blazej_h
blazej_h
O
- Nazwa użytkownika
- blazej_h
- Dołączył(a)
- Wizyty
- 955
- Ostatnia aktywność
- Ranga
- Użytkownik
- Punkty
- 498
- Nagrody Zarzadca.pl
- 15
-
Pobieraine wypłaty, a śmierć członka zarządu
Kwestia badania historycznych uchwał to bicie piany. Nie ma wglądu do historii uchwał bo w tym ZGM-ie obowiązuje RODO. -
Pobieraine wypłaty, a śmierć członka zarządu
Kwoty odpowiedniej pozycji kolejnych sprawozdań są wciąż takie same, więc jeśli coś uchwałami pozmieniano względem wynagrodzeń członków zarządu, to ewidentnie niezgodnie z prawem.
Jeśli podzielili się tym wynagrodzeniem jak łupem, to ca za różnica, czy przepchnęli to uchwałą, czy zrobili to po ciuchu? -
Pobieraine wypłaty, a śmierć członka zarządu
Sprawa jest jasna jak Słońce i nie ma powodu jej dodatkowo komplikować. I nie ma nic wspólnego z czynem społecznym z lat minionych, ponieważ chodzi o wynagrodzenie za pracę dla konkretnej osoby.
W uchwale wymieniono poszczególnych członków zarządu i przypisano im kwoty wynagrodzeń?
Jeśli tak, to osobie zmarłej wynagrodzenie się nie należy. Zmarły to zmarły. Wynagrodzenia nie pobiera, bo nie żyje. Zatem podstawa prawna i faktyczna dla wypłaty wynagrodzenia wygasa.
A roszczenie o wynagrodzenie osoby zmarłej jeszcze nie jest dziedziczone, o ile mi wiadomo?
Zatem wypłata tej kwoty z konta wspólnoty była i jest bezprawna. Natomiast jeżeli pozostali członkowie dzielą się tym łupem na boku - to już jest zwykła kradzież. Dziwne, że tego nie ukryli w sprawozdaniu finansowym. Widocznie zabrakło wyobraźni?
Zatwierdzanie kolejnych planów gospodarczych z kwotą przynależną konkretnej osobie jest tu faktem bez znaczenia prawnego. Kwota przysługiwała osobie, nie zarządowi jako całości. Zarząd nie ma zdolności prawnej do pobierania cudzych wynagrodzeń. Wynagrodzenia, choćby za prace społeczną przysługują ludziom, nie organowi.
Czy ludzie którzy dzielili się tą kwotą wykazali je w swoich zeznaniach rocznych PIT? Bo pobrane wynagrodzenia za pracę społeczna wprawdzie nie sa opodatkowane, ale powinny być w zeznaniach wykazywane jako przychód nieopodatkowany. To jaki przychód wykazywali przez dwa lata z rzędu owi żyjący członkowie zarządu?
Żeby chociaż w skarbówce się zgadzało, to powinni wykazywać zawyżony, ponieważ pobierali prawdopodobnie zawyżone wynagrodzenia.
No i znowu mamy RODO. Temat chyba we wspólnotach już nie do wygrania!!
Zasłanianie się RODO często służy maskowaniu kradzieży wspólnych pieniędzy. Wygląda na to, że tak jest i w tym przypadku. RODO świetnie służy złodziejom. Rzadko wspólnocie. Administrator kryje tyłek ludziom z zarządu?
-
Czy stan prawny na dzień dzisiejszy zezwala na zwoływanie zebrania wspólnot mieszkaniowej
Jak ktoś uprawia biurokrację regulaminową i zarządzanie odgórne ponad głowami właścicieli, to oczywiście zrobi wszystko, żeby nie odbyć w pandemii żadnego zebrania.
Wystarczy tylko przekonanie, że się samemu wszystkie rozumy zjadło i sprokurować raz w roku jakąś broszurkę na koniec marca.
Wyłożyć ją, dajmy na to u notariusza (sic!), albo w jakieś gablotce wywieść na końcu korytarza.
I nich ludzie sobie czytają te wypociny.
Żadnych dyskusji. Żadnych, Boże broń!, zebrań. -
zarządzanie jako emanacja uprawnień zarządu wspólnoty
Jest tak jak już sugerowałem wcześniej.
Zarząd wybrał administratora samodzielnie. Zakres czynności jest typowy dla pozycji administratora.
Zarząd chciał być samodzielny i zaryzykował wybór samodzielny. Bez zgody właścicieli wyrażonej uchwałą.
Mógł tak zrobić - na własną rękę i odpowiedzialność.
Ja bym tak nie zaryzykował w sytuacji, gdy wspólnota właśnie zrzuciła z siebie ciężar administratora gminnego i próbuje wyjść na prosta.
O słowie "emanacja" nie wspominam, bo nie pisuję wierszy.
Sposób zwołania, tryb zwołania (z a wyjątkiem siedmiodniowego terminu) i sam przebieg zebrania, o ile nie są specjalnie ujęte w formie przegłosowanego regulaminu, są kwestią dowolnego wyboru organizatorów takiego zebrania.
Taki dodatkowy regulamin w formie uchwały, to zazwyczaj rodzaj radosnej twórczości, której nigdy nie popierałem.
Pełno w nich baboli.
Ale na upartego..