Avatar

blazej_h

blazej_h

O

Nazwa użytkownika
blazej_h
Dołączył(a)
Wizyty
909
Ostatnia aktywność
Ranga
Użytkownik
Punkty
487
Nagrody Zarzadca.pl
14
  • Miejsce postojowe co mozna

    Przepisy nie mówią tego zupełnie jasno, ale wskazują, że tylko samochody. Bynajmniej nie kontenery.

    Wg prawa nie tyle jest istotne, co może stać, tylko co jest miejscem parkingowym. A potem - jakie jest przeznaczenie takiego miejsca.

    Wg prawdopodobnie dość powszechnej, , interpretacji przepisu art § 19 ust. 1 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. z 2002 r. Nr 75, poz. 690 z późn. zm.) pod pojęciem "wydzielonych miejsc parkingowych" określenie "wydzielony" będzie w tym zakresie oznaczało "o wyłącznym przeznaczeniu". Znaczy to, że "wydzielone miejsca parkingowe", będą to miejsca złożone ze stanowisk, które odpowiadają jednocześnie parametrom określonym w § 20 i 21 r.w.t., że są przeznaczone wyłącznie do parkowania samochodów oraz że zostały fizycznie wydzielone.
    Zatem stawiając kontener zamiast samochodu zmieniłeś przeznaczenie wydzielonego mp, czym złamałeś prawo, konkretnie przepis wyżej wskazany. Naruszyłeś zasadę wyłącznego przeznaczenia mp na parkowanie samochodami. Kontener nie jest samochodem.

  • Służebność drogi dojazdowej - w jaki sposób podzielić koszty

    Kryterium udziałowe interpretowane jest z art. 12 par. 2 zdanie drugie. Jest lekko ukryte w ustawie, bo to co wynika ze zdania pierwszego jest mało istotnie, a to co w zdaniu drugim to po prostu fundament.

    To co dla ciebie jest dziwne wynika z aż dwóch rzeczy:
    1. Z tego, że w tym zapisie (w tej zasadzie) chodzi o podział kosztów (naliczeń) wg tego kryterium, gdy chodzi o koszty utrzymania części "nieruchomości wspólnej".
    Ta droga nie jest nieruchomością wspólną! Koszt służebności na niej ustanowionej formalnie nie jest kosztem nieruchomości wspólnej. Jest on związany z korzystaniem z cudzej nieruchomości. Zatem masz tu taki haczyk formalny. Ktoś powie, że falandyzuję bo zasada święta, ale taki mam właśnie pogląd na służebności przejazdu cudzą drogą. Tam bardziej na nakłady na cudzą drogę.

    2. Drugi haczyk jest lepszy, bo wynika z orzecznictwa. Są orzeczenia, które dopuszczają do odejścia od zasady udziałowej, bo to jest racjonalne. Jest ich cała masa. Czyli znowu: zasada wcale nie jest święta.
    I to właśnie była znakomita okazja, żeby od niej odejść. Niestety z niej nie skorzystano, bo ktoś tam nie czuje ustawy.
  • Zakup mieszkania wraz murowanym garażem przed blokiem wspólnoty,opłaty?

    Prawie dobrze ci poradził pan prawnik. Z ta różnicą, że nie prosisz zarządcę, żeby zadziałał, tylko rozpoczynasz edukację zarządcy. Proszenie będzie nieskuteczne ponieważ on na razie nie kuma jeszcze bazy.
    Instruujesz go jak ma działać. Czyli podtykasz gościowi gotowy projekt uchwały ustanawiającej fundusz remontowy.
    1. Z dniem takim a takim, np. 30 listopada br, ustalamy że funkcjonującym dotychczas funduszu remontowym jest tyle a tyle złotych. Saldo początkowe funduszu.
    Nie wspominamy o zadłużeniach poszczególnych właścicieli wobec dotychczasowego funduszu, ponieważ nie ma podstawy prawnej dla wyegzekwowania tych zadłużeń. Zwłaszcza wobec poprzedniego właściciela garażu.
    3. Naliczeniem na fundusz objęte są wszystkie udziały związane z własnością wszystkich lokali w budynku wraz z ich pomieszczeniami przynależnymi znajdującymi się w obrębie budynku (piwnice?) jak i poza budynkiem (garaż przynależny do lokalu X).
    Jeśli piwnice są także pomieszczeniami przynależnymi - to wspominamy o piwnicach. Jeśli piwnice są częściami wspólnymi - nie wspominamy.
    5. Wydatki z funduszu ponoszone będą tylko na podstawie uchwał. Przeznaczenie środków może mieć związek tylko z remontami części wspólnych nieruchomości.
    6. Środki zgromadzone na funduszu w bieżącym okresie rozrachunkowym i w nim niewykorzystane, przeksięgowywane będą na okresy następne.
    7. Zgromadzone środki są przedmiotem współwłasności wszystkich właścicieli lokali, a zatem ich częściowy zwrot możliwy jedynie za zgodą wszystkich właścicieli lokali - drogą uchwały.

    Jeśli ktoś powie, np. ten wasz nowy zarządca, że to są rzeczy oczywiste i tego nie trzeba uchwalać, to odpowiadasz, że owszem, u was trzeba.

  • Zakup mieszkania wraz murowanym garażem przed blokiem wspólnoty,opłaty?

    Jeśli garaż jest pomieszczeniem przynależnym, tzn. że przynależny także do tzw. powierzchni udziałowej. Czyli naliczenie na fr jest zasadne. Nie od metrażu lecz od udziału. Chociaż w praktyce może wam wychodzi że faktycznie od metrażu.
    I wobec poprzednika też było zasadne i na pewno płacił dokładnie tak samo. A jeśli nie płacił , a Ty płaciłeś dokładnie tak samo jak on, tzn. że pewnie obaj macie zadłużenie na fr.

    Jeśli chodzi o przeznaczenie zebranych środków na tym funduszu to w zasadzie nie mamy o czym mówić. Temat rozpoznasz w boju chyba?
    Wasz fundusz nie został nawet ustanowiony drogą uchwały a garaż jest tylko jeden. Niełatwo przeznaczyć środki na remont części zewnętrznych czy konstrukcyjnych garażu z takiego funduszu. Prawdopodobnie napotkasz sprzeciw i sąsiadów, którzy nie rozumieją (zazwyczaj) że garaż przynależy do nw i zarządcy, który tam widzę zarządza swobodnie waszymi sprawami ponad waszymi głowami.
    Jeśli jakiś protokół zastępuje u was normalną uchwałę, a zarządca naliczenia prowadzi w oparciu o dokumenty zastępcze i nieznane ustawie, tzn. że o remont garażu powalczysz latami.
    Jeżeli zarządca naliczył tobie na fr za garaż przynależny do lokalu bez uchwały wspólnoty mieszkaniowej i zarazem "wstecznie do tyłu" to babol jest piętrowy. Takich cudów z ustawy nie wyczytasz.
  • odbudowa stropu - kto płaci

    Nie zamykaj dyskusji tylko dlatego że Ciebie Prezes strollował. Zdarza się najlepszym. :)

    Natomiast poważniej: to trudno tu o czymś dyskutować. Remont stropu pomiędzy kondygnacjami należy do wspólnoty.
    Jak w wyroku, nie inaczej.
    Tylko jak będziesz ruszał tematy nieistotne typu, że "poprzedni sąsiad zalewał" ten strop, to wspólnota na pewno nie kiwnie palcem w sprawie tego remontu. Musisz więcej dyplomatycznie.
    Strop jest częścią wspólna nieruchomości i stawiasz kropkę. Jest w złym stanie technicznym.
    A że ktoś kiedyś strop "zalewał" - dzisiaj nie ma to żadnego znaczenia.