blazej_h
blazej_h
O
- Nazwa użytkownika
- blazej_h
- Dołączył(a)
- Wizyty
- 955
- Ostatnia aktywność
- Ranga
- Użytkownik
- Punkty
- 498
- Nagrody Zarzadca.pl
- 15
-
Naliczanie składek za udział w hali garażowej (artykuł na Onet)
I to jest jedyna dostępna droga obrony pozycji "superwspólnoty" względem hali.
I wszystko jest dobrze, dopóki interesy obydwu grup właścicieli są w miarę wyważane.
Czyli na papierze wprawdzie jest bałagan, ale ludzie go nieodczywają. Albo mają ważniejsze problemy. -
Naliczanie składek za udział w hali garażowej (artykuł na Onet)
W układzie klasycznym i niezmienionym stroną sporu wspólnota będzie zawsze. Zwłaszcza że jest podmiotem w przewadze pod każdym względem.
Ale roszczenia mogą wystąpić z obydwu stron.
Np. na tle wydatków z funduszu remontowego, ponieważ zazwyczaj nie jest on rozdzielony.
Albo np. na tle głosowań formalnie cudzych uchwał przez nieuprawnionych ku temu garażowiczów (ich rzekomymi "udziałami" powiązanymi rzekomo z istnieniem rzekomej nieruchomości wspólnej "superwspólnoty").
Bałagan w zasadzie jest kompletny, tyle że mało to kogo obchodzi. Najłatwiej jest go nie dostrzegać.
Do momentu, gdy garażowicze dostają do ręki opłaty dwa razy wyższe niż w hali sąsiedniej. -
Naliczanie składek za udział w hali garażowej (artykuł na Onet)
Wszystko pozostanie po po prostu po staremu. Czyli na granicy prawa a czasem i zdrowego rozsądku.
Zarząd lub zarządca będą sprawować czynności zarządu inną nieruchomością bez umocowania jej właścicieli. Ponieważ w aktach nie zawiera się tego umocowania, albo zawiera prawnie wadliwe, bo rzekomo na podstawie ustawy o własności lokali.
A tego orzecznictwa będzie coraz więcej. W halach takich jak u ciebie współwłaściciele będący pozbawieni praktycznego wpływu na to co się w ich nieruchomości dzieje czasem starają się o zmianę stanu faktycznego. Stąd tych orzeczeń i tych stanowisk panów prawników przybywa i będzie przybywać.
Nie chodzi więc tylko o opłaty. Ale głównie o nie.
-
Naliczanie składek za udział w hali garażowej (artykuł na Onet)
Moim zdaniem nie potrzeba aż umowy notarialnej.
Wystarczyłaby umowa dająca pełnomocnictwo zarządowi/zarządcy do zajmowania się halą. Zawarta ze współwłaścicielami hali.
Oraz rozdział naliczeń obydwu nieruchomości.
Oraz rozdział sposobu decydowania o tym co w budynku od tego co w hali. W budynku jest wspólnota i są uchwały.
W hali działa tylko kodeks cywilny, więc zasady głosowań obowiązujące wg kodeksu (a nie ustawy, z ewentualnym uwzględnieniem dość fikuśnego zapis przepisu z art. 23 pkt 2b).
W hali znika pojęcie "nieruchomości wspólnej".
-
Naliczanie składek za udział w hali garażowej (artykuł na Onet)
Tam się z jedną poradą jakiegoś wybitnego prawnika zupełnie nie zgadzam. On radzi w pierwszej kolejności wystosować do zarządu wspólnoty umotywowane wezwanie do zaprzestania naruszeń. A jeżeli to nie pomoże, to "można dokonać zmiany zarządu na zebraniu wspólnoty lub domagać się dokonania tego przez sąd".
Większej głupoty w temacie hala garażowych dawno nie czytałem, ale rozumem, że prawnicy poczuli nosem nadchodzące żniwa, więc będą rożne rzeczy wygadywać żeby zamącić właścicielom jeszcze bardziej w głowach.
I to pomijam fakt, że o zebraniach wspólnoty nadal nie ma mowy.