kredyt mieszkaniowy na inwestycję .
Krzysztof_cwikla
Użytkownik
26 stycznia 2012 roku odbyło się zebranie w mojej wspólnocie . Na zebraniu podjęta została uchwała / dwóch mieszkańców głosowało przeciw / o przygotowaniu audytu energetycznego , o przygotowaniu ofert na ocieplenie , oraz o wymianie drzwi do piwnicy . Wiem o tym że w przypadku mojej wspólnoty 12 lokali uchwała przechodzi większością więc nie o to mi chodzi chodzi o to że punkt trzeci to znaczy wymiana drzwi piwnicznych nie była dyskutowana na zebraniu jak też nie została przegłosowana w trybie uchwały .
Po pierwsze czy to jest zgodne z działalnością wspólnot .
Po drugie wspólnota chce wystąpić o kredyt mieszkaniowy na wykonanie docieplenia , a spłatę kredytu dokonać z pieniędzy gromadzonych na funduszu remontowym co się stanie jeżeli jeden z lokatorów tej wspólnoty wypowie zarządcy i zarządowi zgodę na swobodne rozporządzanie jego pieniędzmi zgromadzonymi na funduszu remontowym i czy może tak uczynić .
Po trzecie czy przed przystąpieniem do wykonania audytu oraz zbierania ofert nie powinna wspólnota podjąć uchwałę o wykonaniu inwestycji i jak ma wpływ na udzielenie kredytu uchwała która nie przejdzie jednogłośnie .
Po pierwsze czy to jest zgodne z działalnością wspólnot .
Po drugie wspólnota chce wystąpić o kredyt mieszkaniowy na wykonanie docieplenia , a spłatę kredytu dokonać z pieniędzy gromadzonych na funduszu remontowym co się stanie jeżeli jeden z lokatorów tej wspólnoty wypowie zarządcy i zarządowi zgodę na swobodne rozporządzanie jego pieniędzmi zgromadzonymi na funduszu remontowym i czy może tak uczynić .
Po trzecie czy przed przystąpieniem do wykonania audytu oraz zbierania ofert nie powinna wspólnota podjąć uchwałę o wykonaniu inwestycji i jak ma wpływ na udzielenie kredytu uchwała która nie przejdzie jednogłośnie .
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Na wzięcie kredytu tez potrzebujesz uchwałę
Uchwała na zbieranie ofert jest zbędna.
Właściciel nie może "wypowiedzieć zgody". Kasę wspólnota wydaje po decyzji (uchwale) większości (liczonej udziałami)
Uchwała jest uchwałą (a nie projektem), gdy zagłosuje za nią większość
W szczególnych przypadkach (opisanej sprawy to nie dotyczy) potrzebna jest umowa, czyli zgoda 100%
Jak będziesz mieć audyt, to zadecydujecie co dalej - kredyt, docieplenie. Bo teotetycznie audyt może wykazać, że duże docieplenie nie jest wam potrzebne, że np. wystarczy usprawnić instalację c.o. albo docieplić tylko strych/piwnice, wymienić okna na klatkach itp.
Składając wniosek o pozwolenie zarząd wspólnoty wypełnia oświadczenie o dysponowaniu nieruchomością na cele budowlane (taką dyspozycję muszą właściciele dać) i pod odpowiedzialnością karną oświadcza, że posiada zgodę wszystkich współwłaścicieli nieruchomości wspólnej na której realizowana ma być inwestycja.
Jak można uchwałą ominąć ten wymóg?
Art. 29. 1. 2. Pozwolenia na budowę nie wymaga wykonywanie robót budowlanych polegających na:
4) dociepleniu budynków o wysokości do 12 m
Miałem na myśli standardowe budynki czyli wszystkie powyżej 3 piętra.
We WM dużej, jak Twoja, wymagana jest większość, Ty będąc w mniejszości masz prawo zaskarżyć każdą uchwalę, nawet tę ktorą popieraleś. Sąd rozstrzygnie, tzn. może uchylić uchwalę, nic więcej.:bigsmile:
Jeżeli chodzi o kredyt . W mojej wspólnocie jest 12 lokali więc rozumiem że uchwały przechodzą większością głosów . Co się dzieje w sytuacji kiedy jest ktoś przeciwny kredytowi dla wspólnoty . Jeżeli dobrze myślę to po pierwsze nikt mnie nie może zmusić do wzięcia kredytu , nikt nie może mnie zmusić do spłacania kredytu zaciągniętego przez innych , jak też nikt nie może rozporządzać moimi pieniędzmi wpłacanym na fundusz remontowy niezgodnie z przeznaczeniem stąd facet złożył cofnięcie zgody na swobodne dysponowanie przez zarząd i zarządcę jego pieniędzmi zgromadzonymi na funduszu remontowym , facet nie wymówił zgody na płacenie na fundusz /co więcej pieniądze nadal płaci/ lecz wymówił dysponowanie jego pieniędzmi . Jak wezmą kredyt to pieniądze będą gromadzone jako fundusz remontowy natomiast konto będą opuszczały jako rata za kredyt jaki to remont . Przecież jak tu piszą jest to budowa nie remont .
Teraz czy możesz przytoczyć przepisy mówiące o tym że facet nie może cofnąć zgody na swobodne dysponowanie jego pieniędzmi zgromadzonym na funduszu remontowym skoro wcześniej zarządca potrzebował abyśmy wyrazili zgodę na taką czynność przecież to akt nadrzędny nad wszystkimi ustawami Konstytucja RP określa mój status .
Jeżeli chodzi o audyt na pewno się orientujesz w sprawie to znaczy z reguły bywa tak że że audyt przeprowadzają firmy które wykonują jednocześnie docieplenia hehe widziałaś grabie które grabią od siebie to po pierwsze . Po drugie strychy zabudowane na cele mieszkaniowe okna na klatkach wymienione na plastiki , klatki ogrzewane , instalacja CO to znaczy piony wymienione około roku temu . W tym wszystkim najśmieszniejsze jest to że ludzie którzy twierdzą że im zimno po mieszkaniach biegają w krótkich spodenkach i krótkim rękawku /wychodzą tak ubrani do nieogrzanej piwnicy/ , pozostawiają od rana do późnych godzin popołudniowych /przebywają w pracy/ otworzone okna jak też przykręcają zawory na grzejnikach /starsza osoba/ .
Nowy doklejony: 01.02.12 17:58
Mirek słuchaj wiem o możliwości zaskarżenia każdej uchwały nawet niepodjętej uchwały która jest przez sądy traktowana jako anty uchwała . Najbardziej mi chodzi o to czy facet może cofnąć zgodę na swobodne dysponowanie jego pieniędzmi gromadzonymi na koncie wspólnoty w punkcie fundusz remontowy dla zarządu i zarządcy i gdzie znajdę przepisy w tej kwestii lub może jaki konkretny przepis o tym mówi . Po woli przychylam się do tego że gościu może tak zrobić bo przecież przepisy dotyczące tak zwanych dużych wspólnot w świetle prawa ubezwłasnowolniają osoby przeciwne takiej czy innej uchwale zdaje sobie sprawę z tego że są ludzie którzy wszystko głosują na nie nie dla tego że mają jakieś powody tylko po prostu nie i już lub robią to po złości .
to wspólnota decyduje (uchwałą), że chce wziąć kredyt, bo to wspólnota go bierze a nie Jan Kowalski indywidualnie
Nie "swobodne" a zgodne z uchwałą. To wspólnota decyduje (uchwałą), na co wyda kasę z f.remontowego a nie Jan Kowalski
„…Ocieplenie budynku nie jest remontem w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 7 lipca 1994r Prawo budowlane. W wyniku wykonania dodatkowego ocieplenia powstaje nowy, dotychczas nieistniejący element budynku…” - NSA z dnia 19 listopada 2001r, sygnatura IV S.A. 390/01
Proszę potwierdzić że sędziowie NSA orzekli i napisali brednie, że nie znają prawa budowlanego lub przedstawić jakikolwiek przeciwny argument prawny. Odszczekania pod stołem "oszczerstw" już nie wymagam, ale ode mnie wara userze MirkuL - bo to nie są moje wymysły.
do Krzysztof_cwikla:
USTAWA z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (Dziennik Ustaw Nr 243 z 23 grudnia 2010 )
Art. 3. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
11) prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane - należy przez to rozumieć tytuł prawny wynikający z prawa własności, użytkowania wieczystego, zarządu, ograniczonego prawa rzeczowego albo stosunku zobowiązaniowego, przewidującego uprawnienia do wykonywania robót budowlanych;
Art. 32
4. Pozwolenie na budowę może być wydane wyłącznie temu, kto:
2) złożył oświadczenie, pod rygorem odpowiedzialności karnej, o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane
Art. 33
2. Do wniosku o pozwolenie na budowę należy dołączyć:
2) oświadczenie o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane
- aby nie przytaczać kolejnych cytatów dodam tylko że pojęcie zarząd dotyczy w tym przypadku tzw. trwałego zarządu.
Właściciel ma prawo tylko zaskarżać uchwały.
Możesz próbować, argumentując, że UoWL nie przewiduje zaciągania kredytów więc taka uchwała wykraczająca poza prawo (UoWL) ingeruje w Twoje prawo własności i nie powinna być wiążąca.
Wbrew pozorom jest to dość "karkołomny" argument i ciężko jest go bronić.
"...Wspólnota podejmuje decyzje w formie uchwał, ale tylko w granicach wyznaczonych prawem, a w szczególności ustawą z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (Dz. U. Nr 85, poz. 388 ze zm.). Określa ona precyzyjnie prawa i obowiązki członków wspólnoty i zakres zarządu nieruchomością wspólną i tylko w zakresie określonym przepisami tej ustawy wspólnota może podejmować uchwały wiążące wszystkich jej członków..." - Wyrok z dnia 22 lutego 2001 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie I ACa 1309/00 .
Jest też drugi, nie mniej karkołomny argument:
"... czy wspólnota mieszkaniowa może udzielić zarządowi pełnomocnictwa do złożenia oświadczenia woli w celu wykonania uchwały w innej sprawie, niż wymieniona w art. 21 ust. 3. Zgodnie ze stanowiskiem SN wspólnota mieszkaniowa nie może udzielić zarządowi pełnomocnictwa do złożenia oświadczenia w innej sprawie, niż wymieniona w art. 21 ust. 3…" - Uchwała Sądu Najwyższego z 5 lutego 2010 r.(sygn. akt III CZP 127/09).
Ok trzymając się przytoczonych przez Ciebie odpowiednich przepisów z tego co mi jest wiadome pieniądze gromadzone na jakimś koncie tak jak w tym przypadku konto remontowe nie mogą być wykorzystane do innych celów skoro mamy konto remontowe przeznaczone na remonty naprawy awarie to nie na budowę rozumiem że nawet gdyby wzięli kredyt to finansować go muszą z innych środków niż konto remontowe bo to przecież budowa . To jest odnośnie tego co odpowiedziałeś MirkowiL
Nowy doklejony: 01.02.12 23:07
-------
do Krzysztof_cwikla:
[i]USTAWA z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (Dziennik Ustaw Nr 243 z 23 grudnia 2010 )
Art. 3. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
11) prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane - należy przez to rozumieć tytuł prawny wynikający z prawa własności, użytkowania wieczystego, zarządu, ograniczonego prawa rzeczowego albo stosunku zobowiązaniowego, przewidującego uprawnienia do wykonywania robót budowlanych[/i];
[i]Art. 32
4. Pozwolenie na budowę może być wydane wyłącznie temu, kto:
2) złożył oświadczenie, pod rygorem odpowiedzialności karnej, o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane
Art. 33
2. Do wniosku o pozwolenie na budowę należy dołączyć:
2) oświadczenie o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane[/i]
- aby nie przytaczać kolejnych cytatów dodam tylko że pojęcie zarząd dotyczy w tym przypadku tzw. trwałego zarządu.
---------------------
Z tego wynika /ponieważ nie siedzę za dobrze w przepisach nie wiem czy dobrze kombinuję/ że teraz zarząd czy zarządca musi zebrać zgodę od wszystkich członków wspólnoty co do dysponowania nieruchomością na cele budowlane jak wygląda sytuacja jak ktoś nie wyrazi na to zgodę oraz jak to się ma do aktu notarialnego który mówi między innymi o niezbywalnym prawie do własności i moich udziałach w częściach wspólnych , bo jeżeli znowu większość będzie tu decydowała to dojdzie do tego że któregoś dnia większością głosów ustalą że mam mieć w domu taką samą jak oni meblo-ścianke heheheh głupia uchwała ale uchwała a ja w mniejszości nie mam nic do powiedzenia .
Ty się mnie pytasz - ja nie jestem specjalistą w interpretowaniu przepisów, ja je tylko przytaczam podpierając się orzecznictwem czy opinią jakiegoś wiarygodnego źródła.
Nie odważam się kategorycznie komentować bo jak wiesz teoria a praktyka u nas to dwa zupełnie odległe światy.
Były przypadki że sędziowie nie zwracają uwagi na takie drobiazgi jak uchwały, czy na to że zarząd jest ważniejszy od administratora a nie dowrotnie itd.
W urzędach jest jeszcze "lepiej" - jest moda na ocieplenia to byle był jakiś papier i otrzymuje wspólnota pozwolenie na budowę.
W banku podobnie, kto by tam sobie zawracał głowę prawem, bank kładzie łapę na FR (niezgodnie z prawem bo to już jest ingerencja w prawa własności), byle by było komu prowizję wypłacić (a kwoty są spore bo kredyty też nie są małe) i bank daje bo zawsze w razie nieszczęścia wyegzekwuje od wspólnoty haracz.
Znany jest wyrok jakiegoś sądu (nie mogę go w tej chwili znaleźć) że Wspólnota może przeznaczyć FR na zabezpieczenie kredytu.
Ale są też i takie:
"...z funduszu remontowego nie mogą być pokrywane koszty bliżej nieokreślonych robót budowlanych innych niż remonty (…), ani nowe zadania inwestycyjne (…) przepisy powołanej ustawy [uwl] zezwalają na tworzenie funduszu na ponoszenie kosztów, o jakich mowa w art. 13 ust. 2 tej ustawy. Środki z tego funduszu mają na celu jedynie pokrycie wydatków niezbędnych dla zachowania substancji i prawidłowego funkcjonowania nieruchomości. Tworzenie takiego funduszu nie jest jednak obowiązkowe, a środki na nim zgromadzone stanowią własność poszczególnych właścicieli lokali i bez ich zgody nie mogą być przeznaczane na inny cel (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 15 kwietnia 2004 r., I ACa 1382/2003, Wokanda z 2005 r, nr 9, s. 40). Nie może on zatem służyć pokrywaniu wydatków na inne cele, w szczególności cele inwestycyjne…” - Sąd Apelacyjny we Wrocławiu - Wydział I Cywilny Sygn. Akt I ACa 1226/07 18 grudnia 2007 r.
„…Sąd Okręgowy w Radomiu na skutek skargi jednego z członków wspólnoty stwierdził, że uchwała jest niezgodna z art. 14 ustawy o własności lokali. Uzasadnił, że wydzielenie odrębnego funduszu na cele remontowe, na które właściciele uiszczają zaliczki, skutkuje tym, że środki tam zgromadzone nie mogą zostać wydatkowane na inne cele niż pokrycie wydatków i ciężarów związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnej. Budowa ogrodzenia nie należy natomiast do przedsięwzięć o charakterze remontowym, o którym mowa w art. 14 § 1 ustawy. Oznacza to, że wykorzystanie środków z funduszu remontowego na inwestycję narusza powołany przepis i godzi w interes wspólnoty. Pozbawia ją bowiem środków zabezpieczonych na utrzymanie nieruchomości…” - Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie I ACa 456/09
„…Wykorzystanie środków z funduszu remontowego na inwestycję, niezależnie od stopnia jej użyteczności, nie tylko narusza wskazany przepis, lecz nadto godzi w interes wspólnoty, gdyż częściowo pozbawia jej środków zabezpieczonych na poczet kosztów prac niezbędnych do utrzymanie nieruchomości wspólnej w należytym stanie. Inwestycje i wszelkie prace zwiększające użyteczność nieruchomości wspólnych winny być pokrywane z odrębnych środków…” - Wyrok z dnia 18 czerwca 2008 r. Sąd Apelacyjny w Szczecinie I ACa 119/08
Odnośnie prawa dysponowania, tak powinno być - tak mówią przepisy ale jak pisałem wyżej urzędnik zadowoli się każdą uchwałą, nawet nie musi mieć większości bo on się na tym nie zna (najczęściej) wie tylko, że we wspólnocie decyzje zapadają uchwałami a skoro jakiś papier zatytułowany jest uchwała tzn., że wszystko jest ok. I tak to hula - możesz powalczyć jako poszkodowany właściciel - niemający być prawa stroną w tym całym bałaganie - o praworządność ale to ciężka i ciernista droga.
C.d. Prawa dysponowania.
Mimo że żaden przepis nie uzależnia zgody wszystkich od wielkości wspólnoty, miejsca prowadzonej inwestycji itd. to i tak wbrew poniższym argumentom są tacy co twierdzą że w dużej wspólnocie wystarczy zgoda większości chociaż w kwestii pozwoleń na budowę prawo budowlane jest lex specialis do pozostałych norm prawnych.
I co? - też g... bo urzędasy robią co chcą a jak ci się nie podoba to możesz walić głową w mur, na każde Twoje pismo odpiszą, że nie jesteś stroną i nie masz prawa zadawać pytań, bo stroną jest zarządca a nie właściciel.
„…Inwestor – ogół właścicieli we wspólnocie i współwłaścicieli nieruchomości - może uzyskać prawo do dysponowania nią w granicach przekraczających zakres zwykłego zarządu rzeczą wspólną o ile uzyska zgodę wszystkich właścicieli lub rozstrzygnięcie sądu wymagane w art. 199 k.c. Wzniesienie stałego obiektu budowlanego na nieruchomości stanowiącej współwłasność stanowi czynność przekraczającą zakres zwykłego zarządu i wymaga zgody wszystkich uprawnionych do decydowania w tej sprawie. Jak wskazał sąd, zgoda ta stanowi niezbędną przesłankę prawa do dysponowania nieruchomością stosownie do przepisów prawa budowlanego…” - Sąd Najwyższy w wyroku z 11 października 1990 r. (sygn. akt III ARN 15/90; publik. LEX nr 10894)
"...Przy współwłasności obiektu budowlanego inwestor chcąc wykazać prawo do nieruchomości na cele budowlane prowadzone w tym obiekcie musi przedstawić bądź zgodę pozostałych współwłaścicieli bądź też zastępujące tę zgodę orzeczenie sądu wydane w oparciu o art. 199 K.c..." - wyrok WSA w Warszawie z 16.03.2005, IV SA 4935/03 (LEX nr 189049).
„…Stanowisko Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego:
Dotyczące ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane (Dz. U. z 2010 r. Nr 243, poz. 1623 z późn. zm.) W sprawie stosowania wzorów wniosku o pozwolenie na budowę i decyzji o pozwoleniu na budowę - art. 32 ust. 5 prawa budowlanego.
Wzory: wniosku o pozwolenie na budowę, oświadczenia o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane oraz decyzji o pozwoleniu na budowę, określone zostały w załącznikach nr 1-3 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 23 czerwca 2003 r. w sprawie wzorów: wniosku o pozwolenie na budowę, oświadczenia o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane i decyzji o pozwoleniu na budowę (Dz. U. Nr 120, poz. 1127 z późn. zm.).
Treść ww. wniosków, oświadczeń oraz decyzji powinna być zgodna z wzorami, określonymi powyższym rozporządzeniem. Wszystkie wnioski o pozwolenie na budowę, powinny w pełni odzwierciedlać treść wskazaną we wzorach. Zatem, nieprawidłowym jest modyfikowanie przez organy administracji architektoniczno-budowlanej, jak i strony postępowania ww. wzorów, w szczególności pomijanie niektórych punktów, zmiana kolejności punktów czy modyfikacja treści punktów…” – źródło: http://www.gunb.gov.pl/
"...inwestor nie przedstawił wraz z projektem budowlanym "prawdziwego" oświadczenia o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane. Złożone oświadczenie nie wskazuje, bowiem na zgodę wszystkich współwłaścicieli nieruchomości, a taka winna być skoro prace mają być prowadzone także w części wspólnej... Odmawiając unieważnienia decyzji organ nie odniósł się do kwestii, które w jej ocenie były w tym postępowaniu najważniejsze... Prawa do dysponowania nieruchomością na cele budowlane nie można opierać wyłącznie na oświadczeniu inwestora, gdyż oprócz przepisów Prawa budowlanego, wskazujących na wymóg złożenia takiego oświadczenia, są jeszcze przepisy mające rangę zasad. Takim przepisem jest art. 4 Prawa budowlanego, który wymaga od inwestora wykazania ww. prawa..." - wyrok WSA w Warszawie 2011-01-14 VII SA/Wa 1611/10
Wyrok ten (II OSK 1683/08 - Wyrok NSA )
przywołuje już na wstępie m.in. przepisy UoWL jako m.in.
podstawy prawne wyrokowania..
Dalej padają takie stwierdzenia:
"...roboty polegające na dociepleniu budynku wykraczają poza
bieżące jego utrzymanie w należytym stanie technicznym i stanowią
modernizację obiektu budowlanego, w związku z czym ich wykonanie
przekracza zakres zwykłego zarządu..."
"...Inwestor jest tylko współwłaścicielem nieruchomości obok
m.in. skarżącego, będącego właścicielem lokalu usytuowanego na
przedmiotowej nieruchomości. . Prawa i obowiązki właścicieli
wyodrębnionych lokali, a zarazem współwłaścicieli nieruchomości
wspólnej w spółdzielni mieszkaniowej przejęła Spółdzielnia w
związku z art.18 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali
i dalej
"...Zarząd nieruchomościami stanowiącymi współwłasność
Spółdzielni, Z. N. i innych osób jest wykonywany na mocy ustawowego
upoważnienia spółdzielni tak jak gdyby zarząd ten został Spółdzielni
powierzony przez właścicieli lokali w budynku będący zarządzaną
współwłasnością (art.27 ust.2 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych
w związku z 18 ust.1 ustawy o własności lokali)..."
"...Odesłanie do ustawy o własności lokali nie wyłącza stosowania
art.1 tej ustawy, podczas gdy wyłącza stosowanie art.22 ust.2.
Zgodnie z art.1 ust.2 ustawy o własności lokali w zakresie nie
uregulowanym ustawą do własności lokali stosuje się przepisy Kodeksu
cywilnego..."
"...wymagana jest zgoda wszystkich tych osób w sprawach
przekraczających zakres zwykłego zarządu na zasadzie określonej
w art.199 Kodeksu cywilnego..."
i wreszcie:
"...Powyższe stanowisko Naczelnego Sądu Administracyjnego jest
efektem wykładni powołanych przepisów prawa materialnego, a
nie - rozstrzygnięcia zagadnienia wstępnego z zakresu prawa
cywilnego czy też - sporu cywilnoprawnego jaki zawisłby między
stronami..."
Nowy doklejony: 02.02.12 00:34
Słuchaj na dzień dzisiejszy jest pismo że jeden z właścicieli wypowiada zgodę co do swobodnego dysponowania jego pieniędzmi . Zarządca przeczytał i się wzburzył powiedział że zrobi zebranie na razie gościu ma jeszcze czas ponad pięć tygodni na zaskarżenie tej uchwały a jeżeli na zebraniu zostaną zacytowane wyżej wymienione wyroki to wspólnota może sama pójdzie po rozum do głowy i wycofa się z podjętych uchwał . Na chwilę obecną dziękuję za pomoc aha Darek zadałem pytanie jak jest mierzona wysokość budynku ponieważ mieszkamy w budynku gdzie wysokość ściany wynosi 10 metrów no ale jeżeli się zdecydują na docieplenie to nie wyobrażam sobie aby nie docieplali i dachu a dach się kończy tak pi razy drzwi 5 metrów wyżej .
W WM obowiązuje uwl, w SM nie. (zresztą jest o tym w treści wyroku).
I ta różnica załatwia sprawę. Facet nie może nic wypowiedzieć, bo niczego nie wcześniej nie udzielał.
Tylko w małej WM jego głos ma znaczenie.
"...§ 6
Wysokość budynku, służącą do przyporządkowania temu budynkowi odpowiednich wymagań rozporządzenia, mierzy się od poziomu terenu przy najniżej położonym wejściu do budynku lub jego części, znajdującym się na pierwszej kondygnacji nadziemnej budynku, do górnej powierzchni najwyżej położonego stropu, łącznie z grubością izolacji cieplnej i warstwy ją osłaniającej, bez uwzględniania wyniesionych ponad tę płaszczyznę maszynowni dźwigów i innych pomieszczeń technicznych, bądź do najwyżej położonego punktu stropodachu lub konstrukcji przekrycia budynku znajdującego się bezpośrednio nad pomieszczeniami przeznaczonymi na pobyt ludzi
§ 7
(uchylony).
§ 8
W celu określenia wymagań technicznych i użytkowych wprowadza się następujący podział budynków na grupy wysokości:
1) niskie (N) - do 12 m włącznie nad poziomem terenu lub mieszkalne o wysokości do 4 kondygnacji nadziemnych włącznie,
2) średniowysokie (SW) - ponad 12 m do 25 m włącznie nad poziomem terenu lub mieszkalne o wysokości ponad 4 do 9 kondygnacji nadziemnych włącznie,
3) wysokie (W) - ponad 25 m do 55 m włącznie nad poziomem terenu lub mieszkalne o wysokości ponad 9 do 18 kondygnacji nadziemnych włącznie,
4) wysokościowe (WW) - powyżej 55 m nad poziomem terenu..."
Ten wyrok znam, chociaż rzeczywiscie dotyczył właściciela lokalu w spółdzielni (czy wstawienie w tym wyroku słowa "wspólnota" zamiast "spółdzielnia" zmienia cokolwiek?) to chciałbym zwrócić uwagę na stwierdzenie sądu: "...Odesłanie do ustawy o własności lokali nie wyłącza stosowania art.1 tej ustawy, podczas gdy wyłącza stosowanie art.22 ust.2. Zgodnie z art.1 ust.2 ustawy o własności lokali w zakresie nie uregulowanym ustawą do własności lokali stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego..."
Moja interpretacja jest następujaca: skoro ocieplenie jako inwestycja wykracza poza zakres obowiązywania UoWL (nie jest związane z bieżącą konserwacją) a więc na zasadzie art. 1 ust 2 Ustawy należy przy wykonywaniu czynności z tym związanych powoływać sie na k.c. co tym samym wyłącza podejmowanie czynności przekraczających zarząd zwykły według art. 22 ust. 3 UoWL i nakazuje stosować art. 199 k.c. jak to słusznie zauważył (przy okazji spóldzielni) NSA.
Nie znam przepisu który by pozwalał rozporządzać majątkiem właściciela (dyspozycje finansowe) w zależności od miejsca zamieszkania (mała czy duża wspólnota). Art. 140 k.c. jest bezwzględnie obowiązujący i dotyczy wszystkich właścicieli a nie tylko tych w małych wspólnotach.
Do utworzenia funduszu remontowego wspólnoty mieszkaniowej wystarczy uchwała. Do dysponowania środkami z FR również.
Pieniądze z FR można wydać na cele inne, niż remonty (np. na inwestycję), ale trzeba podjąć uchwałę w tej sprawie. To właściciele uchwałą zdecydowali o celu, na jaki gromadzą pieniądze i uchwałą mogą swoją decyzję w tej sprawie zmienić.
Nowy doklejony: 02.02.12 09:38
daarek: Wyrok nie dotyczy wspólnoty, lecz spółdzielni - i ma to kapitalne znaczenie.
Jest to sytuacja specyficzna, bo przepisy ustawy o własności lokali są wyłączone przez przepisy innej ustawy: o spółdzielniach mieszkaniowych. Jednym z właścicieli lokali jest spółdzielnia mieszkaniowa, sprawująca zarząd nieruchomością wspólną tak, jak zarząd powierzony z art. 18.1 uwl. Dlatego nie ma mowy o podejmowaniu uchwał większością głosów - te przepisy uwl o zarządzie nieruchomością wspólną nie mają zastosowania. Skoro jest współwłasność i nie ma wspólnoty, to oczywiście obowiązują przepisy kc, w tym art. 199 w odniesieniu do spraw wykraczających poza zarząd zwykły. Nie chodzi tu o to, że ocieplenie jest inwestycją - chodzi o status prawny tego rodzaju współwłasności.
Ten wyrok ma bardzo doniosłe znaczenie dla właścicieli odrębnych lokali w spółdzielniach mieszkaniowych. Daje im potężne narzędzie do udziału w zarządzaniu nieruchomością wspólną. Jeżeli spółdzielnia mieszkaniowa nie jest skora do sformalizowania wspólnoty mieszkaniowej (zwołania zebrania w celu podjęcia uchwały o przyjęciu przepisów uwl w zakresie zarządu nieruchomością wspólną), licząc na to, że ominie wymóg uzyskania zgody właścicieli lokali w formie uchwały na czynności przekraczające zarząd zwykły, to zderzy się ze ścianą w postaci wymogu uzyskania zgody wszystkich (art. 199 kc).
Jeśli SM nie chce się "bawić" w podejmowanie uchwał, to pojedynczy właściciel może doprowadzić do paraliżu SM jako zarządcy: zablokować wszystkie czynności przekraczające zarząd zwykły. Taka jest wymowa tego wyroku. Złapał Polak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma...
Ja nie stawiałem tezy, że dysponowanie FR to domena wszystkich właścicieli - to wynika niejako z "utrwalonej lini orzecznictwa"
„…Dysponowanie środkami pieniężnymi - które nie są przedmiotem własności wspólnoty, ani nie są objęte współwłasnością, a stanowią wyłączny przedmiot własności właścicieli poszczególnych lokali - w drodze uchwały podjętej przez właścicieli lokali, oznacza dysponowanie cudzym mieniem przez osoby nieuprawnione…” - Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrok z dnia 15 kwietnia 2004r., sygn. akt: I ACa 1382/03).
Jeszcze fragment bardzo ciekawego orzeczenia w sprawie właśnie FR jako zabezpieczenia kredytu.
Wynika z niego, że właściciele w uchwale powołującej FR powinni dokładnie określić na co jest gromadzony, zasady wydatkowania itd. bo jeżeli nie określą...
"...Uiszczone przez właścicieli zaliczki w formie bieżących opłat (art. 15 ust. 1 ustawy), obejmują m.in. wydatki na remonty, które – jeżeli Wspólnota tak postanowi – wpłacane są na odrębny rachunek bankowy i tworzą odrębny fundusz remontowy. Środki funduszu należą do właścicieli lokali, którzy (jeszcze do 2005 r.) mogli wpłacane zaliczki uwzględniać przy obliczeniu stosownego podatku dochodowego
Wspólnota nie może wkraczać w sferę indywidualnych praw właścicieli lokali.
Po pierwsze, de lege lata przedmiotem współwłasności właścicieli lokali (art. 195 i n. k.c.) może być tylko nieruchomość w rozumieniu art. 46 §1 k.c. i wspólne części budynku, a nie także inne elementy, np. środki pieniężne tworzące fundusz remontowy.
Po drugie, bezwzględny charakter art. 3 ust. 2 ustawy czyni niedopuszczalnymi próby rozszerzenia przedmiotowego zakresu nieznoszalnej współwłasności wspólnej, leżącej u podstaw funkcjonowania każdej wspólnoty mieszkaniowej. Niedopuszczalne jest zatem „uzupełnianie" (na podstawie uchwały wspólnoty) zakreślonego przez ustawę przedmiotu nieruchomości wspólnej dodatkowo jeszcze o „środki pieniężne zgromadzone na funduszu remontowym" i tym samym - zrównywanie statusu prawnego tych środków ze statusem prawnym nieruchomości wspólnej (np. także w zakresie dotyczącym wyłączenia zniesienia współwłasności; por. art. 210 k.c.). Dzieje się tak także przy odwoływaniu się do konstrukcji majątku wspólnoty mieszkaniowej. Czym innym jest jednak kwestia wyodrębnienia elementów majątku takiej wspólnoty (przy założeniu, że wspólnota może mieć także własny majątek), a czym innym – przyjęty ex lege prawno-rzeczowy status nieruchomości wspólnej i jego konsekwencje prawne.
Po trzecie, niedopuszczalne jest konstruowanie „prawa do współwłasności środków zgromadzonych na funduszu wspólnym" i wiązania tego prawa (w razie zbycia lokalu) z własnością tego lokalu przy odwołaniu się właśnie do konstrukcji prawa związanego w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy (udział w nieruchomości wspólnej związany z własnością lokalu).
Środki funduszu remontowego (w funkcji środka płatniczego) nie mogą być jednak traktowane de lege lat jako rzecz w rozumieniu art. 45 k.c. Objęcie na podstawie uchwały wspólnoty „współwłasnością" wszystkich właścicieli lokali środków funduszu remontowego prowadzić by mogło ewentualnie do powstania skutków obligacyjnych, ale już nie prawno-rzeczowych, przewidzianych w art. 195 i n. k.c.
Uchwała wspólnoty mieszkaniowej nie może modyfikować stanu prawnego dotyczącego przedmiotowego zakresu współwłasności przewidzianej w art. 3 ust. 2 ustawy oraz kreować „współwłasności" o skutkach prawno-rzeczowych, przewidzianych w art. 195 i n. k.c. w zakresie środków pieniężnych występujących w obrocie prawnym w funkcji środka zapłaty..." - wyrok SN z dnia 22 kwietnia 2010 r. Sygn. akt V CSK 367/09
Mówimy o art. 1 ust.2 UoWL odsyłającym do k.c. w sprawach nie uregulowanych ustawą więc zastosowanie się do tego artykułu wyklucza stosowanie art. 22 ust.3 co podkreślił nie tylko zresztą ten sąd w tym wyroku.
Więc rodzi się pytanie dlaczego właściciel lokalu w spółdzielni ma mieć większe prawa ("liberum veto") niż właściciel lokalu we wspólnocie skoro mechanizm zaskarżania uchwał spółdzielni jest identyczny jak we wspólnocie?
Facet nie może nic wypowiedzieć, bo niczego nie wcześniej nie udzielał.
Tylko w małej WM jego głos ma znaczenie."
Pozwól kolego że się z Tobą nie zgodzę wspólnota zakładała konto w banku z wyodrębnionym kontem Fundusz remontowy zarówno zarząd jak i zarządca żeby móc korzystać z tego konta w pełni musiał/li mieć zgodę wszystkich właścicieli wspólnoty co do dysponowania pieniążkami zgromadzonymi na tych kontach .
Jeżeli twierdzisz inaczej, podaj podstawę prawną, z której wynika ten "mus".
"...Ograniczenie w rozporządzeniu nieruchomością może być wpisane w dziale III księgi, przy czym ograniczenie w rozporządzeniu nieruchomością może dotyczyć także udziału w tej nieruchomości. Każdy ze współwłaścicieli może rozporządzać swoim udziałem bez zgody pozostałych współwłaścicieli.
Uznać należy, że istnieje możliwość wpisu ograniczenia rozporządzania zarówno całą nieruchomością jak i udziału w tej nieruchomości, przy czym ograniczenie w rozporządzeniu całą nieruchomością może być ujawnione tylko za zgodą wszystkich jej współwłaścicieli.
Uznać należy, że uprawniony z udziału w nieruchomości może ograniczyć rozporządzanie tym udziałem tylko w stosunku do samego siebie. Zgodnie z art. 31 ust. 1 ustawy wieczystoksięgowej, wpis może być dokonany na podstawie dokumentu z podpisem notarialnie poświadczonym, jeżeli przepisy szczególne nie przewidują innej formy dokumentu..."
- czy było by prawnie skuteczne takie zastrzeżenie gdyby zostało wpisane w KW i czy wtedy wspólnota miała by prawo dysponować (rozporzadzać) udziałem takiego właściciela (nie wiem czy to właściwie nazwałem)?
Przyznam się że nie wiem czy nie brnę w jakąś karkołomną wydumaną sytuację ale wątpliwość moja i dociekania zainspirowane zostały właśnie poruszonym problemem pieniędzy właściciela i dysponowania nimi bez jego wiedzy (głosowanie udziałami). Proszę wybaczyć i wyjaśnić jeżeli zabrnąłem w ślepy zaułek, popełniam jakąś brednię czy inną zbrodnię takim rozumowaniem.
Taki pogląd w odniesieniu do tzw. dużej wspólnoty mieszkaniowej nie jest uprawniony, ponieważ zastosowanie mają tutaj przepisy rozdziału IV ustawy o własności lokali, innymi słowy: zgoda większości wyrażona w uchwale zastępuje zgodę wszystkich właścicieli.
Wspólnota mieszkaniowa może posiadać majątek, który jest odrębny od majątku właścicieli lokali. Na majątek ten składają się między innymi środki zgromadzone na rachunkach wspólnoty.
Nowy doklejony: 02.02.12 14:59
teraz tylko należało by się zastanowić które przepisy są nadrzędnymi oraz podeprzeć się przytoczonymi poniżej przepisami
Dzięki temu zawarli nową pasjonującą znajomość z komornikiem, który rozporządza ich majątkiem wbrew ich woli i jakoś jest bezkarny.
Jeden z bohaterów czeka natomiast w kolejce do licytacji lokalu.
Nowy doklejony: 02.02.12 15:24 Zgadzam się z wszystkim co jest tu napisane tylko czy równocześnie z tym że przestali płacić złożyli zawiadomienie w prokuraturze o przestępstwie szantażu , przestępstwie które jest ścigane z urzędu ? Poprzedzając tym samym działania wspólnoty .
Uchwała = większość głosów
Umowa = wszyscy właściciele, 100%
być może ale w związku z tym jeżleli nawet to umowa to nie może facet im wypowiedzieć umowy piszesz tu że umowa 100% co się stanie jak nie będzie tych 100%
Niestety prawo zmusza mnie zarówno do płacenia podatków jak i podporządkowywania się woli większości (udziałowej) we WM.
"...Wspólnota podejmuje decyzje w formie uchwał, ale tylko w granicach wyznaczonych prawem, a w szczególności ustawą z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali. Określa ona precyzyjnie...zakres zarządu nieruchomością wspólną i tylko w zakresie określonym przepisami tej ustawy wspólnota może podejmować uchwały wiążące wszystkich jej członków..." - Wyrok z dnia 22 lutego 2001 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie I ACa 1309/00
Powstanie problem gdy wspólnota w ramach rozmachu inwestycyjnego postanowi wziąść kredyt na sfinansowanie budowy lądowiska dla helikopterów na dachu.
Rzecz jak najbardziej przydatna, na nieruchomości wspólnej, tak samo przydatna jak np. ogrodzenie ozdobne terenu wspólnoty.
"...Budowa ogrodzenia nie należy natomiast do przedsięwzięć o charakterze remontowym, o którym mowa w art. 14 § 1 ustawy. Oznacza to, że wykorzystanie środków z funduszu remontowego na inwestycję narusza powołany przepis i godzi w interes wspólnoty. Pozbawia ją bowiem środków zabezpieczonych na utrzymanie nieruchomości…” - Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie I ACa 456/09
Po części rozumiem Pana Ćwikłę zdając sobie sprawę, że ścisłe wyegzekwowanie przestrzegania prawa we wspólnotach jest bardzo ciężkie o czym już pisałem wyżej.
nie chodzi mi o to czy ja wierzę podchodzę do tematu poważnie bo sprawa dotyczy starszej osoby /sąsiada moich rodziców/ który zwrócił się do mnie o pomoc w pierwszym odruchu poradziłem mu żeby zablokował możliwość korzystania z jego pieniędzy zgromadzonymi na KR . Podejrzewam choć tu wypowiadacie się różnie że to był strzał w 10 sądząc po reakcji zarządcy wspólnoty . Zaczął się zapowietrzać " to znaczy jak.. pauza... to znaczy kto będzie tymi pieniędzmi dysponował.... pauza......dobrze porozmawiam z zarządem ......pauza ...... zwołamy zebranie . Więc chyba można wypowiedzieć zgodę co do swobodnego dysponowania pieniążkami zgromadzonymi na KR . Tym bardziej że jak pisze Darek Mówimy o art. 1 ust.2 UoWL odsyłającym do k.c. w sprawach nie uregulowanych ustawą więc zastosowanie się do tego artykułu wyklucza stosowanie art. 22 ust.3 co podkreślił Sąd Najwyższy w wyroku do sprawy SN z dnia 22 kwietnia 2010 r. Sygn. akt V CSK 367/09 zgodnie z tym wyrokiem facet musi napisać pisemne oświadczenie gdyż pieniądze nadal płyną szerokim potokiem z KR ponieważ w myśl UoWL zaskarżenie uchwały nie wstrzymuje biegu uchwały .
"Wprawdzie o „wydatkach na remonty i bieżącą konserwację nieruchomości wspólnej „wspomina się jedynie w ustawie o własności lokali przy ogólnym (i przykładowym) wyliczeniu zasadniczych kosztów składających się na koszty zarządu nieruchomością wspólną" (art. 14 ust. 1 ustawy), nie ma jednak wątpliwości co do tego, że właściciele lokali mogą utworzyć odpowiedni tzw. fundusz remontowy na podstawie uchwały wspólnoty i określić w niej zasady gromadzenia tego funduszu oraz dysponowania nim przez zarząd wspólnot"
http://www.zarzadca.pl/orzecznictwo-sadowe/783-v-csk-36709-fundusz-remontowy-wspolnoty-mieszkaniowej
a-z słuchaj facet nie ma nic do płacenia podatków nie ma nic do płacenia opłat związanych z utrzymaniem wspólnoty , po prostu nie podoba mu sie sposób podejmowanych uchwał w sprawie wykorzystania KR , uchwał które łamią jego prawo do własności cytat z przytoczonego przez Darka orzeczenia
„…Dysponowanie środkami pieniężnymi - które nie są przedmiotem własności wspólnoty, ani nie są objęte współwłasnością, a stanowią wyłączny przedmiot własności właścicieli poszczególnych lokali - w drodze uchwały podjętej przez właścicieli lokali, oznacza dysponowanie cudzym mieniem przez osoby nieuprawnione…” - Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrok z dnia 15 kwietnia 2004r., sygn. akt: I ACa 1382/03).
jak też orzeczenia SN dotyczącego właśnie KR też cytat
"...Uiszczone przez właścicieli zaliczki w formie bieżących opłat (art. 15 ust. 1 ustawy), obejmują m.in. wydatki na remonty, które – jeżeli Wspólnota tak postanowi – wpłacane są na odrębny rachunek bankowy i tworzą odrębny fundusz remontowy. Środki funduszu należą do właścicieli lokali, którzy (jeszcze do 2005 r.) mogli wpłacane zaliczki uwzględniać przy obliczeniu stosownego podatku dochodowego
Wspólnota nie może wkraczać w sferę indywidualnych praw właścicieli lokali.
Po pierwsze, de lege lata przedmiotem współwłasności właścicieli lokali (art. 195 i n. k.c.) może być tylko nieruchomość w rozumieniu art. 46 §1 k.c. i wspólne części budynku, a nie także inne elementy, np. środki pieniężne tworzące fundusz remontowy.
Po drugie, bezwzględny charakter art. 3 ust. 2 ustawy czyni niedopuszczalnymi próby rozszerzenia przedmiotowego zakresu nieznoszalnej współwłasności wspólnej, leżącej u podstaw funkcjonowania każdej wspólnoty mieszkaniowej. Niedopuszczalne jest zatem „uzupełnianie" (na podstawie uchwały wspólnoty) zakreślonego przez ustawę przedmiotu nieruchomości wspólnej dodatkowo jeszcze o „środki pieniężne zgromadzone na funduszu remontowym" i tym samym - zrównywanie statusu prawnego tych środków ze statusem prawnym nieruchomości wspólnej (np. także w zakresie dotyczącym wyłączenia zniesienia współwłasności; por. art. 210 k.c.). Dzieje się tak także przy odwoływaniu się do konstrukcji majątku wspólnoty mieszkaniowej. Czym innym jest jednak kwestia wyodrębnienia elementów majątku takiej wspólnoty (przy założeniu, że wspólnota może mieć także własny majątek), a czym innym – przyjęty ex lege prawno-rzeczowy status nieruchomości wspólnej i jego konsekwencje prawne.
Po trzecie, niedopuszczalne jest konstruowanie „prawa do współwłasności środków zgromadzonych na funduszu wspólnym" i wiązania tego prawa (w razie zbycia lokalu) z własnością tego lokalu przy odwołaniu się właśnie do konstrukcji prawa związanego w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy (udział w nieruchomości wspólnej związany z własnością lokalu).
Środki funduszu remontowego (w funkcji środka płatniczego) nie mogą być jednak traktowane de lege lat jako rzecz w rozumieniu art. 45 k.c. Objęcie na podstawie uchwały wspólnoty „współwłasnością" wszystkich właścicieli lokali środków funduszu remontowego prowadzić by mogło ewentualnie do powstania skutków obligacyjnych, ale już nie prawno-rzeczowych, przewidzianych w art. 195 i n. k.c.
Uchwała wspólnoty mieszkaniowej nie może modyfikować stanu prawnego dotyczącego przedmiotowego zakresu współwłasności przewidzianej w art. 3 ust. 2 ustawy oraz kreować „współwłasności" o skutkach prawno-rzeczowych, przewidzianych w art. 195 i n. k.c. w zakresie środków pieniężnych występujących w obrocie prawnym w funkcji środka zapłaty..." - wyrok SN z dnia 22 kwietnia 2010 r. Sygn. akt V CSK 367/09
Teraz odnośnie tego co piszesz że z chęcią byś wykorzystał wskazany przeze mnie przepis
jest jeszcze jeden przepis Kodeksu Karnego
wyjaśnię o co chodzi każdy właściciel wpłaca pieniążki na KR czyli powierza wspólnocie swoje mienie wspólnota większością uchwala wydanie pieniążków np budowę ocieplenia nie zgodnie z zakresem KR większość sama się w tym momencie określa jako sprawcy przestępstwa albowiem przywłaszcza sobie pieniądze mniejszość przykładowo na zapłacenie raty dla banku za kredyt który wzięła w tym momencie popełnia przestępstwo karne gdyż kto przywłaszcza sobie powierzone mu mienie ten podlega karze itd . Inaczej mówiąc powierzasz w twojej wspólnocie kilku właścicielom jakieś swoje mienie . Właściciele Ci przywłaszczają sobie to mienie mówiąc oględnie mówią Ci spadaj nic nam nie dałeś . I teraz po pierwsze zwyczajowo dajesz każdemu z nich w ryło / czego nie wolno Ci uczynić /, po drugie co najważniejsze nie idziesz do wspólnoty aby zwołała zebranie i podjęła uchwałę żeby wskazani przez Ciebie właściciele oddali ci twoje mienie tylko idziesz na Policje i składasz stosowne zawiadomienie o przestępstwie które jak dobrze pamiętam również jest ścigane z urzędu . Zarówno to przestępstwo jak i drugie wskazywało by na wyższość kodeksu Karnego nad UoWL czy KC tym nie mniej cały pic polega na tym że nikt chyba jeszcze tego nie zrobił jak też nikt chyba nawet nie próbował to uczynić .
Nowy doklejony: 03.02.12 22:43 Darek słuchaj wiem specjalnie tak napisałem bo wiedziałem że się odezwiesz jak tego nie ujmę a chciałem dowiedzieć sie dodatkowo o tym FR tylko teraz jak do tego dojść co było ujęte w uchwale o FR to znaczy wiem że powinna być jak tu sam napisałem uchwała wyszczególniająca co można opłacić z FR tym nie mniej jeżeli jest tylko uchwała mówiąca że wspólnota wyraża zgodę aby wyodrębnić konto na FR to rozumiem że dotyczy to tylko szczegółów o których mowa w UoWL
Przyznam się szczerze że od wczoraj nęci mnie aby porozmawiać ze znajomym mecenasem który przez 20 lat był przewodniczącym Sądu dzisiaj od 07.00 do 19.00 pracowałem a w Weekend nie będę mu zawracał gitary tym samym daję sobie czas na przemyślenie tej sprawy
po drugie wspólnie z małżonką jestem właścicielem mieszkania i zawsze kiedy idę na zebranie biorę ze sobą jej upoważnienie do reprezentowania jej na zebraniach przy podejmowaniu uchwał tylko że nigdy tego nie wymagano ode mnie
po trzecie zawsze uważałem że głosowanie nad każdą uchwałą powinno być jeden głos jedno mieszkanie gdyż tak jak to jest w przypadku naszej wspólnoty są bardzo duże różnice w udziałach od 3% do tak jak to jest w moim przypadku ponad 12 % wskutek czego może dojść do absurdu gdyż przy głosowaniu tak jak mówi UpWL ze uchwała przechodzi większością głosów to ci którzy przy głosowaniu 1na1 byli by w mniejszości przy głosowaniu według udziałów pozostają w większości . Tak jak mówi o tym UoWL można złożyć wniosek na zebraniu o głosowaniu 1 na 1 lub nawet dopuszcza się że można złożyć wniosek że zawsze na zebraniach będziemy głosować 1 na 1 ale taki wniosek jest głosowany na jakiej zasadzie a no na zasadzie udziałów więc nadal pozostaje tak jak na wstępie .
Chciałem Tobie dać jeszcze jeden argument a poza tym mecenas to dla mnie mecenas a tym bardziej były sędzia to prawo (każde) powinien mieć w "paluszku" bo co ja czy inni wlaściciele mam powiedzieć w takim razie gdy muszę sie znać na wszystkim?
W uproszczeniu: jeżeli uchwała kredytowa przeszła 60% głosów (udziałów) a głosowali tylko mężowie to w świetle tej interpretacji to nie jest uchwała bo uzyskała tylko 30% głosów (udziałów).
Nowy doklejony: 04.02.12 00:21
dodam głosowanie dotyczące części wspólnych
Nieprawda. To nie jest wniosek, tylko żądanie i nie podlega głosowaniu. uowl art.23
W sytuacji gdy zapadają jakieś decyzje we wspólnocie bez podejmowania uchwał, naruszające prawa właściciela, właściciel aby dochodzić swoich racji może skorzystać z k.c. z art. 222.
"...według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos, wprowadza się na każde żądanie właścicieli lokali posiadających łącznie co najmniej 1/5 udziałów w nieruchomości wspólnej..."
- tak jak Koziorożka pisała to jest żądanie a nie wniosek podlegający głosowaniu czyli jeżeli wymogi żądania są poprawne to prowadzący zebranie ogłasza (adnotacje w protokole) że dana uchwała będzie tak głosowana. Raczej nie praktykuje się hurtowego załatwienia takiego żądania do wszystkich uchwał.
Te dywagacje na temat remontow i inwestycji - to jest "świetnie zorganizowana strata czasu", napewno fascynujący temat dla włascicieli WM, ktorzy powinni w drodze dyskusji, a następnie uchwaly określić, czy wymiana żarówki to konserwacja czy już drobny remont? Czy wstawienie dodatkowego wylacznika światla na klatce schodowej to już inwestycja? Jeżeli tak to jak finansowana? Co do stanowiska odnośnie zaświadczenia o prawie do inwestycji, nie będę się wypowiadal, bo skończy się to wycięciem mojego wpisu.
Proszę Państwa, po raz kolejny powtarzam swoje stanowisko. Uchwaly to zlo konieczne we WM, winny być zredukowane do tylko tych niezbędnych: Absolutorium, Plan Gospodarczy i wysokość zaliczek. W razie konieczności pelnomocnictwo dla Zarządu przy "szczególnych czynnościach zarządu ponadzwyklego".
Tworzenie uchwaly o jakiś funduszach we WM to - szukanie problemow. Wszystkie te orzeczenia sądów o FR o tym świadczą. Wskazany tu przypadek też. Nie wiemy , czy "sąsiad" Krzysztof_cwikla jest w ogole przeciwko ociepleniu jego budynku, czy jest za, ale jest przeciwny zapłaceniu za nie, a być może jest "gorącym zwolennikiem tej inwestycji" ale dopiero gdy uchwalą "jednomyślną zgodę" na sięgnięcie po "jego pieniądze" , ktore "chwilowo zdeponowal" u zarządcy.Na szczęście bylo parę glosów rozsądku (Posesja,Zarządca, a-z) jedynie lider tego forum jest przeciwnego zdania. Wg mnie to jest wręcz szkodliwe dla WM, to jest namawianie do konfliktów, anarchii, pieniactwa. I to padło na podatny grunt.
Krzysztof_cwikla - Sądy są dla ludzi, bardzo często taki wstrząs związany z "niekorzystnym" orzeczeniem wraz z kosztami procesowymi to jedyne lekarstwo. Ale jest przecież sąd drugiej instancji, sąd apelacyjny, Sąd Najwyższy, a w ostateczności Trybunal Międzynarodowy. Powodzenia.:bigsmile:
Ma swoje idee a komu nie po drodze to wróg.
- Uchwały to zlo konieczne we WM - wg niego
- Wszystkie te orzeczenia sądów ...są be.
- lider tego forum jest przeciwnego zdania (owner-hehe) - jak nie potrafisz czytać ze zrozumieniem słowa pisanego to nie wyciągaj błędnych wniosków i nie komentuj bo tylko sobie świadectwo wystawiasz.
Pisałem już kiedyś że dla ciebie jako zarządzajacego wspólnotą najlepiej by było aby właścicieli wyeksmitować wzywając komornika i zarządzać pustym budynkiem, bez uchwał, bez problemów. Ale to się tylko Tobie marzy tzn. że niekoniecznie właścicielom też. :bigsmile:
Krzysztof_cwikla potrzebuje wsparcia i porady prawnej, temat w sam raz dla Ciebie.
Co do mnie, jestem spelnionym wlaścicielem, zarządem i administratorem. I to już 6 rok. I zawsze mówię na zebraniach, oczywiście do Tych którzy raz w roku znajdą 2 godziny czasu aby podyskutować o ich wspólwlasności, odwolanie mnie to prosta sprawa, ponad polowa wlaścicieli podnosi rączkę i po bólu. Kto nie mial czasu nie ma " moralnego prawa" narzekać. I zawsze na tym forum apeluję - Piętnujmy bierność wlaścicieli, mówmy więcej o ich obowiązkach a nie tylko o prawach.
W tym roku , w związku z moją szczerą chęcią ochrony polskich lasów na zbędny papier, nie przygotuję żadnego projektu uchwaly i zbędnych kart do glosowania na jakieś absolutorium, Plan Gospodarczy i takie tam "duperele". Będzie "quorum" podyskutujemy nie będzie porozmawiamy o pogodzie.:bigsmile:
No chyba się już nagadałem. Kto zechce skorzysta, kto nie - trudno, przeżyję to jakoś.
MirekL zauważyłeś słusznie że to jest tylko twoje zdanie wymieniłeś tu internautów np Posesję ale widzę i zresztą sam przyznałeś że nie czytałeś wszystkiego więc przytoczę Ci cytat
Jedyne co może w dużej wspólnocie zrobić właściciel, to zaskarżyć uchwałę.
Jeśli nikt jej nie zaskarży to po 6 tygodniach stanie się obowiązującym prawem. A wtedy przyjdzie tylko się do niej dostosować. Jeśli nie, to przegra się w każdym sądzie rozprawę o należności (bo to wspólnota przekaże sprawę do sądu).
Nowy doklejony: 05.02.12 14:25
To znaczy wiem o art 25 UoWL chodzi mi o to czy jest sens np poprzez to że dopisano do uchwały punkt wymiana drzwi piwnicy który to w ogóle na zebraniu nie był omawiany i głosowany , ponownie poruszać tą uchwałę.