blazej_h
blazej_h
O
- Nazwa użytkownika
- blazej_h
- Dołączył(a)
- Wizyty
- 1,108
- Ostatnia aktywność
- Ranga
- Użytkownik
- Punkty
- 535
- Nagrody Zarzadca.pl
- 16
-
zarząd w Księdze Wieczystej
Zmieniliście sposób zarządu nieruchomością wspólną.
Skład osobowy organu będzie się zmieniał, więc nie powinien być przedmiotem zmian wpisów w KW. -
Akt notarialny - Zarząd i Zarządca w jednym
Dobry Wieczór,
Standardowo, zapis ten wiąże pozostałych nabywców/ współwłaścicieli z mocy prawa.
Wiąże ich z mocy umowy. Ustanowienie sposobu zarządu nieruchomością wspólną na podst. 18,1 uwol to rodzaj umowy.
Jak można wybrnąć z przedstawionej sytuacji?
Czy istnieje jakakolwiek sposobność na odstawienie nieuczciwego zarządcy na boczny tor??
Można. Zmieniając drogą notarialną sposób zarządu. Czyli umowę zawartą pierwotnie przy okazji nabywania poszczególnych lokali od dewelopera.
-
Umowa deweloperska: notariusz odpowiada za klauzule abuzywne
Podejść tak, jak do przypadku, że w budynku nie ma jeszcze wspólnoty mieszkaniowej. A może nawet nigdy nie będzie?
Chodzi tu wtedy o udział w całej nieruchomości, w której nie ma części wspólnych nieruchomości i nie ma udziałów w części wspólnej nieruchomości.
Sprzedaż samego udziału w częściach wspólnych nieruchomości nie jest możliwa, bo taki udział jest prawem związanym z prawem własności jakiegoś niewyodrębnionego lokalu.
Gdy lokale nie są wyodrębnione, w grę może wchodzić jedynie sprzedaż udziału w calutkim budynku, w którym ani jeden lokal nie jest wyodrębniony. Czyli w którym nie ma wspólnoty mieszkaniowej. I to prawdopodobnie będzie ten twój przypadek. -
Miejsce parkingowe w hali garażowej - opłaty
Zapewniam Ciebie że zarządca stawek "na utrzymanie części wspólnych i garażu" nie wziął z sufitu. Wziął je po prostu (prawdodpdobnie) z koncepcji na naliczanie opłat, z którą po prostu jeszcze się nie zetknąłeś, lub nawet się już zetknąłeś w innych halach, lecz akurat w tym garażu owa koncepcja przybrała kształt wynaturzony. Znany już z relacji na tym forum: na niekorzyść garażowiczów, a z korzyścią dla właścicieli nie posiadających miejsc w garażu.
W celu jakiś szczegółów musiałbyś przepisać całą kartę opłat w tym garażu. Punkt po punkcie. Opis po opisie w brzmieniu dosłownym. Najlepiej z zaznaczeniem, co takiego dziwnego sam widzisz w tej karcie opłat, a czego nie dostrzegasz w innych opatach z innych hal.
Rzucanie kwotami ogólnymi mija się tutaj z celem. -
Faktura za okres deweloperski
Okresem rozliczeniowym jest rok kalendarzowy. Tak mówi nie tylko ustawa o własności lokali (art. 29). To ogólna zasada.
Wynika z tego wszystkiego, że księgowo pierwszym okresem rozliczeniowym będzie inny okres niż rok kalendarzowy. Czyli okres sztucznie rozszerzony : wrzesień 2020-grudzień 2021. Formalnie oznacza to ominięcie prawa.
To skutek bałaganu z jesieni ubiegłego roku. Księgowo wasza wspólnota nie istniała co najmniej do końca października/połowy listopada 2020, tj. do uchwalenia tych 16 uchwał, które oczywistą jest rzeczą, że były o dwa miesiące antydatowane. Do tego momentu księgowość fruwała w powietrzu, a wspólnota prawie dwa miesiące funkcjonowała bez żadnych uchwał.
Najważniejsze uchwały z pakietu 16 uchwał, czyli te związane z założeniem wspólnoty, oraz uchwała o zaliczkach normalnych z ekstra zaliczką na gruz, przyklepano z ponad miesięcznym opóźnieniem.
Gdzieś dopiero w listopadzie tamtego roku księgowość wam w ogóle założono. Naturalnie także wstecznie, najwcześniej w listopadzie naliczono wam wrzesień i październik 2020 oraz poksięgowano wstecznie koszty.
Z tym że (strzelam teraz!), że nie wszystkie. Bardzo późno, bo na pewno nie w roku ubiegłym, lecz w pierwszej połowie 2021 (w październiku? to już druga połowa!) poksięgowano we wspólnocie (i u dewelopera również) zaległe koszty (na podstawie refaktur dewelopera) związane z wywozem gruzu z okresu wrzesień 2020- grudzień 2020. Tyle księgowa czekała na refaktury od dewelopera.
Najwyraźniej z rozliczeniem okresu deweloperskiego wytrzymywano się co najmniej tak długo, aż nie deweloper nie pozbiera wszystkich kosztów wszystkiego gruzu z i nie podzieli go na dwie kupki. Być może wasza księgowa dodatkowo czekała na rozliczenie, które robiła księgowa dewelopera. Gdyby wszystko ogarnęła od razu jedna księgowa, albo obydwie wspólnie, to wszystkie procesy trwały ekko licząc pół roku krócej. Tak podpowiada doświadczenie życiowe. Nie było współpracy pomiędzy deweloperem zarządcą. Co mocno dziwi, ponieważ teoretycznie zarządca jest podległy deweloperowi.
Pierwsze prawidłowo udzielone abolutorium, to by była uchwała ( już mniejsza o jej numer, może być np. 4/2021), w której właściciele oceniliby działalność zarządcy za okres wrzesień - październik 2020. I taka uchwała może być jeszcze podjęta choćby jutro.
Z tym, że jeśli okres rozliczeniowy został sztucznie rozciągnięty na 16 miesięcy, to zarządca liczy pewnie/zakłada, że przedłoży wam uchwałę o absolutorium dopiero po Nowym Roku. I absolutorium obejmie rozszerzony okres.
Te rozważania i tak mają się nijak do CIT-a rocznego, ponieważ tu wyjścia są tylko dwa. Obydwa także dziwne, jak to wszystko co powyżej:
1) CIT-8 za 2020 rok jest złożony. Ale wtedy na podstawie fikcyjnych, niepewnych danych. Sklecony jest na łapu-capu, aby był. W tej wersji CIT-8 na 99% jest sporządzony nieprawidłowo. CIT-8 dewelopera zresztą też.
2) Nie ma CIT-8 za rok 2020 i nie będzie. Będzie złożony jako pierwszy od razu CIT za rok 2021. W tej wersji ten CIT może być nawet w 100% sporządzony zupełnie prawidłowo. Patnie tylko na ile on będzie zgodny z tym co dostaniecie w formie sprawozdania finansowego. Tu na 99% obydwa te dokumenty nie będą się w ogóle zgadzały. A co jak co - powinny!!
Ta wersja jest lepsza dla księgowej dewelopera, ponieważ ona swój CIT-8 może mieć zupełnie niezły.
Takie są i jeszcze będą, moim zdaniem, skutki wszystkich opóźnień.
Z powołaniem zarządu własnościowego, to musisz jeszcze poczekać. To nie ten etap.