu zwrócić. To jest chyba Twój przypadek.
Wykorzystują to gminy: nie wpłacają zaliczek na FR tylko deklarują, że dopłacą swoją część po wykonaniu remontu. W międzyczasie sprzedają kolejny lokal (lokale) i ich udział w NW się zmniejsza, zatem przy rozliczeniu remontu dopłacają mniej, niż powinny. Albo też wpłacają zaliczki na FR, ale sprzedając lokal wycofują przypadające na niego środki z funduszu remontowego, zostawiając problem na głowie nowemu właścicielowi.
To napisz do WM o spłatę rozliczenia remontu w ratach np. 3.
Na marginesie, we wspólnocie, w której jestem w Zarządzie (społecznie) do takiej sytuacji nigdy bym nie dopuścił. Poprzedni właściciel mieszkał i musiał płacić zaliczki na FR. Ty od początku płacisz zaliczki zgodnie z uchwałami. Czy powyższe jest gdzieś spisane, czy to tylko umowa ustna pomiędzy Zarządcą a dawnym Właścicielem ?
Ja bym takiego zarządcę zwolnił.
Ps. Napisz za jakiś czas jak się twoje kłopoty skończyły.
pozdrawiam
Napisałem jak JA bym postąpił, Tomek ZADECYDUJE SAM.
pozdrawiam
Nie dorzucę się do tych 4000, bo to jego działka wynikająca z posiadanego udziału w częściach wspólnych ....
Za gapiostwo , brak roztropności czy jak tam nazwać ... tumiwisizm związany ze sprawami WM przy zakupie lokalu , przyszło teraz tomkowi21 zapłacić frycowe ....
Sam się zgodził na ten remont , znał koszt orientacyjny , wiedział ile nazbierał dotychczas na FR , czy tak trudno sobie to wszytko poukładać , matematykę na poziomie szkoły podstawowej chyba też zna .
Ta sprawa , to nie umowa z zakładem energetycznym...
i chwała ci za to. Już wiem kto dotuje nasze sądownictwo, a o etykiecie pieniacza nie wspomnę ...
"Właściciel X dokona wpłaty na fundusz remontowy w części wynikającej z jego udziału po rozliczeniu prac remontowych"
Tu masz jeden przykład opisany przez helenkam https://forum.zarzadca.pl/dyskusja/2692/zwrot-funduszu-remontowego-a-niedoplaty-gminy/
Wspólnoty godzą się na to tam gdzie taki właściciel ma decydujący głos, aby w ogóle móc taką uchwałę podjąć.
Jak to argumentują gminy?, W Słupsku argumentowali to tak:
http://bip.um.slupsk.pl/file/15131
Tomek, ty znasz tylko stawkę FR, nie znasz treści uchwały wspólnoty o utworzeniu i gospodarowaniu FR, prawda?
Powtórzę za gminą Słupsk: jeżeli takich uregulowań nie ma, zaliczki, jak sama nazwa wskazuje, wymagają rozliczenia.
To tak samo jak dostajesz rozliczenie za energię elektryczną na klatce schodowej. W zaliczkach na ten koszt wpłaciłeś 10,00zł, ale faktyczny koszt był 6zł. Masz nadpłatę 4zł. Z funduszem remontowym podobnie, wpłacono tyle, wydano ZERO.
Powtarzam musisz dotrzeć do treści uchwały o utworzeniu FR, tam może być jeszcze jakaś znikoma szansa dla ciebie.