Avatar

blazej_h

blazej_h

O

Nazwa użytkownika
blazej_h
Dołączył(a)
Wizyty
1,108
Ostatnia aktywność
Ranga
Użytkownik
Punkty
535
Nagrody Zarzadca.pl
16
  • Wynagrodzenie zarządu wspólnoty

    A jaki problem z nagrodą roczną? Zawiązujesz fundusz celowy tytułem przyznania nagrody rocznej i masz środki zebrane na koniec roku i wypłacasz zarządowi.
    A co pięć lat masz jubileusz. Wtedy zawiązujesz kolejny fundusz celowy i co piąty rok wypłacasz nagrodę jubileuszową. Obok lub zamiast nagrody rocznej - to już podle wyobraźni i wytrzymałości właścicieli lokali na absurdy.
    Czyli w tym drugim przypadku generalnie robisz dokładnie tak samo jak z wodomierzami.

    I jest różnica. Nagroda roczna należy się jak psu buda na podstawie uchwały, a jubileusz możesz po prostu odwołać. Z braku czasu na obchodu, z braku środków na obchody. Jakkolwiek. Bo pamiętaj, że nagrodę jubileuszowa musisz wręczyć już uroczyście. Roczną możesz w ukryciu.
  • Niezgodności pozycji na fakturze z rozliczeniem za okres deweloperski

    Jeśli to rozliczenie pochodzi od przedsiębiorcy, którego byłeś kontrahentem, to jesteś skazany na ich wyliczenia. Mogą je pokazać, mogą nie pokazać. I trzymajmy się jednak realiów. Raczej to rozliczenie będzie bardziej twoim problemem niż dewelopera.
    Okres rozliczeniowy - naturalnie od daty otrzymania kluczy (lokalu). Nie płacisz za okres od aktu do odbioru kluczy i lokalu, kiedy do lokalu nie miałeś dostępu.
    Podział miesięcy na połówki - tylko gdyby się komuś tam chciało tak liczyć rzetelnie. Wtedy owszem. Ale raczej nie spodziewaj się korekty z tego tytułu.
  • Przeciekający sufit balkony. Naprawa po stronie wspólnoty czy własciciela lokalu

    No bo kolega Grafen koniecznie chce pomagać. A wątek quod usum jest przecież niekoniecznie na temat zadanego pytania. :D

    Jeżeli jest quod usum na balkonach i cieknie woda od sąsiada, to rozumiem, że według planu dewelopera za naprawę wyjściowo odpowiada sąsiad z góry?
  • Przeciekający sufit balkony. Naprawa po stronie wspólnoty czy własciciela lokalu

    Ciekawy myk i ominięcie zasad prawa cywilnego z kodeksu cywilnego, jeśli chodzi o ten wątek quod usum balkonów.
    Sposób, żeby obciążać właściciel lokali całością kosztów remontów balkonów z ominięciem zasad, według których w ogóle ustanawia się takie prawa ograniczone na rzecz właściciel lokali.

    Takie quod usum na balkonie, to nie tylko potworek prawny, narażenie właściciela na koszty, ale też ryzyko dla całej wspólnoty.
    Dlaczego? Bo jeśli na mnie spoczywa cały ciężar kosztów, w tym wyremontowania elementów konstrukcyjnych, to kto mnie powstrzyma żeby zaingerować w te konstrukcję po swojemu? Wspólnota? Quod usum zawsze ma dwie strony zalet i wad.
    Deweloperzy dobrze o tym wiedzą, także o tym, ale konsekwencje kombinowania przy quod usum, zawsze potem spadają na właścicieli lokali.