blazej_h
blazej_h
O
- Nazwa użytkownika
- blazej_h
- Dołączył(a)
- Wizyty
- 970
- Ostatnia aktywność
- Ranga
- Użytkownik
- Punkty
- 501
- Nagrody Zarzadca.pl
- 15
-
Niezgodności pozycji na fakturze z rozliczeniem za okres deweloperski
Jeśli to rozliczenie pochodzi od przedsiębiorcy, którego byłeś kontrahentem, to jesteś skazany na ich wyliczenia. Mogą je pokazać, mogą nie pokazać. I trzymajmy się jednak realiów. Raczej to rozliczenie będzie bardziej twoim problemem niż dewelopera.
Okres rozliczeniowy - naturalnie od daty otrzymania kluczy (lokalu). Nie płacisz za okres od aktu do odbioru kluczy i lokalu, kiedy do lokalu nie miałeś dostępu.
Podział miesięcy na połówki - tylko gdyby się komuś tam chciało tak liczyć rzetelnie. Wtedy owszem. Ale raczej nie spodziewaj się korekty z tego tytułu. -
Faktura za okres deweloperski
Jak chcesz iść na ostre zwarcie, to wypal od razu z grubej rury, że klauzula z protokołu jest abuzywna bo wskazane zapisem koszty są nieokreślone i nieznane. I podeprzyj się tym wyrokiem.
Możesz wnosić np. o nieudzielenie drogą uchwały absolutorium zarządcy za rok 2020. Bo rozumiem, że w tym roku nie głosowano żadnej uchwały, w tym nie głosowano uchwały o udzieleniu absolutorium dla zarządcy za 2020 rok. Ustawa obliguje wspólnoty do podejmowania rokrocznie co najmniej dwóch uchwał. -
Wyjście ze spółdzielni i założenia wspolnoty
Dla wspólnoty kontrahentem w opłatach jest zawsze właściciel. Czyli spółdzielnia, jako właściciel tych dwóch lokali.
-
Licznik prądu
Stanowczo się nie zgadzam z tobą Prezes. Kuba nie zna takich trudnych słów jak frustracja, zakres inwestycji ...nadczynność tarczycy. Przepraszam, to ostatnie to na pewno nie on.
Jeśli chodzi o słabe porady, to autorce wątku pozostaje jeszcze ta zupełnie słaba.
A raczej wniosek: te liczniki nie należą do części wspólnych i nic to nie szkodzi, że nie należą, ponieważ w tym przypadku nie ma to żadnego znaczenia, że nie należą.
Jeśli WM rzeczywiście twierdzi , że należą to się oczywiście bardzo myli i to bardzo niedobrze.
Niemniej ten remont mają prawo przeforsować. Za pieniądze autorki pytania i bez jej aprobaty. -
Faktura za okres deweloperski
Brak określenia kryterium rozliczenia nie wzięło się znikąd. Dało pole manewru rozliczającemu, który w momencie przekazania pierwszych lokali nie wie ile ich ogółem wyda w okresie deweloperskim. A więc nie wie jeszcze, który sposób da lepszy rezultat finansowy. Sprytny deweloper tak zrobi, ale głupi też.
Z umowy deweloperskiej:
1."Od daty odbioru przedmiotów umowy nabywca będzie ponosił koszty określone w art. 13 i 14 ustawy o własności lokali, związane z używaniem i utrzymaniem lokalu, udziału w garażu oraz nieruchomości wspólnej".
Zapis mniej więcej zrozumiały. Powiedzmy, że prawidłowy.
2."Nabywca zleca deweloperowi a deweloper zobowiązuje się do zapewnienia świadczenia przez wykwalifikowane osoby usług w zakresie zwykłego zarządzania nieruchomością wspólną (usługi w zakresie zarządzania) od daty odbioru lokalu do czasu zawiązania się wspólnoty mieszkaniowej w budynkach".
Jednym zdaniem aż dwukrotnie wplątano wspólnotę mieszkaniową do zobowiązań pomiędzy zbywcą i nabywcą lokalu mieszkalnego. Wspólnoty jeszcze wprawdzie w ogóle nie ma nie ma, a już występuje w umowach pomiędzy obcymi podmiotami. Dwa razy, bo pojęcie "zwykłego zarządzania" można wyinterpretować jedynie z ustawy o własności lokali. Czyli z ustawy regulującej stosunki wewnątrz wspólnoty powplątywano pojęcie udające uregulowanie stosunku zobowiązaniowego dewelopera z jego klientem. Już na etapie umów deweloperskich. Wcześnie dosyć. Przykładowy bałagan z gruzem jest tego potem konsekwencją.
3."Usługi w zakresie zarządzania nieruchomością wspólną będą świadczone na warunkach i w terminach określonych w umowie przeniesienia lokalu".
To zapowiedź utworzenia zarządcy powierzonego na podstawie art 18.1 uwol. W zasadzie może być, chociaż na etapie zawarcia umowy deweloperskiej taka informacja jest przedwczesna. To jakby napisać, że umawiamy się, że jesienią 2020 ochłodzi się, ale najpierw będą grzyby w lesie. Zapowiedź przyszłych zdarzeń pewnych.
4."Nabywca zobowiązuje się do zapłaty wynagrodzenia za te usługi nie później niż do 10 dnia każdego miesiąca".
Tym zapisem deweloper dba o przyszłe wynagrodzenie waszego obecnego zarządcy. Określenie "sługus" wydaje się tutaj coraz bardziej prawdopodobne. Sługus to mocne słowo. Lepiej - firma zależna.
Prawnie zapis jest także wadliwy, ponieważ wynagrodzenie, o które tu chodzi należne jest zarządcy ze środków wspólnoty mieszkaniowej. Nie od pojedynczych właścicieli lokali. Czyli historia jest tutaj podobna jak punkt powyżej. Zapis jest porobiony "na zapas". Żadne zobowiązanie z niego nie wynikało, ponieważ prawnie był nieważny. Był, bo był. -
Garaże wolnostojące - wspólnota?
To przypadek nie objęty konkretnie przepisami prawa. Podobnie jak kondominum.
Moim zdaniem stosowanie ustawy o własności lokali teoretycznie byłoby możliwe, ale mija się tu z celem. Tak jak w przypadku kondominium.
Stosowałbym na waszym miejscu wyłącznie zasady wynikające z kodeksu cywilnego. -
Zakup mieszkania wraz murowanym garażem przed blokiem wspólnoty,opłaty?
Uchwała to dokument wspólnoty. Czyli właścicieli lokali.
O ile zarządca nie jest właścicielem żadnego z lokali, ani pełnomocnikiem żadnego z właścicieli, to zarządca nie głosuje uchwał wspólnoty.
On może być autorem projektu uchwały, więc może się ewentualnie skrobnąć jako autor projektu.
Zarządca niech się podpisuje pod protokołami, które od niego pochodzą. Ale - jak się rzekło powyżej - żaden protokół nie zastąpi we wspólnocie uchwały. Protokół wiąże tylko osoby podpisane. Uchwała wiąże właścicieli lokali.
-
Wspólnota garaz
Jest chybione w sensie praktycznym i jest z logiką na bakier. Oraz z tym, co nazwiemy poczuciem sprawiedliwości.
Ale nie jest chybione do końca, ponieważ stan prawny regulujący te sprawy pozwala na organizowanie budynków i hal garażowych w jedną całość.
Jeśli rzecz zaszyjesz w jeden lub dwa algorytmy naliczeń opłat za miejsce parkingowe w garażu, jeśli zasadę udziałową z ustawy dla wspólnot rozciągniesz na całą halę, to nagle okazuje się, że wszystko jest w najlepszym porządku. -
Głosowanie we Wspólnocie
No to problem jednak chyba macie. Zasada jest taka, że we wspólnocie dzieci, ryby i najemcy nie mają głosu.
Jeden podpis jednego najemcy, który nie dysponuje pełnomocnictwem szczególnym do głosowania konkretnej uchwały, powoduje że tak podjęta uchwała podjęta została wadliwie i niezgodnie z przepisem art. 22 ust 2 ustawy o własności lokali.
Jeśli kiedyś przegłosowane zostaną u was złote klamki z udziałem głosów nieuprawnionych najemców, to furtka jest zawsze - każda taka uchwała może podlegać pod stwierdzenie jej nieistnienia. Nawet po upływie sześciu tygodni.
Natomiast zarządca, który organizuje takie głosowania i zbiera głosy od kogokolwiek pod uchwałami, dopuszcza się patologii.
Ankiet przecież nie zbierał. -
Umowa deweloperska: notariusz odpowiada za klauzule abuzywne
Podejść tak, jak do przypadku, że w budynku nie ma jeszcze wspólnoty mieszkaniowej. A może nawet nigdy nie będzie?
Chodzi tu wtedy o udział w całej nieruchomości, w której nie ma części wspólnych nieruchomości i nie ma udziałów w części wspólnej nieruchomości.
Sprzedaż samego udziału w częściach wspólnych nieruchomości nie jest możliwa, bo taki udział jest prawem związanym z prawem własności jakiegoś niewyodrębnionego lokalu.
Gdy lokale nie są wyodrębnione, w grę może wchodzić jedynie sprzedaż udziału w calutkim budynku, w którym ani jeden lokal nie jest wyodrębniony. Czyli w którym nie ma wspólnoty mieszkaniowej. I to prawdopodobnie będzie ten twój przypadek.