Nowa Wspólnota
ArtZet
Użytkownik
Witam,
To moje początki zarówno na forum jak i w sprawach związanych z uowl. Mamy zamiar uregulować wreszcie sprawy związane z wspólnotą. Poszperałem na forum i ułożyłem plan działania ale proszę o podpowiedzi czy wszystko jest poprawnie:). W budynku mamy 8 wyodrębnionych lokali. Zarządza nami spółdzielnia od lat 90-tych możliwe,że bezprawnie. Czekamy na okazanie dokumentów. Ale żeby już to unormować chcemy uchwalić zmianę sposobu zarządu nieruchomością wspólną protokołowana przez notariusza gdyż wydaje nam się że trzeba skreślić wpis w KW- mamy wpisane, że zarząd budynkiem sprawuje Skarb Państwa Agencja Własności Rolnej. Pięciu właścicieli jest za zmianą sposobu zarządu, jeden przeciw. Dwóch lokatorów nie jest właścicielami mieszkań:
W lokalu nr 1 mamy lokatora z umową przedwstępną (w formie aktu notarialnego) zakupu mieszkania- sprawa jeszcze potrwa długo(w KW ciągle widnieje poprzedni właściciel).
W lokalu nr 7 właścicielką jest zmarła babcia lokatorki – sprawy spadkowe w toku.
Oboje deklarują chęć wnoszenia opłat ale jak to poprawnie zorganizować? Liczyć w głosowaniu ich udziały?
Wnuczka zapewne jest którymś tam spadkobiercą i przeczytałem że można ją po prostu "uznać " we wspólnocie jako członka ale jak to technicznie zrobić? Jakaś uchwała? Czy tak " z marszu" wpisujemy na listę i jest :)?
Potem statut, zarząd, REGON, NIP i konto. To wydaje się już łatwe:)
Pozdrawiam i czekam na podpowiedzi
To moje początki zarówno na forum jak i w sprawach związanych z uowl. Mamy zamiar uregulować wreszcie sprawy związane z wspólnotą. Poszperałem na forum i ułożyłem plan działania ale proszę o podpowiedzi czy wszystko jest poprawnie:). W budynku mamy 8 wyodrębnionych lokali. Zarządza nami spółdzielnia od lat 90-tych możliwe,że bezprawnie. Czekamy na okazanie dokumentów. Ale żeby już to unormować chcemy uchwalić zmianę sposobu zarządu nieruchomością wspólną protokołowana przez notariusza gdyż wydaje nam się że trzeba skreślić wpis w KW- mamy wpisane, że zarząd budynkiem sprawuje Skarb Państwa Agencja Własności Rolnej. Pięciu właścicieli jest za zmianą sposobu zarządu, jeden przeciw. Dwóch lokatorów nie jest właścicielami mieszkań:
W lokalu nr 1 mamy lokatora z umową przedwstępną (w formie aktu notarialnego) zakupu mieszkania- sprawa jeszcze potrwa długo(w KW ciągle widnieje poprzedni właściciel).
W lokalu nr 7 właścicielką jest zmarła babcia lokatorki – sprawy spadkowe w toku.
Oboje deklarują chęć wnoszenia opłat ale jak to poprawnie zorganizować? Liczyć w głosowaniu ich udziały?
Wnuczka zapewne jest którymś tam spadkobiercą i przeczytałem że można ją po prostu "uznać " we wspólnocie jako członka ale jak to technicznie zrobić? Jakaś uchwała? Czy tak " z marszu" wpisujemy na listę i jest :)?
Potem statut, zarząd, REGON, NIP i konto. To wydaje się już łatwe:)
Pozdrawiam i czekam na podpowiedzi
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Słusznie, chyba że zarząd powierzony był na określony czas i już wygasł, wtedy nie trzeba zmieniać sposobu zarządu, tylko KW zaktualizować.
Lokal nr 1 - lokator nie może głosować, chyba, że dostanie pełnomocnictwo od właściciela lokalu.
Lokal nr 7 - spadkobierca wchodzi w prawa majątkowe z chwilą śmierci spadkodawcy, więc teoretycznie od razu może głosować. Jeżeli jednak wiecie, że wnuczka nie jest jedyną spadkobierczynią, to nie może głosować z pominięciem pozostałych spadkobierców. Wspólnota nie jest władna podejmować uchwał w tej sprawie.
Jak 5 właścicieli (tych "za") ma większość, to uchwalicie zmianę sposobu zarządu.
2. W KW jest wpis że zarząd budynkiem wykonuje Skarb Państwa Agencja Własności Rolnej na podstawie umowy sprzedaży z 1993r oraz na wniosek z 1993r.
Bez żadnych terminów.
3. Wnuczka na pewno nie jest jedyna w kolejce. Babcia miała 2 córki i stado wnucząt.
Bardzo chciałbym te dwie rodziny "włączyć" w życie wspólnoty. Czeka nas remont dachu, może ocieplenie elewacji...
Głosować nie mogą ale z ich zdaniem możemy się liczyć nieformalnie. A jest jakiś sposób żeby technicznie rozwiązać obciążenie ich opłatami?
4. Tak myślałem, że większością damy radę ale to mała wspólnota i nie widzę tu sądzenia się z sąsiadami ani podobnych sztuczek.
Jak się nie porozumiemy wszyscy nic z tego nie będzie...
Dziękuję za odpowiedzi:)
Lokator (najemca) ma inne prawa, niż właściciel.
Używaj prawidłowych terminów, to ułatwia zrozumienie problemu
2. Powtórzę: sprawdź udziały. To najważniejsze. Musisz wiedzieć, jaką "siłą" dysponujesz. W lewym menu masz wszystkie księgi wieczyste online.
3. Ktoś ze spadkobierców powinien wpłacać zaliczki. Jak się oni między sobą rozliczą to ich sprawa a nie wspólnoty. Jak nie zachcą płacić, to nie zmusisz.
4. Jakie sądy? W zgodzie siła. Duża wspólnota decyduje uchwałami, czyli większością głosów.
Jak rozumiem wspólnota nie ma długów, tylko podmiot zarządzający wspólnotą?
Wspólnotą jesteście od ponad 20 lat. We wspólnotach nie ma "czynszu", więc nikt nie ma prawa wam go naliczać. We wspólnocie ustala się zaliczki na koszty zarządu nieruchomością wspólną i ewentualnie na koszty eksploatacji lokali, jeżeli jakieś instalacje są wspólne (woda, ogrzewanie). Zaliczki te ustala sama wspólnota mieszkaniowa w drodze uchwał, i każde inne ich ustalenie, a zwłaszcza przez jakiś podmiot zewnętrzny jest nieważne.
Niestety jest tu możliwy pewien haczyk, bo może zawarto jakąś dziwaczną umowę o powierzeniu zarządu, która upoważnia zarządcę do takich działań. Ale w takim razie czym prędzej należy zarząd powierzony znieść, i radzę tak samo jak Koziorożka, nie czekać na zgodę wszystkich, tylko korzystać póki macie większość i szybko się tego pozbyć.
Jeżeli sprawa dziedziczenia jest niejasna, to radzę jednak nie uwzględniać głosów niepewnych.
Prawidłowo. Czy przyszły właściciel lokalu nr 1 nie może uzyskać od obecnego właściciela upoważnienia do głosowania we wspólnocie? Skoro ma już notarialną umowę przedwstępną, to sprawa prawie jest przesądzona, więc aktualnemu właścicielowi nie powinno to robić różnicy.
O rany faktycznie napisałem mała wspólnota:). Mała w sensie ,że jest nas 8 i wszyscy się znamy, mieszkamy tu od X lat. Oczywiście duża w rozumieniu prawa!
Mamy sprawdzoną zdecydowana większość.
Wnuczka chce płacić ale nie wiem jak to tech przeprowadzić. Po prostu jak wybierzemy zarząd wyliczyć zaliczkę tak jak właścicielom i dać jej imienny kwit do zapłaty?
Do Egzo:
Prąd indywidualne umowy, gaz butla, ogrzewanie indywidualne.
Wspólnota nie funkcjonuje, tutaj nikt nie potrafi zrozumieć, że bloki od lat są wspólnotami a spółdzielnia tylko zarządzała siłą rozpędu na mocy ustawy z 1991r. Na przykład niektórzy są przekonani,że kupili tylko mieszkania a ziemia jest własnością...spółdzielni. W kwestiach formalnych jak mawia mój 5 letni bratanek - totalna rozpierducha:).
Długi wspólnoty? Nie było zarządu, nikt żadnych decyzji nie podejmował/podpisywał. Jakie mogą być? Co posprawdzać? To spółdzielnia nie płaciła ZUS, podatków i faktur.
Podsumowując tego spod 1- niech załatwia upoważnienie do głosowania, wyliczamy zaliczkę i kwit do zapłaty na jego nazwisko? Takie upoważnienie notarialne czy wystarczy odręczne pisemko?
W tym roku prawodopodobnie nastąpi zmiana przepisów i współwłaściciel lokalu (tzw. współwłasność ułamkowa) będzie mógł głosować nad uchwałami niezależnie od pozostałych współwłaścicieli.
Jeżeli wnuczka nie jest jedyną spadkobierczynią, może działać w imieniu pzoostałych jako pełnomocnik. Należy jednak mieć świadomość, że ta sytuacja nie jest do końca uregulowana i jeżeli nei macie pewności co do stanu prawnego związanego z dziedziczeniem tego lokalu - lepiej nie ryzykować i poczekać na stwierdzenie nabycia spadku (lub poświadczenie dziedziczenia).
Odnośnie opłat za lokal, to na tym etapie spadkobiercy ponoszą odpowiedzialność solidarnie z zobowiązania wobec wspólnoty mieszkaniowej, mam na myśli zaliczki, itp.
Niech płaci na wasze konto przelewem jako Anna Kowalska (prawdziwe dane) za lokal nr. x (To będzie dla niej potwierdzenie wpłat)
Jak spadkobiercy załatwią swoje sprawy, to rozliczycie wszystko formalnie. Wystarczy odręczne, rodzajowe, ale chwilę się wstrzymaj, bo a nuż notariusz o tym nie wie? Lepiej wszystko dokładnie z nim uzgodnić. Po kolei. Przejmiesz zarząd, przejmiesz całą dokumentację i zaczniesz czyścić. Za długi wspólnoty będziecie musieli zapłacić.
Jeśli wynikną jakieś kary, odsetki itp. nieprzyjemności, to się zorientujesz, czy masz szansę wygrać to od s-ni, czy niestety wy zapłacicie. To będzie kara za dotychczasowe olewanie swoich obowiązków, nie pilnowanie biznesu.
Tak czy owak po przejęciu zarządu na pewno będzie taniej i lepiej. Powodzenia
Wszystko macie indywidualne, remonty robiliście sami, to w takim razie co naliczyła wam administratorka za 3 lata wstecz? Swoje wynagrodzenie? Przecież dotychczas chyba je pobierała? Sprawa kuriozalna, nie dajcie się robić w balona.
Z tym to nie wiadomo, bo skoro macie zarząd powierzony AWRSP, to może i grunt jest AWRSP, a wy macie użytkowanie wieczyste. Możesz to sprawdzić w swoim akcie notarialnym.
Długi spółdzielni was oczywiście nie dotyczą. Pytałem o ogrzewanie, prąd i gaz, bo te media w blokach wiejskich czasami bywały wspólne, więc tu mogłoby powstać zadłużenie, ale skoro macie wszystko indywidualnie, remonty robiliście sami, to nie bardzo widać możliwość zadłużenia. Chociaż do końca nie można być pewnym, jak się miało zarząd powierzony...
Zakładam, że właściciel mieszkania nadal żyje, więc kwity do płacenia nadal muszą być na niego, a kto faktycznie będzie wnosił opłaty to jest bez znaczenia, podobnie jak z wnuczką.
Jak napisała Koziorożka, upoważnienie do głosowania może być odręcznym pisemkiem, z wyjątkiem sytuacji, gdy chodzi o upoważnienie do głosowania w sprawie zmiany sposobu zarządu, a to wam się zapowiada. Ponieważ uchwałę o zmianie sposobu zarządu protokołuje notariusz, to upoważnienie powinno być co najmniej z podpisem poświadczonym notarialnie (24,60 zł), ale nie musi być w formie aktu notarialnego. Pewną niedogodnością jest to, że wszelkie upoważnienia do głosowania we wspólnocie nie mogą być ogólne (typu "upoważniam do wszystkich głosowań"), tylko muszą być rodzajowe, czyli konkretnie wyszczególniać do czego upoważniają (głosowanie) i w jakim przedmiocie, czyli np. głosowanie w sprawie zmiany sposobu zarządu, głosowanie w sprawie utworzenia funduszu remontowego, w sprawie powołania zarządu wspólnoty, itp.
EDIT: zobaczyłem twój nowy post. W ogóle nie płaciliście zaliczek?? A wynagrodzenie zarządcy?
Na wieczór polecam szukanie info (na tym portalu i w google) o tym, jak napisać protokół zdawczo-odbiorczy
Wierz mi niewiele ostatnio robię poza grzebaniem w internecie:). Szukam i czytam po kolei ale ten protokół przegapiłem! Dzięki.
Kwity już u notariusza, ma przeczytać, poprawić i będziemy się umawiać. Chcę mieć kwit od notariusza do dalszych rozmów ze spółdzielnią.
Do Egzo:
Wiem,że w to trudno uwierzyć ale po zakupie mieszkania udałem się do pani prezes z pytaniem co, gdzie, jak. Było tylko jedno pytanie- czy chce pan być członkiem spółdzielni
odp NIE. No to opłaty tyle i tyle gotówką u mnie w domu:). Pokwitowania oczywiście zbierałem. Takich jak ja jest kilkadziesiąt os. A teraz wezwania do zapłaty zaległych kosztów gosp zasobami mieszk. Poprosiłem o info w jaki sposób ustalane były opłaty i w jaki sposób mnie o nich poinformowano. I kolejnym pismem o dokumenty na których podstawie spółdzielnia zajmuje się zarządzaniem naszą wspólnotą.
W akcie mam: udział w wspólnych części budynku i prawie współwłasności gruntu.
Załatw z nim, żeby za jednym zamachem (tę samą cenę) potwierdził podpis pełnomocnika.
Przy większych wspólnotach, kłopotem z zebraniem wszystkich w jednym miejscu i czasie robi się tak, że projekt uchwały z brakującymi podpisami leży w kancelarii notariusza i czeka na "spóźnialskich'.
Teraz już wydajesz nie tylko swoje pieniądze, więc wszystko dokładnie obgaduj, spisuj umowy i oczywiście negocjuj cenę.
Pani notariusz ma to przemyśleć.
A to potwierdzanie podpisu pełnomocnika? Czyjego? Piszesz o lokatorze spod 7? Notarialnie potw pełnomocnictwo to jak napisał Egzo potrzebne tylko przy zmianie sposobu zarządzania. Potem zwykły świstek.
Spóldzielnią nie zawracajcie sobie głowy, na pewno nie miała z Wami umowy na zarządzanie /chyba że?/ tylko próbowała uzurpować sobie do zarządzania cudzą własnością jak swoją. Jest to tzw samozwańczy zarządca ,który próbuje coś ugrać na ludzkiej naiwności.Jesteście klasyczną WSPÓLNOTA a nie członkami SPÓLDZIELNI !!!!!!
Nie jesteście też Spółdzielni nic dłużni - jeżeli nie macie z nią umowy bo niby za co?
Teraz już nie istnieje AWRSP - a czy przedstawiciel Agencji przyjeżdżał do Was ,przysyłał jakieś rachunki za zarządzanie?
Nie dajcie się nabrać Spółdzielni ,jak Pani Prezes uważa ,że macie jakiś dług niech Wam przedstawi za co?
Walczcie o swoje ,będzie dobrze.
Pozdrawiam i trzymam kciuki
Ja też bym odwoływała to, co jest w księdze wieczystej, ale to notariusz będzie w sądzie wprowadzał zmiany do kw, więc niech kombinuje.
Po kiego ci statut? Papierkologia do niestosowania.
Pełnomocnik ma mieć upoważnienie rodzajowe, a nie ogólne. Ponieważ to notariusz będzie wszystko "przyklepywał", czyli stwierdzał zgodność z prawem, stwierdzał, że pełnomocnictwo jest prawidłowe itp. to lepiej każdy szczegół z nim dopracować. Po co zwoływać zebranie 2-3 razy, jak coś się rypnie, przecinka zabraknie?
I na pocieszenie - inni tu mieli dużo gorzej
https://forum.zarzadca.pl/dyskusja/6215/zmiana-administratora-przejecie-budynku-od-anr/
https://forum.zarzadca.pl/dyskusja/3915/wspolnoty-mieszkaniowe-zarzadzane-przez-spoldzielnie-mieszkaniowe-powstale-po-bylych-pgr/
https://forum.zarzadca.pl/dyskusja/4872/duza-wspolnota-na-terenie-bylego-pgr-prosba-o-pomoc/
Nie nadążam za koziorozka. Wybacz:) Ten pełnomocnik to dla tego lokatora co ma umowę przedwstępną?
Moim zdaniem w ogóle nie trzeba jakiejś szczególnej formy pełnomocnictw ani notarialnych poświadczeń podpisu. Przecież nie chodzi o pełnomocnictwo do sporządzenia protokołu w formie aktu notarialnego, lecz o pełnomocnictwo do udziału w zebraniu i głosowaniu nad uchwałami.
Kodeks cywilny: Tutaj [wielostronną] czynnością prawną jest głosowanie uchwały. Głosowanie odbywa się przez złożenie podpisu na karcie do głosowania, a nie w formie aktu notarialnego. W formie aktu ma być protokół z przyjęcia uchwały.
Pełnomocnictwo do udziału w zebraniu i głosowaniu musi być rodzajowe, w szczególności musi zawierać umocowanie do udziału w głosowaniu nad uchwałą o zmianie sposobu zarządu, ale nie musi mieć żadnej szczególnej formy. Sprawdzone w praktyce.
Proponuję następującą treść uchwały:
"1. Działając na podstawie art. 18 ust. 2a i art. 23 ustawy z 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (t.j. Dz.U. z 2000 r. nr 80, poz. 903 ze zm.) postanawiamy zmienić sposób zarządzania nieruchomością wspólną przy ulicy Rumiankowej XY w Koziej Wólce w ten sposób, że z dniem podjęcia niniejszej uchwały:
1) odwołuje się zarząd sprawowany przez AWRSP,
2) zarząd nieruchomością wspólną sprawowany będzie zgodnie z art. 20 ustawy o własności lokali.
2. Uchwała obowiązuje od dnia podjęcia."
cdn - coś dla Ciebie o bankach Widocznie w tym banku ich Regulamin tworzenia kont firmowych stawia takie warunki. Chcesz - dostarczasz Statut, nie chcesz - szukasz innego banku. Mamy wolny rynek, tylko nie wiemy ile banków ma ArtZet w okolicy może to jedyny?:bigsmile:
ArtZet - ty na wszelki wypadek wysonduj, czy umie zmienić zapis w księdze wieczystej. Serio. Bym zapytała w jakim sądzie to będzie robić, jak długie w tym sądzie są terminy, jakim sposobem wspólnota się dowie, że już dokonano zmiany itp. Konkrety z których się zorientujesz czy wie, czy "pływa".
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok, ale to wspólne pieniądze. Lepiej teraz zmienić notariusza, niż potem płacić podwójnie.
Z tym bankiem Kowal nieomal trafiłeś:). Są dwa ale Spółdzielczy oszalał. Chcą 27 zł za konto i jeszcze za wszystko trzeba płacić!
Do notariusza właśnie napisałem czy załatwi wszystko w sądzie i jak długo to potrwa. Dzięki koziorozka:)
cdn dzięki za uchwałę też wysłałem pani notariusz żeby poczytała:)
Uchwała nr .......
z dnia .......
właścicieli lokali w nieruchomości nr 99 położonej przy ul. Niewidocznej w Miejscowości,
w sprawie: zmiany sposobu zarządu nieruchomością wspólną.
Działając na podstawie art. 18 ust. 2a ustawy z 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (Dz.U. z 2000 r. nr 80, poz. 903 ze zm.) zmieniamy sposób zarządu nieruchomością wspólną w ten sposób, że:
1) Odwołujemy zarząd sprawowany przez AWRSP z siedzibą w ..........
(lub: Odwołujemy zarząd sprawowany przez ANR jako następcy prawnego AWRSP. -- zależy co notariusz będzie wolał).
2) Ustalamy, iż zarząd wspólnoty mieszkaniowej będzie wybierany przez właścicieli lokali zgodnie z art. 20 ustawy o własności lokali, a zarząd nieruchomością wspólną będzie sprawowany według zasad określonych w Rozdziale 4 tej ustawy.
Uchwała w brzmieniu chyba zbliżona z cdn. Tylko na początku art. 23 o sposobie uchwalania i brak ostatniego zdania o rozdz 4.
Nowy doklejony: 30.01.15 16:05
Na próby negocjacji owych 27 zł pani podarowała mi czarujący uśmiech i rozkładając ręce - to nie ona ustala ceny, informowała kierownictwo,że to drogo ale bez skutku:). No to zarobi pkobp- 12 zł:) Próbowałem jeszcze w pocztowym ale się poddałem. 6 wizyt na różnych pocztach i...nie ma pani od banku!
Mają dwupodpis - super sprawa. A chodziłam do nich tylko wtedy, gdy zmienialiśmy pełnomocnictwa do konta.
http://www.ingbank.pl/aktualnosci?news_id=1100027-nowa-oferta-kont-dla-wspolnot-mieszkaniowych
http://www.ingbank.pl/male-firmy/konta-firmowe
samostrzel - tak jest we wszystkich bankach, żadna łaska.
Nie bardzo wiem, jak to funkcjonuje. Niosę gotówkę na pocztę. Opłata zależy od tego, na jakie konto wpłacam?
Pomysł nowy mam taki.
A gdyby naszą spadkobierczynię z lokalu 7 wybrać do zarządu? Będzie wkręcona we wspólnotę:)
Notariusz nie chce mi załatwiać zmiany w KW. Jestem tak zdesperowany, że sam to załatwię. Po prostu nie mogę tego przeciągać bo się sprawa może sypnąć.Podobno tylko składa się wniosek i nie jest to jakoś specjalnie skomplikowane?
Czy mogę jakoś notariusza wpisać w roczny plan, który będzie uchwalany w tydzień czy dwa po zapłaceniu? Chodzi o to że w zaliczkach mógłbym obciążyć wszystkich a tak zapłacą tylko ci którzy są za.
Spółdzielnia nic się nie należy ,jesteście wspólnotą ,mieszkania wykupione od Skarbu Państwa nie od Spóldzielni.Na pewno nie są wykupione po obrysie i na pewno wykupione z piwnicami ,które należą do mieszkania oraz budynku gospodarcze dla mieszkania ,który znajduje się na tej samej działce lub innej.To wszystko jest w akcie notarialnym każdego wykupionego mieszkania.Podatek każdy indywidualnie płaci do Urzędu Gminy.
Koszty notariusza można ująć .
Możesz go potraktować zbiorczo, jako koszt "uruchomienia" wspólnoty lub oddzielnie, uchwałą.
Teraz o tym nie myśl, skup się na zwalczaniu czarnej propagandy s-ni. S-nia traci finansowo, więc kłamie w żywe oczy i używa innych chwytów niżej pasa. To niestety powszechna metoda. Nie raz i nie dwa opisywana.
Albo: oni /czyli zarząd/ chcą zarobić ,a my robimy to za darmo tylko musicie płacić za to ........i wymienione kilka bredni.
Ale jak już się rozpocznie i zobaczą efekty ludzie stają się ufni i chętnie pomagają.
Jednak nękanie ,szykany ze strony Spółdzielni trwają..,tak jak pisałaś stracili kaskę i tu boli.
Koszt notariusza i wszelkie inne koszty postępowania należą do wszystkich członków wspólnoty, niezależnie czy głosowali za czy przeciw.
Pani prezes ściemnia na całego, miała wam podać tytuł prawny na podstawie którego nalicza wam opłaty, podała?
Nie wiem zupełnie w jaki sposób można by to robić przez agencję? No i jak pisałem czasu brak- nie chcę tego przeciągać.
A ten koszt notariusza wpisać w plan roczny? Ale trzeba go zapłacić jutro a plan powstanie za tydzień i będzie płacony zaliczkami. Musiałbym wyłożyć jutro a jak będą środki na koncie to wypłacić sobie? Po prostu nie wiem technicznie jak to zrobić? Uchwałą? Uchwalamy że co? Zgadzamy się ponieść jednorazowo koszty notarialne zmiany sposobu zarządzania w wysokości proporcjonalnej do udziałów?
Do Egzo:
Tytułu prawnego jeszcze nie podała. Oświadczyła mi że dostanę odp od radcy prawnego. Naprawdę już się nie mogę doczekać:)
Do sądu na razie dzwoniłem, powiedzieli, że pomogą.
Trochę to wszystko późno, na ostatni moment, więc jeżeli uchwała notarialna nie zostanie uchwalona (sąsiedzi przestraszą się pani prezes spółdzielni), to w zasadzie nie masz podstaw, aby potem żądać zwrotu pieniędzy, które ty byś musiał na to wyłożyć (bo nie wierzę, że dzisiaj czy jutro wszyscy wpłacą zaliczkę na koszty notarialne co do grosza).
Jeżeli przewidujesz, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zrób tak jak napisała powyżej Koziorożka, ale jeżeli nie masz w kwestii pewności, to dobrze by było jeszcze dzisiaj stworzyć na kolanie uchwałę, o której napisałeś powyżej, i przegłosować ją bez zwoływania zebrania, po prostu przejść się po mieszkaniach i zebrać podpisy. Jak będziesz miał pozytywną uchwałę o pokryciu kosztów notariusza, to przynajmniej bez obawy będziesz mógł założyć swoje pieniądze, bo w razie niepowodzenia z uchwałą notarialną, będziesz miał tytuł do żądania zwrotu pieniędzy. Oczywiście od razu po uchwaleniu uchwały zbierz zaliczki od kogo się da, za pokwitowaniem. Uchwała powinna mówić o zaliczce na koszty zarządu w wysokości xxxx od lokalu (dla uproszczenia proponuję uchwalić ją w w jednakowej kwocie dla wszystkich), z przeznaczeniem na notarialną zmianę sposobu zarządu, do rozliczenia proporcjonalnie do udziałów.
Wcześniej napisałem, abyś brał pokwitowania opłat na wspólnotę, bo zakładałem, że pobierzesz pieniądze z konta wspólnoty, ale jeżeli masz wyłożyć swoje własne pieniądze, to bierz pokwitowania na swoje nazwisko, do rozliczenia.
Dla czystości formy umieść te koszty w planie rocznym, ale bez paniki, plan roczny to taka sama uchwała jak każda inna i można go zmieniać w ciągu roku dowolnie kolejnymi uchwałami.
Konta w ogóle nie ma...wspólnota w żaden sposób nie funkcjonuje oficjalnie. Nie ma planu, zarządu, umowy o zarządzanie itp. W ostatnim momencie zmiany i taka akcja bo pomimo tego, że na początku wszyscy zadeklarowali chęć pożegnania się ze spółdzielnią i opłacenia notariusza teraz przestraszeni i otumanieni rezygnują.
Jeśli nie będzie juro większości to katastrofa i nic nie uchwalamy. Pani notariusz dam połowę kasy za wizytę(o ile się zgodzi). Jeśli będzie nas dość to za koziorozka- biorę rachunek na wspólnotę , wpisuje w plan który obciąży wszystkich i daje do rozliczenia.
Może jakaś akcja agitacyjna typu: pokazania sąsiadom w twoim akcie notarialnym, że masz wykupione udziały w budynku i gruncie, a to oznacza, że prezeska spółdzielni kłamie mówiąc, że może was obciążać kosztami za coś, co jest waszą własnością. Trzeba rzeczy nazywać po imieniu i wykazać, że spółdzielnia doi z was kasę za nic, bo z twojego opisu wynika, że nic nie funkcjonuje.
Minęło tyle czasu bo, nazwijmy to sąsiedzkie nieporozumienia mieliśmy. Wreszcie 68,5 % i podpisane. Dopiero dziś protokół od notariusza i byłem w sądzie. Napisałem zawiadomienie do spółdzielni i jutro jadę po REGON bo wydaje mi się, że nie muszę czekać na wypis z KW tylko działam dalej.
Chylę czoła przed wiedzą, serdecznie dziękuję za rady i wsparcie na forum. Macie tu niezłą ekipę:)
Oczywiście to nie koniec pytań:)
Ot choćby nowe porządki z wodą. Naszą przepompownię przejmuje spółka gminna i będzie instalować wodomierze. Chcieliby tylko główne na blok ale, że nasza spółdzielnia hmm nie ogarnia tematu rozliczeń a wspólnot jak na lekarstwo będą instalować indywidualne. Nasza wspólnota lada dzień wyjdzie z podziemia:) i walną nam 1 wodomierz. Czy jest przepis zmuszający wspólnotę do przejęcia rozl wody i ścieków? W styczniu każdy właściciel podpisał indywid umowy. Szukałem na forum ale nic nie znalazłem.
Może założyć nowy wątek? Jeśli tak proszę admina o przeniesienie lub info a rozpocznę nowy temat.
Każda wspólnota by tak chciała.
Traktuje o tym Ustawa z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków w art. 6 ust. 6.