blazej_h
blazej_h
O
- Nazwa użytkownika
- blazej_h
- Dołączył(a)
- Wizyty
- 955
- Ostatnia aktywność
- Ranga
- Użytkownik
- Punkty
- 498
- Nagrody Zarzadca.pl
- 15
-
Niezgodności pozycji na fakturze z rozliczeniem za okres deweloperski
Jeśli to rozliczenie pochodzi od przedsiębiorcy, którego byłeś kontrahentem, to jesteś skazany na ich wyliczenia. Mogą je pokazać, mogą nie pokazać. I trzymajmy się jednak realiów. Raczej to rozliczenie będzie bardziej twoim problemem niż dewelopera.
Okres rozliczeniowy - naturalnie od daty otrzymania kluczy (lokalu). Nie płacisz za okres od aktu do odbioru kluczy i lokalu, kiedy do lokalu nie miałeś dostępu.
Podział miesięcy na połówki - tylko gdyby się komuś tam chciało tak liczyć rzetelnie. Wtedy owszem. Ale raczej nie spodziewaj się korekty z tego tytułu. -
Przeciekający sufit balkony. Naprawa po stronie wspólnoty czy własciciela lokalu
Dla jasności, bo łatwo się w tym wątku pogubić.
Dopłaty których odradzałem , dotyczyłyby odpłatności z tytułu samego ustanowienia quod usum na balkonach. Nie zgarnął tych opłat deweloper, ale zgarnęła wspólnota. Byłaby to zmiana umowy zawartej jeszcze z deweloperem. I takiej zmiany odradzałem.
Zrozumiałem tak ten wątek z dopłatami, jako wykup pewnego rodzaju przywileju, tak jak kupuje się quod usum w hali garażowej. I wtedy byłby cIt i nic by te kwoty nie miały wspólnego z funduszem remontowym.
Natomiast zwiększenie przypisów na fundusz dla niektórych właścicieli jest możliwe i często się tak uchwałą robi.
Albo wykonanie dodatkowego przypisu jednorazowo. -
Zarząd powierzony i administrator jednocześnie
Widziałem że zawarta była uchwała rok temu pozwalająca na podpisanie umowy z zarządcą. Czyli jak rozumiem gdybyśmy chcieli odwołać zarząd powierzony, to będzie jakiś okres wypowiedzenia i to jak wypowiemy umowę zarządcy to nie będziemy musieli tego robić administratorowi?
Jeżeli notarialnie odwołacie uchwałą zapis dot. zarządu powierzonego, to w tej samej uchwale możecie ustalić np. 3 m-czny okres dot. sprawowania przez dewelopera obowiązków wynikających z umowy o zarząd powierzony. Taki okres , po którym ona ostatecznie wygasa.
Ustanowienie nowego sposobu zarządu nieruchomością wspólną na podstawie art 20.1 (i dalszych ) mogłoby obowiązywać od dnia następnego od upływu w/w 3 miesięcznego terminu.
W ten czas nie masz ukresu dualizmu prawnego we wspólnocie. Byłoby jasne następstwo dwóch instytucji prawnych przewidzianych w ustawie.
Umowa dewelopera o administrowanie z firmą administrującą nie jest dokumentem wspólnoty. Jest dokumentem dewelopera.
Deweloper w tej umowie nie przekazuje obowiązków. On po prostu zleca ich wykonanie administratorowi. Obowiązki dot. zarządu nieruchomością nadal spoczywają formalnie na deweloperze.
Skutki prawne zawarcia i obowiązywania tej umowy dla ogółu właścicieli lokali są w praktyce znikome. Co innego skutki faktyczne, ale prawne - są niestety dla Ciebie prawie żadne.
Dość powiedzieć, że czego jak czego, ale wglądu w tę umowę, to na pewno nie dostaniesz.
-
Odwołanie nieistniejącego 20 lat zarządu
Rozumiem że chodzi o zaktualizowanie stanu prawnego względem faktycznego. Możliwości jest niewiele.
Aktualny skład zarządu chce mieć zawsze bank. Jak się nic nie dzieje w banku, to latami może tam funkcjonować w systemie stary zarząd. Może chodzić o kredyt lub zmianę umowy o prowadzenie rachunku. Np. w związku z lokatą terminową.
Niekiedy także dostawcy mediów, np. PNGiG.
No i sądy oczywiście. Jeśli nowy zarząd biega po sądach lub jest ciągany (znaczy wspólnota jest ciągana) po sądach. Np. przez stary zarząd.
-
Wodomierz ibez legalizacji
To orzeczenie dotyczy urządzenia głównego o wyśrubowanych normach i należącego do dostawcy. Tam nie było dyskusji, więc nie za bardzo jest to jakieś orzeczenie przełomowe moim zdaniem. Bynajmniej nie dla wspólnot. Dla wspólnot mogło by być przełomowe powiedzmy w połowie lat 90-tych ubiegłego wieku.
Natomiast Ty możesz ustalić kto jest właścicielem urządzenia w łazience. To może wynikać z regulaminu rozliczenia mediów, który może to regulować odmiennie nawet od ustalonego orzecznictwa.
Regulamin powinien wisieć w strefie Twojej e-kartoteki. Tzn. w normalnym układzie to tam zazwyczaj wisi.
Z tym, że gdyby z regulaminu wynikało, że Ty masz się zajmować wodomierzami (w tym też legalizacją), to na ten zapis powołaliby się już w pierwszym piśmie. I toby w ogóle już było chore.
Odczyt jest radiowy, więc byłoby bzdurą jednak, żebyś miał mieć cokolwiek wspólnego z obsługą wodomierzy odczytywanych zdalnie przez szefową (przez człowieka któremu szefowa zleca robienie odczytów).
Z tego co piszesz nie tylko odczytami ale i legalizacją winna zajmować się szefowa (czyli wspólnota) i nawet wasz zarządca informował właścicieli o niedotrzymaniu terminu. Czy też szefową informował, a ona Tobie się przyznała?
Wszystko jedno. Chory układ, więc w regulaminie może w ogóle nie być ani słowa o legalizacji. Regulamin może być ramowy dla całych zasobów AMW. Choć ramowy raczej nie jest, bo normalnie to on wisiałby na stronie AMW w widocznym miejscu. A nie wisi.
Warto by do niego dotrzeć.
Jeśli ustalisz w niezbity sposób, że wodomierz jest własnością wspólnoty, lub przy najmniej że jego odczyty są w gwestii wyłącznie wspólnoty oraz że jego legalizacja jest obowiązkiem szefowej (wspólnoty) , to potem i tak musiałbyś wyplątać się z tej kabały z awarią wodomierza, której twierdzisz, że jednak nie było, a szefowa i AMW za nią, twierdzą, że była.
I na końcu musiałoby się okazać, że szefowa jednak nie ma ostatniego zdania. Albo się z nią wręcz pojednać.
Jakkolwiek głupio by to brzmiało, to przypominam, że układ u was jest klasycznie patologiczny - jak to bywa na osiedlach powojskowych.
Jeden z właścicieli jest klasycznym administratorem na stanowisku członka zarządu wspólnoty. To jest konflikt interesów, który w waszym przypadku prowadzi do zwyczajnej patologii. Takiej, która właściciele lokali uznają za coś normalnego, ale jednak patologii.