[cite] Krzysztof_cwikla:[/cite] Na zebraniu podjęta została uchwała / dwóch mieszkańców głosowało przeciw / o przygotowaniu audytu energetycznego , o przygotowaniu ofert na ocieplenie , oraz o wymianie drzwi do piwnicy . Wiem o tym że w przypadku mojej wspólnoty 12 lokali uchwała przechodzi większością więc nie o to mi chodzi chodzi o to że punkt trzeci to znaczy wymiana drzwi piwnicznych nie była dyskutowana na zebraniu jak też nie została przegłosowana w trybie uchwały .
Z jednej strony sprawę wymiany drzwi do piwnicy przegłosowano uchwałą na zebraniu a z drugiej wymiana drzwi nie została przegłosowana i to były te same drzwi?
Przeprasza za chwilę przerwy musiałem wyjść z pieskiem . Nie było wniosku nie było głosowania i z w związku z tym nie było uchwały . Wymiana drzwi została dopisana do innej uchwały .
Nowy doklejony: 06.02.12 10:44
też bym się śmiał jakby dotyczyło to kogoś innego w tej sprawie nie jest mi do śmiechu bo zmusza się mnie do włóczenia się po Sądach .
Skoro zapis dotyczący wymiany drzwi umieszczono w uchwale, którą następnie przegłosowano, to dlaczego ma być zaskarżona, w jaki sposób narusza prawo, zasady zarządzania, bądź interes właściciela?
A może chodzi o to, że głosowano nad inną uchwałą a tę kwestię dopisano już po głosowaniu?
[cite] Krzysztof_cwikla:[/cite]Przeprasza za chwilę przerwy musiałem wyjść z pieskiem . Nie było wniosku nie było głosowania i z w związku z tym nie było uchwały . Wymiana drzwi została dopisana do innej uchwały .
Nowy doklejony: 06.02.12 10:44
też bym się śmiał jakby dotyczyło to kogoś innego w tej sprawie nie jest mi do śmiechu bo zmusza się mnie do włóczenia się po Sądach .
Jeszcze raz powtarzam odnośnie drzwi nie było wniosku nie było głosowania nie było uchwały przynajmniej tak wynika z protokołu z zebrania . Drzwi zostały dopisane do innej uchwały .
Moja rada - nie zakarżaj tej uchwały( o tych drzwiach od piwnicy dopisanych) bo wyjdziesz z sądu jeszcze bardziej sfrustrowany niż przed rozprawą - pomijam lżejszą kieszeń.
Jeżeli zarządca takie numery robi (bezprawne i karygodne, fakt) to potrafi też zrobić wszystko aby okazało się na sali sądowej ( a właściwie w dokumentach pozwu) że wszystko było zgodne z prawem.
Po drugie wcale nie masz pewności, że sędzia np. stwierdzi, że wymiana drzwi do piwnicy nie wymagała podjęcia uchwały bo jest czynnością związaną z bieżącą konserwacją.
Jeżeli dalej w uchwale będą (może się zdarzyć że już ich nie będzie - hehe) dopisane te drzwi to przecież pewnie ktoś przez pomyłkę niepotrzebnie zapisał to nie tam gdzie trzeba. Tak to będzie wyglądało.
Rozważ to wszystko na spokojnie, czy jest warta skórka za wyprawkę - ja zapewniam cię, że jeszcze będziesz miał okazję powalczyć z grubszymi przekrętami jakie będą miały miejsce we wspólnocie skoro tak ładnie się zaczyna.
Darek wszystko ładnie pięknie tyle że ja mam na dzień dzisiejszy kserokopię protokołu z zebrania gdzie nie ma ani słowa o tych drzwiach jak też kserokopię tych uchwał jakie zapadły na tym zebraniu .
Nowy doklejony: 06.02.12 23:40
to chyba stanowi dowód w sprawie dopisywanie jest bezcelowe jeżeli wiedzą że mamy kserokopie .
Darku ja chcę zaskarżyć całą ustawę dla tego też zaraz wrzucę tutaj pewne wątki doprecyzowujące zasadność dopiero po tym jak będę miał to w jakiś sposób ogarnięte pomyślę
Na koniec żeby doprecyzować to wszystko o czym pisaliście mam pytania uzupełniające
Darek napisał
- Docieplenie wymaga uzyskania pozwolenia na budowę, bo to nie jest ani remont ani przebudowa tylko nowa budowa (wg. orzeczenia NSA).
Składając wniosek o pozwolenie zarząd wspólnoty wypełnia oświadczenie o dysponowaniu nieruchomością na cele budowlane (taką dyspozycję muszą właściciele dać) i pod odpowiedzialnością karną oświadcza, że posiada zgodę wszystkich współwłaścicieli nieruchomości wspólnej na której realizowana ma być inwestycja.
Jak można uchwałą ominąć ten wymóg?
- Przy założeniu że budynek mojej wspólnoty mierzony od gruntu najniższego wejścia do klatki aż do najwyższego elementu dachu ma powyżej 12 metrów i jest potrzebne zezwolenie na budowę
Co znaczy …….(taką dyspozycję muszą właściciele dać)……. Muszą i już czy któryś właściciel może się nie zgodzić i co w takim razie .
- przy założeniu że budynek ma mniej niż 12 metrów i nie potrzeba zezwolenia na budowę docieplenia to żeby rozpocząć budowę nadal jest wymagana zgoda wszystkich właścicieli co do dysponowania nieruchomością wspólną ?
Prosił bym o jakieś przykłady lub orzeczenia Sądowe jeżeli takie istnieją czy po prostu wystarczy już wcześniej wspominany w moim drugim wątku art. 3 ust 1 UoWL bo wydaje mi się że tak ale to że mi się wydaje nie znaczy że tak ma być .
Nowy doklejony: 07.02.12 21:59
Przyjmując że w wyodrębnionym funduszu remontowym nie jest uszczegółowione na co możemy wydać pieniądze z tego funduszu .
- jeżeli chodzi o audyt co do którego mam pewne obawy iż może on nie odzwierciedlać rzeczywisty ubytek ciepła bo w większości przypadków robią go firmy które jednocześnie budują docieplenia , a jeszcze nie widziałem firmy która chciała by się pozbawić dochodów z ewentualnego wykonawstwa .
Czy wspólnota nie powinna najpierw podjąć uchwały odnośnie budowy docieplenia i ewentualnego kredytu na budowę docieplenia co uzasadniało by wydatki na wykonanie audytu bo jeżeli wspólnota nie wyrazi zgody na budowę i kredyt to są to pieniądze wyrzucone w błoto .
Jak można sprawdzić czy audyt odzwierciedla rzeczywistość ?
Nowy doklejony: 07.02.12 22:07
Darek napisał a w zasadzie przytoczył orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie funduszu remontowego .
Moim zdaniem wyrok ten jest ważny nie tylko z uwagi na określenie sposobów zarządzania funduszem remontowym ale jest on ważny z uwagi na doprecyzowanie statusu właściciela lokalu względem tego funduszu już w pierwszej części wskazuje że środki funduszu należą do właścicieli . Fakt ten mógłby powtarzam mógłby wskazać na zasadność cofnięcia zgody przez mojego znajomego na swobodne dysponowanie pieniędzmi poszczególnych właścicieli gromadzonymi na funduszu remontowym przypomnę nieszczęsną uchwałę na której dopisano montaż nowych drzwi do pinicy
"...Uiszczone przez właścicieli zaliczki w formie bieżących opłat (art. 15 ust. 1 ustawy), obejmują m.in. wydatki na remonty, które – jeżeli Wspólnota tak postanowi – wpłacane są na odrębny rachunek bankowy i tworzą odrębny fundusz remontowy. Środki funduszu należą do właścicieli lokali, którzy (jeszcze do 2005 r.) mogli wpłacane zaliczki uwzględniać przy obliczeniu stosownego podatku dochodowego Wspólnota nie może wkraczać w sferę indywidualnych praw właścicieli lokali.
Po pierwsze, de lege lata przedmiotem współwłasności właścicieli lokali (art. 195 i n. k.c.) może być tylko nieruchomość w rozumieniu art. 46 §1 k.c. i wspólne części budynku, a nie także inne elementy, np. środki pieniężne tworzące fundusz remontowy.
Po drugie, bezwzględny charakter art. 3 ust. 2 ustawy czyni niedopuszczalnymi próby rozszerzenia przedmiotowego zakresu nieznaszalnej współwłasności wspólnej, leżącej u podstaw funkcjonowania każdej wspólnoty mieszkaniowej. Niedopuszczalne jest zatem „uzupełnianie" (na podstawie uchwały wspólnoty) zakreślonego przez ustawę przedmiotu nieruchomości wspólnej dodatkowo jeszcze o „środki pieniężne zgromadzone na funduszu remontowym" i tym samym - zrównywanie statusu prawnego tych środków ze statusem prawnym nieruchomości wspólnej (np. także w zakresie dotyczącym wyłączenia zniesienia współwłasności; por. art. 210 k.c.). Dzieje się tak także przy odwoływaniu się do konstrukcji majątku wspólnoty mieszkaniowej. Czym innym jest jednak kwestia wyodrębnienia elementów majątku takiej wspólnoty (przy założeniu, że wspólnota może mieć także własny majątek), a czym innym – przyjęty ex lege prawno-rzeczowy status nieruchomości wspólnej i jego konsekwencje prawne.
Po trzecie, niedopuszczalne jest konstruowanie „prawa do współwłasności środków zgromadzonych na funduszu wspólnym" i wiązania tego prawa (w razie zbycia lokalu) z własnością tego lokalu przy odwołaniu się właśnie do konstrukcji prawa związanego w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy (udział w nieruchomości wspólnej związany z własnością lokalu).
Środki funduszu remontowego (w funkcji środka płatniczego) nie mogą być jednak traktowane de lege lat jako rzecz w rozumieniu art. 45 k.c. Objęcie na podstawie uchwały wspólnoty „współwłasnością" wszystkich właścicieli lokali środków funduszu remontowego prowadzić by mogło ewentualnie do powstania skutków obligacyjnych, ale już nie prawno-rzeczowych, przewidzianych w art. 195 i n. k.c. Uchwała wspólnoty mieszkaniowej nie może modyfikować stanu prawnego dotyczącego przedmiotowego zakresu współwłasności przewidzianej w art. 3 ust. 2 ustawy oraz kreować „współwłasności" o skutkach prawno-rzeczowych, przewidzianych w art. 195 i n. k.c. w zakresie środków pieniężnych występujących w obrocie prawnym w funkcji środka zapłaty..." - wyrok SN z dnia 22 kwietnia 2010 r. Sygn. akt V CSK 367/09 Mówimy o art. 1 ust.2 UoWL odsyłającym do k.c. w sprawach nie uregulowanych ustawą więc zastosowanie się do tego artykułu wyklucza stosowanie art. 22 ust.3 co podkreślił nie tylko zresztą ten sąd w tym wyroku.
Nowy doklejony: 07.02.12 22:47
Odnośnie drzwi
Koziorożka napisała
„Jeżeli dobrze myślę to po pierwsze nikt mnie nie może zmusić do wzięcia kredytu”
Ciebie nie, ale to wspólnota decyduje (uchwałą), że chce wziąć kredyt, bo to wspólnota go bierze a nie Jan Kowalski indywidualnie
- ale podejmując uchwałę wspólnota zmusza kowalskiego do płacenia z funduszu remontowego czyichś zobowiązań w formie raty to nie są odrębne zagadnienia kredyt i rata stanowią jedną całość i że tak powiem są zależne od siebie . Wygląda to tak my ciebie nie zmuszamy do pobierania kredytu ale raty i tak będziesz płacił .
- jak się mają do tego powyższe przytoczone przez Darka cytaty z wyroku Sądu Najwyższego a konkretnie Uchwała wspólnoty mieszkaniowej nie może modyfikować stanu prawnego dotyczącego przedmiotowego zakresu współwłasności przewidzianej w art. 3 ust. 2 ustawy oraz kreować „współwłasności" o skutkach prawno-rzeczowych, przewidzianych w art. 195 i n. k.c. w zakresie środków pieniężnych występujących w obrocie prawnym w funkcji środka zapłaty..."
Nowy doklejony: 07.02.12 23:33
I dalej
„czy facet może cofnąć zgodę na swobodne dysponowanie jego pieniędzmi gromadzonymi na koncie wspólnoty w punkcie fundusz remontowy”
Nie "swobodne" a zgodne z uchwałą. To wspólnota decyduje (uchwałą), na co wyda kasę z f.remontowego a nie Jan Kowalski
- Wspólnota podjęła uchwałę audyt i zbieranie ofert a wymianę drzwi od tak ściągnęli z sufitu czy jeżeli wymiana drzwi nie była głosowana nawet nie była poruszana na zebraniu w formie dyskusji znajdując się w uchwale nie wskazuje na swobodne rozporządzanie pieniędzmi będącymi wg. Sądu Najwyższego nadal własnością właścicieli lokali zgromadzonymi na funduszu . Dzisiaj wpiszą wymianę drzwi a jak się im upiecze i uchwała się uprawomocni to następnym razem znowu do jakiejś tam uchwały powiedzmy o wzięciu kredytu dopiszą zakup samochodu bo np. „przewodniczący” potrzebuje jeździć samochodem do zarządcy żeby znowu wpisać inny punkt do podjętej uchwały i czego ma płacić za paliwo i niszczyć swój prywatny samochód . Wiem że przesadzam ale wykazuje tu do jakich paranoicznych sytuacji może dojść , a mimo tego pieniądze będące własnością właścicieli wskutek tak sporządzonych uchwał wydawane są na takie właśnie paranoiczne cele .
Czy przytoczone powyżej orzeczenie sądu z którego wynika że pieniądze na koncie remontowym to pieniądze właścicieli nie wspólnoty przy takiej machlojce z uchwałą nie uzasadniają pismo o cofnięciu zgody co do swobodnego dysponowania pieniądzmi zgromadzonymi na funduszu remontowym i co wspólnota może w tej sprawie zrobić .
pismo o cofnięciu zgody co do swobodnego dysponowania pieniądzmi zgromadzonymi na funduszu remontowym
- w UoWL nie występuje takie pojecie (zdarzenie, akt....) jak cofnięcie zgody.... .
Jeżeli była podejmowana uchwała o powstaniu FR w której były określone zasady jego gromadzenia, nie została zaskarżona to...obowiązuje wszystkich właścicieli.
Pismo o cofnięciu zgody...będzie właściwie nieskuteczne jako niemające podstaw prawnych.
Ja rozumiem doskonale Twoje obiekcje i niezgodę na "łamanie prawa" we wspólnocie.
Oprócz różnych cytatów uzasadniających Twoje wątpliwości pisałem również m.in.:
jak wiesz teoria a praktyka u nas to dwa zupełnie odległe światy.
Nie masz żadnej pewności, że w danym sądzie, sędzia akurat orzeknie (mimo istniejących orzeczeń i zasady jednolitości stosowania prawa), że w twojej wspólnocie, w tym konkretnym przypadku właściciele mieli prawo uchwałą rozdysponawać pieniądze z FR.
Pisałem też:
Znany jest wyrok jakiegoś sądu (nie mogę go w tej chwili znaleźć) że Wspólnota może uchwałą przeznaczyć FR na zabezpieczenie kredytu.
Wiele złego w życiu wspólnot zrobił wyrok SN że we wspólnocie dozwolone jest łamanie prawa(nazywane drobnymi nieprawidłwościami formalnymi) jeżeli nie wpływa to na zasadnicze decyzje podejmowane przez właścicieli. Wyrok ten był podyktowany potrzebą odblokowania sądów które zostały zawalone różnymi pozwami - właśnie właścicieli myślących podobnie jak Ty i domagających się przestrzegania prawa po powstaniu wspólnot. Obecnie większość sądów wykorzystuje ten wyrok "oddalając" takie sprawy z wyjaśnieniem, że wspólnota to nie spółka prawa handlowego, zarządzaja nią amatorzy (?), więc nieprawidłwości są dopuszczalne.
Jest to dziwne podejście sędziów ale niestety, jak zapewne wiesz, nie tylko w sprawach wspólnot tak jest.
Były przypadki, że sędziowie nie zwracają uwagi na takie drobiazgi jak uchwały, czy na to że zarząd jest ważniejszy od administratora a nie dowrotnie itd.
- więc i tu może być różnie. Mój osobisty charakter i poczucie praworządności nakazuje abyś walczył o swoje, o przestrzeganie prawa, ale nie mam moralnego prawa namawiać cię do tego chociażby na podstawie przytoczonych skrajnie odmiennych orzeczeń i bardzo licznych przypadków cudów na salach sądowych.
"...Korupcja– to według ankietowanych największa wada naszego wymiaru sprawiedliwości. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie Ministerstwa Sprawiedliwości, jako najbardziej skorumpowanych postrzegamy prokuratorów (56 proc.). Niewiele mniej badanych wskazało adwokatów i sędziów. Te oceny nie są przesadzone. Są lepsze niż w badaniach, które ostatnio robiłem na zlecenie Krajowej Izby Radców Prawnych – mówi „Rz” prof. Janusz Czapiński, socjolog. – Te oceny wynikają z doświadczeń własnych i informacji płynących z mediów, które nagłaśniają absurdalne decyzje sądów czy prokuratury. A ostatnio jest ich wiele..." źróło: -- http://www.rp.pl/artykul/280463.html
"...Wszystko to pokazuje, że podstawowa zasada, jaką jest równość wobec prawa, istnieje w Polsce tylko na papierze. W ogólnie ponurym obrazie rzeczywistości polskiego wymiaru sprawiedliwości, liczba patologii, jaka w ostatnich latach została ujawniona, przekroczyła dopuszczalną masę krytyczną..." - http://www.wprost.pl/ar/80801/Wymiar-niesprawiedliwosci/?O=80801&pg=2
"...Sądy są głuche i ślepe..." - Abp Michalik, "Życie Podkarpackie" nr 38(2263) z dnia 21 września 2011 r.
Przedstawiłem Ci wszystkie (prawie) za i przeciw - jak to fajnie się mówi: decyzja należy do Ciebie.
Jeżeli mimo to podejmiesz decyzję o "walce" to chwała Ci za to i będę podziwiał za odwagę.
Z bólem serca, ale w tej konkretnej Twojej sytuacji odradzam "wojnę sądowo - prawną".
Radzę wykorzystać wiedzę w tej sprawie do zwrócenia dość zdecydowanej uwagi zarządowi na te nieprawidłowości, nawet w formie odpowiednich nacisków, szukać sojuszników dla swoich racji i....zarezerwować siły i środki na ewentualną bitwę o ważne sprawy, która raczej prędzej czy później (oby nie) nadejdzie jeżeli zarząd nie zmieni podejścia do zarządzania wspólnotą.
Dobra darek widzę że kierujesz się bezstronnością w swoich postach . Powiedz mi jak mam zrobić żeby odwołać jednego z członków wiem że UoWL wskazuje taką możliwość art 20 ust 2 ale czy w związku z tymi nieprawidłowościami mogę w trybie pilnym zwołać zebranie i czy mogę wnioskować o wykluczenie z zarządu jednego członka zarządu motywując to tym że w wielu uchwałach osoba ta występuję jako strona czy to może stanowić podstawę do takiej czynności /sam byłem w zarządzie ale z uwagi na akt notarialny o zmianie udziałów gdzie przed notariuszem jako strona występuje zarząd a z drugiej strony ja sam byłem stroną uważałem za swój moralny obowiązek zrezygnować z pracy w zarządzie /. Pytanie to jest związane z tym że gdzieś tu czytałem chyba przy omawianiu udzielenia absolutorium że nie mogę odwołać tylko jednego członka zarządu lecz muszę wystąpić o odwołanie całego zarządu .
Nowy doklejony: 08.02.12 10:10
Na takim zebraniu mógłbym wszystko że tak powiem wygarnąć
Musisz wiedzieć, że właściciele bardzo niechętnie przychodzą nawet raz w roku na "obowiązkowe" zebranie właścicieli więc domaganie się robienia "co chwilę" zebrania odnosi odwrotny skutek (przyjdą dwie trzy osoby i... po zebraniu) .
O "odwołaniu całego zarządu" mowa jest tylko w sytuacji w art. 26 ust.1 UoWL.
Natomiast na podstawie :
"...Art. 20.
2. Zarząd lub poszczególni jego członkowie mogą być w każdej chwili na mocy uchwały właścicieli lokali zawieszeni w czynnościach lub odwołani...."
- nic nie stoi na przeszkodzie aby zmienić skład osobowy zarządu.
Jeżeli większosć właścicieli jest tego samego zdania co Ty odnośnie któregoś z członków zarządu to nawet można "pozbierać obiegiem" taką uchwałę i dać ją zarządowi do realizacji.
Jednak w tej sytuacji:
motywując to tym że w wielu uchwałach osoba ta występuję jako strona czy to może stanowić podstawę do takiej czynności
- nie widzę żadnej podstawy aby to mógł być powód odwołania. Każdy członek zarządu występuje w każdej uchwale niejako w dwóch rolach: jako właściciel i jako członek zarządu, więc nie bardzo tu widzę (chyba że coś niedokładnie napisałeś) co można zarzucić gościowi. Jest również orzeczenie SN że czlonek zarządu będąc właścicielem może występować jako trzecia strona sporu ze wspólnotą (chodziło o odszkodowanie od wspólnoty za uszkodzenie samochodu członka zarządu przez sopel lodu). Czyli czlonek zarządu odpowiedzialny za niespadanie sopli domagał się odszkodowania od wspólnoty że mu sopel spadł na głowę (auto) - i... sąd mu przyznał rację.
Reasumujac każdy członek zarządu w każdej chwili nawet bez powodu (bez podawania przyczyn) może być uchwałą właścicieli odwołany.
Każdy członek zarządu może też w każdej chwili złożyć oświadczenie woli o swojej rezygnacji.
czy mogę w trybie pilnym zwołać zebranie...Na takim zebraniu mógłbym wszystko że tak powiem wygarnąć
No możesz, ale jak przyjdzie tylko dwóch właścicieli to komu wygarniesz?
[align=right]edycja admin regulamin Rozdział II - Zasady korzystania z Forum i Wiki pkt21[/align]
1. Jest całkowitą nieprawdą ,że zarząd potrzebuje zgody wszystkich właścieli aby oświadczyć ,że WM posiada prawo do nieruchomości. To jest poświadczenie faktu, a nie woli wlaścicieli, bo to określa uchwala o remoncie.
2. Krzysztof_cwikla nie może w trybie pilnym zwołać żadnego zebrania, może oczywiście zawnioskować o to do Zarządu, a Zarząd to rozpatrzy. Może również przekonać do swoich racji kilku "sąsiadów" i jak uzyskają 10% udzialów, żadać takiego zebrania.
Jeżeli większosć właścicieli jest tego samego zdania co Ty odnośnie któregoś z członków zarządu to nawet można "pozbierać obiegiem" taką uchwałę i dać ją zarządowi do realizacji.
To namawianie do anarchii, najpierw niech przekona 10% to będzie zebranie, mając poparcie większości odwola powola kogo chce.
czy jeżeli wymiana drzwi nie była głosowana nawet nie była poruszana na zebraniu w formie dyskusji znajdując się w uchwale nie wskazuje na swobodne rozporządzanie pieniędzmi będącymi wg. Sądu Najwyższego nadal własnością właścicieli lokali zgromadzonymi na funduszu
Łatwo się o tym przekona wnosząc pozew do Sądu. Po pierwsze się ośmieszy, po drugie zaplaci , po trzecie nikt już nie będzie jego traktowal poważnie.
U mnie gdybym potrzebowal wymiany drzwi, nie robilbym referendum w tej sprawie tylko to zrobil. Przyklady o samochodach, paliwie to "blazenada". Dzisiaj bez uchwaly wymienią drzwi a jutro może żarówkę.
Przeczytaj wszystkie problemy zglaszane przez Krzysztof_cwikla - zobaczysz "szerszą perspektywę".:bigsmile:
no na przykład wspomniane na sąsiednim wątku wejście na strych to jest jego propozycja że wykona to wejście np będzie podpisywał notarialnie udział w częściach wspólnych itd . Generalnie większość jego wniosków to wnioski gdzie załatwia sobie swoje sprawy pieniędzmi wspólnoty lub doprowadza do przeforsowania uchwał /oczywiście bez nacisków/ ale wnioski są tak konstruowane że w malej części wykazują potrzebę podjęcia uchwał niby dla dobra wspólnoty .
MirekL: Jest całkowitą nieprawdą ,że zarząd potrzebuje zgody wszystkich właścieli aby oświadczyć ,że WM posiada prawo do nieruchomości. To jest poświadczenie faktu, a nie woli wlaścicieli, bo to określa uchwala o remoncie.
- to jest nieprawda, jeżeli uważasz inaczej napisz do GUNB że w swoich oficjalnych komunikatach piszą bzdury - powinienieś się doczytać przed komentowaniem tego, że to stwierdzenie wynika z określonego Rozporządzenia i określonego stanowiska GUNB. Dyskutuj do woli na temat wątku ale bądź tak łaskaw i powstrzymaj się od oceniania innych bo popełniasz zasadnicze błędy w tej ocenie.
daarek:
- Moja rada - nie zakarżaj tej uchwały
- Rozważ to wszystko na spokojnie, czy jest warta skórka za wyprawkę
- Jeżeli była podejmowana uchwała...nie została zaskarżona to...obowiązuje wszystkich właścicieli.
- nie mam moralnego prawa namawiać cię do tego
- Odnośnie prawa dysponowania, tak powinno być - tak mówią przepisy ale jak pisałem wyżej urzędnik zadowoli się każdą uchwałą
- Jeżeli większosć właścicieli jest tego samego zdania co Ty
- Każdy członek zarządu może też w każdej chwili złożyć oświadczenie woli
- możesz powalczyć o praworządność ale to ciężka i ciernista droga.
- Decyzja należy oczywiście do Ciebie
Jeżeli według Twojego zdania to jest:
To jest namawianie do anarchii
- to rzeczywiście coś cię zaślepia w prawdziwej i rzeczywistej ocenie każdej sytuacji ale nie mnie oceniać co, bo nie czuję się do tego uprawniony.
mirek napisał
Jestem przeciwnego zdania. Twoja "wrogość" do zarządu zaślepia. Dla mnie postawa Krzysztof_cwikla to typowy przejaw "pieniactwa". Niestety nie znamy stanowiska drugiej strony, tamtego zarządu, a padają tu oskarżenia o przekręty, machlojki i Bóg wie co jeszcze. Jeżeli doradzasz to bądź obiektywny a nie dolewaj oliwy do ognia.
1. Jest całkowitą nieprawdą ,że zarząd potrzebuje zgody wszystkich właścieli aby oświadczyć ,że WM posiada prawo do nieruchomości. To jest poświadczenie faktu, a nie woli wlaścicieli, bo to określa uchwala o remoncie.
2. Krzysztof_cwikla nie może w trybie pilnym zwołać żadnego zebrania, może oczywiście zawnioskować o to do Zarządu, a Zarząd to rozpatrzy. Może również przekonać do swoich racji kilku "sąsiadów" i jak uzyskają 10% udzialów, żadać takiego zebrania.
MirekL ja rozumiem że jako członek zarządu przynajmniej tak wyczytałem z twoich wpisów nie w smak jest Ci jest że w ogóle właściciel jakiejś wspólnoty może mięć odrębne nie zgodne z Twoim zdanie a już nie daj boże żeby miał rację . W jednym z poprzednich postów napisałeś o żądaniach właścicieli i że nikt nie skupia się na obowiązkach właścicieli i że w zasadzie nie czytasz tematów tylko przedstawiasz swoje zdanie jako zarządcy administratora i właściciela jednego z lokali Twojej wspólnoty . Rozumiem że nie w smak Ci jest żeby któryś z właścicieli się Tobie postawił i że działasz na zasadzie ja MirekL tak powiedziałem i tak ma być , przy okazji traktując wybiórczo prawo polskie mając gdzieś prawa właścicieli Twojej wspólnoty . Co do stanowiska zarządu to powiem tak zarząd jak każdy właściciel wspólnoty uczestniczy w zebraniach na równych prawach głosuje w uchwałach . Administrator sporządza uchwałę którą w imieniu właścicieli podpisuje zarząd więc już znasz stanowisko drugiej strony gdyż podpisał uchwałę gdzie dopisany jest z sufitu ściągnięty punkt wymiana drzwi nie wiem jak jest to u Ciebie ale powyższy fakt wskazuje na robienie machlojek i rozporządzanie pieniędzmi zgromadzonymi na Funduszu Remontowym według swojego uznania . Nie wiem dla czego albo jakim prawem nazywasz"pieniaczem" kogoś kto broni swoich praw jako właściciel lokalu w danej wspólnocie, właściciela wywiązującego się jednocześnie z swoich obowiązków względem wspólnoty .
- co do drugiego punktu Twojej wypowiedzi . To powiem tak skaczesz po tematach nie czytasz je/o czym sam piszesz/ ale jeżeli zauważysz wypowiedź Darka to od razu padają pod jego adresem nie uzasadnione niczym oskarżenia Gdybyś poczytał drugi temat na który w jednej z wypowiedzi zwróciłeś Darkowi uwagę to przeczytał byś że ja sam mam ponad 10% udziałów w wspólnocie i że chcę wystąpić do zarządu o zwołanie zebrania co zresztą już uczyniłem . W tym wątku chodzi o pomoc sąsiadowi moich rodziców zwrócił się on do mnie z taką prośbą więc chcę wyjaśnić wszystkie aspekty tej sprawy i żeby nie wprowadzać go w błąd i nie łamać przy tym prawa polskiego wyjaśnić mu co może czego nie może a on sam podejmie decyzję w przedmiotowej sprawie .
dopisany jest z sufitu ściągnięty punkt wymiana drzwi nie wiem jak jest to u Ciebie ale powyższy fakt wskazuje na robienie machlojek
Może te drzwi wymagały wymiany? Jeżeli tak, to w ogóle nie była potrzebna uchwała.
Nie pisz o "machlojkach", skoro nikt niczego nie ukradł, nie sprzeniewierzył ani nie przysporzył wspólnocie strat. Przecież te pieniądze zostały wydane na rzecz wspólną.
Co do funduszu remontowego: czy macie uchwałę o wyodrębnieniu funduszu i o zasadach wydatkowania gromadzonych w nim środków? Jeżeli nie, to nie macie żadnego funduszu, więc cały ten hałas o "wycofanie zgody" jest bez sensu. Pomijam fakt, że zarząd jest właśnie od tego, żeby zarządzać również wspólną kasą: w ważniejszych sprawach jest potrzebna uchwała, a w mniej ważnych (usuwanie awarii, mniejsze remonty, bieżąca konserwacja) zarząd działa samodzielnie. Do podjęcia uchwały nigdy nie jest wymagana zgoda wszystkich właścicieli lokali, uchwały we wspólnocie są podejmowane zgodnie z art. 23 ustawy, czyli większością głosów.
W sprawie każdej uchwały, niezgadzający się z nią właściciel lokalu ma dwie możliwości:
1) zjednanie sobie poparcia większości i podjęcie uchwały o uchyleniu lub zmianie poprzedniej uchwały;
2) wniesienie do sądu okręgowego pozwu z żądaniem uchylenia uchwały, z możliwością zabezpieczenia powództwa w postaci zawieszenia przez sąd wykonania uchwały do czasu rozstrzygnięcia sprawy - masz na to 6 tygodni.
Przesłanki i warunki zaskarżenia uchwały do sądu są określone w art. 25 uwl:
Art. 25. 1. Właściciel lokalu może zaskarżyć uchwałę do sądu z powodu jej niezgodności z przepisami prawa lub z umową właścicieli lokali albo jeśli narusza ona zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną lub w inny sposób narusza jego interesy.
[cite] Krzysztof_cwikla:[/cite]
Jeszcze raz powtarzam odnośnie drzwi nie było wniosku nie było głosowania nie było uchwały przynajmniej tak wynika z protokołu z zebrania . Drzwi zostały dopisane do innej uchwały .
Czy właściciele, którzy oddali głosy za podjęciem uchwały potwierdzą, że takiego zapisu o drzwiach w niej nie było? To, że kwestii tej nie ujęto w protokole z zebrania niczego nie dowodzi, być może to błąd protokolanta.
Czy te drzwi nie były potrzebne, może są za drogie, innymi słowy chodzi mi o to w jaki sposób doszło tutaj do naruszenia interesu właściciela, który zamierza zaskarżyć uchwałę.
- chodzi mi o to czy jest sens np poprzez to że dopisano do uchwały punkt wymiana drzwi piwnicy który to w ogóle na zebraniu nie był omawiany i głosowany
- ja mam na dzień dzisiejszy kserokopię protokołu z zebrania gdzie nie ma ani słowa o tych drzwiachjak też kserokopię tych uchwał jakie zapadły na tym zebraniu
- Wspólnota podjęła uchwałę audyt i zbieranie ofert a wymianę drzwi od tak ściągnęli z sufitu czy jeżeli wymiana drzwi nie była głosowana nawet nie była poruszana na zebraniu w formie dyskusji
- To, że kwestii tej nie ujęto w protokole z zebrania niczego nie dowodzi - ???
Nie wiem kto to cytował:
Nie pisz o "machlojkach", skoro nikt niczego nie ukradł, nie sprzeniewierzył...
- o takich matactwach z dokumentami właścicieli trzeba pisać i trzeba je piętnować.
Patrząc z czystego, literalnego punktu - dopisanie do dokumentu jakim jest uchwała właścicieli, treści (obojetnie jakiej i jakiego znaczenia) której właściciele w niej nie umieścili, na dodatek przez osobę do tego całkowicie nieuprawnioną (administrator?) - jest fałszerstwem dokumentu.
Czy to jest przestępstwo wypełniajace wszystkie wymogi art. 270 k.k.?
Zapewniam cię, że wbrew oczywistym faktom pewnie nie, bo zbyt dużo jest przy tym artykule obwarowań dodatkowych i w świetle warunków jakie Ty przedstawiłeś problem "sfałszowania" uchwały właścicieli mimo dowodów ewidentnej zmiany pierwotnej treści dokumentu ciężko by było udowodnić wykazując przy tym złą wolę sprawcy(ów).
Tak jak już Ci radziłem poprzednio: - daj sobie spokój z tymi drzwiami, zapomnij o nich.
Do autora wątku:
na jakiej podstawie twierdzisz, ze fragment o drzwiach został "dopisany" do uchwały?
I kiedy to zostało zrobione - po głosowaniu, czy w trakcie zebrania, ale przed głosowaniem? Widziałeś treść projektu uchwały tuż przed poddaniem go pod głosowanie? Właściciele mają prawo zmienić pierwotny projekt uchwały. Może to też zaproponować inicjator projektu (zarząd lub któryś z właścicieli). Jeżeli były zgłaszane poprawki, to czy przed głosowaniem przeczytano poprawioną treść uchwały?
Bez sprawdzenia tych okoliczności stawianie zarzutu o "machlojki", matactwa itp. jest co najmniej przedwczesne, a wobec małej wagi sprawy i braku czyjejkolwiek szkody - to robienie wideł z igły.
Jeżeli drzwi były zniszczone, niesprawne, należało je wymienić bez żadnej uchwały.
Nie stawiasz zarzutu, że nowe drzwi były za drogie lub wadliwe, ze wymiana była niepotrzebna itp.
Czy oprócz urażonej ambicji i nadmiernej podejrzliwości masz jakieś argumenty na rzecz swoich dętych zarzutów?
Takie, o których mowa w art. 25 w sprawie zaskarżenia uchwały?
[cite] Krzysztof_cwikla:[/cite]
Jeszcze raz powtarzam odnośnie drzwi nie było wniosku nie było głosowania nie było uchwały przynajmniej tak wynika z protokołu z zebrania . Drzwi zostały dopisane do innej uchwały .
Czy właściciele, którzy oddali głosy za podjęciem uchwały potwierdzą, że takiego zapisu o drzwiach w niej nie było? To, że kwestii tej nie ujęto w protokole z zebrania niczego nie dowodzi, być może to błąd protokolanta.
Czy te drzwi nie były potrzebne, może są za drogie, innymi słowy chodzi mi o to w jaki sposób doszło tutaj do naruszenia interesu właściciela, który zamierza zaskarżyć uchwałę.
W wspólnocie tej drzwi do piwnicy jest 4 sztuki wszystkie sprawne używane zgodnie z przeznaczeniem nie noszą śladów działanie osób trzecich /np . śladów usiłowania włamania / rozumiem że "wymiana drzwi do piwnicy" to wymiana wszystkich 4 sztuk dla wspólnoty która co jakiś czas podnosi opłaty na fundusz remontowy bo chce zaoszczędzić na budowę docieplenia jest to dość spory wydatek osoba zainteresowana czyli sąsiad moich rodziców rozmawiał z 4 osobami z których jedna twierdzi że nie było takiego tematu poruszanego , druga że chyba nie , trzecia że nie no ale skoro chcemy robić docieplenie to można te drzwi wymienić , a czwarta mówi że nie pamięta tym nie mniej skoro remont /docieplenie będzie to i tak będziemy to robić / dwie z tych czterech osób to członkowie zarządu . Osoba zainteresowana stoi na stanowisku że wymiana tych czterech drzwi teraz a wymiana ich przy budowie docieplenia stanowi niewspółmierne koszty poniesione przez wspólnotę . Sam byłem w zarządzie potwierdzam fakt że zarząd miał upoważnienie do wspólnoty do reprezentowania ich . Tym nie mniej jeżeli chcieliśmy np tak jak w tym przypadku wymienić drzwi to w podobny sposób do tego co tu ktoś przytoczył załatwialiśmy tą sprawę obiegowo . W ten sposób nie trzeba było ściągać ludzi na zebrania , była jawność działania zarządu i od razu wspólnota miała informację na temat na co wydawaliśmy pieniądze z fundusz remontowego .
[cite] Posesja:[/cite]Do autora wątku:
na jakiej podstawie twierdzisz, ze fragment o drzwiach został "dopisany" do uchwały?
I kiedy to zostało zrobione - po głosowaniu, czy w trakcie zebrania, ale przed głosowaniem? Widziałeś treść projektu uchwały tuż przed poddaniem go pod głosowanie? Właściciele mają prawo zmienić pierwotny projekt uchwały. Może to też zaproponować inicjator projektu (zarząd lub któryś z właścicieli). Jeżeli były zgłaszane poprawki, to czy przed głosowaniem przeczytano poprawioną treść uchwały?
Bez sprawdzenia tych okoliczności stawianie zarzutu o "machlojki", matactwa itp. jest co najmniej przedwczesne, a wobec małej wagi sprawy i braku czyjejkolwiek szkody - to robienieideł z igły.
Jeżeli drzwi były zniszczone, niesprawne, należało je wymienić bez żadnej uchwały.
Nie stawiasz zarzutu, że nowe drzwi były za drogie lub wadliwe, ze wymiana była niepotrzebna itp.
Czy oprócz urażonej ambicji i nadmiernej podejrzliwości masz jakieś argumenty na rzecz swoich dętych zarzutów?
Takie, o których mowa w art. 25 w sprawie zaskarżenia uchwały?
Posesja myślę że wyżej zadość uczyniłem Tobie i w sposób klarowny wytłumaczyłem sprawę drzwi do piwnicy tym nie mniej w tamtej wspólnocie podobnie jak u mnie / ten sam zarządca /sprawa wygląda tak jest zebranie padają wnioski które w zależności w jakiej formie padły są omawiane następnie wnioski które miały by być podjęte w formie uchwały są przegłosowywane , po czym zebranie zostaje zakończone ludzie się rozchodzą . Zarządca sporządza uchwały które na następny dzień są podpisane . Odnośnie projektów uchwał nikt nigdy nie przedstawiał takich projektów zawsze odbywa się to na zasadzie ustnego wniosku przegłosowania go i sporządzenia już gotowej uchwały . Odnośnie jeszcze Twoich pytań to powiem tak . Na każdym zebraniu jest sporządzany protokół nie jest on sporządzany po to żeby go sporządzić tylko po to aby odzwierciedlić w miarę dokładnie przebieg zebrania , zapisać padające tam wnioski przegłosowanie ich do sporządzenia uchwał podając kto za kto przeciw i kto się wstrzymał oraz wszystkich tych którzy zabierali głos i w jakiej sprawie . W protokole który posiadam i co już wcześniej parokrotnie podawałem , nigdzie dosłownie nigdzie nie ma wzmianki o wymianie jakichś drzwiach od piwnicy . Na tej podstawie twierdzę że zostały dopisane do całkiem innej uchwały która była przegłosowana i jak wynika z protokołu z zebrania tak brzmiała jak przedstawiono w gotowej uchwale . Nadmieniam że nigdzie nie napisałem o machlojkach a jeżeli już to miałem na myśli nieprawidłowości . Dla Ciebie może to są machlojki dla mojego sąsiada jest to wykorzystywanie i swobodne rozporządzanie jego pieniędzmi zgromadzonymi na Funduszu Remontowym .
Nowy doklejony: 08.02.12 16:47
Powiem tak bo widzę że rzeczywiście użyłem słowa machlojki nastąpiło to po wypowiedzi MirkaL i moim komentarzu do jego posta . Przyznam się szczerze że trochę podniósł mi adrenalinę bo generalnie poza puszeniem się i obrażaniem w swoich postach innych nie wnosi w zasadzie niczego do tematu . Denerwuję się bo termin ucieka wspólnota może realizować uchwały a ja w zasadzie nie bardzo wiem co poradzić gościowi bo choć wskazane wyroki przez Darka wskazują na słuszność zarzutów to są i inne wyroki o których Darek wspomina z których wynika że są Sądy takie orzeczenia ignorują . Także ilekroć napisałem machlojki miałem na myśli nieprawidłowości w tej wspólnocie . W jednym z moich wątków przypomnę ten sam zarządca poruszałem już sprawę że protokolant pisał protokół a zarządca zastanawiał się na głos jak napisać ten protokół żeby nie trzeba było z tego zebrania i wniosków podejmować uchwały .
rozmawiał z 4 osobami z których jedna twierdzi że nie było takiego tematu poruszanego , druga że chyba nie , trzecia że nie no ale skoro chcemy robić docieplenie to można te drzwi wymienić , a czwarta mówi że nie pamięta
To chyba wyczerpuje temat drzwi i może w ogóle pisania na temat, który się zna tylko ze słyszenia i to mało precyzyjnego
Dodam tylko że zauważam że zaczynamy tylko trzepać pianę nie wnosząc niczego nowego do sprawy i przypomnę może o co chodzi jest wspólnota , jest podjęta uchwała tej wspólnoty do której dopisano nie zgłaszany nie dyskutowany i nie głosowany punkt wymiana drzwi piwnicznych . Jest pismo do Zarządu o cofnięciu zgody co do swobodnego dysponowania pieniędzmi jednego z właścicieli tej wspólnoty gromadzonych na funduszu remontowym chodziło o zwrócenie uwagi na sposób załatwienia i nieprawidłowości przy sporządzaniu uchwał .
Z tego co tu napisano jeżeli że tak powiem nie było awarii drzwi piwnicznych to w tej sprawie powinna być uchwała , którą można zaskarżyć w 6 tygodni , inne porady i przykłady podane w tym wątku wskazują na fakt że można zaskarżyć całą uchwałę i na potrzebne w tej sprawie dokumenty które
- pozwolą ustalić wysokość budynku dotyczy to ewentualnej budowy ocieplenia - co pozwoli ustalić czy jest potrzebne zezwolenie na budowę ,
- uchwała dotycząca ustanowienie Funduszu Remontowego chodzi czy jest uszczegółowiona czyli wskazująca na co może wspólnota przeznaczyć gromadzone na tym funduszu pieniędzy .
- Czy do tego potrzebne jest również w przypadku zaskarżenia tej uchwały numer i licencja zarządcy i jakie inne dokumenty .
- jak można sprawę załatwić inaczej pomijając Sąd a żeby powiadomić i zwrócić uwagę pozostałych właścicieli o sposobie powstania tej uchwały . Może list otwarty do właścicieli wspólnoty .
rozmawiał z 4 osobami z których jedna twierdzi że nie było takiego tematu poruszanego , druga że chyba nie , trzecia że nie no ale skoro chcemy robić docieplenie to można te drzwi wymienić , a czwarta mówi że nie pamięta
To chyba wyczerpuje temat drzwi i może w ogóle pisania na temat, który się zna tylko ze słyszenia i to mało precyzyjnego
Koziorożka jeżeli przytaczasz cytaty to przytocz cały cytat dwie z tych osób to członkowie zarządu , rozmawiałem teraz z tym sąsiadem to poprawił mnie trzy z tych osób to członkowie zarządu jeden to ten co nie pamięta pozostali to Ci co mówią że przecież przy ociepleniu budynku i tak byśmy te drzwi robili . Czyli po prostu jest im to obojętne czy zostały dopisane czy nie tylko nikt się nie zastanowił nad tym że uchwała o budowie ocieplenia jeszcze nie zapadła i nie ma pewności że zapadnie . Odnośnie tego pierwszego punktu to powiem tak jak już coś mi wytykasz to proszę przeczytaj wszystko w swoim ostatnim poście przed Twoim postem napisałem że rzeczywiście użyłem tego słowa czyli wracamy znowu do trzepania piany jak to napisałem w ostatnim poście .
[cite] Krzysztof_cwikla:[/cite]Djest podjęta uchwała tej wspólnoty do której dopisano nie zgłaszany nie dyskutowany i nie głosowany punkt wymiana drzwi piwnicznych .
Wcześniej napisał Pan, że brak wzmianki w protokole z zebrania, skarżąc uchwałę proszę się liczyć z koniecznością udowodnienia, że zapisu nie było, sam brak wzmianki nie jest dowodem, konieczne będzie przesłuchanie świadków.
[cite] Krzysztof_cwikla:[/cite]Jest pismo do Zarządu o cofnięciu zgody co do swobodnego dysponowania pieniędzmi jednego z właścicieli tej wspólnoty gromadzonych na funduszu remontowym chodziło o zwrócenie uwagi na sposób załatwienia i nieprawidłowości przy sporządzaniu uchwał .
Takie pismo nie ma znaczenia prawnego skoro to duża wspólnota mieszkaniowa.
Do Koziorożki Co do pisania na temat którego się wie ze słyszenia już chyba zapomniałaś co pisałem o tym że jestem w posiadaniu protokołu z zebrania i uchwał podpisanych nie jakichś tam projektów tylko uchwał . Chyba o tym wiesz a może udajesz że nie wiesz protokół z zebrania sporządza się właśnie po to iż pamięć ludzi jest ulotna i zawsze w celu przypomnienia sobie i innym można się odwołać do takiego protokołu
Nowy doklejony: 08.02.12 17:43
[cite] Zarządca:[/cite]
[cite] Krzysztof_cwikla:[/cite]Djest podjęta uchwała tej wspólnoty do której dopisano nie zgłaszany nie dyskutowany i nie głosowany punkt wymiana drzwi piwnicznych .
Wcześniej napisał Pan, że brak wzmianki w protokole z zebrania, skarżąc uchwałę proszę się liczyć z koniecznością udowodnienia, że zapisu nie było, sam brak wzmianki nie jest dowodem, konieczne będzie przesłuchanie świadków.
[cite] Krzysztof_cwikla:[/cite]Jest pismo do Zarządu o cofnięciu zgody co do swobodnego dysponowania pieniędzmi jednego z właścicieli tej wspólnoty gromadzonych na funduszu remontowym chodziło o zwrócenie uwagi na sposób załatwienia i nieprawidłowości przy sporządzaniu uchwał .
Takie pismo nie ma znaczenia prawnego skoro to duża wspólnota mieszkaniowa.
-myślę że poprzez to iż sąsiad dopytuje się ludzi o ten fakt wskazuje na to że liczy on się z takim wymogiem to znaczy przesłuchaniem świadków
-odnośnie drugiego punktu to już jakiś skutek odniosło bo wspólnota bardzo długo się zastanawia jak tą sprawę ugryźć i co jemu odpisać na tak sformułowane pismo
Nowy doklejony: 08.02.12 17:51
[cite] KubaP:[/cite]
[cite] Krzysztof_cwikla:[/cite]Dodam tylko że zauważam że zaczynamy tylko trzepać pianę nie wnosząc niczego nowego do sprawy
dotarło to do ciebie po 34 wpisie ...
KubaP No trochę to trwało ale lepiej później niż wcale i jeszcze do puki jest czas na ewentualne zaskarżenie tej uchwały ale tak naprawdę
- zastanawiam się czy jest możliwość z wystąpieniem do wspólnoty z wnioskiem o cofnięcie tej uchwały celem prawidłowego jej ponownego przegłosowania i sporządzenia zgodnie z stanem faktycznym jeżeli wspólnota zagłosuje nad tym żeby te drzwi wykonać i znajdzie się to w uchwale to nikt nie będzie mógł ją zaskarżyć .
- Nie wiem czy źle myślę ale na miejscu zarządu i zarządcy już dawno bym to zrobił no ale puki co to stan faktyczny jest taki jak tu napisałem .
Nowy doklejony: 08.02.12 18:23
Do jutra wszystkim spadam do pracy na nockę .
jeżeli wspólnota zagłosuje nad tym żeby te drzwi wykonać i znajdzie się to w uchwale to nikt nie będzie mógł ją zaskarżyć .
Ależ będzie mógł, każdy z właścicieli. Również ci, którzy głosowali za nią.
Zaskarża się wyłącznie przegłosowane uchwały.
- Nie wiem czy źle myślę ale na miejscu zarządu i zarządcy już dawno bym to zrobił
Zarząd może uważa tak: skoro już jest na to uchwała, to po co jeszcze raz głosować to samo?
Jeżeli ten sąsiad ma w tym interes prawny, to niech sam zabiega o zwolenników i doprowadzi do uchylenia tamtej uchwały. Samo się nie zrobi.
jeżeli wspólnota zagłosuje nad tym żeby te drzwi wykonać i znajdzie się to w uchwale to nikt nie będzie mógł ją zaskarżyć .
Ależ będzie mógł, każdy z właścicieli. Również ci, którzy głosowali za nią.
Zaskarża się wyłącznie przegłosowane uchwały.
- Nie wiem czy źle myślę ale na miejscu zarządu i zarządcy już dawno bym to zrobił
Zarząd może uważa tak: skoro już jest na to uchwała, to po co jeszcze raz głosować to samo?
Jeżeli ten sąsiad ma w tym interes prawny, to niech sam zabiega o zwolenników i doprowadzi do uchylenia tamtej uchwały. Samo się nie zrobi.
Posesja chciałem przytoczyć cytat ale widzę że ktoś może na zasadzie uporządkowania usunął część wypowiedzi więc odpowiem tak jak pamiętam jak się ma do Twoich słów " Zaskarża się wyłącznie przegłosowane uchwały." wypowiedź albo Twoja albo Zarządcy o negatywnej uchwale była tam jeszcze wymienione punkty w jakich sytuacjach że tak powiem występuję negatywna uchwała .
Nowy doklejony: 09.02.12 19:40
Ktoś napisał lub gdzieś się tego doczytałem / kurde już mam taki mętlik w głowie że nawet nie wiem gdzie szukać /
- Nie wolno powtarzać zebrania , wolno zwołać nowe zebranie czy to nowe zebranie ma dotyczyć nowych spraw czy można że tak powiem kontynuować poprzednie zebranie .
Nowy doklejony: 09.02.12 19:43
Z tego co tu napisano jeżeli że tak powiem nie było awarii drzwi piwnicznych to w tej sprawie powinna być uchwała , którą można zaskarżyć w 6 tygodni , inne porady i przykłady podane w tym wątku wskazują na fakt że można zaskarżyć całą uchwałę i na potrzebne w tej sprawie dokumenty które
- pozwolą ustalić wysokość budynku dotyczy to ewentualnej budowy ocieplenia - co pozwoli ustalić czy jest potrzebne zezwolenie na budowę ,
- uchwała dotycząca ustanowienie Funduszu Remontowego chodzi czy jest uszczegółowiona czyli wskazująca na co może wspólnota przeznaczyć gromadzone na tym funduszu pieniędzy .
- Czy do tego potrzebne jest również w przypadku zaskarżenia tej uchwały numer i licencja zarządcy i jakie inne dokumenty .
- jak można sprawę załatwić inaczej pomijając Sąd a żeby powiadomić i zwrócić uwagę pozostałych właścicieli o sposobie powstania tej uchwały . Może list otwarty do właścicieli wspólnoty .
czy ktoś może mi podpowiedzieć jakie dokumenty potrzebuję do zaskarżenia tej uchwały
Nowy doklejony: 09.02.12 20:06 Posesja chciałem przytoczyć cytat ale widzę że ktoś może na zasadzie uporządkowania usunął część wypowiedzi więc odpowiem tak jak pamiętam jak się ma do Twoich słów " Zaskarża się wyłącznie przegłosowane uchwały." wypowiedź albo Twoja albo Zarządcy o negatywnej uchwale była tam jeszcze wymienione punkty w jakich sytuacjach że tak powiem występuję negatywna uchwała .
Przed chwilą byłem na swoim wątku dotyczącym wejścia na strych-dach . Sprawa postów wyjaśniła się . To wszystko wskazuje na to że ilość informacji jaką uzyskałem i w jednym i drugim wątku doprowadziła do tego że wątki te zaczynają się mi mieszać muszę chyba zrobić sobie dzień przerwy żeby spokojnie to wszystko przeanalizować .
czy ktoś może mi podpowiedzieć jakie dokumenty potrzebuję do zaskarżenia tej uchwały
Sorry za pytanie, ale proszę cię podaj nam tu na forum dokładną treść (temat) tej uchwały którą chcesz zaskarżyć.
Podaj też, która z przyczyn (art. 25 UoWL) ma być powodem zaskarżenia tejże uchwały:
- jej niezgodności z przepisami prawa
- jej niezgodności z umową właścicieli lokali
- narusza ona zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną
- w inny sposób narusza Twoje (jako właściciela lokalu) interesy
Uporządkuje to nieco sprawy i pozwoli udzielić konkretnej, końcowej i rzetelnej odpowiedzi.
Darek przede wszystkim czy mogli byśmy złapać jakiś kontakt na Skypie mój nik jak wyżej .
KURDE dopiero jak poprosiłeś mnie o treść tej uchwały zauważyłem jedną chyba dość ważną informację uchwała tym nie mniej potwierdzająca nieprawdę .
Ta istotna sprawa dotyczy
Uchwały numer .....
z dnia ......
Wspólnoty mieszkaniowej ...........
w sprawie przyjęcia planu gospodarczego na rok 2012 - /tu może być pies pogrzebany / tym nie mniej co wykażę w dalszej
części jest jeszcze szansa na zrobienie czegoś z tym .
i dalej
na podstawie art 22 ust 3 i art 23 ustawy z dnia ....................................................Właściciele lokalu po przedyskutowaniu planu utrzymania nieruchomości na 2012 rok uchwalają co następuję
paragraf 1
wykonać w roku bieżącym prace remontowo konserwacyjne finansowane ze środków bieżących kilka /linijek zakreślonych /
paragraf 2
wykonać w roku bieżącym prace remontowe finansowane ze środków funduszu remontowego
- przygotowanie audytu remontowego
- przygotowanie ofert na ocieplenie
- wymiana drzwi do piwnicy
reszta linijek zakreślonych
paragraf 3
głosowanie przeprowadzono zgodnie z art 23 ustawy o własności lokali tzn głosy poszczególnych właścicieli liczone wg wielkości udziałów .
głosowało
za przyjęciem uchwały 62,618 % udziałów
przeciw uchwale 16,806 % udziałów
wstrzymało się zakreślone % udziałów
uchwała została podjęta i wchodzi w życie z dniem podjęcia 2012 roku
przewodniczący zebrania podpis nieczytelny
I teraz to co pisałem wcześniej paragraf 3 i kto za kto przeciw wskazuje na to że wykonanie drzwi zostało również przegłosowane .
Tak na marginesie: "...Uchwały ....Wspólnoty mieszkaniowej..." - sąd powinien to wytknąć ponieważ nie istnieje pojęcie "uchwała wspólnoty mieszkaniowej" - może być tylko: "uchwała właścicieli lokali" - ale to nieistotny drobiazg.
Poza tym nie widzę w tej uchwale nic takiego groźnego ani nieprawidłowego. Zapewniam cię, że widziałem uchwały o wiele gorzej sformułowane do których sędzia się nie czepiał i jakoś też funkcjonują w obiegu.
Co byś chciał w niej zaskarżyć i z jakiego powodu? Pomijam te nieszczęsne drzwi bo już Ci pisałem - zapomnij o nich.
wiesz po tym co tutaj napisano generalnie dochodzę do wniosku że chyba sobie dam spokój z dociekaniem jak można zaskarżyć i tak poradzę sąsiadowi rodziców . Moje dociekania w temacie tym skierowane są teraz raczej w kierunku zwołania zebrania i tam ewentualnie chcę facetowi wskazać co może zrobić to znaczy moim zdaniem opierając się na zamieszczonych tutaj wpisach żeby facet na zebraniu wniósł o przegłosowanie trzech uchwał
-uchwały o uchyleniu powyższej uchwały /chodzi mi czy może wiem że tylko sądownie ale jeżeli dobrze to umotywuje i właściciele poprą ten wniosek to można pominąć sąd /tak mi się wydaje/ gdyż to właściciele decydują o tym co ma być zrobione w tej wspólnocie/ motywując to tym że wydawanie ich pieniędzy w sytuacji kiedy to nie ma żadnej pewności że w ogóle dojdzie do podjęcia uchwały o budowie docieplenia jak też nie wiadome jest czy przejdzie uchwała o kredyt .
- właśnie podjęcia uchwały o budowie docieplenia stąd moje pytania o dokumenty do zaskarżenia uchwały gdyż mając te dokumenty będzie gościu wiedział że i to może już na zebraniu wykazać czy jest potrzebna zgoda na budowę oraz fakt wyrażenia zgody co do faktu udzielenia zgody do oświadczenia o dysponowaniu nieruchomością wiedząc jaka wysokość budynku
- podjęcia uchwały o kredycie stąd dokumenty o funduszu remontowym żeby ludziom wykazać wskazany przez Ciebie wyrok sądowy że jak nie ma uszczegółowionego funduszu remontowego to nie można wydać na inny cel niż remont itd
bądź dwie udawały druga i trzecia a pierwsza powiedzmy sama by się wykluczyła dokumenty mogą się też mu przydać w wypadku gdyby pomimo istniejących przeszkód uchwały by przeszły to ma wszystko do zaskarżenia inna sprawa pieniądze bo każda zaskarżona uchwała to 200 złotych a to starsza osoba nie wiem czy sobie poradzi finansowo .
Nowy doklejony: 09.02.12 23:23
Darek czy mogli byśmy sie skontaktować na Skypie . Nick jak wyżej .
Nowy doklejony: 14.02.12 19:38
czy może mi ktoś wytłumaczyć co oznacza skrót " i n. k.c. " np art. 195 i n. k.c. to znaczy ja rozumiem to tak
art. 195 i następne kodeksu cywilnego czy ktoś może to potwierdzić .
[cite] Krzysztof_cwikla:[/cite]-uchwały o uchyleniu powyższej uchwały /chodzi mi czy może wiem że tylko sądownie ale jeżeli dobrze to umotywuje i właściciele poprą ten wniosek to można pominąć sąd /tak mi się wydaje/
Dobrze Ci się wydaje - właściciele mogą uchylić każdą swoją uchwałę.
[cite] Krzysztof_cwikla:[/cite]- właśnie podjęcia uchwały o budowie docieplenia stąd moje pytania o dokumenty do zaskarżenia uchwały gdyż mając te dokumenty będzie gościu wiedział że i to może już na zebraniu wykazać czy jest potrzebna zgoda na budowę
To pozwolenie na budowę bardzo Cię przeraża, zupełnie nie rozumiem, dlaczego?
[cite] Krzysztof_cwikla:[/cite]fakt wyrażenia zgody co do faktu udzielenia zgody do oświadczenia o dysponowaniu nieruchomością wiedząc jaka wysokość budynku
Ale o co chodzi?
[cite] Krzysztof_cwikla:[/cite]Darek czy mogli byśmy sie skontaktować na Skypie . Nick jak wyżej .
Ale on nie chce! Nie rozumiesz? Prosiłeś już 2 razy...
Bądź mężczyzną! Jak oblubienica nie czuje mięty, to się nie narzucaj.
[cite] Krzysztof_cwikla:[/cite]czy może mi ktoś wytłumaczyć co oznacza skrót " i n. k.c. " np art. 195 i n. k.c. to znaczy ja rozumiem to tak
art. 195 i następne kodeksu cywilnego czy ktoś może to potwierdzić .
Dzięki Bardzo za potwierdzenie .
Odnośnie mojego sąsiada i chciał bym abyście mnie wyprowadzili z błędu jak już wspomniałem sąsiad napisał pismo iż nie zgadza się aby wspólnota swobodnie dysponowała jego pieniędzmi zgromadzonymi na koncie wspólnoty w punkcie fundusz remontowy . Wiem że już dużo zostało napisane w tym temacie mam tylko jedno ale i teraz Wasze wypowiedzi będą dla mnie ostatecznymi .
W uchwale o której tu wspomniałem jest napisane
- audyt energetyczny
- oferty na wykonanie docieplenia
- wymiana drzwi piwnicznych
i teraz Darek wskazał na orzeczenie Sądu Najwyższego . W orzeczeniach Sądów różnych instancji które zostały orzeczone po wyroku Sądu Najwyższego jako wykładnik w sprawach dotyczących funduszu remontowego jest przytaczany właśnie wyrok SN na który wskazał Darek jak choćby przytoczony wyrok sądowy wskazany przez ZARZĄDCE " II CSK 358/10 nadwyżka może zasilić fundusz remontowy " . We wszystkich orzeczeniach które przeczytałem jest napisane .
........ Zaliczki te nie zostały uiszczone na pokrycie wydatków związanych z remontami, lecz na pokrycie kosztów zarządu, dlatego mogły być rozdysponowane wyłącznie zgodnie z ich przeznaczeniem. Są to w dalszym ciągu środki pieniężne właścicieli lokali, a nie wspólnoty mieszkaniowej, i dlatego pozwana nie może zmieniać ich przeznaczenia ...........
Czy właśnie stwierdzenie faktu że to są pieniądze właścicieli a nie wspólnoty nie wskazuje na to że każda uchwała dotycząca korzystania z funduszu remontowego powinna być głosowana na zasadzie jednomyślności a nie większości . Podjęcie uchwały o wykonaniu audytu energetycznego który to ma być sfinansowany z konta remontowego spowodowało cofnięcie zgody sąsiada rodziców co do swobodnego dysponowania jego środkami z funduszu remontowego .
Nowy doklejony: 14.02.12 23:01
[cite] Posesja:[/cite]
[cite] Krzysztof_cwikla:[/cite]-uchwały o uchyleniu powyższej uchwały /chodzi mi czy może wiem że tylko sądownie ale jeżeli dobrze to umotywuje i właściciele poprą ten wniosek to można pominąć sąd /tak mi się wydaje/
Dobrze Ci się wydaje - właściciele mogą uchylić każdą swoją uchwałę.
[cite] Krzysztof_cwikla:[/cite]- właśnie podjęcia uchwały o budowie docieplenia stąd moje pytania o dokumenty do zaskarżenia uchwały gdyż mając te dokumenty będzie gościu wiedział że i to może już na zebraniu wykazać czy jest potrzebna zgoda na budowę
To pozwolenie na budowę bardzo Cię przeraża, zupełnie nie rozumiem, dlaczego?
[cite] Krzysztof_cwikla:[/cite]fakt wyrażenia zgody co do faktu udzielenia zgody do oświadczenia o dysponowaniu nieruchomością wiedząc jaka wysokość budynku
Ale o co chodzi?
[cite] Krzysztof_cwikla:[/cite]Darek czy mogli byśmy sie skontaktować na Skypie . Nick jak wyżej .
Ale on nie chce! Nie rozumiesz? Prosiłeś już 2 razy...
Bądź mężczyzną! Jak oblubienica nie czuje mięty, to się nie narzucaj.
[cite] Krzysztof_cwikla:[/cite]czy może mi ktoś wytłumaczyć co oznacza skrót " i n. k.c. " np art. 195 i n. k.c. to znaczy ja rozumiem to tak
art. 195 i następne kodeksu cywilnego czy ktoś może to potwierdzić .
Potwierdzam: "i następne".
Jak podejrzewałem środki finansowe sąsiada są na tyle szczupłe że nie może on sobie pozwolić na utratę 200 złotych w sytuacji kiedy przegrał by sprawę . Obecnie czeka on na uprawomocnienie się uchwały i na najbliższym zebraniu w myśl tego co napisał POSESJA będzie wnosił o uchylenie tej uchwały z uwagi na źle przegłosowaną uchwałę . Na razie brak reakcji wspólnoty na pismo sąsiada wskazuje na słuszność jego decyzji gdyż odgrażano się że zebranie w tej sprawie zrobią itd na razie cisza .
Czy właśnie stwierdzenie faktu że to są pieniądze właścicieli a nie wspólnoty nie wskazuje na to że każda uchwała dotycząca korzystania z funduszu remontowego powinna być głosowana na zasadzie jednomyślności a nie większości
Nie.
Gorączkowo szukasz kija, którym sąsiad mógłby uderzyć wspólnotową większość, ale to zły kierunek. Trzeba zjednać sobie większość, bo bez tego nie ma co marzyć o uchyleniu uchwały.
z uwagi na źle przegłosowaną uchwałę
Dlaczego "źle przegłosowaną"? Jeśli za uchwałą była wyraźna większość (a była), to jest OK.
Czy właśnie stwierdzenie faktu że to są pieniądze właścicieli a nie wspólnoty nie wskazuje na to że każda uchwała dotycząca korzystania z funduszu remontowego powinna być głosowana na zasadzie jednomyślności a nie większości .
Czy właśnie stwierdzenie faktu że to są pieniądze właścicieli a nie wspólnoty nie wskazuje na to że każda uchwała dotycząca korzystania z funduszu remontowego powinna być głosowana na zasadzie jednomyślności a nie większości
Nie.
Gorączkowo szukasz kija, którym sąsiad mógłby uderzyć wspólnotową większość, ale to zły kierunek. Trzeba zjednać sobie większość, bo bez tego nie ma co marzyć o uchyleniu uchwały.
z uwagi na źle przegłosowaną uchwałę
Dlaczego "źle przegłosowaną"? Jeśli za uchwałą była wyraźna większość (a była), to jest OK.
Posesja bardzo szanuje posty wszystkich tutaj się wypowiadających którzy próbują mi pomóc .
po pierwsze - nie bo nie ?
po drugie - teraz będę trochę przewrotny i napisze podobnie jak Ty tu kilka razy napisałeś
możesz podać jakieś przykłady lub umotywować to prawnie
odnośnie szukania kija to powiem tak . Nie chodzi o szukanie kija tylko o fakt potwierdzony Wyrokiem Sądu że pieniądze gromadzone na wyodrębnionym funduszu remontowym stanowią nadal własność właścicieli lokali , a jak tu już wcześniej pisałem i zostało potwierdzone nikt nie może dysponować moją własnością bez mojej zgody . Gościu nie może się pogodzić z faktem że może się okazać że jego pieniądze za audyt wypłacone funduszu remontowego będą wyrzuconymi w błoto bo nadal nie ma uchwały o tym że wspólnota będzie robiła docieplenie co mogło by stanowić logiczną podstawę do zrobienia takiego audytu tym bardziej że w tym samym orzeczeniu mówi się o tym że pieniądze na funduszu remontowym nie mogą stanowić wydatki w formie zapłaty , że wspólnota nie może nadbudowywać istniejącego prawa czyli w tym wypadku UoWL , że to budowa a nie remont a przecież audyt stanowi w tym wypadku część składową budowy docieplenia itd
Odnośnie ostatniego punktu twierdzę tak co nie oznacza że mam rację i dla tego szukam jakiegoś punktu zaczepienia że źle bo o swojej własności tylko ja mogę decydować a nie wspólnota tak więc uchwała powinna być w tym wypadku głosowana jednogłośnie .
Nowy doklejony: 15.02.12 22:47
[cite] koziorozka:[/cite]
Czy właśnie stwierdzenie faktu że to są pieniądze właścicieli a nie wspólnoty nie wskazuje na to że każda uchwała dotycząca korzystania z funduszu remontowego powinna być głosowana na zasadzie jednomyślności a nie większości .
Koziorożka przeczytałem i nadal z zamieszczonych tam postów wynika że tutaj przytoczę Ci tylko dwa cytaty z pierwszego i ostatniego posta
1. "Nie możecie dysponować jego pieniędzmi."
2. "(oczywiście tylko składowe dotyczące zarządu NW i naliczane proporcjonalnie do udziału)"
jeżeli chodzi o pierwszy punkt nic dodać nic ująć . Odnośnie drugiego punktu powiem tak zgadzam się z tym co jest napisane w całości tylko że sąsiadowi mojemu chodzi o wyodrębniony Fundusz Remontowy a nie części składowe dotyczące zarządu .
Na ten temat wszystko już zostało napisane. We wspólnocie liczącej co najmniej 8 lokali decyzje o wydatkach na nieruchomość wspólną podejmuje się większością głosów. Czytałeś ustawę o własności lokali?
Wyrokiem Sądu że pieniądze gromadzone na wyodrębnionym funduszu remontowym stanowią nadal własność właścicieli lokali
Po primo po pierwsze - to nie był wyrok w tej sprawie.
Po primo po drugie - wyroki w tych samych (lub bardzo podobnych) sprawach zapadają różne w różnych sądach, a nawet w tym samym sądzie, np. w SN. Nie kieruj się tym w swoim postępowaniu, zwłaszcza, jeśli od tego zależą ważne sprawy i wydatki. Żeby zablokować inwestycję, można zaskarżyć uchwałę. Ale - okoliczności są takie, że nie daję Ci szans powodzenia.
Nie odpowiedziałeś na pytanie, co z tym Funduszem Remontowym? Jest uchwała o wyodrębnieniu FR (czyli: istnieje w ogóle fundusz), czy nie? Jaka jest treść tej uchwały?
Jestem zdania, że środki na funduszu remontowym są majątkiem odrębnym wspólnoty mieszkaniowej. Po to się ten fundusz celowy tworzy, żeby służył remontom (i ewentualnie inwestycjom - wszystko zależy od treści uchwały o powołaniu funduszu!) nieruchomości wspólnej, zarządzanej przez wspólnotę.
Posesja ja nie neguję tego co tu napisałeś . Wiem o tym że w różnych sprawach różnie jest ten wyrok interpretowany tym nie mniej w każdej sprawie gdzie to orzeczenie jest przytoczone ten fakt jest przytoczony i nikt jego nie podważa , albo inaczej wskazuje się wręcz jako nie podlegające dyskusji że te środki stanowią nadal własność właścicieli lokali . Zdaje sobie sprawę z tego że prawo obowiązujące w Polsce jest tak niewyraźnie skonstruowane że ile by nie zapadło wyroków w jakimś konkretnym przepisie to tyle jest interpretacji tego przepisu tym nie mniej nigdzie nie widziałem aby ten fakt został w jakikolwiek sposób podważony .
Odnośnie funduszu to powiem tak kazałem facetowi wystąpić o odpis uchwały dotyczącej funduszu remontowego która była zapisana w obecności obecności notariusza potwierdzonej za zgodność z oryginałem jednak do dziś jej nie mam i opieram się na tym co mi powiedział to znaczy że tworzy się fundusz remontowy i że nie było uściślone na jakie wydatki .
nigdzie nie widziałem aby ten fakt został w jakikolwiek sposób podważony
To jeszcze niewiele widziałeś.
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2011 II CSK 358/10
Zaliczki na koszty zarządu podlegają rozliczeniu po upływie roku kalendarzowego, na który zostały uchwalone i po zatwierdzeniu rocznego sprawozdania z działalności zarządu. Jeżeli suma zaliczek przekraczała poniesione w danym roku koszty zarządu, właściciele powinni podjąć uchwałę określającą sposób rozliczenia nadwyżki. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 października 2008 r., V CSK 133/08, przyjął, że właściciele lokali mogą podjąć uchwałę o rozliczeniu nadwyżki przez zaliczenie jej na poczet przyszłych wydatków na koszty zarządu, przez zwrot właścicielom lokali lub w inny sposób. Podkreślił przy tym, że po upływie roku kalendarzowego, na który zaliczki zostały uchwalone i po ustaleniu na podstawie sprawozdania finansowego rzeczywistych kosztów zarządu poniesionych w tym roku, wierzytelność obejmująca niezapłacone zaliczki nie wygasa ani nie przekształca się w wierzytelność równą rzeczywiście poniesionym w tym roku kosztom zarządu.
Nie ulega wątpliwości, że właściciele lokali tworzący wspólnotę mieszkaniową mogą na podstawie uchwały utworzyć fundusz remontowy i określić zasady jego gromadzenia oraz dysponowania nim przez zarząd wspólnoty. W ustawie o własności lokali ustawodawca nie uregulował statusu prawnego funduszu remontowego, jest w niej bowiem mowa jedynie o wydatkach na remonty i bieżącą konserwację nieruchomości wspólnej, jako składnikach kosztów zarządu związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnej (art. 14 pkt 1 u.w.l.). W tej sytuacji przy kwalifikacji prawnej środków pieniężnych zgromadzonych na funduszu remontowym trzeba odwołać się reguł do przyjętych w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 21 grudnia 2007 r., III CZP 65/07, mającej moc zasady prawnej. W uchwale tej Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że wspólnota mieszkaniowa ma ustawowo przyznaną zdolność prawną, wobec czego może posiadać własny majątek, odrębny od majątków właścicieli lokali. W skład tego majątku mogą jednak wejść jedynie prawa i obowiązki związane z gospodarowaniem nieruchomością wspólną. Przepisy ustawy o własności lokali pozwalają stwierdzić, że do majątku wspólnoty wchodzą przede wszystkim uiszczane przez właścicieli lokali zaliczki w formie bieżących opłat na pokrycie kosztów zarządu nieruchomością wspólną (art. 13 ust. 1 w związku z art. 15 ust. 1 i art. 14 u.w.l.) oraz pożytki i inne dochody z nieruchomości wspólnej. Ponadto w skład majątku wspólnoty mogą wejść prawa wynikające z umów zwieranych przez nią w ramach gospodarowania nieruchomością wspólną (np. roszczenia wynikające z umów o remont nieruchomości wspólnej czy ocieplenie budynku), a także własność nieruchomości nabytej za zgodą właścicieli (art. 22 ust. 3 pkt 6a u.w.l.), z tym że w grę może wchodzić jedynie nieruchomość potrzebna do zarządzania nieruchomością wspólną, np. odrębna własność lokalu przeznaczonego na siedzibę zarządu wspólnoty (zob. OSNC 2008, nr 7-8, poz. 69, a także wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 października 2008 r., V CSK 133/08, nie publ., z dnia 8 października 2008 r., V CSK 143/08, nie publ. i z dnia 22 kwietnia 2010 r., V CSK 367/09, OSNC 2010, nr 11, poz. 153).
Tak wyznaczony zakres zdolności prawnej wspólnoty mieszkaniowej pozwala zaliczyć środki pieniężne zgromadzone na funduszu remontowym do własnego majątku wspólnoty, odrębnego od majątków właścicieli lokali. Oznacza to, że dysponentem środków uiszczonych na rachunek tego funduszu jest wspólnota mieszkaniowa. Trzeba jednak podkreślić, że właściciele lokali, podejmując uchwałę o utworzeniu funduszu remontowego, wyrażają zgodę na zaliczenie wpłat dokonywanych na poczet tego funduszu do majątku wspólnoty.
To dobre orzeczenie dla WM, chociaż nie zmieniam swojego stanowiska ,że tworzenie celowych funduszy jest we WM niecelowe, i zazwyczaj rodzi problemy, np. interpretacji. Ten wątek to dobry przyklad. Nie wyszczególniono na jakie remonty i powstaje problem prawny.:bigsmile:
Pisałem o tym na pierwszej stronie.
Ten wyrok jest potwierdzenim orzeczenia, które przytaczałem (wyrok SN z dnia 22 kwietnia 2010 r. Sygn. akt V CSK 367/09 )
że:
właściciele w uchwale powołującej FR powinni dokładnie określićna co jest gromadzony, zasady wydatkowania itd. bo jeżeli nie określą...
"...właściciele lokali tworzący wspólnotę mieszkaniową mogą na podstawie uchwały utworzyć fundusz remontowy i określić zasady jego gromadzenia oraz dysponowania nim przez zarząd wspólnoty...pozwala zaliczyć środki pieniężne zgromadzone na funduszu remontowym do własnego majątku wspólnoty...Trzeba jednak podkreślić, że właściciele lokali, podejmując uchwałę o utworzeniu funduszu remontowego, wyrażają zgodę na zaliczenie wpłat dokonywanych na poczet tego funduszu do majątku wspólnoty..."- (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2011 II CSK 358/10) Pozostaje tylko wątpliwość:
- czy jeżeli uchwała powołująca FR będzie ogólna, nie określająca na jakich zasadach ma być wydatkowany FR ani, że środki gromadzone na nim stają się majątkiem wspólnoty - jest wystarczającą podstawą prawną warunkującą kreowanie „współwłasności" o skutkach prawno-rzeczowych, przewidzianych w art. 195 i n. k.c. w zakresie środków pieniężnych występujących w obrocie prawnym.
Mam duże wątpliwości czy w jakiejś wspólnocie do roku 2010, powołując FR zaznaczono w uchwale , że pieniądze przekazywane przez właścicieli będą własnością wspólnoty?
W jeszcze "starszych" na pewno nie, mając chociażby na uwadze spory jakie były toczone o zwrot "wkładu" na FR przy sprzedaży lokalu.
Komentarze
Z jednej strony sprawę wymiany drzwi do piwnicy przegłosowano uchwałą na zebraniu a z drugiej wymiana drzwi nie została przegłosowana i to były te same drzwi?
:crazy::crazy::crazy:
Nowy doklejony: 06.02.12 10:44
też bym się śmiał jakby dotyczyło to kogoś innego w tej sprawie nie jest mi do śmiechu bo zmusza się mnie do włóczenia się po Sądach .
A może chodzi o to, że głosowano nad inną uchwałą a tę kwestię dopisano już po głosowaniu?
Jeszcze raz powtarzam odnośnie drzwi nie było wniosku nie było głosowania nie było uchwały przynajmniej tak wynika z protokołu z zebrania . Drzwi zostały dopisane do innej uchwały .
Jeżeli zarządca takie numery robi (bezprawne i karygodne, fakt) to potrafi też zrobić wszystko aby okazało się na sali sądowej ( a właściwie w dokumentach pozwu) że wszystko było zgodne z prawem.
Po drugie wcale nie masz pewności, że sędzia np. stwierdzi, że wymiana drzwi do piwnicy nie wymagała podjęcia uchwały bo jest czynnością związaną z bieżącą konserwacją.
Jeżeli dalej w uchwale będą (może się zdarzyć że już ich nie będzie - hehe) dopisane te drzwi to przecież pewnie ktoś przez pomyłkę niepotrzebnie zapisał to nie tam gdzie trzeba.
Tak to będzie wyglądało.
Rozważ to wszystko na spokojnie, czy jest warta skórka za wyprawkę - ja zapewniam cię, że jeszcze będziesz miał okazję powalczyć z grubszymi przekrętami jakie będą miały miejsce we wspólnocie skoro tak ładnie się zaczyna.
Nowy doklejony: 06.02.12 23:40
to chyba stanowi dowód w sprawie dopisywanie jest bezcelowe jeżeli wiedzą że mamy kserokopie .
Darek napisał
- Docieplenie wymaga uzyskania pozwolenia na budowę, bo to nie jest ani remont ani przebudowa tylko nowa budowa (wg. orzeczenia NSA).
Składając wniosek o pozwolenie zarząd wspólnoty wypełnia oświadczenie o dysponowaniu nieruchomością na cele budowlane (taką dyspozycję muszą właściciele dać) i pod odpowiedzialnością karną oświadcza, że posiada zgodę wszystkich współwłaścicieli nieruchomości wspólnej na której realizowana ma być inwestycja.
Jak można uchwałą ominąć ten wymóg?
- Przy założeniu że budynek mojej wspólnoty mierzony od gruntu najniższego wejścia do klatki aż do najwyższego elementu dachu ma powyżej 12 metrów i jest potrzebne zezwolenie na budowę
Co znaczy …….(taką dyspozycję muszą właściciele dać)……. Muszą i już czy któryś właściciel może się nie zgodzić i co w takim razie .
- przy założeniu że budynek ma mniej niż 12 metrów i nie potrzeba zezwolenia na budowę docieplenia to żeby rozpocząć budowę nadal jest wymagana zgoda wszystkich właścicieli co do dysponowania nieruchomością wspólną ?
Prosił bym o jakieś przykłady lub orzeczenia Sądowe jeżeli takie istnieją czy po prostu wystarczy już wcześniej wspominany w moim drugim wątku art. 3 ust 1 UoWL bo wydaje mi się że tak ale to że mi się wydaje nie znaczy że tak ma być .
Nowy doklejony: 07.02.12 21:59
Przyjmując że w wyodrębnionym funduszu remontowym nie jest uszczegółowione na co możemy wydać pieniądze z tego funduszu .
- jeżeli chodzi o audyt co do którego mam pewne obawy iż może on nie odzwierciedlać rzeczywisty ubytek ciepła bo w większości przypadków robią go firmy które jednocześnie budują docieplenia , a jeszcze nie widziałem firmy która chciała by się pozbawić dochodów z ewentualnego wykonawstwa .
Czy wspólnota nie powinna najpierw podjąć uchwały odnośnie budowy docieplenia i ewentualnego kredytu na budowę docieplenia co uzasadniało by wydatki na wykonanie audytu bo jeżeli wspólnota nie wyrazi zgody na budowę i kredyt to są to pieniądze wyrzucone w błoto .
Jak można sprawdzić czy audyt odzwierciedla rzeczywistość ?
Nowy doklejony: 07.02.12 22:07
Darek napisał a w zasadzie przytoczył orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie funduszu remontowego .
Moim zdaniem wyrok ten jest ważny nie tylko z uwagi na określenie sposobów zarządzania funduszem remontowym ale jest on ważny z uwagi na doprecyzowanie statusu właściciela lokalu względem tego funduszu już w pierwszej części wskazuje że środki funduszu należą do właścicieli . Fakt ten mógłby powtarzam mógłby wskazać na zasadność cofnięcia zgody przez mojego znajomego na swobodne dysponowanie pieniędzmi poszczególnych właścicieli gromadzonymi na funduszu remontowym przypomnę nieszczęsną uchwałę na której dopisano montaż nowych drzwi do pinicy
"...Uiszczone przez właścicieli zaliczki w formie bieżących opłat (art. 15 ust. 1 ustawy), obejmują m.in. wydatki na remonty, które – jeżeli Wspólnota tak postanowi – wpłacane są na odrębny rachunek bankowy i tworzą odrębny fundusz remontowy. Środki funduszu należą do właścicieli lokali, którzy (jeszcze do 2005 r.) mogli wpłacane zaliczki uwzględniać przy obliczeniu stosownego podatku dochodowego
Wspólnota nie może wkraczać w sferę indywidualnych praw właścicieli lokali.
Po pierwsze, de lege lata przedmiotem współwłasności właścicieli lokali (art. 195 i n. k.c.) może być tylko nieruchomość w rozumieniu art. 46 §1 k.c. i wspólne części budynku, a nie także inne elementy, np. środki pieniężne tworzące fundusz remontowy.
Po drugie, bezwzględny charakter art. 3 ust. 2 ustawy czyni niedopuszczalnymi próby rozszerzenia przedmiotowego zakresu nieznaszalnej współwłasności wspólnej, leżącej u podstaw funkcjonowania każdej wspólnoty mieszkaniowej. Niedopuszczalne jest zatem „uzupełnianie" (na podstawie uchwały wspólnoty) zakreślonego przez ustawę przedmiotu nieruchomości wspólnej dodatkowo jeszcze o „środki pieniężne zgromadzone na funduszu remontowym" i tym samym - zrównywanie statusu prawnego tych środków ze statusem prawnym nieruchomości wspólnej (np. także w zakresie dotyczącym wyłączenia zniesienia współwłasności; por. art. 210 k.c.). Dzieje się tak także przy odwoływaniu się do konstrukcji majątku wspólnoty mieszkaniowej. Czym innym jest jednak kwestia wyodrębnienia elementów majątku takiej wspólnoty (przy założeniu, że wspólnota może mieć także własny majątek), a czym innym – przyjęty ex lege prawno-rzeczowy status nieruchomości wspólnej i jego konsekwencje prawne.
Po trzecie, niedopuszczalne jest konstruowanie „prawa do współwłasności środków zgromadzonych na funduszu wspólnym" i wiązania tego prawa (w razie zbycia lokalu) z własnością tego lokalu przy odwołaniu się właśnie do konstrukcji prawa związanego w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy (udział w nieruchomości wspólnej związany z własnością lokalu).
Środki funduszu remontowego (w funkcji środka płatniczego) nie mogą być jednak traktowane de lege lat jako rzecz w rozumieniu art. 45 k.c. Objęcie na podstawie uchwały wspólnoty „współwłasnością" wszystkich właścicieli lokali środków funduszu remontowego prowadzić by mogło ewentualnie do powstania skutków obligacyjnych, ale już nie prawno-rzeczowych, przewidzianych w art. 195 i n. k.c.
Uchwała wspólnoty mieszkaniowej nie może modyfikować stanu prawnego dotyczącego przedmiotowego zakresu współwłasności przewidzianej w art. 3 ust. 2 ustawy oraz kreować „współwłasności" o skutkach prawno-rzeczowych, przewidzianych w art. 195 i n. k.c. w zakresie środków pieniężnych występujących w obrocie prawnym w funkcji środka zapłaty..." - wyrok SN z dnia 22 kwietnia 2010 r. Sygn. akt V CSK 367/09
Mówimy o art. 1 ust.2 UoWL odsyłającym do k.c. w sprawach nie uregulowanych ustawą więc zastosowanie się do tego artykułu wyklucza stosowanie art. 22 ust.3 co podkreślił nie tylko zresztą ten sąd w tym wyroku.
Nowy doklejony: 07.02.12 22:47
Odnośnie drzwi
Koziorożka napisała
„Jeżeli dobrze myślę to po pierwsze nikt mnie nie może zmusić do wzięcia kredytu”
Ciebie nie, ale to wspólnota decyduje (uchwałą), że chce wziąć kredyt, bo to wspólnota go bierze a nie Jan Kowalski indywidualnie
- ale podejmując uchwałę wspólnota zmusza kowalskiego do płacenia z funduszu remontowego czyichś zobowiązań w formie raty to nie są odrębne zagadnienia kredyt i rata stanowią jedną całość i że tak powiem są zależne od siebie . Wygląda to tak my ciebie nie zmuszamy do pobierania kredytu ale raty i tak będziesz płacił .
- jak się mają do tego powyższe przytoczone przez Darka cytaty z wyroku Sądu Najwyższego a konkretnie Uchwała wspólnoty mieszkaniowej nie może modyfikować stanu prawnego dotyczącego przedmiotowego zakresu współwłasności przewidzianej w art. 3 ust. 2 ustawy oraz kreować „współwłasności" o skutkach prawno-rzeczowych, przewidzianych w art. 195 i n. k.c. w zakresie środków pieniężnych występujących w obrocie prawnym w funkcji środka zapłaty..."
Nowy doklejony: 07.02.12 23:33
I dalej
„czy facet może cofnąć zgodę na swobodne dysponowanie jego pieniędzmi gromadzonymi na koncie wspólnoty w punkcie fundusz remontowy”
Nie "swobodne" a zgodne z uchwałą. To wspólnota decyduje (uchwałą), na co wyda kasę z f.remontowego a nie Jan Kowalski
- Wspólnota podjęła uchwałę audyt i zbieranie ofert a wymianę drzwi od tak ściągnęli z sufitu czy jeżeli wymiana drzwi nie była głosowana nawet nie była poruszana na zebraniu w formie dyskusji znajdując się w uchwale nie wskazuje na swobodne rozporządzanie pieniędzmi będącymi wg. Sądu Najwyższego nadal własnością właścicieli lokali zgromadzonymi na funduszu . Dzisiaj wpiszą wymianę drzwi a jak się im upiecze i uchwała się uprawomocni to następnym razem znowu do jakiejś tam uchwały powiedzmy o wzięciu kredytu dopiszą zakup samochodu bo np. „przewodniczący” potrzebuje jeździć samochodem do zarządcy żeby znowu wpisać inny punkt do podjętej uchwały i czego ma płacić za paliwo i niszczyć swój prywatny samochód . Wiem że przesadzam ale wykazuje tu do jakich paranoicznych sytuacji może dojść , a mimo tego pieniądze będące własnością właścicieli wskutek tak sporządzonych uchwał wydawane są na takie właśnie paranoiczne cele .
Czy przytoczone powyżej orzeczenie sądu z którego wynika że pieniądze na koncie remontowym to pieniądze właścicieli nie wspólnoty przy takiej machlojce z uchwałą nie uzasadniają pismo o cofnięciu zgody co do swobodnego dysponowania pieniądzmi zgromadzonymi na funduszu remontowym i co wspólnota może w tej sprawie zrobić .
Jeżeli była podejmowana uchwała o powstaniu FR w której były określone zasady jego gromadzenia, nie została zaskarżona to...obowiązuje wszystkich właścicieli.
Pismo o cofnięciu zgody...będzie właściwie nieskuteczne jako niemające podstaw prawnych.
Ja rozumiem doskonale Twoje obiekcje i niezgodę na "łamanie prawa" we wspólnocie.
Oprócz różnych cytatów uzasadniających Twoje wątpliwości pisałem również m.in.: Nie masz żadnej pewności, że w danym sądzie, sędzia akurat orzeknie (mimo istniejących orzeczeń i zasady jednolitości stosowania prawa), że w twojej wspólnocie, w tym konkretnym przypadku właściciele mieli prawo uchwałą rozdysponawać pieniądze z FR.
Pisałem też: Wiele złego w życiu wspólnot zrobił wyrok SN że we wspólnocie dozwolone jest łamanie prawa (nazywane drobnymi nieprawidłwościami formalnymi) jeżeli nie wpływa to na zasadnicze decyzje podejmowane przez właścicieli. Wyrok ten był podyktowany potrzebą odblokowania sądów które zostały zawalone różnymi pozwami - właśnie właścicieli myślących podobnie jak Ty i domagających się przestrzegania prawa po powstaniu wspólnot. Obecnie większość sądów wykorzystuje ten wyrok "oddalając" takie sprawy z wyjaśnieniem, że wspólnota to nie spółka prawa handlowego, zarządzaja nią amatorzy (?), więc nieprawidłwości są dopuszczalne.
Jest to dziwne podejście sędziów ale niestety, jak zapewne wiesz, nie tylko w sprawach wspólnot tak jest. - więc i tu może być różnie. Mój osobisty charakter i poczucie praworządności nakazuje abyś walczył o swoje, o przestrzeganie prawa, ale nie mam moralnego prawa namawiać cię do tego chociażby na podstawie przytoczonych skrajnie odmiennych orzeczeń i bardzo licznych przypadków cudów na salach sądowych.
"...sędzia Trybunału Konstytucyjnego prof. Ewa Łętowska w ostrych słowach oceniła sposób tworzenia prawa w Polsce. Jej zdaniem procedury ustawodawcze traktuje się w Polsce niepoważnie. - Polską rządzą partacze...." - Źródła: TOK FM http://wiadomosci.onet.pl/kraj/prof-ewa-letowska-polska-rzadza-partacze,1,5007692,wiadomosc.html
"...Korupcja – to według ankietowanych największa wada naszego wymiaru sprawiedliwości. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie Ministerstwa Sprawiedliwości, jako najbardziej skorumpowanych postrzegamy prokuratorów (56 proc.). Niewiele mniej badanych wskazało adwokatów i sędziów. Te oceny nie są przesadzone. Są lepsze niż w badaniach, które ostatnio robiłem na zlecenie Krajowej Izby Radców Prawnych – mówi „Rz” prof. Janusz Czapiński, socjolog. – Te oceny wynikają z doświadczeń własnych i informacji płynących z mediów, które nagłaśniają absurdalne decyzje sądów czy prokuratury. A ostatnio jest ich wiele..." źróło: -- http://www.rp.pl/artykul/280463.html
"...Wszystko to pokazuje, że podstawowa zasada, jaką jest równość wobec prawa, istnieje w Polsce tylko na papierze. W ogólnie ponurym obrazie rzeczywistości polskiego wymiaru sprawiedliwości, liczba patologii, jaka w ostatnich latach została ujawniona, przekroczyła dopuszczalną masę krytyczną..." - http://www.wprost.pl/ar/80801/Wymiar-niesprawiedliwosci/?O=80801&pg=2
"...Sądy są głuche i ślepe..." - Abp Michalik, "Życie Podkarpackie" nr 38(2263) z dnia 21 września 2011 r.
Przedstawiłem Ci wszystkie (prawie) za i przeciw - jak to fajnie się mówi: decyzja należy do Ciebie.
Jeżeli mimo to podejmiesz decyzję o "walce" to chwała Ci za to i będę podziwiał za odwagę.
Z bólem serca, ale w tej konkretnej Twojej sytuacji odradzam "wojnę sądowo - prawną".
Radzę wykorzystać wiedzę w tej sprawie do zwrócenia dość zdecydowanej uwagi zarządowi na te nieprawidłowości, nawet w formie odpowiednich nacisków, szukać sojuszników dla swoich racji i....zarezerwować siły i środki na ewentualną bitwę o ważne sprawy, która raczej prędzej czy później (oby nie) nadejdzie jeżeli zarząd nie zmieni podejścia do zarządzania wspólnotą.
Nowy doklejony: 08.02.12 10:10
Na takim zebraniu mógłbym wszystko że tak powiem wygarnąć
O "odwołaniu całego zarządu" mowa jest tylko w sytuacji w art. 26 ust.1 UoWL.
Natomiast na podstawie :
"...Art. 20.
2. Zarząd lub poszczególni jego członkowie mogą być w każdej chwili na mocy uchwały właścicieli lokali zawieszeni w czynnościach lub odwołani...."
- nic nie stoi na przeszkodzie aby zmienić skład osobowy zarządu.
Jeżeli większosć właścicieli jest tego samego zdania co Ty odnośnie któregoś z członków zarządu to nawet można "pozbierać obiegiem" taką uchwałę i dać ją zarządowi do realizacji.
Jednak w tej sytuacji: - nie widzę żadnej podstawy aby to mógł być powód odwołania. Każdy członek zarządu występuje w każdej uchwale niejako w dwóch rolach: jako właściciel i jako członek zarządu, więc nie bardzo tu widzę (chyba że coś niedokładnie napisałeś) co można zarzucić gościowi. Jest również orzeczenie SN że czlonek zarządu będąc właścicielem może występować jako trzecia strona sporu ze wspólnotą (chodziło o odszkodowanie od wspólnoty za uszkodzenie samochodu członka zarządu przez sopel lodu). Czyli czlonek zarządu odpowiedzialny za niespadanie sopli domagał się odszkodowania od wspólnoty że mu sopel spadł na głowę (auto) - i... sąd mu przyznał rację.
Reasumujac każdy członek zarządu w każdej chwili nawet bez powodu (bez podawania przyczyn) może być uchwałą właścicieli odwołany.
Każdy członek zarządu może też w każdej chwili złożyć oświadczenie woli o swojej rezygnacji. No możesz, ale jak przyjdzie tylko dwóch właścicieli to komu wygarniesz?
1. Jest całkowitą nieprawdą ,że zarząd potrzebuje zgody wszystkich właścieli aby oświadczyć ,że WM posiada prawo do nieruchomości. To jest poświadczenie faktu, a nie woli wlaścicieli, bo to określa uchwala o remoncie.
2. Krzysztof_cwikla nie może w trybie pilnym zwołać żadnego zebrania, może oczywiście zawnioskować o to do Zarządu, a Zarząd to rozpatrzy. Może również przekonać do swoich racji kilku "sąsiadów" i jak uzyskają 10% udzialów, żadać takiego zebrania.
To namawianie do anarchii, najpierw niech przekona 10% to będzie zebranie, mając poparcie większości odwola powola kogo chce.
Łatwo się o tym przekona wnosząc pozew do Sądu. Po pierwsze się ośmieszy, po drugie zaplaci , po trzecie nikt już nie będzie jego traktowal poważnie.
U mnie gdybym potrzebowal wymiany drzwi, nie robilbym referendum w tej sprawie tylko to zrobil. Przyklady o samochodach, paliwie to "blazenada". Dzisiaj bez uchwaly wymienią drzwi a jutro może żarówkę.
Przeczytaj wszystkie problemy zglaszane przez Krzysztof_cwikla - zobaczysz "szerszą perspektywę".:bigsmile:
Jestem przeciwnego zdania. Twoja "wrogość" do zarządu zaślepia. Dla mnie postawa Krzysztof_cwikla to typowy przejaw "pieniactwa". Niestety nie znamy stanowiska drugiej strony, tamtego zarządu, a padają tu oskarżenia o przekręty, machlojki i Bóg wie co jeszcze. Jeżeli doradzasz to bądź obiektywny a nie dolewaj oliwy do ognia.
1. Jest całkowitą nieprawdą ,że zarząd potrzebuje zgody wszystkich właścieli aby oświadczyć ,że WM posiada prawo do nieruchomości. To jest poświadczenie faktu, a nie woli wlaścicieli, bo to określa uchwala o remoncie.
2. Krzysztof_cwikla nie może w trybie pilnym zwołać żadnego zebrania, może oczywiście zawnioskować o to do Zarządu, a Zarząd to rozpatrzy. Może również przekonać do swoich racji kilku "sąsiadów" i jak uzyskają 10% udzialów, żadać takiego zebrania.
MirekL ja rozumiem że jako członek zarządu przynajmniej tak wyczytałem z twoich wpisów nie w smak jest Ci jest że w ogóle właściciel jakiejś wspólnoty może mięć odrębne nie zgodne z Twoim zdanie a już nie daj boże żeby miał rację . W jednym z poprzednich postów napisałeś o żądaniach właścicieli i że nikt nie skupia się na obowiązkach właścicieli i że w zasadzie nie czytasz tematów tylko przedstawiasz swoje zdanie jako zarządcy administratora i właściciela jednego z lokali Twojej wspólnoty . Rozumiem że nie w smak Ci jest żeby któryś z właścicieli się Tobie postawił i że działasz na zasadzie ja MirekL tak powiedziałem i tak ma być , przy okazji traktując wybiórczo prawo polskie mając gdzieś prawa właścicieli Twojej wspólnoty . Co do stanowiska zarządu to powiem tak zarząd jak każdy właściciel wspólnoty uczestniczy w zebraniach na równych prawach głosuje w uchwałach . Administrator sporządza uchwałę którą w imieniu właścicieli podpisuje zarząd więc już znasz stanowisko drugiej strony gdyż podpisał uchwałę gdzie dopisany jest z sufitu ściągnięty punkt wymiana drzwi nie wiem jak jest to u Ciebie ale powyższy fakt wskazuje na robienie machlojek i rozporządzanie pieniędzmi zgromadzonymi na Funduszu Remontowym według swojego uznania . Nie wiem dla czego albo jakim prawem nazywasz"pieniaczem" kogoś kto broni swoich praw jako właściciel lokalu w danej wspólnocie, właściciela wywiązującego się jednocześnie z swoich obowiązków względem wspólnoty .
- co do drugiego punktu Twojej wypowiedzi . To powiem tak skaczesz po tematach nie czytasz je/o czym sam piszesz/ ale jeżeli zauważysz wypowiedź Darka to od razu padają pod jego adresem nie uzasadnione niczym oskarżenia Gdybyś poczytał drugi temat na który w jednej z wypowiedzi zwróciłeś Darkowi uwagę to przeczytał byś że ja sam mam ponad 10% udziałów w wspólnocie i że chcę wystąpić do zarządu o zwołanie zebrania co zresztą już uczyniłem . W tym wątku chodzi o pomoc sąsiadowi moich rodziców zwrócił się on do mnie z taką prośbą więc chcę wyjaśnić wszystkie aspekty tej sprawy i żeby nie wprowadzać go w błąd i nie łamać przy tym prawa polskiego wyjaśnić mu co może czego nie może a on sam podejmie decyzję w przedmiotowej sprawie .
Nie pisz o "machlojkach", skoro nikt niczego nie ukradł, nie sprzeniewierzył ani nie przysporzył wspólnocie strat. Przecież te pieniądze zostały wydane na rzecz wspólną.
Co do funduszu remontowego: czy macie uchwałę o wyodrębnieniu funduszu i o zasadach wydatkowania gromadzonych w nim środków? Jeżeli nie, to nie macie żadnego funduszu, więc cały ten hałas o "wycofanie zgody" jest bez sensu. Pomijam fakt, że zarząd jest właśnie od tego, żeby zarządzać również wspólną kasą: w ważniejszych sprawach jest potrzebna uchwała, a w mniej ważnych (usuwanie awarii, mniejsze remonty, bieżąca konserwacja) zarząd działa samodzielnie. Do podjęcia uchwały nigdy nie jest wymagana zgoda wszystkich właścicieli lokali, uchwały we wspólnocie są podejmowane zgodnie z art. 23 ustawy, czyli większością głosów.
W sprawie każdej uchwały, niezgadzający się z nią właściciel lokalu ma dwie możliwości:
1) zjednanie sobie poparcia większości i podjęcie uchwały o uchyleniu lub zmianie poprzedniej uchwały;
2) wniesienie do sądu okręgowego pozwu z żądaniem uchylenia uchwały, z możliwością zabezpieczenia powództwa w postaci zawieszenia przez sąd wykonania uchwały do czasu rozstrzygnięcia sprawy - masz na to 6 tygodni.
Przesłanki i warunki zaskarżenia uchwały do sądu są określone w art. 25 uwl:
Czy właściciele, którzy oddali głosy za podjęciem uchwały potwierdzą, że takiego zapisu o drzwiach w niej nie było? To, że kwestii tej nie ujęto w protokole z zebrania niczego nie dowodzi, być może to błąd protokolanta.
Czy te drzwi nie były potrzebne, może są za drogie, innymi słowy chodzi mi o to w jaki sposób doszło tutaj do naruszenia interesu właściciela, który zamierza zaskarżyć uchwałę.
Nie wiem kto to cytował: - o takich matactwach z dokumentami właścicieli trzeba pisać i trzeba je piętnować.
Patrząc z czystego, literalnego punktu - dopisanie do dokumentu jakim jest uchwała właścicieli, treści (obojetnie jakiej i jakiego znaczenia) której właściciele w niej nie umieścili, na dodatek przez osobę do tego całkowicie nieuprawnioną (administrator?) - jest fałszerstwem dokumentu.
Czy to jest przestępstwo wypełniajace wszystkie wymogi art. 270 k.k.?
Zapewniam cię, że wbrew oczywistym faktom pewnie nie, bo zbyt dużo jest przy tym artykule obwarowań dodatkowych i w świetle warunków jakie Ty przedstawiłeś problem "sfałszowania" uchwały właścicieli mimo dowodów ewidentnej zmiany pierwotnej treści dokumentu ciężko by było udowodnić wykazując przy tym złą wolę sprawcy(ów).
Tak jak już Ci radziłem poprzednio: - daj sobie spokój z tymi drzwiami, zapomnij o nich.
na jakiej podstawie twierdzisz, ze fragment o drzwiach został "dopisany" do uchwały?
I kiedy to zostało zrobione - po głosowaniu, czy w trakcie zebrania, ale przed głosowaniem? Widziałeś treść projektu uchwały tuż przed poddaniem go pod głosowanie? Właściciele mają prawo zmienić pierwotny projekt uchwały. Może to też zaproponować inicjator projektu (zarząd lub któryś z właścicieli). Jeżeli były zgłaszane poprawki, to czy przed głosowaniem przeczytano poprawioną treść uchwały?
Bez sprawdzenia tych okoliczności stawianie zarzutu o "machlojki", matactwa itp. jest co najmniej przedwczesne, a wobec małej wagi sprawy i braku czyjejkolwiek szkody - to robienie wideł z igły.
Jeżeli drzwi były zniszczone, niesprawne, należało je wymienić bez żadnej uchwały.
Nie stawiasz zarzutu, że nowe drzwi były za drogie lub wadliwe, ze wymiana była niepotrzebna itp.
Czy oprócz urażonej ambicji i nadmiernej podejrzliwości masz jakieś argumenty na rzecz swoich dętych zarzutów?
Takie, o których mowa w art. 25 w sprawie zaskarżenia uchwały?
W wspólnocie tej drzwi do piwnicy jest 4 sztuki wszystkie sprawne używane zgodnie z przeznaczeniem nie noszą śladów działanie osób trzecich /np . śladów usiłowania włamania / rozumiem że "wymiana drzwi do piwnicy" to wymiana wszystkich 4 sztuk dla wspólnoty która co jakiś czas podnosi opłaty na fundusz remontowy bo chce zaoszczędzić na budowę docieplenia jest to dość spory wydatek osoba zainteresowana czyli sąsiad moich rodziców rozmawiał z 4 osobami z których jedna twierdzi że nie było takiego tematu poruszanego , druga że chyba nie , trzecia że nie no ale skoro chcemy robić docieplenie to można te drzwi wymienić , a czwarta mówi że nie pamięta tym nie mniej skoro remont /docieplenie będzie to i tak będziemy to robić / dwie z tych czterech osób to członkowie zarządu . Osoba zainteresowana stoi na stanowisku że wymiana tych czterech drzwi teraz a wymiana ich przy budowie docieplenia stanowi niewspółmierne koszty poniesione przez wspólnotę . Sam byłem w zarządzie potwierdzam fakt że zarząd miał upoważnienie do wspólnoty do reprezentowania ich . Tym nie mniej jeżeli chcieliśmy np tak jak w tym przypadku wymienić drzwi to w podobny sposób do tego co tu ktoś przytoczył załatwialiśmy tą sprawę obiegowo . W ten sposób nie trzeba było ściągać ludzi na zebrania , była jawność działania zarządu i od razu wspólnota miała informację na temat na co wydawaliśmy pieniądze z fundusz remontowego .
Nowy doklejony: 08.02.12 16:47
Powiem tak bo widzę że rzeczywiście użyłem słowa machlojki nastąpiło to po wypowiedzi MirkaL i moim komentarzu do jego posta . Przyznam się szczerze że trochę podniósł mi adrenalinę bo generalnie poza puszeniem się i obrażaniem w swoich postach innych nie wnosi w zasadzie niczego do tematu . Denerwuję się bo termin ucieka wspólnota może realizować uchwały a ja w zasadzie nie bardzo wiem co poradzić gościowi bo choć wskazane wyroki przez Darka wskazują na słuszność zarzutów to są i inne wyroki o których Darek wspomina z których wynika że są Sądy takie orzeczenia ignorują . Także ilekroć napisałem machlojki miałem na myśli nieprawidłowości w tej wspólnocie . W jednym z moich wątków przypomnę ten sam zarządca poruszałem już sprawę że protokolant pisał protokół a zarządca zastanawiał się na głos jak napisać ten protokół żeby nie trzeba było z tego zebrania i wniosków podejmować uchwały .
Z tego co tu napisano jeżeli że tak powiem nie było awarii drzwi piwnicznych to w tej sprawie powinna być uchwała , którą można zaskarżyć w 6 tygodni , inne porady i przykłady podane w tym wątku wskazują na fakt że można zaskarżyć całą uchwałę i na potrzebne w tej sprawie dokumenty które
- pozwolą ustalić wysokość budynku dotyczy to ewentualnej budowy ocieplenia - co pozwoli ustalić czy jest potrzebne zezwolenie na budowę ,
- uchwała dotycząca ustanowienie Funduszu Remontowego chodzi czy jest uszczegółowiona czyli wskazująca na co może wspólnota przeznaczyć gromadzone na tym funduszu pieniędzy .
- Czy do tego potrzebne jest również w przypadku zaskarżenia tej uchwały numer i licencja zarządcy i jakie inne dokumenty .
- jak można sprawę załatwić inaczej pomijając Sąd a żeby powiadomić i zwrócić uwagę pozostałych właścicieli o sposobie powstania tej uchwały . Może list otwarty do właścicieli wspólnoty .
Takie pismo nie ma znaczenia prawnego skoro to duża wspólnota mieszkaniowa.
Nowy doklejony: 08.02.12 17:43
-myślę że poprzez to iż sąsiad dopytuje się ludzi o ten fakt wskazuje na to że liczy on się z takim wymogiem to znaczy przesłuchaniem świadków
-odnośnie drugiego punktu to już jakiś skutek odniosło bo wspólnota bardzo długo się zastanawia jak tą sprawę ugryźć i co jemu odpisać na tak sformułowane pismo
Nowy doklejony: 08.02.12 17:51
KubaP No trochę to trwało ale lepiej później niż wcale i jeszcze do puki jest czas na ewentualne zaskarżenie tej uchwały ale tak naprawdę
- zastanawiam się czy jest możliwość z wystąpieniem do wspólnoty z wnioskiem o cofnięcie tej uchwały celem prawidłowego jej ponownego przegłosowania i sporządzenia zgodnie z stanem faktycznym jeżeli wspólnota zagłosuje nad tym żeby te drzwi wykonać i znajdzie się to w uchwale to nikt nie będzie mógł ją zaskarżyć .
- Nie wiem czy źle myślę ale na miejscu zarządu i zarządcy już dawno bym to zrobił no ale puki co to stan faktyczny jest taki jak tu napisałem .
Nowy doklejony: 08.02.12 18:23
Do jutra wszystkim spadam do pracy na nockę .
Zaskarża się wyłącznie przegłosowane uchwały. Zarząd może uważa tak: skoro już jest na to uchwała, to po co jeszcze raz głosować to samo?
Jeżeli ten sąsiad ma w tym interes prawny, to niech sam zabiega o zwolenników i doprowadzi do uchylenia tamtej uchwały. Samo się nie zrobi.
Nowy doklejony: 09.02.12 10:55
Posesja chciałem przytoczyć cytat ale widzę że ktoś może na zasadzie uporządkowania usunął część wypowiedzi więc odpowiem tak jak pamiętam jak się ma do Twoich słów " Zaskarża się wyłącznie przegłosowane uchwały." wypowiedź albo Twoja albo Zarządcy o negatywnej uchwale była tam jeszcze wymienione punkty w jakich sytuacjach że tak powiem występuję negatywna uchwała .
Nowy doklejony: 09.02.12 19:40
Ktoś napisał lub gdzieś się tego doczytałem / kurde już mam taki mętlik w głowie że nawet nie wiem gdzie szukać /
- Nie wolno powtarzać zebrania , wolno zwołać nowe zebranie czy to nowe zebranie ma dotyczyć nowych spraw czy można że tak powiem kontynuować poprzednie zebranie .
Nowy doklejony: 09.02.12 19:43
Z tego co tu napisano jeżeli że tak powiem nie było awarii drzwi piwnicznych to w tej sprawie powinna być uchwała , którą można zaskarżyć w 6 tygodni , inne porady i przykłady podane w tym wątku wskazują na fakt że można zaskarżyć całą uchwałę i na potrzebne w tej sprawie dokumenty które
- pozwolą ustalić wysokość budynku dotyczy to ewentualnej budowy ocieplenia - co pozwoli ustalić czy jest potrzebne zezwolenie na budowę ,
- uchwała dotycząca ustanowienie Funduszu Remontowego chodzi czy jest uszczegółowiona czyli wskazująca na co może wspólnota przeznaczyć gromadzone na tym funduszu pieniędzy .
- Czy do tego potrzebne jest również w przypadku zaskarżenia tej uchwały numer i licencja zarządcy i jakie inne dokumenty .
- jak można sprawę załatwić inaczej pomijając Sąd a żeby powiadomić i zwrócić uwagę pozostałych właścicieli o sposobie powstania tej uchwały . Może list otwarty do właścicieli wspólnoty .
czy ktoś może mi podpowiedzieć jakie dokumenty potrzebuję do zaskarżenia tej uchwały
Nowy doklejony: 09.02.12 20:06
Posesja chciałem przytoczyć cytat ale widzę że ktoś może na zasadzie uporządkowania usunął część wypowiedzi więc odpowiem tak jak pamiętam jak się ma do Twoich słów " Zaskarża się wyłącznie przegłosowane uchwały." wypowiedź albo Twoja albo Zarządcy o negatywnej uchwale była tam jeszcze wymienione punkty w jakich sytuacjach że tak powiem występuję negatywna uchwała .
Przed chwilą byłem na swoim wątku dotyczącym wejścia na strych-dach . Sprawa postów wyjaśniła się . To wszystko wskazuje na to że ilość informacji jaką uzyskałem i w jednym i drugim wątku doprowadziła do tego że wątki te zaczynają się mi mieszać muszę chyba zrobić sobie dzień przerwy żeby spokojnie to wszystko przeanalizować .
Podaj też, która z przyczyn (art. 25 UoWL) ma być powodem zaskarżenia tejże uchwały:
- jej niezgodności z przepisami prawa
- jej niezgodności z umową właścicieli lokali
- narusza ona zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną
- w inny sposób narusza Twoje (jako właściciela lokalu) interesy
Uporządkuje to nieco sprawy i pozwoli udzielić konkretnej, końcowej i rzetelnej odpowiedzi.
KURDE dopiero jak poprosiłeś mnie o treść tej uchwały zauważyłem jedną chyba dość ważną informację uchwała tym nie mniej potwierdzająca nieprawdę .
Ta istotna sprawa dotyczy
Uchwały numer .....
z dnia ......
Wspólnoty mieszkaniowej ...........
w sprawie przyjęcia planu gospodarczego na rok 2012 - /tu może być pies pogrzebany / tym nie mniej co wykażę w dalszej
części jest jeszcze szansa na zrobienie czegoś z tym .
i dalej
na podstawie art 22 ust 3 i art 23 ustawy z dnia ....................................................Właściciele lokalu po przedyskutowaniu planu utrzymania nieruchomości na 2012 rok uchwalają co następuję
paragraf 1
wykonać w roku bieżącym prace remontowo konserwacyjne finansowane ze środków bieżących kilka /linijek zakreślonych /
paragraf 2
wykonać w roku bieżącym prace remontowe finansowane ze środków funduszu remontowego
- przygotowanie audytu remontowego
- przygotowanie ofert na ocieplenie
- wymiana drzwi do piwnicy
reszta linijek zakreślonych
paragraf 3
głosowanie przeprowadzono zgodnie z art 23 ustawy o własności lokali tzn głosy poszczególnych właścicieli liczone wg wielkości udziałów .
głosowało
za przyjęciem uchwały 62,618 % udziałów
przeciw uchwale 16,806 % udziałów
wstrzymało się zakreślone % udziałów
uchwała została podjęta i wchodzi w życie z dniem podjęcia 2012 roku
przewodniczący zebrania podpis nieczytelny
I teraz to co pisałem wcześniej paragraf 3 i kto za kto przeciw wskazuje na to że wykonanie drzwi zostało również przegłosowane .
"...Uchwały ....Wspólnoty mieszkaniowej..." - sąd powinien to wytknąć ponieważ nie istnieje pojęcie "uchwała wspólnoty mieszkaniowej" - może być tylko: "uchwała właścicieli lokali" - ale to nieistotny drobiazg.
Poza tym nie widzę w tej uchwale nic takiego groźnego ani nieprawidłowego. Zapewniam cię, że widziałem uchwały o wiele gorzej sformułowane do których sędzia się nie czepiał i jakoś też funkcjonują w obiegu.
Co byś chciał w niej zaskarżyć i z jakiego powodu? Pomijam te nieszczęsne drzwi bo już Ci pisałem - zapomnij o nich.
-uchwały o uchyleniu powyższej uchwały /chodzi mi czy może wiem że tylko sądownie ale jeżeli dobrze to umotywuje i właściciele poprą ten wniosek to można pominąć sąd /tak mi się wydaje/ gdyż to właściciele decydują o tym co ma być zrobione w tej wspólnocie/ motywując to tym że wydawanie ich pieniędzy w sytuacji kiedy to nie ma żadnej pewności że w ogóle dojdzie do podjęcia uchwały o budowie docieplenia jak też nie wiadome jest czy przejdzie uchwała o kredyt .
- właśnie podjęcia uchwały o budowie docieplenia stąd moje pytania o dokumenty do zaskarżenia uchwały gdyż mając te dokumenty będzie gościu wiedział że i to może już na zebraniu wykazać czy jest potrzebna zgoda na budowę oraz fakt wyrażenia zgody co do faktu udzielenia zgody do oświadczenia o dysponowaniu nieruchomością wiedząc jaka wysokość budynku
- podjęcia uchwały o kredycie stąd dokumenty o funduszu remontowym żeby ludziom wykazać wskazany przez Ciebie wyrok sądowy że jak nie ma uszczegółowionego funduszu remontowego to nie można wydać na inny cel niż remont itd
bądź dwie udawały druga i trzecia a pierwsza powiedzmy sama by się wykluczyła dokumenty mogą się też mu przydać w wypadku gdyby pomimo istniejących przeszkód uchwały by przeszły to ma wszystko do zaskarżenia inna sprawa pieniądze bo każda zaskarżona uchwała to 200 złotych a to starsza osoba nie wiem czy sobie poradzi finansowo .
Nowy doklejony: 09.02.12 23:23
Darek czy mogli byśmy sie skontaktować na Skypie . Nick jak wyżej .
Nowy doklejony: 14.02.12 19:38
czy może mi ktoś wytłumaczyć co oznacza skrót " i n. k.c. " np art. 195 i n. k.c. to znaczy ja rozumiem to tak
art. 195 i następne kodeksu cywilnego czy ktoś może to potwierdzić .
Bądź mężczyzną! Jak oblubienica nie czuje mięty, to się nie narzucaj. Potwierdzam: "i następne".
Odnośnie mojego sąsiada i chciał bym abyście mnie wyprowadzili z błędu jak już wspomniałem sąsiad napisał pismo iż nie zgadza się aby wspólnota swobodnie dysponowała jego pieniędzmi zgromadzonymi na koncie wspólnoty w punkcie fundusz remontowy . Wiem że już dużo zostało napisane w tym temacie mam tylko jedno ale i teraz Wasze wypowiedzi będą dla mnie ostatecznymi .
W uchwale o której tu wspomniałem jest napisane
- audyt energetyczny
- oferty na wykonanie docieplenia
- wymiana drzwi piwnicznych
i teraz Darek wskazał na orzeczenie Sądu Najwyższego . W orzeczeniach Sądów różnych instancji które zostały orzeczone po wyroku Sądu Najwyższego jako wykładnik w sprawach dotyczących funduszu remontowego jest przytaczany właśnie wyrok SN na który wskazał Darek jak choćby przytoczony wyrok sądowy wskazany przez ZARZĄDCE " II CSK 358/10 nadwyżka może zasilić fundusz remontowy " . We wszystkich orzeczeniach które przeczytałem jest napisane .
........ Zaliczki te nie zostały uiszczone na pokrycie wydatków związanych z remontami, lecz na pokrycie kosztów zarządu, dlatego mogły być rozdysponowane wyłącznie zgodnie z ich przeznaczeniem. Są to w dalszym ciągu środki pieniężne właścicieli lokali, a nie wspólnoty mieszkaniowej, i dlatego pozwana nie może zmieniać ich przeznaczenia ...........
Czy właśnie stwierdzenie faktu że to są pieniądze właścicieli a nie wspólnoty nie wskazuje na to że każda uchwała dotycząca korzystania z funduszu remontowego powinna być głosowana na zasadzie jednomyślności a nie większości . Podjęcie uchwały o wykonaniu audytu energetycznego który to ma być sfinansowany z konta remontowego spowodowało cofnięcie zgody sąsiada rodziców co do swobodnego dysponowania jego środkami z funduszu remontowego .
Nowy doklejony: 14.02.12 23:01 Jak podejrzewałem środki finansowe sąsiada są na tyle szczupłe że nie może on sobie pozwolić na utratę 200 złotych w sytuacji kiedy przegrał by sprawę . Obecnie czeka on na uprawomocnienie się uchwały i na najbliższym zebraniu w myśl tego co napisał POSESJA będzie wnosił o uchylenie tej uchwały z uwagi na źle przegłosowaną uchwałę . Na razie brak reakcji wspólnoty na pismo sąsiada wskazuje na słuszność jego decyzji gdyż odgrażano się że zebranie w tej sprawie zrobią itd na razie cisza .
Gorączkowo szukasz kija, którym sąsiad mógłby uderzyć wspólnotową większość, ale to zły kierunek. Trzeba zjednać sobie większość, bo bez tego nie ma co marzyć o uchyleniu uchwały. Dlaczego "źle przegłosowaną"? Jeśli za uchwałą była wyraźna większość (a była), to jest OK.
Może poczytaj jeszcze to kto ma prawo dysponować nadwyżką
http://wspolnota.net.pl/poczekalnia/koszty-zarzadu-sprzedaz-mieszkania-t7164.html
Nowy doklejony: 15.02.12 21:44
Posesja bardzo szanuje posty wszystkich tutaj się wypowiadających którzy próbują mi pomóc .
po pierwsze - nie bo nie ?
po drugie - teraz będę trochę przewrotny i napisze podobnie jak Ty tu kilka razy napisałeś
możesz podać jakieś przykłady lub umotywować to prawnie
odnośnie szukania kija to powiem tak . Nie chodzi o szukanie kija tylko o fakt potwierdzony Wyrokiem Sądu że pieniądze gromadzone na wyodrębnionym funduszu remontowym stanowią nadal własność właścicieli lokali , a jak tu już wcześniej pisałem i zostało potwierdzone nikt nie może dysponować moją własnością bez mojej zgody . Gościu nie może się pogodzić z faktem że może się okazać że jego pieniądze za audyt wypłacone funduszu remontowego będą wyrzuconymi w błoto bo nadal nie ma uchwały o tym że wspólnota będzie robiła docieplenie co mogło by stanowić logiczną podstawę do zrobienia takiego audytu tym bardziej że w tym samym orzeczeniu mówi się o tym że pieniądze na funduszu remontowym nie mogą stanowić wydatki w formie zapłaty , że wspólnota nie może nadbudowywać istniejącego prawa czyli w tym wypadku UoWL , że to budowa a nie remont a przecież audyt stanowi w tym wypadku część składową budowy docieplenia itd
Odnośnie ostatniego punktu twierdzę tak co nie oznacza że mam rację i dla tego szukam jakiegoś punktu zaczepienia że źle bo o swojej własności tylko ja mogę decydować a nie wspólnota tak więc uchwała powinna być w tym wypadku głosowana jednogłośnie .
Nowy doklejony: 15.02.12 22:47
Koziorożka przeczytałem i nadal z zamieszczonych tam postów wynika że tutaj przytoczę Ci tylko dwa cytaty z pierwszego i ostatniego posta
1. "Nie możecie dysponować jego pieniędzmi."
2. "(oczywiście tylko składowe dotyczące zarządu NW i naliczane proporcjonalnie do udziału)"
jeżeli chodzi o pierwszy punkt nic dodać nic ująć . Odnośnie drugiego punktu powiem tak zgadzam się z tym co jest napisane w całości tylko że sąsiadowi mojemu chodzi o wyodrębniony Fundusz Remontowy a nie części składowe dotyczące zarządu .
Po primo po drugie - wyroki w tych samych (lub bardzo podobnych) sprawach zapadają różne w różnych sądach, a nawet w tym samym sądzie, np. w SN. Nie kieruj się tym w swoim postępowaniu, zwłaszcza, jeśli od tego zależą ważne sprawy i wydatki. Żeby zablokować inwestycję, można zaskarżyć uchwałę. Ale - okoliczności są takie, że nie daję Ci szans powodzenia.
Nie odpowiedziałeś na pytanie, co z tym Funduszem Remontowym? Jest uchwała o wyodrębnieniu FR (czyli: istnieje w ogóle fundusz), czy nie? Jaka jest treść tej uchwały?
Jestem zdania, że środki na funduszu remontowym są majątkiem odrębnym wspólnoty mieszkaniowej. Po to się ten fundusz celowy tworzy, żeby służył remontom (i ewentualnie inwestycjom - wszystko zależy od treści uchwały o powołaniu funduszu!) nieruchomości wspólnej, zarządzanej przez wspólnotę.
Odnośnie funduszu to powiem tak kazałem facetowi wystąpić o odpis uchwały dotyczącej funduszu remontowego która była zapisana w obecności obecności notariusza potwierdzonej za zgodność z oryginałem jednak do dziś jej nie mam i opieram się na tym co mi powiedział to znaczy że tworzy się fundusz remontowy i że nie było uściślone na jakie wydatki .
Ten wyrok jest potwierdzenim orzeczenia, które przytaczałem (wyrok SN z dnia 22 kwietnia 2010 r. Sygn. akt V CSK 367/09 )
że: "...właściciele lokali tworzący wspólnotę mieszkaniową mogą na podstawie uchwały utworzyć fundusz remontowy i określić zasady jego gromadzenia oraz dysponowania nim przez zarząd wspólnoty...pozwala zaliczyć środki pieniężne zgromadzone na funduszu remontowym do własnego majątku wspólnoty...Trzeba jednak podkreślić, że właściciele lokali, podejmując uchwałę o utworzeniu funduszu remontowego, wyrażają zgodę na zaliczenie wpłat dokonywanych na poczet tego funduszu do majątku wspólnoty..."- (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2011 II CSK 358/10)
Pozostaje tylko wątpliwość:
- czy jeżeli uchwała powołująca FR będzie ogólna, nie określająca na jakich zasadach ma być wydatkowany FR ani, że środki gromadzone na nim stają się majątkiem wspólnoty - jest wystarczającą podstawą prawną warunkującą kreowanie „współwłasności" o skutkach prawno-rzeczowych, przewidzianych w art. 195 i n. k.c. w zakresie środków pieniężnych występujących w obrocie prawnym.
Mam duże wątpliwości czy w jakiejś wspólnocie do roku 2010, powołując FR zaznaczono w uchwale , że pieniądze przekazywane przez właścicieli będą własnością wspólnoty?
W jeszcze "starszych" na pewno nie, mając chociażby na uwadze spory jakie były toczone o zwrot "wkładu" na FR przy sprzedaży lokalu.